Skocz do zawartości
lspider

Polityka i politycy

Rekomendowane odpowiedzi

Żeby zarabiać więcej w niedziele wystarczy stworzyć i określić jednoznacznie normy prawne, które raz na zawsze określił by jak ma owe zatrudnienie wyglądać, i może wtedy takie kwiatki jak "umowa o dzieło" które to dzieło polega na wypracowaniu pełnego etatu znikną z polskiego krajobrazu i to jest własnie głowne zadanie państwa, nie płacenie zapomóg itp, państwo ma tworzyć dobre prawo i sprawnie je egzekwować, dobre nie znaczy iż jest wolny rynek i chulaj duszo piekła nie ma

Liberalizacja rynku pracy jest ważna ale należy uważać aby nie przekroczyc tej cienkiej lini kiedy to pracodawcy będą mieć zbyt wielkie możliwości,

...

IMO rolą Państwa nie jest znormalizowanie wszystkich dziedzin życia. Myślisz, że to realne? :) (np. Dekret o bezrobociu na poziomie 1%) :lol:

Co Ci przeszkadza wolny rynek? Dlaczego kwestii płacy nie zostawić pracodawcy i pracownikowi? Zrozum, że to ile zarabia pracownik zależy od jego wkładu w rozwój firmy i jego wartość dla tej firm. W przypadku dużej podaży pracowników, płaca będzie się obniżać. Jednak tam, gdzie brak pracowników płace rosną.

 

 

...nalezy pamiętać iż Polacy pracują najwięcej w EUROPIE i prawie najwięcej na Świecie, według danych (chyba w Wyborczej) przescigamy Japończyków toż to zaczyna się powoli robić paranoja

:lol: :lol: :lol: żeby jeszcze wydajnie... Edytowane przez lspider

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IMO rolą Państwa nie jest znormalizowanie wszystkich dziedzin życia. Myślisz, że to realne? :) (np. Dekret o bezrobociu na poziomie 1%) :lol:

Co Ci przeszkadza wolny rynek? Dlaczego kwestii płacy nie zostawić pracodawcy i pracownikowi? Zrozum, że to ile zarabia pracownik zależy od jego wkładu w rozwój firmy i jego wartość dla tej firm. W przypadku dużej podaży pracowników, płaca będzie się obniżać. Jednak tam, gdzie brak pracowników płace rosną.

:lol: :lol: :lol: żeby jeszcze wydajnie...

Tak to musi być realne, bo gdyby tak nie było to jaki jest sens istnienia danego państwa ??

Kwestie płacowe

Ano dlatego że pracodawcy będą sztucznie zanirzać wypłaty pracownicze tak jak to się dzieje w sm, gdzie nie odpowaidają one wcale wypracowanym przez nich zyskom

Faktem jest iż wzrost podaży pracowników powoduje spadek płac, tylko że nie ma już XIXw i człowiek już nie jest takim samym towarem jak puszka śledzi widze że nie umiesz tego zakapować, każdy człowiek posiada pewne prawa i nie są to tylko podstawowe swobody ale i pewne swobody ekonomiczne. Rola państw to tworzenie dobrych unormowań prawnych w celu zapobiegnięcia monopolom, a ztego co się orientuje duże bezrobocie to monopol pracodoawców

 

 

:lol: :lol: :lol: :lol:

Gdybyś umiał się ustosunkować co znaczy wydajnie przy naszych płacach :lol: :lol: :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można oczywiście nakazać płacić pracownikom więcej, ale wtedy będą mieli jeszcze gorzej, bo bezrobocie wzrośnie, a pracownicy będą zatrudniani "na czarno" za niższe stawki.

Podobne do Twojego myślenie związków zawodowych często działa niestety na niekorzyść pracowników.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

EsiuWWW - uczepiles sie jednego stwierdzenia jak rzep psiego ogona.

 

Uwazasz, ze jesli beda mogli, to SM beda obnizac place w nieskonczonosc? Nie beda, bo w pewnym momencie sie okaze, ze nikt u nich pracowac nie chce. Na tym polega wolny rynek, ze kazdy moze sobie wybrac prace odpowiadajaca jego mozliwosciom, nie ejst przywiazany do jednego pracodawcy.

 

A zwiekszenie obciazen pracodawcow (m. in. przez ustawowo narzucone wyzsze stawki) doprowadzi tylko, jak napisal lspider, do wzrostu szarej strefy i zatrudniania na czarno, tudziez omijania przepisow.

Bo jak chcesz zadekretowac, ze hiper i supermarkety maja pracownikow placic wiecej w niedziele? Jakie kryteria przyjmiesz, zeby ustalic co jest lub nie jest hipermarketem? Powierzchnie handlowa? Miesieczny obrot?

Kazde z tych da sie obejsc czy ukryc.

A dodatkowo, jesli wprowadzisz stawki gwarantowane w hipermarketach, spodziewaj sie w krotkim czasie przedstawicieli pracownikow innych przedsiebiorstw, ktorzy zazadaja tego samego. Odmowisz im? A jesli tak, to na jakiej podstawie?

Juz nie wspomne o smrodzie miedzynarodowym jaki sie zrobi, jak wyjdzie, ze w Polsce gospodarka jest odgornie regulowana i tworzy sie "niekorzystny klimat" dla inwestorow...

 

I pytanie z zupelnie innej beczki - dla Zydow dniem swietym jest sobota, dla muzulmanow z tego co pamietam czwartek czy piatek. Co zrobisz, jesli przyjdzie do Ciebie, jako ministra dajmy na to, delegacja srodowisk muzulmanskich domagajaca sie wyzszych stawek za prace w piatek, ktory jest dla nich dniem swietym i powinni go spedzac z rodzina?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

EsiuWWW - uczepiles sie jednego stwierdzenia jak rzep psiego ogona.

