ur8an Opublikowano 30 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 30 Października 2012 Nie było jeszcze wątku opon wielosezonowych? ;) 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Powerslave Opublikowano 30 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 30 Października 2012 W Pandzie mam wielosezonowe Pirelli P2500 - bardzo sobie chwale, zima na sniegu zadnych problemow, latem moze przeszkadzala glosnosc, w deszczu bardzo dobrze odprowadzaja wode ale mozna sie latwo poslizgnac jesli sie przesadzi, narazie przejezdzony jeden sezon okolo 25tys km, bieznik jest ok, przod troche bardziej zdarty niz tyl, ale nie jest pozabkowana i spokojnie ze 2-3 lata mozna bedzie jeszcze jezdzic co patrzac na ich cene dobry wynik. Do auta wielkosci Pandy i spokojnej jazdy opony idealne kropka. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 30 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 30 Października 2012 W tej chwili gdybym miał samochód na samych felgach i miał kupić opony 2 x 4szt na co poszłoby ok. 2000zł to mocno zastanawiałbym się nad dobrymi wielosezonówkami. W porównaniu do testów opona przez 99% swojego życia jeździ na pół gwizdka i nie są jej potrzebne trzymania boczne rodem z F1. Mieszkamy w kraju gdzie śnieg bądź błoto pośniegowe leżą na naszych drogach niezwykle rzadko aby nie przemyśleć zakupu wielosezonówek. W tej chwili mam oba komplety i dobrze mi z tym lecz jeszcze nie znam osoby, która narzeka na wielosezonówki. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 30 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 30 Października 2012 Panowie prawda leży zawsze po środku. W pewnych warunkach/aucie/gumach/okolicy/przebiegach zimówki powinny być już na kołach. A w pewnych nie. U mnie w Zabrzu, na letnich jeździ mi się aktualnie tak samo jak na zimówkach, przy czym biorę poprawkę na lekką chlapę. przyczepność po skromnych opadach śniegu jest mniej więcej taka jak latem na mokrym. Na pewno nie ma mowy o paraliżu (gumy Gislaved ) KAX_ ma jednak rację, ja mam ten plus że gumy zmieniam w 30min w garażu:) Gdybym miał ryzykować kolejkę u gumiarza.....pewnie zmieniłbym w zeszłym tygodniu. Jeden jeździ już na zimówkach ok. Drugi jeździ na letnich i jest ok Trzeci wlecze się na letnich...no tu karny członek się należy Czwarty wlecze się na zimowych, mimo iż warunki i sytuacja pozwala na płynniejszą jazdę bo sparaliżowała go 2cm warstwą śniegu... <- jeśli to pierwsza jego zima za kółkiem ok, ale dla reszty to brak mi słów. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KiMR Opublikowano 30 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 30 Października 2012 (edytowane) ...Mieszkamy w kraju gdzie śnieg bądź błoto pośniegowe leżą na naszych drogach niezwykle rzadko... buhaha i tyle To ja się zastanawiam czy łańcuchów nie kupić gdy będzie się trzeba przebijać przez zaspy, a tu się okazuje, że u nas śnieg na drogach nie leży. Jak się głównie jeździ po mieście, mniejszym samochodem to całoroczne są ok. Tylko jak ktoś robi 25k rocznie to po 2 sezonach opon nie ma. i jeżeli kupił je na wiosnę drugą zimę przejeżdża na łysych xP Edytowane 30 Października 2012 przez KiMR 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 30 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 30 Października 2012 Mieszkamy w kraju gdzie śnieg bądź błoto pośniegowe leżą na naszych drogach niezwykle rzadko Ty chyba nie wyjeżdżasz samochodem po za granice swojego miasta, bo w tym momencie to piszesz bzdury.... albo mieszkamy w innych krajach. 3 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fl0r3k Opublikowano 31 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2012 Dawno tu nie zaglądałem, ale nic się nie zmieniło od ostatniego razu. Apropos nadsterowności, podsterowności i opon, zamiast pisać bajki na forum, proponuję odłożyć trochę kasy i udać się do jakiejkolwiek sensownej szkoły doskonalenia techniki jazdy. Tam powinni Wam wytłumaczyć jaka jest różnica między podsterownością, a nadsterownością w warunkach drogowych i dlaczego statystycznie jedna jest lepsza od drugiej. Patrząc po kierowcach bardzo rzadko, który ma poprawnie ustawiony fotel, więc rozmawianie o jakimkolwiek kontrowaniu itp to marnowanie miejsca na serwerach. