m4r

Są. Czemu mają nie być? Kwestia tylko tego, że są przyznawane jeżeli bazowy exp spełni wymagania. Czyli: - odlicza się x2/x3/x5 z bonusu - odlicza się bonusy za misje - odlicza się bonus za premium Jeżeli po czymś takim surowy exp mieści się w ramach odznaki, to ją dostaniesz. Przykład - dla premium i x2 trzeba mieć ~3600-4000 finalnego expa, żeby zrobić asa na większości czołgów (zależy, oczywiście, od czołgu i konkretnego tygodnia). Btw, dla zainteresowanych: Dobry sposób na sprawdzenie mniej-więcej expa potrzebnego na asa, który znalazłem na forumie WoTa: - Wbijasz na wotreplays.com. - klikasz "Mastery Badge: Ace Tanker" na głównej, tuż pod tekstem "best replays". Link dla leniwych. - znajdujesz w filtrach interesujący cię czołg - szukasz replaya z najniższym expem z ostatnich paru dni. I mniej więcej tyle właśnie potrzeba. Dziwnie napisane, więc się może zakręcił.

Na Większość ósemek trzeba ~1300 i powiedziałbym, że KT jest w tym tygodniu trochę bardziej wymagający, niż IS-3. Patrzę sobie właśnie na T54E1 i potrzeba ~1350, podobnie, jak T69. Uwaga, werble: Na IS-7 (i znaczną część X tierów) potrzeba ~1150.

Od poniedziałku do niedzieli na testowym

Też bym chciał umieć wyrabiać sobie opinię po paru minutach/dniach grania stockiem.

U mnie jak zwykle, wiatr szału nie robi. Ale że mieszkam na przedgórzu, czuję każdy halny, naprzemiennie z milionami metrów sześciennych powietrza, pompowanego przez Przełęcz Dukielską.

Kabel WN/świeca/cewka/wtryskiwacz/ECU/UPG - wybierz sobie.

Nie pamiętam. Zawias zawsze robię z free expa, żeby nie mieć takich problemów.

Nie. Masz panterę z magazynkiem, albo Pershinga z magazynkiem. Zapomnij wszystkiego, czego się nauczyłeś jeżdżąc T71. Tak.

A nie mylicie lens flare z bloomem? Chociaż nie, bloom to m.in. Syndicate (a to chyba nie Dice) . Pamiętam, jak w to grałem - co zwrot w kierunku źródła światła - jebut, nic nie widać.

Tak jest w Priusie.

Przecież pisał, że jeszcze nie grał JPII Ja grałem Ferdem w czasach, jak jeszcze miał dingium na przodzie i siał pogrom nawet wśród dziewiątych tierów. A jagodą gram od momentu jej wprowadzenia do gry - to taki mega wkurzający med z 500hp kopnięciem. Może wyłapuje więcej dmg, ale... najpierw trzeba w nią trafić.

Dude, please... Tu nawet nie było rozwijanych menu ze zmiennymi. Tutaj pisałeś sobie czułość myszy jako wartość float, ustawiałeś poziom kompresji tekstur, a nawet robiłeś własne skrypty (często banowane przez PB w Q3). Odnośnie samej grafiki w grach... Trochę mnie przeraża perspektywa wymiany kompa pod porty z nowych konsol. Lepiej niech się tak MS i Sony nie spieszą. Postęp pewnie będzie, ale jakoś przestałem zwracać uwagę - w tej chwili praktycznie wszystkie gry wyglądają w miarę ładnie, a widać że twórcom kończą się pomysły na ulepszanie grafiki: - Zwiększanie liczby poligonów? Yhy, wszystko ma swoje granice. - Lepsze tekstury? Yhy - macie kilkunastogigowe instalki do rozgrywki, która w porywach trwa parę godzin. A na przecudowne tekstury zwróci uwagę tylko recenzent. Gracz będzie zajęty wywalaniem w potwory kolejnych magazynków, bez zwracania uwagi na żyłki w liściach pobliskich drzew. - Winiety, Flary, postprocessing, motion blur, etc. - Yhy, pierwsze, co robię, to wyłączam te dziwne efekty, które mi na każdym kroku serwują autorzy. Ja wiem, że ludzie kupują oczami - dlatego te cudowne teasery odgrzewanych kotletów, te niesamowite gameplaye grane na przykoksowanych piecach, pochowanych w szafach. Tylko moim zdaniem twórcy tak daleko poszli w ten udawany realizm (ja to nazywam oczojebizm), że momentami zupełnie zapomnieli o rzeczach naprawdę ważnych - rozgrywka, AI, mapy. Dla mnie gry mogą stać graficznie w miejscu jeszcze przez kilka lat - jak tytuł będzie ciekawy, to kupię go nawet, jak to będzie dwuwymiarowa platformówka za dolara na Steamie. Pogram chwilę w WoTa (na low detalach - gdzie liczy się wynik, nie ma znaczenia grafika), po czym odpalę sobie po raz kolejny KoToRa, albo w końcu się przemogę i zagram w Diablo I, które leży od kilku lat na półce, kupione "przy okazji".