 

Uwazasz, ze jesli beda mogli, to SM beda obnizac place w nieskonczonosc? Nie beda, bo w pewnym momencie sie okaze, ze nikt u nich pracowac nie chce. Na tym polega wolny rynek, ze kazdy moze sobie wybrac prace odpowiadajaca jego mozliwosciom, nie ejst przywiazany do jednego pracodawcy.

 

A zwiekszenie obciazen pracodawcow (m. in. przez ustawowo narzucone wyzsze stawki) doprowadzi tylko, jak napisal lspider, do wzrostu szarej strefy i zatrudniania na czarno, tudziez omijania przepisow.

Bo jak chcesz zadekretowac, ze hiper i supermarkety maja pracownikow placic wiecej w niedziele? Jakie kryteria przyjmiesz, zeby ustalic co jest lub nie jest hipermarketem? Powierzchnie handlowa? Miesieczny obrot?

Kazde z tych da sie obejsc czy ukryc.

A dodatkowo, jesli wprowadzisz stawki gwarantowane w hipermarketach, spodziewaj sie w krotkim czasie przedstawicieli pracownikow innych przedsiebiorstw, ktorzy zazadaja tego samego. Odmowisz im? A jesli tak, to na jakiej podstawie?

Juz nie wspomne o smrodzie miedzynarodowym jaki sie zrobi, jak wyjdzie, ze w Polsce gospodarka jest odgornie regulowana i tworzy sie "niekorzystny klimat" dla inwestorow...

 

I pytanie z zupelnie innej beczki - dla Zydow dniem swietym jest sobota, dla muzulmanow z tego co pamietam czwartek czy piatek. Co zrobisz, jesli przyjdzie do Ciebie, jako ministra dajmy na to, delegacja srodowisk muzulmanskich domagajaca sie wyzszych stawek za prace w piatek, ktory jest dla nich dniem swietym i powinni go spedzac z rodzina?

 

1. Oczywiście że tak, kto ci zagwarantuje że nie wpadną po roku na pomysł aby obniżyć płace do np 300zł

2. Wolny rynek owszem ale stosowanie prawa popytu i podaży w odniesieniu do siły roboczej można wtedy gdy robocie jest efektem cyklu konikturalnego czyli w okresach 5-7letnich spada bądź wzrasta, nie przekracza 10% i osoba bezrobotna nie pozostaje be pracy dłużej niż pól roku wtedy moge się zgodzić jak widać polski rynek pracy jest zgoła odmienny występuje tu bezrobocie strukturalne popadające w postać chroniczną i dziedziczną

3. Szara strefa już na dzień dzisijeszy jest tak wielka iż dorosła niemal do granic własnwej absencji, pozatym zwalczanie bezrobocia poprze zbyt wielkie zliberalizowanie prawa pracy jest bez sensu, powiem ci co z tego że bezrobocie spadnie skoro spadną zarobki do kwot takich iż samodzielne utrzymanie się dnaje osoby z tej wypłaty będzie niemożliwe, bo ja tego nie rozumie, skoro [ciach!]o zarabiam to po co pracować dla samej pracy?? absurd

4. Zrsztą istnieją przepiszy ograniczające dolny pułap wynagrodzenbia i dobrze gdyż pracowałbyś nie za 600 a za 300 zł, gdyż większośc płac nie jest podyktowana wskaźnikami ekonomicznymi, a poprostu chęcią większego zysku, a że u nas jest jak jest....

5. Swoich "postulatów" nie ograniczam do supermarketu, mówie o wsztskich zawodach, i w nie jednym tak jest

6. Nie nie odmówie bo dlaczego mam odmawiać kasa nie idzie z budżetu tylko do pracodawcy, jeżeli chce dobrze wykwalifikowanego i efektywnego personelu to musi dobrze za niego zapłacić, zasada stara jak swiat obowiązująca we wszystkich cywilizowanych państwach, tu nie chodzi o jakieś renty jak np w górnictwie, tymbardziej iż często płace są sztucznie zaniżane do najniższych stawek

7. Jakim smrodzie??, kwestia regulacji rynku należy do kompetencji każdego państwa, i nie ma praktycznie takiego państwa na świecie które by tego nie czyniło, nawet USA dopłaca miliardy do swego przemysłu Niemcy Francuzi, baa nawet Japońce i jakoś smrodu nie ma ale jak Polska.

Zresztą to jest nonsens wiesz wogóle co toznaczy odgórnie regulowana, chyba nie wystarczy popatrzeć np na UE i zapytać się czy tam coś takiego nie występuje i po chwili widać że co??? tak jest regulowana limitami, przyznawanymi każdemu krajowi na określone produkty i jakoś nikt z tego tragedi nie robi

8. W demokracji to większość nie mniejszość stanowi prawo, mniejszośc co najwyżej może zacisnąć zęby i się do owych praw stosować. Zresztą zawsze można się z pracodawcą dogadać indywidualnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

6. Nie nie odmówie bo dlaczego mam odmawiać kasa nie idzie z budżetu tylko do pracodawcy, jeżeli chce dobrze wykwalifikowanego i efektywnego personelu to musi dobrze za niego zapłacić, zasada stara jak swiat obowiązująca we wszystkich cywilizowanych państwach, tu nie chodzi o jakieś renty jak np w górnictwie, tymbardziej iż często płace są sztucznie zaniżane do najniższych stawek

...

To jest kasa pracodawców i dlatego oni decydują, na co ją przeznaczyć.

W pierwszej części wypowiedzi chcesz wprowadzać regulacje, a w drugiej zachwalasz wolny rynek?!

Co to znaczy, że płace są zaniżane sztucznie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Oczywiście że tak, kto ci zagwarantuje że nie wpadną po roku na pomysł aby obniżyć płace do np 300zł

Jesli beda chetni do pracy za 300 zł, to czemu nie?