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maSTHa212 Opublikowano 31 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2012 Mieszkamy w kraju gdzie śnieg bądź błoto pośniegowe leżą na naszych drogach niezwykle rzadko aby nie przemyśleć zakupu wielosezonówek. W tej chwili mam oba komplety i dobrze mi z tym lecz jeszcze nie znam osoby, która narzeka na wielosezonówki. Lubię pomasować sobie przeponę z rana nieskrępowanym śmiechem. A tak serio, to możesz napisać, gdzie konkretnie mieszkasz i gdzie oraz czym jeździsz? Bo ja śmiem zaryzykować, że błoto i śnieg to akurat leżą niezwykle często, a tego typu baranie myślenie powoduje potem, że się normalnie nie da po mieście przejechać, bo jeden z drugim miłośnik letnich czekał aż "prawdziwy" śnieg spadnie i co kilometr leży to to rozbite i powoduje korki. A co do Wbrew marketingowym głupotkom letnia trzyma lepiej na czarnym nawet przy mrozach. Więc dopóki nie ma śniegu zapowiadanego dłużej niż tydzień to szkoda się pchać w te kolejki do wymiany opon. Ta? To powiedz to moim Goodyearom Eagle Asymmetric 2. W poniedziałek było pięknie, słońce świeciło, asfalt czarny jak murzyn i -7 na zewnątrz. I co? Jak doczołgałem się do oponiarza na wymianę to miałem pełne gacie, bo zwykłe dodanie gazu powodowało załączanie się kontroli trakcji. Po zmianie na UG8 - lampka nie zapaliła się ani razu. Ale spoko, letnie trzymają na czarnym nawet na mrozie, jeb.ać reklamy. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 31 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2012 Ja po prostu nie popadam w paranoję - i tak jeb.ać reklamy takim hasłem przewodnim żyję. Wierzę (może nie ślepo) w testy oponiarskie i widzę co się dzieje z oponami na suchym. Powtarzam, na suchym letnia opona lepiej trzyma niż zimowa nawet przy mrozach. Mieszkam w mieście 50tys, jeżdżę w pobliskie w góry na narty. Wymieniam opony na zimowe i nie to nic wspólnego z tym, że te pieprzone zimówki gorzej się sprawują na suchym asfalcie od letnich opon. Drogowców co roku zima zaskakuje i dlatego mam zimówki kiedy trzeba. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 31 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2012 Ta? To powiedz to moim Goodyearom Eagle Asymmetric 2. W poniedziałek było pięknie, słońce świeciło, asfalt czarny jak murzyn i -7 na zewnątrz. I co? Jak doczołgałem się do oponiarza na wymianę to miałem pełne gacie, bo zwykłe dodanie gazu powodowało załączanie się kontroli trakcji. Po zmianie na UG8 - lampka nie zapaliła się ani razu. Ale spoko, letnie trzymają na czarnym nawet na mrozie, jeb.ać reklamy. A ja Ci powiem, że moje letnie Continentale ContiPremiumContact 5 na suchym asfalcie (fakt, że przy -2 a nie -7, to też robi różnicę) nie zerwały przyczepności jak wystartowałem z 3500 rpm. Może to też nie jest jakoś dużo, ale fakt faktem, przyczepności nie zerwało. Oczywiście nie bronię tezy Kaeres'a , bo sama teza, że u nas nie ma śniegu pokazuje, jakiej klasy to są tezy. ;) Dodaję tylko jako ciekawostkę. Swoją drogą, zaraz też zmienię na UG8, to porównam. :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Powerslave Opublikowano 31 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2012 A ja wczoraj zalozylem nowki UG8 (3812) i juz mialem ostre hamowanie w tunelu w Kato wczoraj.. troche sie przerazilem bo poplynalem do przodu! Z drugiej strony czytalem ze nowki opony na poczatku nie dzialaja optymalnie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maSTHa212 Opublikowano 31 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2012 Docelową przyczepność osiągną za jakieś 100-200km. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Powerslave Opublikowano 31 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2012 Docelową przyczepność osiągną za jakieś 100-200km. Myslalem ze jak w F1 zaloze nowe gumy i od razu bede krecil lepsze czasy ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotreek Opublikowano 31 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2012 Na gumach jest jakiś glut, który zabezpiecza je na czas składowania w magazynie, o ile w aucie nie jest to jakieś mega niebezpieczne przy odrobinie uwagi to w motocyklu już bardziej. wie ktoś może jaki klucz jest potrzebny do wymiany oleju we fiatowskim 1,8? Wiem, że inbus, ale jaki rozmiar? Chcę sobie wymienić olej, ale nie mam ochoty latać do sklepu jak będę już w roboczych ciuchach. