m4r

Sabaton mi się osłuchał w aucie - wolę go nie katować w grze jeszcze. A jak ostatnio słuchałem Sepultury, to skautowałem Lwem... Nikt nie mówi, że się nie da, ale ile się trzeba napocić Btw... piosenka wieczoru: Judas priest - Night crawler. Tekst pasuje do mnie wręcz idealnie (i ta wrodzona skromność ).

W zeszłym tygodniu przeskoczyłem 20 tysięcy bitew... czuję się wyklęty Btw, kompletuję playlistę na dzisiejsze (i weekendowe) granie. Ostatnio leciało m.in.: - Vengaboys - Eiffel 65 - Dj Bobo - Gigi d'Agostino - Muzyka z "Dobry, zły i brzydki" - Muzyka z "Most na rzece Kwai" - Jagódki (to jak gram Jagdtigerem, albo Jagdpanterą II) - i parę innych wynalazków... Ogólnie, doradźcie coś, bo nie mam pomysłu... Rob Zombie? Naah...

Którego? Z konkretnej maszyny, czy wolnego expa? Wolny leci bardzo małymi porcjami, bo to kilka procent z expa zarobionego na bitwie . A normalny exp możesz sobie wyłączyć odpalając przyspieszenie szkolenia załogi: Jak masz na konkretnym czołgu wszystko odblokowane, pojawia się nad załogą pole "przyspiesz szkolenie załogi", czy jak to się tam nazywa. Po zaznaczeniu exp z bitwy nie gromadzi się na koncie czołgu, tylko jest przeznaczany na doszkalanie najsłabszego załoganta (widać to po podświetleniu na liście załogi). Free exp leci bez zmian.

Sowiecka sprawiedliwość

http://wiki.worldoftanks.com/T34

...jak jeszcze był na IX tierze Podobnie IS-4. Ech, to były czasy. IS-4 kosił na dziewiątkach, E-75 miał silnik z tyłu, T34 wymiatał zza górek. A zarabiało się na Hummelu, albo M4A3E8

Taaa... Plutonami z Pz 2 i Cruisera robiliśmy swego czasu niezłe demolki. Pluton wygrywa bitwę, pluton kosi 3/4 wrogiego teamu. Jak gram sam, to mam akcje, że exp rozkłada się w stylu "1000, 200, 150, 100, 100" Fajne też są Tetrarch (pamięta ktoś? ) i T1E6, ale to rozdawane premium i nie każdy się na nie załapał. Btw, miałem wolną chwilę i zacząłem sobie przeglądać WoTowe wiki o czołgach... niezły zabijacz czasu. Źle się wyraziłem. Te czołgi przy odrobinie skilla i drobnym ograniu są maszynami śmierci na niskich tierach. Cruiser ma genialne działo, pz 2 jedną serią jest w stanie ściągnąć dowolną jedynkę i mocno uszkodzić większość dwójek. A potem bodaj 2 sekundy przeładowania i można kosić dalej. Tam, gdzie nie dasz rady przebić wroga (najczęściej T18), bierzesz złote pestki, pakujesz w niego 2 magazynki (wożę 4 magi golda, więcej nie ma sensu) i jedziesz dalej. Do Pz IV i Shermana można dojść bez problemu. A radzę je wbijać jak najszybciej, bo nieźle zarabiają i będziesz sobie mógł na więcej pozwolić.

FT nie jest taki zły, na jaki wygląda. A jak chcesz przykozaczyć na niskich tierach, to zainwestuj w Cruisera III, Panzera II, albo loltraktora z Bredą.

Pograj szóstkami, siódemkami, ósemkami i wyżej, to zobaczysz, o co chodzi. =-==-=-=-=-=-=-=---=--==--- Trzeci wynik w teamie, spotkaniówka. Bałwany zrobiły cap, zanim bitwa się na dobre rozkręciła. Oddałem dwa strzały, oba weszły

Pisałem gdzieś, że nie pracuje? Hmm...

Ja ciach!lę. Nie no, bez przesady. Niech się weźmie za robotę i odłoży, ile trzeba. Mnie nie stać na wyjazd do Maczu Pikaczu, ale mam na tyle skromności, że nie ogłaszam się wszem i wobec, że potrzebuję sponsora na wycieczkę życia. Wyjazd, wycieczka, urlop, czy cokolwiek, do tej pory był NAGRODĄ za ciężką pracę. Tutaj nie widzę ciężkiej pracy, tylko nowoczesną formę żebrania- za pomocą komputera i crowd fundingu. Co się, do ciężkiej cholery stało z tym światem? Facet w sile wieku, nieudolny jak dziecko z przedszkola. Nie myślałem, że czegoś takiego dożyję. Możesz, niniejszym, koledze podesłać link do mojego postu, niech przeczyta, przemyśli, a potem przemyśli jeszcze raz. Może zmądrzeje i zabierze się za robotę, żeby za kilka lat mieć kasę odłożoną i być dumnym z tego, że wyprawę zawdzięcza tylko i wyłącznie sobie.

Wyzerowałem, nie zrzędź. Nie głosowałem, bo zapomniałem hasła do fejsika i boję się sobie przypominać

Statyw, naleśnik 18mm + manualna na nieskończoność, iso 200, przysłona 5,6-11, czas 8-15s (różnie). Celowałem tam, gdzie było najwięcej błyskawic i wyszło.