 

2. Wolny rynek owszem ale stosowanie prawa popytu i podaży w odniesieniu do siły roboczej można wtedy gdy robocie jest efektem cyklu konikturalnego czyli w okresach 5-7letnich spada bądź wzrasta, nie przekracza 10% i osoba bezrobotna nie pozostaje be pracy dłużej niż pól roku wtedy moge się zgodzić jak widać polski rynek pracy jest zgoła odmienny występuje tu bezrobocie strukturalne popadające w postać chroniczną i dziedziczną

yyyyy? :blink: Czy ktos rozumie sens tego tekstu? :lol: Wolny rynek polega na tym, ze jak dowalisz za wysokie ceny to nikt nie kupi, a jak dasz za male wynagrodzenie za prace, to nikt sie nie zatrudni. Ot cała filozofia wolnego rynku :lol: .

 

4. Zrsztą istnieją przepiszy ograniczające dolny pułap wynagrodzenbia i dobrze gdyż pracowałbyś nie za 600 a za 300 zł, gdyż większośc płac nie jest podyktowana wskaźnikami ekonomicznymi, a poprostu chęcią większego zysku, a że u nas jest jak jest....

A to źle?

 

5. Swoich "postulatów" nie ograniczam do supermarketu, mówie o wsztskich zawodach, i w nie jednym tak jest

huh?! :blink: Czyli nikt nie powinien pracowac w niedziele?! :lol:

 

tymbardziej iż często płace są sztucznie zaniżane do najniższych stawek

Wolny rynek po raz kolejny...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest kasa pracodawców i dlatego oni decydują, na co ją przeznaczyć.

W pierwszej części wypowiedzi chcesz wprowadzać regulacje, a w drugiej zachwalasz wolny rynek?!

Co to znaczy, że płace są zaniżane sztucznie?

1. Regulacje nie wykluczają wolnego rynku, każde państwo w większy mniejszy sposób go reguluje, tak więc te twierdzenie państwa jako "strózna nocnego" pozostaje w kwestią czysto teoretyczną ,gdyż nie ma na świecie państwa które rzeczywiści by tak czyniło

2. Większość ludzi niestety myli pewne regulacje rynku z gospodarką centralnie planowaną, regulacja rynku to np liczba dni przypadających na urlop, to wiek emerytalny po którym można przechodzić na emerytury, to promowanie pewnych rozwiązań np powstawanie małych i średnich przedśiębiorstw, to np szkolenia osób bezrobotnych to wszystko składa się na pewną regulacje, aczkolwiek regualcja ta nie musi zachwiać wolnym rynkiem, jest to tzw liberalizm demokratyczny socjaldemokratyczny dopuszczający pewne regulacje rynku przez państwo, bo w klasycznej myśli liberalnej wyżej wymieniuone kwestie są uważane za zbytnią ingerencję państwa i całkowicie niedpouszcalne

3. Co do kasy pracodawców to mają oni pewne zobowiązania chcesz zatrudniać ludzi oka tylko że są prawa do których musisz się dostosować, i tyle człowiek jest ogólnie istotą aspołeczną i egoistyczną patrzącą głownie na swój zysk i jeżeli nie ograniczy się go żadnymi prawami gotów jest zrobić wszystko by jak największy zysk uzyskać (to jest odpowiedź na ostatnie pytanie)

 

 

und3r

 

:mur: :lol2: :mur:

 

1. Pewnie chętni do pracy za 300 zł i powiedz mi jakie problemy społeczna ta praca za 300 zł miesięcznie rozwiązuje ?? bo napewno nie problemy biedy i ubóstwa

2. Pisałe wolny rynek w odniesieniu do ludzi nie towaru chyba że dla ciebie twoi starzy to taki sam przedmiot jak np telewizor, i tu sprawa już taka prosta nie jest

4. Oczywiście że źle wolny rynek jeżeli już powinien kierować się wskaźnikami makroekonomicznymi im więcej pracujesz i więcej szprzedasz tym więce zarabiasz czyż nie jest to podstawa handlu i wolnego rynku :blink:

5. Pokaż w którym poście i fdzie napisałem iż w Niedziele nie należy pracować, naucz się czytać ze zrozumieniem

6. Ignorancja po raz kolejny i beton :mur:

Edytowane przez EsiuWWW

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1) Nic nie rozumiesz. Jesli ktos siega po prace za 300 zł, to chyba logiczne jest, ze na lepsza prace nie ma wystarczających kwalifikacji, wiec albo bedzie pracowac za 300 zł, albo wcale.

2) Dalej nie wiem, dlaczego niby zasad wolnego rynku nie mozna zastosowac do polskich realiow.

4) Ty chyba nie rozumiesz, co to jest wolny rynek...

5) Sorry, to EXO i apo mowili najwiecej o zakazie pracy w niedziele, ale Ty też napisałes cos takiego:

 

niedziela powinna być dniem wolnym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1) Nic nie rozumiesz. Jesli ktos siega po prace za 300 zł, to chyba logiczne jest, ze na lepsza prace nie ma wystarczających kwalifikacji, wiec albo bedzie pracowac za 300 zł, albo wcale.

2) Dalej nie wiem, dlaczego niby zasad wolnego rynku nie mozna zastosowac do polskich realiow.

4) Ty chyba nie rozumiesz, co to jest wolny rynek...