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 31 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2012 "imbus" 10 lub 12, ze wskazaniem na ten drugi. 2 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maSTHa212 Opublikowano 31 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2012 (edytowane) Święta, święta: na ulicach stolicy praktycznie zero tutejszych rejestracji za to od pyty najróżniejszych 3 literowych kombinacji o istnieniu których nawet nie wiedziałem. I tylko taki apel: ja wiem, że na wsiach jest mnóstwo miejsca, a robiąc prawo jazdy w Koziej Wólce, gdzie jest jedno skrzyżowanie można gdybać, że tak jest wszędzie. Jednak błagam, jak ktoś ma zamiar przyjechać do dużego miasta to niech się najpierw podszkoli z podstaw jak chociażby parkowanie. Może nie każdy uwierzy, ale da się samochodem zaparkować na jednym zamiast trzech miejsc. Edytowane 31 Października 2012 przez maSTHa212 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orgiusz Opublikowano 31 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2012 @maSTHa212 Na 3 miejscach to jeszcze spoko. Gorzej jak na te 3 miejsca będzie się czaić jak szczerbaty na suchary i tamować ruch. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotreek Opublikowano 31 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2012 (edytowane) "imbus" 10 lub 12, ze wskazaniem na ten drugi. faktycznie, imbus Mam 10, 12 pożyczyłem od dziadka, więc zabieram się do pracy ---- Sobie wymieniłem olej i filterek. Klucz okazał się numer 10. Wymiana oleju w garażu bez kanału nie jest szybka, aczkolwiek do wykonania. W najbliższych dniach kolej na mondka. Edytowane 31 Października 2012 przez piotreek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotreek Opublikowano 31 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2012 (edytowane) Mając dzisiaj dzień dobroci dla coupe postanowiłem go jeszcze na koniec dnia umyć. Podjechałem sobie na statoil opłukać go delikatnie. Stoję sobie w kolejce, a przede mną dwa auta mniej więcej tak | | Ja stanąłem za tym po lewej stronie, bo bliżej krawężnika i mniej wjazd zastawiałem. Pan przede mną podjechał do przodu, aby wjechać na stanowisko mycia, a ja ustawiłem się na jego miejscu i czekam. Jednak miejsce się nie zwolniło, więc pan przede mną postanowił wrócić na swoje poprzednie miejsce, na którym stałem ja, jak zaczął cofać odpaliłem silnik, ale wstecznego już wrzucić nie zdołałem... Coupe miało kontakt pierwszego stopnia z Mondeo MK II, wyskoczyłem z auta i patrzę co się stało i wg tego zacząłem rozmowę. Na szczęście ani śladu nie było, więc rozmowa przebiegła kulturalnie. Ja nie wiem co ludzie mają w głowach, a wystarczyło się popatrzeć przez szybę, w końcu fiat coupe małym autkiem nie jest... Edytowane 31 Października 2012 przez piotreek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 31 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2012 a ja przed zimą muszę sobie nałożyć na samochód collinite 476, będzie co w wolny piąteczek robić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 31 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2012 Też wlasnie musze nałożyć colli ale tym razem bez całego rutuału z glinką, cleenerem, glazem i innymi wynalazkami. Porzadne mycie + dwie warsty colli na zime wystarczą świecić sie jak psu jaja nie musi więc całość dopiero na wiosne nałoże ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trawienny Opublikowano 1 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2012 Nakladacie w garazu czy hardcore'owo na dworze? Sam planuje wrzucic dwie warstwy byle bylo ale nie bardzo wiem czy przy takiej temperaturze nie zajade sie z polerka Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 1 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2012 Syczyn /k. Cycowa /k. Lublina -> Piła, dystans 580 km, start o 19:30, lądowanie o 3:30. Na dwóch kierowców taka trasa męczy dużo mniej, nawet jaszczombem. Ten drugi kierowca ma Chryslera z tym śmiesznym klekotem VM 2.4 z kutra rybackiego, bardzo mu się podobało rozpędzanie jaszczomba na czwórce i towarzyszące temu odgłosy z