W F1 KERS polega na tym, że w trakcie okrążenia energia hamowania jest odbierana, a następnie kierowana do mini reaktora chemicznego, w którym tlen i azot z powietrza są łączone w podtlenek azotu, a węgiel i wodór z pary wodnej w propan-butan (czyli popularne LPG), a następnie magazynowane w specjalnych zbiornikach znajdujących się za fotelem kierowcy. W momencie aktywacji te gazy są kierowane do silnika, który dostaje strzał mieszaniny nitro+lpg. Oczywiście nikt o tym głośno nie mówi, bo prościej ściemnić o jakichś akumulatorach i silnikach - przecież ma być eko. A gdyby się ekooszołomy dowiedziały, że dalej są emitowane gazy, to już w ogóle szok, niedowierzanie i F1 zamknięta. A mówił mi o tym znajomy Zenek, który u typowego Mirka raz kupił odrobinę jeżdżony bolid Kubicy. Bolid był po lekkiej obcierce na jakimś kanadyjskim torze, ale Mirek już zaszpachlował wszystkie obcierki i wymienił pogięte felgi na orginalne z audi A4. Rocznik 2007, więc prawie nówka.

Jak zostanie terrorystą, to sam będzie takim dronem rozsyłał wystrzałowe paczki. Nakociło się tego draństwa ostatnio - ile razy jestem na jakiejś imprezie, tyle razy nerdy z nexami/gopro filmują z powietrza. Ciekawi mnie, jakie to draństwo Amazonu ma baterie. Te hexy, które spotykałem, działały 15-20 minut na jednym ładowaniu.

Hyhy, a wyobraź sobie akcję, że jedziesz jakimś piździkiem (czy. "medem VIII tieru") i widzisz kątem oka maszynę podpisaną "Tiger I" + 1500 hp, po czym bierzesz to za stockowego KT i spierniczasz za pierwszy z brzegu kamień. A zaraz po tym uderzasz się otwartą dłonią w czoło, bo to zwykły tygrys Ogólnie, to widzę, że te ostatnie nerfy Niemców narobiły tylko zamieszania i nic poza tym. KT leci teraz z górki 42-43 km/h, co skutkuje tym, że na niektórych mapach może cisnąć razem z medami, a pod mnóstwo górek podjeżdża siłą rozpędu na równi z (np. IS-3). E-75 kręci się jak [ciach!]o w przeręblu nawet na błocku i też zapiernicza z górki jak potłuczony. Wczoraj zrobiłem sobie nim niechcący (magia spotowania - ja full camo, on też, prawie na siebie wpadliśmy ) 1v1 z fv 215b i... hmm... no zniknął, a ja pojechałem dalej z 1400hp. Bidula się chyba załamał.

http://youtu.be/swwjhjvhxdA

Czekaj, niech pomyślę... JPG, połączenie czerwonego i niebieskiego, duże obszary z płynnym przejściem między kolorami i w tle magiczne słowo "facebook". Zdarzało się robić parę fanpejczy, obrazków w topkę, foci profilowych... to się nie uda - przejdź do Google. Srsly, można w galerię g+/Picasę wrzucać nawet rawy, jeżeli ktoś chce i mu nie zależy na przestrzeni dyskowej. No i potem możesz trollować na ryjoksiążce miniaturami z linkiem do G+

Muszę z kumplem pogadać na temat screenów. Ma T95

Niech Cię pocieszy, że będzie więcej pestek w magazynku, a czołg mimo tego szybciej je załaduje. Chociaż to przy spotkaniu dowolnego X/IX tieru nie będzie miało żadnego znaczenia

1. MDF to groszowe sprawy. Do tego konfirmaty + wiertło do nich + zaślepki, listwa do zaprasowania na przyciętych krawędziach. Popatrz na cenę interesującej Cię płyty, przelicz metry i będziesz wiedzieć mniej-więcej. 2. Google SketchUp. 4. Ustawiasz odpowiedni rzut i masz 2D. Poza tym są pluginy "rozkładające" model 3D na siatkę (np do późniejszego wydrukowania i złożenia).

http://softadvice.informer.com/Image_Comparison_Software.html << przejrzyj, może się coś przyda.

Focia poglądowa z google maps: Akcja z wczoraj: - Jadę sobie dokładnie w tym kierunku, jakieś 100-110 km/h, droga też tak pusta, jak na obrazku - Z naprzeciwka, w miejscu ciemnego auta, które widać na foci, jedzie jakiś dostawczak. Pasem, zjazdowym do paliwodajni. - Ni z gruchy, ni z pietruchy, koleś przepierdala podwójną ciągłą i pakuje się bez kierunkowskazu prosto na mój pas. - Jako że mam jeszcze czas, wrzucam kierunkowskaz i wbijam na lewy, puszczając gaz - Tuż po tym, jak już jestem na lewym, suczy syn znów bez kierunkowskazu wjeżdża na lewy (jego prawdopodobny tok rozumowania: jechał prawym, jadę wolno, odbiję na środek i go puszczę. Mój tok rozumowania: [ciach!]a! [ciach!]a! [ciach!]aaaaa!!!) - Udaje mi się go ominąć, gdybym miał abs, to by kontrolki szalały. Na szczęście nie mam. - Pogroziłem i pojechałem, jestem miły i uprzejmy.

Jak T57 po nerfie będzie przypominał choć trochę T54E1, to mnie praktycznie nie ruszy. WTF E-100 może jest przekoksowany, ale jeszcze chyba nie miałem bitwy, żeby jakoś się wyróżniał. Przeciętnie robią kolesie 1-2 kille i dmg na poziomie 2000, czyli niższy, niż ja często w E-50, czy innym Leopardzie.