5) Sorry, to EXO i apo mowili najwiecej o zakazie pracy w niedziele, ale Ty też napisałes cos takiego:

1. W polskich realiach wcale tak nie jest, często zdarza się iż ludzie z kwalifikacjami robią w sm, widziałem już takie rzeczy że nic mnie u nas nie zdziwi

2. Można, nawet trzeba, ale ludziom jakieś min trzeba zapewnić, jeżeli nawet zmniejszy się bezrobocie ale gro ludzi będzie zmuszonych do pracy za tw przykładowe 300 zł to do czego to dprowadzi ?? do wypłaty świadczeń społecznych przez państwo gdyż ci ludzie w dalszym stopniu będą nie samodzielni lub będą woleć być na bezrobociu

4. Wiem co to jest wolny rynek, i napewno nie jest to targ niewolników jakim ty próbujesz go zrobić

5. Tak tyle że to wyrwny wycinek z kontekstu, w dalszej cześci napisałe że jeżeli ktoś już musi robić to przynajmniej po wyższych stawkach i w dalszym ciągu nie rozumie coi w tym jest takiego złego, dopre prawo które hamuje nieco zapędy pracodawców co do ograniczania płac, z drugiej strony hamujące nadmiernne roszczenia związków zawodowych wyszło by tylko i wyłacznie nz zdrowie

 

Polecam się także zapoznać z Konstytucją RPw szczególności z rozdizłem "Wolności i prawa ekonomiczne, socjalne, kulturalne" w szczególnośc art 66-71

 

A także Prawa Człowieka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bieda jest ale nie rozumiem dlaczego na sile chce sie tworzyc ja dalej i z mlodych dalej tworzyc biedakow (taka solidarnosc). Ok zgadzam sie ze wiele ludzi zyje na grasnicy ubustwa i ma jakies tam problemy zdrowotne jednak w ponad 50% sa to cwaniaczki ktorym sie dupska nie chce ruszyc do roboty bo dostaja 650zl zasilku i drugie tyle sobie dorobia na czarno, wiec nie oplaca im sie szukac roboty w ktorej dostana 700-750zl. niby szukaja pracy ale chodzi tylko i wylacznie o pieczatki. nasatepnie gdyby przebadac tych wszystkich rencistow to 50% to przewalacze i cwaniaczki. tez chyba zaczne tak robic dam 2000zl w lape i dostane swistek (rentka jak znalazl) i tak nikt potem nie bedzie tego weryfikowal przez rok. gdyby pozbyc sie wszystkich oszustow i cwaniaczkow bylo by wystarczajaco pieniedzy by wyplacac socjal tym ktorzy go naprawde potrzebuja i nie rozkradac do skarbu panstwa (naszych skondinad pieniedzy). Jednak PiSy sa za utrzymaniem takiego stanu jaki jest a nawet poglebieniem go. fakt ze biednych i slabiej wyksztalconych mozna latwiej omamic i kierowac.

Powiem to raz i nie bede powtarzal wyp.....laj KACZYNIENKO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Regulacje nie wykluczają wolnego rynku, każde państwo w większy mniejszy sposób go reguluje, tak więc te twierdzenie państwa jako "strózna nocnego" pozostaje w kwestią czysto teoretyczną ,gdyż nie ma na świecie państwa które rzeczywiści by tak czyniło

Fakt, ale częst państwo się zapomina i wykracza poza swoje kompetencje ze szkodą dla samego siebie.

 

2. Większość ludzi niestety myli pewne regulacje rynku z gospodarką centralnie planowaną, regulacja rynku to np liczba dni przypadających na urlop, to wiek emerytalny po którym można przechodzić na emerytury, to promowanie pewnych rozwiązań np powstawanie małych i średnich przedśiębiorstw, to np szkolenia osób bezrobotnych to wszystko składa się na pewną regulacje, aczkolwiek regualcja ta nie musi zachwiać wolnym rynkiem, jest to tzw liberalizm demokratyczny socjaldemokratyczny dopuszczający pewne regulacje rynku przez państwo, bo w klasycznej myśli liberalnej wyżej wymieniuone kwestie są uważane za zbytnią ingerencję państwa i całkowicie niedpouszcalne

Tak, są kraje socjalistyczne.

 

3. Co do kasy pracodawców to mają oni pewne zobowiązania chcesz zatrudniać ludzi oka tylko że są prawa do których musisz się dostosować, i tyle człowiek jest ogólnie istotą aspołeczną i egoistyczną patrzącą głownie na swój zysk i jeżeli nie ograniczy się go żadnymi prawami gotów jest zrobić wszystko by jak największy zysk uzyskać (to jest odpowiedź na ostatnie pytanie)

Jeśli go za bardzo ograniczysz, to powstanie kolejny bezrobotny. Co jest zlego w zwiększaniu zysku? Między innymi po to prowadzi się działelność gospodarczą. Im większa firma, tym więcej ludzi może zatrudnić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Esiu: powtorze Ci po raz kolejny, bo chyba nie zrozumiales tej czesci mojej wypowiedzi:

 

Nikt nie jest do pracodawcy przypisany na stale. W zwiazku z czym jesli w SM beda mi chcieli zaproponowac 300zl, to sie na nich wypne i pojde tam, gdzie dadza mi 600. Chyba ze bylbym za glupi (czytaj: nie mial odpowiednich kwalifikacji) na prace za 600zl, ale w takim przypadku to juz sam sobie jestem winien.

 

A historie o magistrach robiacych na kasie w Biedronce wcale mnie nie ruszaja... najwyrazniej komus zabraklo samozaparcia, zeby lepszej roboty poszukac albo jest w trakcie takich poszukiwan. Ludzie w Polsce jakos za czesto oczekuja, ze prace dostana od reki - a tak niestety nie jest i zeby dostac robote trzeba sie nachodzic (nawet na bezplatne praktyki nie jest sie tak latwo dostac... ).

