S_Works

Ja akurat lubie popoludniowe zmiany, w pracy mam wtedy spokoj a po robocie wracajac do domu moge zahaczyc o ulubiony pub.

Pozwalamy sie tak traktowac, zawsze wystarczaja nam ochlapy rzucane z ich stolu, ale o taki stan rzeczy nalezy winic naszych rozmodlonych politykow a nie pragmatycznych amerykanow - jak ktos nachalnie chce dac sie sfrajerowac to trudno sie dziwic ze inny na tym korzysta. A w samym raporcie tez jest sporo racji.

IMHO robicie z igly widly, wiele krajow lub agencji sporzadza rozne raporty i jakos nikt tego az tak nie przezywa. Tak nas widza, (a z dystansu czesto wiecej widac niz z bliska) dzieki temu mozna wyciagnac wnioski gdzie nalezy popracowac nad rzeczywistym problemem a gdzie nad wizerunkiem.

Warto zawczasu okreslic co sie kryje pod terminem "dyspozycyjnosc" zeby nie bylo tak ze nawet piwa z kumplami sioe nie napijesz bo jako dyspozycyjny musisz byc trzezwy. I jak bedzie oplacana sama dyspozycyjnosc a jak wezwanie podczas takiego dyzuru do usuniecia konkretnej usterki.

A przy obecnych kursach walut alpy juz nie sa tak atracyjne cenowo niestety, chociaz nadal bardziej oplacalne niz Zakopane.

No to dobry moment bo sprzet teraz dosc konkretnie drozeje.

IMHO znikome szanse na lepszy zarobek, praca wymaga jedynie ukonczenia kursu walutowego, przecietny sprzedawca w sklepie komputerowym powinien sie wykazac nieprzecietna wiedza w tym temacie (i przewaznie tak jest poza pracownikami Vobis) a zarobki sa analogiczne, tu gdzie mieszkam to wlasnie 1200-1300zl a poza sama sprzedaza rowniez praca w serwisie w ramach tej stawki. Jesli znajoma obawia sie pracy w kantorze to niech idzie pracowac do butiku, moze zarobki nieco mniejsze i roboty sporo wiecej ale obejdzie sie bez strachu.

175/70/R13 jak teraz poszukalem tych BF Goodrich Touring to juz kosztuja 115zl /szt (indeks predkosci T, do Astry 1,4 wiecej mi nie trzeba) http://salon-opon.com/index.php?strona=opo...mp;&id=2653

Masz racje, ale IMO nie warto przesadzac cieciem kosztow, wlasnie stoje przed zakupem letnich opon do Astry F i planuje kupic jak najbardziej markowe BF Goodrich Touring ktore mozna dostac juz za okolo 106zl/szt. W stosunku do najtanszych gum jakie widzialem za opony tej marki zaplace c.a. 100-120zl wiecej za komplet.

Slusznie, ale w Polsce to niestety nie przejdzie bo politycy musieliby sie duzo bardziej nagimnastykowac.

Przychodze z pracy do domu a pod blokiem stoi muscle car z Wodzislawia... :wink:

Jednak watpie zebys kupil w takiej cenie kultowego 1968 z dowolnym big blockiem i "matching numbers". Za 20000$ roznicy w cenie mozna od podstaw odrestaurowac auto w Polsce.

IMHO daremny pomysl, gotowe frytki sa kiepskie: malo sycace, drogie i o beznadziejnym smaku, juz to przecwiczylem ze ze mrozonych moge zjesc pol wielkiego wora do obiadu i szybko robie sie glodny, zdecydowanie wole oskrobac pare ziemniakow, pokroic i przyrzadzic normalne frytki.

1. Relatywizujac dokonania Pinocheta i probujac zrobic z Allende potwora na miare Pol Pota czy Stalina. 2. To wynika z mojej wypowiedzi w ktorej uzylem tego sformulowania. W majestacie prawa dzialali rowniez nazisci, a i aliantom (zachodnim bo z sowietami sprawa jest oczywista) nie obce byly zbrodnie wojenne. A propos wykrzywiania historii skad informacja ze to TK z parlamentem oddal wladze wojsku? O ile mi wiadomo to koalicja dwoch prawicowych partii wydala dokument wzywajacy wojsko do dzialania a to juz jest spora roznica, ten dokument byl w zasadzie jedynie przykrywka bo przygotowania do puczu szly juz duzo wczesniej, gdyby prawdziwa byla twoja wersja to podejrzewam ze nie byloby potrzebne uzycie lotnictwa do bombardowania palacu prezydenckiego.

Zalezy jakie ma funkcje, jak brzmi i jak jest wykonane.

To musialbys popracowac nad artykulowaniem swoich przemyslen, bo z twojej wypowiedzi wynikalo ze jestes kompletnym przeciwienstwem tego "lewaka" - prawicowym fundamentalista ktory usprawiedliwi kazde swinstwo i kazda zbrodnie jesli tylko jest dokonana w imie Boga i wyznawanych zasad.

Ile wyjdzie doprowadzenie do ladnego stanu to sie dowiem dopiero jak zostanie doprowadzony, zakup auta to pikus jesli wezmiesz jakies bardziej pospolite auto, Charger '68 z big blockiem pod maska to juz inna bajka, chyba ze ponad 10000$ to dla ciebie pikus. Z czesciami nie ma problemu tyle ze czesci do big blocka sa zdecydowanie drozsze wiec taniej wyjdzie cos ze small blockiem. Jak ze sprzedaza nie wiem, nikt z moich znajomych nie kupuje klasycznych muscle car z mysla o sprzedazy.

@ Reaktiv Bestia jest juz w drodze

Podejrzewam ze inaczej bys mowil stojac przed wyborem: albo ten albo zaden. Charger 68 z big blockiem 383ci jest juz w drodze, za jakis miesiac powinien byc na miejscu.

Amerykanskie Escorty co prawda byly inne niz europejskie , ale to przeciez zupelnie inna wielkosc, Escort to co najwyzej pony car a to na zdjeciu to Dodge Charger '72 czyli mid-size.

Wszystkie chyba amerykanskie auta ustepuja wykonaniem wnetrz, natomiast taki tunning PT Cruisera jest absurdalny, auto jest stylizowane na styl retro a tu takie cos.

Pewnie auto jakiegos chlopca z murzynskiej dzielnicy, hip-hopowcy maja takie specyficzne uwielbienie dla tandety (spinnery!), pewnie kupil Navigatora i juz go "przyozdabia" a stara krype sprzedaje dla kasy na wiekszego boomboxa przy ktorym bedzie mogl sie gibac :wink:

Anteny ma jak spora lodz do polowu tunczykow :-D

W tym Fordzie kierownica przypomina mi troche low-endowe modele Logitecha czy Saiteka :-D

Peugeot zrobiony starannie ale kojarzy mi sie z radiomagnetofonem jaki mozna bylo kupic na targu ktory mial szumna naklejke 1200W. Mitsubishi - zepsuty srodek, ta czerwien na desce nie pasuje, dywaniki z pseudoblachy rowniez.