Jeżeli sięgam do hmm... porad przyjacielskich inaczej, to znaczy że ktoś przekroczył moją, bardzo trudną do osiągnięcia, granicę anielskiej cierpliwości. Za tą granicą mam jeszcze jedną (równie niedostępną i równie odległą) - ostateczną granicę ślepej furii. Wtedy dzikie zwierzęta pierzchają w popłochu, niebo zasnuwa się czarnymi chmurami, wody występują z brzegów, cały świat obejmują płomienie, a w wiadomościach pojawia się smutna twarz i mówi, że nie będzie teleranka.

Z pogodą. Jak Boga kocham, będę rysował komiksy, bo Rodacy umiejętnością kreatywnej interpretacji zaskakują mnie na każdym kroku. Gdzie Ci napisałem, że mam garaż? Mam rozpisać wszystkie hołubce, jakie muszę wyczyniać, żeby schować auto pod dach, pod którym normalnie stoją maszyny?

Zabiłeś mi teraz ćwieka, bo miałem GWT nie kupować, ale skoro jest tak, jak mówisz, to sobie go chyba ogarnę. Odnośnie czatu i "prześladowania". Nie, nie piszę do kogoś na privie. Odpisuję tylko na takie teksty, o ile koleś był na tyle głupi, że nie pomyślał o dodaniu mnie do ignorowanych tuż po napisaniu

Postawią, jak gra się stanie bardziej popularna. Mam ją zainstalowaną, ale - wstyd się przyznać - odpaliłem parę razy w trakcie betowania, pokręciłem się po menu. Zniesmaczony brakiem możliwości wybrania 1280x1024 (serio, nie dało u mnie rady; Były jakieś rozdziałki z kosmosu) i poziomem zakręcenia samego menu + wysypaniem się gry po 2-3 uruchomieniach, odpuściłem. Teraz ograniczam się do czytania newslettera i mam nadzieję kiedyś w końcu zagrać bitwę.

Taaa... pogoda. Trzy lata temu miałem na burze wy@#$ne. Dwa lata temu miałem burze głęboko gdzieś. Rok temu zdarzyło mi się chować auto, jak pojawiały się wyjątkowo paskudne chmury - głównie po informacjach z okolicy w stylu "tych zalało, tamtych grad nawiedził, a u tamtych gałęzie spadały w różnych dziwnych miejscach". W tym roku miałem już kilka ewakuacji auta pod dach i zanosi się, że będzie więcej. Czy tylko ja mam wrażenie, że coś jest mocno nie tak?

Jak to robicie, że łapiecie bana na czaty? W życiu jeszcze nic nie dostałem, a często - gęsto walę bluzgi na raz w paru językach, żeby obiekt docelowy zrozumiał, co do niego piszę. Wczoraj zdetrackowałem churchilla, bo parę razy przejechał mi przed lufą, potem zaczął spychać ze wzgórza... posypały się bluzgi + TK z jego strony... i dłuższe wypracowanie z mojej, powązane z raportem... chyba dostanie bana. Ja jestem pewien, że absolutnie nic mi nikt nie zrobi

Najpierw trzeba pomyśleć nad frekwencją, potem nad całą resztą. Założę się, że jak się zbierze pełna ekipa raz (może nawet dwa), to będzie można screenshot z czatu klanowego robić i zachować dla potomnych. Potem już tak łatwo nie będzie. Nie ma w klanie żadnego rygoru w stylu "nie ma cię dwa razy, to cię wykopiemy", ani takiej ilości ludzi, żeby 12-15 osób siedziało w gotowości i nie trzeba było robić łapanki. Ja sam gram niby codziennie, ale nie gwarantuję 100% obecności, bo wystarczy, że mi się burza okoci i nie zawaham się wyjść w środku bitwy. Ew. zniknę, kręcąc piruety gdzieś na trasie, jak zdechnie łącze, co czasem mi się zdarza.

Nagle dostał drugie działo? Albo pisz od razu takie rzeczy, albo dawaj replay.

Przeceniasz możliwości E-75. M103 nie potrzebuje złota, żeby zrobić z niego sito.

Gdybyś dwa ostatnie zdania ustawił w odwrotnej kolejności, to byś sobie sam odpowiedział. //to pytanie powinny być :E ____ Podtrzymuję swoją opinię- grzeje mnie, czy ktoś gra ze złotem, czy bez. Lamer jadący ciągle na złocie jest niegroźny, bo i tak zwykle nie trafia. A jak spotkam wymiatacza, to i tak mnie złoi - nieważne, czy ze złotem, czy nie.

Ożeż... w końcu ktoś zastosował system z centralnego ogrzewania w chłodzeniu PC. Gdyby chłopaki to wtedy opatentowali... http://forum.purepc.pl/topic/73301-grawitacyjny-obieg-wody/

Już kij im w oko z kątami i przebijalnością, przyzwyczailiśmy się wszyscy. Wciach!ia mnie natomiast to, co jeden gość w tamtym topiku doskonale opisał: No właśnie. I nic się od momentu napisania tamtego postu nie zmieniło - jedne czołgi są zbyt dobre, to walą im zgodność historyczną (ej, tygrys po utwardzonym gruncie miał vmax 38km/h... Heloooł!), a jak jest zbyt słaby, to robią buff ze względu na gameplay.