 

Podsumowujac, bo znowu sie zaczynam rozpisywac: wlasciciel SM, majac taka mozliwosc, pewnie by chcial placic kasjerkom 300zl - ale to wcale nie znaczy, ze one by chcialy za takie pieniadze pracowac. W efekcie taki pracodawca skonczylby albo z kompletnymi glabami, albo wogole bez pracownikow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdyby pozbyc sie wszystkich oszustow i cwaniaczkow bylo by wystarczajaco pieniedzy by wyplacac socjal tym ktorzy go naprawde potrzebuja i nie rozkradac do skarbu panstwa (naszych skondinad pieniedzy). Jednak PiSy sa za utrzymaniem takiego stanu jaki jest a nawet poglebieniem go. fakt ze biednych i slabiej wyksztalconych mozna latwiej omamic i kierowac.

Powiem to raz i nie bede powtarzal wyp.....laj KACZYNIENKO

w 100% sie zgadzam, niestety ludzie sa jeszcze za glupi aby zrozumiec ze z panstwem nie nalezy walczyc. z tego co widze to ze 3 lub nawet 4 pokolenia musza wymrzec aby spoleczenstwo zrozumialo ze donoszenie nie jest rzecza zla.

nie rozumiem jeszcze jednej rzeczy. dlaczego wiekszosc spoleczenstwa mysli ze dorabianie sie i bycie relatywnie bogatym jest zle :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie rozumiem jeszcze jednej rzeczy. dlaczego wiekszosc spoleczenstwa mysli ze dorabianie sie i bycie relatywnie bogatym jest zle :blink:

Bo za poprzedniego ustroju dorabiali sie z reguly ci co:

1. byli "w systemie" czyli albo byli w partii, albo mieli tam dobre znajomosci

2. kombinowali i dawali w lape gdzie sie tylko dalo - innymi slowy dzialali nielegalnie

 

I taka mentalnosc zostala... tak samo, jak i z donoszeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już na zakończenie dyskusji o sm która to troche oddaliła nam głowny temat napisze tak

lspider

AD 2 Nie zgadzam się iż wymienione wyżej kompetencje charakterystyczne są dla krajów socjalistycznych, tam był zupełnie coś innego gospodarka centralnie planowana, wymienione przezemnie wyżej kompetencje są charakterystyczne dla WSZYSTKICH nowoczesnych państw, i gwarantuje ci iż żadne z nich z tego nie zrezygnuje

Zresztą wolny rynek w waszym rozumieniu już istniał w XIX wieku do czego to doprowadziło ?? ano do socjalizmu i faszyzmu, jasno wynika stąd iż ludzie takiego rynku nie chcą nie potrzebują i chętnie będą walczyć z próbami wprowadzenia tej zasaday i ja się pod tym podpisuje, nie potrzebny mi wolny rynek który będzie utrwalał biede i marginalizacje więszkości społeczeństwa, przy jednoczesnym bogaceniu się niewielkiej liczby ludności, nie potrzebne jest tworzenie się kolejnych nowobogackich zamkniętych elit.

Zresztą tak mniej-więcej funkcjonuje rynek w Ameryce Łacińskiej, wystarczy popatrzeć co się dzieje /działo w Argentynie lub Brazyli

 

I pytanie podstawowe

Skoro państwo ma być "stróżem nocnym", nie ingerującym w żaden spoób w życie społeczne to po co mi te państwo???, jaki jest sens istnienia tworu które nic nie robi za nic nie odpowiada ?

Edytowane przez EsiuWWW

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiekszosc krajow ameryki lacinskiej to niestety kraje rzadzone przez mafie. bardzo latwo sie tak rozkrada doslownie wszystko.

esiuWWW -> nie rozumieszy, albo i nie znasz, reguly niewidzialnej reki rynku wiec pozwol ze ci ja przedstawiew duzym skrucie. Jesli ktos inwestuje swoje pieniadze (czyli inaczej ryzykuje swoim majatkiem) by pozniej oczekiwac z tego propfitow i otrzymuje ten profit, nie jest zlym czlowiekiem. Jesli przy okazji w jego dazeniu do uzyskania profitu potrzebuje pomocy innych ludzi, zatrudnia ich. jesli zatrudnia ludzi daje im prace, jesli daje im prace, daje im pieniadze, jesli daje im pieniadze nie jest zlym czlowiekiem. Jesli nie bedzie takich utrudnien z rozwijaniem prywaty wiecej ludzi bedzie mialo prace, bezrobocie spada, wplywy do budzetu wzrosna mimo ze sa nizsze podatki wiecej ludzi placi. jak spoleczenstwo sie bogaci to coraz wiecej ludzi chce zaryzykowac swoim majatkiem by uzyskac profit, przy okazji dajac prace innym... i tak to sie kreci.

PS. polska to kraj dyrektorow. przyklad z zycia wziety. matka mojej dziuewczyny jest nauczycielka, przyszla pewnego dnia do niej sasiadka czy nie bylo by jakiejs roboty dla jej corki, po podstawowce i chyba dzieciata nie pamietam. ta zapytala sie w szkole i okazalo sie ze jest miejsce woznej. po przekazaniu informacji uslyszala "WOZNA - nie ma mowy". po tygodniu nastala skrucha bo okazalo sie ze nic lepszego i tak nie znajdzie ale miejsca juz nie bylo.

nastepny przyklad niedawno w telewizji. wywiad w jakims biurze zatrudnienia z jakims 40latkiem po podstawowce. Mowi "nie ma pracy dla ludzi z moim wyksztalceniem a przeciez ja klatek nie bede sprzatal".

ot cala polska. i chodza takie mendy, kaczuch naobiecywal 10zl wiecej do zasilku wiec zaglosowali.

ja mam zal tylko i wylacznie do mlodziezy od 18r. slyszalem juz wielokrotnie "mnie to jeszcze nie dotyczy" a wrecz przeciwnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiekszosc krajow ameryki lacinskiej to niestety kraje rzadzone przez mafie. bardzo latwo sie tak rozkrada doslownie wszystko.