dziurawego wydechu. Kierowcy, nie klekotowi. Trzy słowa do ojca prowadzącego - grzyby, grzyby wszędzie. Istny festiwal czarnych blach na odświętnie wypucowanych Astrach, Polonezach, Matizach, starych japończykach, totalne szaleństwo prędkości międzymiastowej 60 km/h, nie nadające się do powtórzenia soczyste wiąchy piętrowych bluzgów na CB, dobra przyczepność na suchych czarnych drogach i to przerażenie na widok resztek śniegu na odległych polach, skutkujące hamowaniem bez wyraźnej innej przyczyny. Roadkille - 0, ale wiele nie brakowało i przywiózłbym do domu dwa lisy oraz połamany zderzak. Cenne spostrzeżenie naukowe - to działa! Wreszcie nie podpieram się lusterkami na zakrętach. Kawałek fikuśnie powyginanego patyczka, sześć nierdzewnych nakrętek M8 i proszę. 1 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 1 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2012 To teraz jeszcze do kompletu tył góra i przód dół, sportowy zawias, niski profil i będziesz zadowolony ;) 2 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 1 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2012 15 cali tak wchodzi na styki do mojego makarona, że na przodzie z jednej strony trał mi ciężarek, a z drugiej strony tak niefortunnie ułożył się przewód od czujnika zużycia klocków, ze jeszcze dzień bym pośmigał i by go przetarło. Mała felga to zuo!11jeden ;) Nakladacie w garazu czy hardcore'owo na dworze? Sam planuje wrzucic dwie warstwy byle bylo ale nie bardzo wiem czy przy takiej temperaturze nie zajade sie z polerka W garażu ale nieogrzewanym. Rok temu już nakładałem ten wosk w temp poniżej 10 stopni i się mocno zdziwiłem. Nakładał i polerował się bardzo dobrze zdecydowanie lepiej niż podczas upałów. Miałem kiedyś nieprzyjemność nakładać go przy prawie +30 w cieniu i była masakra. Jak sobie odpowiednio dobierzesz prędkość nakładania i polerowania tak aby nie spolerować za szybko bo się będzie mazać i nie za późno aby nie pylił to będzie ok. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 1 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2012 akurat colli się wyjątkowo dobrze nakłada, tylko tak jak piszesz blacha nie może być zbytnio rozgrzana bo można machać i machać... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orgiusz Opublikowano 1 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2012 Fak je, dziadkowie wyskakujący z podporządkowanej rozpędzający się zgrabnie do 60....61...62...(...)80km/h i kierunek w ostatniej chwili do skrętu w lewo. Dobrze że obskoczyłem skoro świt wszystkie nekropolie w rodzinie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 1 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2012 To teraz jeszcze do kompletu tył góra i przód dół, sportowy zawias, niski profil i będziesz zadowolony ;) Przód dół jest, fabryczny stabilizator. Tył góra odpada, mazut się nie zmieści. Niski profil? Jesteśmy w Bolandzie, heloł! Jak klękną mi obecne amortyzatory, pomyślę nad Bilsteinem (120-140 za sztukę), będzie czad. Mała felga to zuo!11jeden ;)Nie truj, R13 są tanie jak barszcz, felgi i opony. Dostępność to inna sprawa :> 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 1 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2012 (edytowane) 13"? To u mnie nawet dojazdówka ma 15" Jedyna przewaga 15" nad letnimi 18" to zdecydowanie lepiej wspomaganie działa i troszkę lepszy komfort chociaż to pojęcie względne bo niby na takim balonie bardziej miękko ale z drugiej strony na 225/40R18 auto zdecydowanie pewniej się prowadzi Z reszta jak czytam ze u nas się nie da na dużej feldze z niskim profilem jeździć to się czasem zastanawiam czy granicy nie przesunęli bo już 2 sezony na 18" przelatałem i nic nie urwałem, nic nie rozwaliłem i nic nie pokrzywiłem Edytowane 1 Listopada 2012 przez KAX_ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 1 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2012 Wreszcie nie podpieram się lusterkami na zakrętach. Kawałek fikuśnie powyginanego patyczka, sześć nierdzewnych nakrętek M8 i proszę. Bez kitu, od 2 miesięcy też jestem szczęśliwym posiadaczem rozpórki kielichów, wiem, że to nie jest komplet - jednak czuć różnicę na mocnych zakrętach. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...