esiuWWW -> nie rozumieszy, albo i nie znasz, reguly niewidzialnej reki rynku wiec pozwol ze ci ja przedstawiew duzym skrucie. Jesli ktos inwestuje swoje pieniadze (czyli inaczej ryzykuje swoim majatkiem) by pozniej oczekiwac z tego propfitow i otrzymuje ten profit, nie jest zlym czlowiekiem. Jesli przy okazji w jego dazeniu do uzyskania profitu potrzebuje pomocy innych ludzi, zatrudnia ich. jesli zatrudnia ludzi daje im prace, jesli daje im prace, daje im pieniadze, jesli daje im pieniadze nie jest zlym czlowiekiem. Jesli nie bedzie takich utrudnien z rozwijaniem prywaty wiecej ludzi bedzie mialo prace, bezrobocie spada, wplywy do budzetu wzrosna mimo ze sa nizsze podatki wiecej ludzi placi. jak spoleczenstwo sie bogaci to coraz wiecej ludzi chce zaryzykowac swoim majatkiem by uzyskac profit, przy okazji dajac prace innym... i tak to sie kreci.

PS. polska to kraj dyrektorow. przyklad z zycia wziety. matka mojej dziuewczyny jest nauczycielka, przyszla pewnego dnia do niej sasiadka czy nie bylo by jakiejs roboty dla jej corki, po podstawowce i chyba dzieciata nie pamietam. ta zapytala sie w szkole i okazalo sie ze jest miejsce woznej. po przekazaniu informacji uslyszala "WOZNA - nie ma mowy". po tygodniu nastala skrucha bo okazalo sie ze nic lepszego i tak nie znajdzie ale miejsca juz nie bylo.

nastepny przyklad niedawno w telewizji. wywiad w jakims biurze zatrudnienia z jakims 40latkiem po podstawowce. Mowi "nie ma pracy dla ludzi z moim wyksztalceniem a przeciez ja klatek nie bede sprzatal".

ot cala polska. i chodza takie mendy, kaczuch naobiecywal 10zl wiecej do zasilku wiec zaglosowali.

ja mam zal tylko i wylacznie do mlodziezy od 18r. slyszalem juz wielokrotnie "mnie to jeszcze nie dotyczy" a wrecz przeciwnie...

 

1. To taka jak u nas co nie :)

2. Rozumie, i niewiem dlaczego nie może istnieć prawo dany rynek regulujące, czy ja gdzieś napisałem że człowiek który potrafi się wzbogacić jest zły, natomoast ciągle patrzycie na to w skali mikro a nie makroekonomi, tak ciężjo pojąć że bez regulacji rynku ustalenia najmniejszej minimalnej płacy społeczeństwo nie będzie się wzbogacać, gdyż looby pracodawców szczególnie tych najsilniejszy po przez sztuczne zaniżanie płac zmusi tym samym do uczynienia tego samego wśród tych mniejszych pracodawców

Przykład pewnien gościu w pewnym mieście ma firme sprzątającą a ponieważ jest on dośc wporządku to nie próbuje kantować swych pracowników na każdym kroku, ale co się okazuje on nie ma szans, dlaczego?? gdyż jego usługi są za drogie, a dlaczego są za drogie?? bo nie kantuje tak pracowników jak konkurencja teraz on chcąc utrzymać się na rynku zmuszony jest do zaniżenia stawki swym pracownikom i koło się zamyka czyli te 300 zł przykładowe jest całkime realne bez jakichkolwiek regulacji i co twierdzisz że społeczeństwo się wzbogaca???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zle sie zrozumielismy ja nie mowie o kompletnym braku regulacji ale o zmniejszeniu wplywow panstwa na gospodarke. oczywiscie rozumiem ze potrzebne jest prawo pracy i kazdy pracownik powinien miec mozliwosc godnego wynagrodzenia. nie mowie o tym by zostawic to wszystko wpizdu. mi chodzi o to by ulatwic ludziom zakladanie i rozwoj SB. widzisz, doswiadczam aktualnie na wlasnej skorze co znaczy przeregulowanie i te takzwane solidarnie/uczciwe podatki. naprawde ganianie po wszystkich urzedach, zalatwianie wszystkich spraw moze zniechecic czlowiekowi wszystko i jeszcze te solidarnie od h..a pana podatki. dlaczego jak zaryzykowalem i mi sie udalo musze placic wiekszy procent? - moim zdaniem to nie jest uczciwe. bo przy takim samym poziomie % i tak bym placil wiecej.

Rozumiem dobrze ze sa nieuczciwi ale to dlatego ze panstwo wtyka nos nie tam gdzie trzeba. najwieksza nieuczciwosc spotykam niestety ze strony panstwowej konkurencji. Co innego prawo pracy i pracownika a co innego gospodarka. w polsce nie trosczy sie o pracownika i troszczyc nie bedzie bo najwazniejsza jest kasa za ktora potem mozna kupic sobie glosy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zle sie zrozumielismy ja nie mowie o kompletnym braku regulacji ale o zmniejszeniu wplywow panstwa na gospodarke. oczywiscie rozumiem ze potrzebne jest prawo pracy i kazdy pracownik powinien miec mozliwosc godnego wynagrodzenia. nie mowie o tym by zostawic to wszystko wpizdu. mi chodzi o to by ulatwic ludziom zakladanie i rozwoj SB. widzisz, doswiadczam aktualnie na wlasnej skorze co znaczy przeregulowanie i te takzwane solidarnie/uczciwe podatki. naprawde ganianie po wszystkich urzedach, zalatwianie wszystkich spraw moze zniechecic czlowiekowi wszystko i jeszcze te solidarnie od h..a pana podatki. dlaczego jak zaryzykowalem i mi sie udalo musze placic wiekszy procent? - moim zdaniem to nie jest uczciwe. bo przy takim samym poziomie % i tak bym placil wiecej.

Rozumiem dobrze ze sa nieuczciwi ale to dlatego ze panstwo wtyka nos nie tam gdzie trzeba. najwieksza nieuczciwosc spotykam niestety ze strony panstwowej konkurencji. Co innego prawo pracy i pracownika a co innego gospodarka. w polsce nie trosczy sie o pracownika i troszczyc nie bedzie bo najwazniejsza jest kasa za ktora potem mozna kupic sobie glosy

 

I tylko o to mi chodzi o określenie jasnych zasad na których ma się opierać wolna konkurencja, jestm daleki od tego by państwo wtrącało się tam gdzie niepowinieno, państwo ma ustalić "dobre prawo" i skutecznie je gezekwować

 

Co mam na myśli przez dobre prawo?? ano takie prawo które umożliwi ludziom tworzenie i rozwijanie działaności gospodarczej przy zachowaniu podstawowych praw pracowniczych i tyle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

2. Rozumie, i niewiem dlaczego nie może istnieć prawo dany rynek regulujące, czy ja gdzieś napisałem że człowiek który potrafi się wzbogacić jest zły, natomoast ciągle patrzycie na to w skali mikro a nie makroekonomi, tak ciężjo pojąć że bez regulacji rynku ustalenia najmniejszej minimalnej płacy społeczeństwo nie będzie się wzbogacać, gdyż looby pracodawców szczególnie tych najsilniejszy po przez sztuczne zaniżanie płac zmusi tym samym do uczynienia tego samego wśród tych mniejszych pracodawców

Przykład pewnien gościu w pewnym mieście ma firme sprzątającą a ponieważ jest on dośc wporządku to nie próbuje kantować swych pracowników na każdym kroku, ale co się okazuje on nie ma szans, dlaczego?? gdyż jego usługi są za drogie, a dlaczego są za drogie?? bo nie kantuje tak pracowników jak konkurencja teraz on chcąc utrzymać się na rynku zmuszony jest do zaniżenia stawki swym pracownikom i koło się zamyka czyli te 300 zł przykładowe jest całkime realne bez jakichkolwiek regulacji i co twierdzisz że społeczeństwo się wzbogaca???

Rynek sam się reguluje.

Pracodawcy bedą walczyć o dobrych pracowników podnosząc im pensje i poprawiając ich warunki pracy.

Przykład:

Pewien gościu w pewnym mieście ma firme sprzątającą a ponieważ jest on dośc wporządku to nie próbuje kantować swych pracowników na każdym kroku. Jego pracownicy zarabiają więcej niż konkurencja i mają lepsze warunki pracy. Dlatego pracują wydajniej i też nie kantują swojego pracodawcy. Dzięki temu klienci mają zaufanie do firmy, która wyrobiła sobie dobra markę i są gotowi zapłacić więcej za jej usługi...

 

Dziwi mnie jedno w twojej wypowiedzi. Zamiast walczyć z ludzmi, którzy kantują swoich pracowników, Ty chcesz nakładać dodatkowe obciżenia na pracodawce, który ich nie kantuje?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak ciężjo pojąć że bez regulacji rynku ustalenia najmniejszej minimalnej płacy społeczeństwo nie będzie się wzbogacać, gdyż looby pracodawców szczególnie tych najsilniejszy po przez sztuczne zaniżanie płac zmusi tym samym do uczynienia tego samego wśród tych mniejszych pracodawców

Przykład pewnien gościu w pewnym mieście ma firme sprzątającą a ponieważ jest on dośc wporządku to nie próbuje kantować swych pracowników na każdym kroku, ale co się okazuje on nie ma szans, dlaczego?? gdyż jego usługi są za drogie, a dlaczego są za drogie?? bo nie kantuje tak pracowników jak konkurencja teraz on chcąc utrzymać się na rynku zmuszony jest do zaniżenia stawki swym pracownikom i koło się zamyka czyli te 300 zł przykładowe jest całkime realne bez jakichkolwiek regulacji i co twierdzisz że społeczeństwo się wzbogaca???

naprawde jest skonczona ilosc pieniedzy na swiecie, jesli bedziesz zmniejszal place ludzie beda mieli coraz mniej pieniedzy, beda kupowac mniej towarow i uslug, beda mniejsze zyski tych zlych przedsiebiorcow. wszystko sprowadza sie do tego zlotego srodka, ktory bynajmniej nie jest tam gdzie sprawiedliwosc spoleczna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rynek sam się reguluje.

Pracodawcy bedą walczyć o dobrych pracowników podnosząc im pensje i poprawiając ich warunki pracy.

Przykład:

Pewien gościu w pewnym mieście ma firme sprzątającą a ponieważ jest on dośc wporządku to nie próbuje kantować swych pracowników na każdym kroku. Jego pracownicy zarabiają więcej niż konkurencja i mają lepsze warunki pracy. Dlatego pracują wydajniej i też nie kantują swojego pracodawcy. Dzięki temu klienci mają zaufanie do firmy, która wyrobiła sobie dobra markę i są gotowi zapłacić więcej za jej usługi...

 

Dziwi mnie jedno w twojej wypowiedzi. Zamiast walczyć z ludzmi, którzy kantują swoich pracowników, Ty chcesz nakładać dodatkowe obciżenia na pracodawce, który ich nie kantuje?!

Owszem tak też może być ale głównie w odniesieniu dla osób posiadających odpowiednie kwalifikacje, których umiejętności wymagają dłuższego kształcenia kosztownych kursów dla tych to tak

Natomiast pracowniczy którzy wykonują proste zadania i czynności nie są raczej motywowani większymi wypłatami a sankcjami, niestety takie są tendencje w sm

Walka z ludźmi którzy kantują jest ważna ale i trudna przy tak wysokim bezrobociu jakie mamy w Polsce jest to walka z wiatrakami a udowodnienie coś komukolwiek przy naszych instytucjach graniczy z cudem, aczkolwiek patologie należy zwalczać

Pozatym jakie dodatkowe, z tego co wiem obecnie obowiązuje minimalna płaca za pełny etat, więc jakie jest to dodatkowe obciązenie ??

 

naprawde jest skonczona ilosc pieniedzy na swiecie, jesli bedziesz zmniejszal place ludzie beda mieli coraz mniej pieniedzy, beda kupowac mniej towarow i uslug, beda mniejsze zyski tych zlych przedsiebiorcow. wszystko sprowadza sie do tego zlotego srodka, ktory bynajmniej nie jest tam gdzie sprawiedliwosc spoleczna

Ok zgadzam, chodzi mi głownie o to iż spadek płac, szczególnie tych osób zarabiających najmniej przeniesie ich z lini "minimum socjalnego" na linie "minimum egzystencji", co doprowadzi do większego udziału środków budżetowych na róznego rodzaje świadczenia socjalne

Edytowane przez EsiuWWW

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc teraz chcesz nagradzać i promować brak wykształcenia i kwalifikacji?

Chmmmmmmmmm

Nagradzać ??

No taak typowo polskie wystarczy ze ktoś skończył wyższą szkołe, lub jest studentem i już się czuje jak profesor, ale zanim zaczniesz osądzać ludzi którzy mają zawodowe wykształcenie to warto najpier przemyśleć czy aby warunki w jakich żyli i się wychowywali umożliwiły im zdobyci tego wykształcenia, dla mnie człowiek wywodzący się z tego środowiska która posiada marne wykształcenie, ale który chce uczciwie pracować i zarabiać na życie na kraść lub chlać i ciągnąc kase z MOPS-ów zasługuje na szacunek i na wsparcie

A ja się pytam w ajki spoób wolny rynek jest mu w stanie pomóc??

W jaki sposób wolny rynek dokona rewitalizacji terenów po pgr-owskich??, w jaki sposób będzie tych ludzi aktywizować i przywracać na łono społeczne skoro dwyletnie przebywanie na bezrobociu pwoduje wycofanie się człowiek z JAKICHKOLWIEK starań o zatrudnienie??

W jaki sposób wol;ny rynek będzie aktywizować osoby niepełnosprawne ??

Pozatym w jaki sposób wolny rynek będzie walczył z dziedziczeniem biedy w Polsce??, a moze na nowo wprowadzić klasy społeczne??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

warto najpier przemyśleć czy aby warunki w jakich żyli i się wychowywali umożliwiły im zdobyci tego wykształcenia, dla mnie człowiek wywodzący się z tego środowiska która posiada marne wykształcenie, ale który chce uczciwie pracować i zarabiać na życie na kraść lub chlać i ciągnąc kase z MOPS-ów zasługuje na szacunek i na wsparcie

no tak w koncu jesli miezkasz na zadupiu to musisz i wszyscy ci kaza nie uczyc sie [btw do mojego ostatniego zamkniecia lodowki nauka w polsce byla bezplatna] nie chodzic do szkoly i tylko sie opie***lac

 

wszystko sprowadza sie do wyrzeczen i samozaparcia, talent i zdolnosci wtedy przychodza same

 

edit : a tak w ogole to nasze zycie jest zaplanowane, nei mozna zmienic swojego przeznaczenia i jesli sie urodzilismy w klasie marnie wyksztalconych to w tej nie istniejacej klasie pozostaniemy :lol2:

Edytowane przez tukamon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no tak w koncu jesli miezkasz na zadupiu to musisz i wszyscy ci kaza nie uczyc sie [btw do mojego ostatniego zamkniecia lodowki nauka w polsce byla bezplatna] nie chodzic do szkoly i tylko sie opie***lac

 

wszystko sprowadza sie do wyrzeczen i samozaparcia, talent i zdolnosci wtedy przychodza same

 

edit : a tak w ogole to nasze zycie jest zaplanowane, nei mozna zmienic swojego przeznaczenia i jesli sie urodzilismy w klasie marnie wyksztalconych to w tej nie istniejacej klasie pozostaniemy :lol2:

 

:blink: :mur:

Widze że nie wiesz o czym piszesz, nie chodzi mi o normalne rodziny mieszkające w mniejszych miasteczkach bądź na wsiach

Chodzi mi o obszary ubóstwa w Polsce żyjące na minimum egzystencji, których wcale nie ma u nas tak mało

Mówisz opie się :blink: a nie wiem czy wiesz że 8-9 letnie dzieci często pracują np w polu??, że czasem zmuszone są zbierać np puszki??, że ich rodzice nie są w stanie zagwarantować im zakupu najbardziej niezbędnych rzeczy??, że dom w którym mieszkają jest przepełniony??

 

Widze że nie masz pojęcia jakie bzdury przed chwilą wypisałeś, w Polsce poważnym problemem jest dziedziczenie biedy, dziedziczenie marnego wykształcenia i bezrobocia, zapraszam na strony GUS-u tam jest wszystko napisane jaki odsetek ludności żyje poniżej minimum socjalnego a jaki ponieżej egzystencji, więc zanim zaczniesz formułować tego typu śmieszne wypowiedzi radze się z tymi danymi zapoznać

Pozatym w swym poprzednimn poście sformułowałem kilka pytań dlaczego nie próbujesz na nie odpowiedzieć skoro jesteś tak wielkim zwolennikiem wolnego rynku a próbujesz w głupawy sposób oceniać ludzi, nie zdając sobie napewno nawet sprawy w jakich warunkach przyszło im żyć ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...