Skocz do zawartości
phranzee

Anime

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie oglądam bebop-a jestem na ok 10 odcinku, wszystko fajnie tylko ta muzyka w tle w ogóle nie pasuje mi do klimatu tego anime. Może jestem dziwny ale takie mam odczucia. Zobaczymy co będzie dalej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wyczytałem na anidb to "Summer Wars" jest od Madhouse? Wiele anime od Madhouse'a mi się podobały więc chętnie obejrzę w trakcie długich wakacji :)

 

Madhouse, Madhouse ;)

Trzeba przyznać że mają na koncie kilka świetnych anime. A przynajmniej w tych które widziałem, a jakoś strasznie dużo tego nie było w porównaniu z wszystkimi jakie wypuścili...

 

 

BTW Skończyłem .hack//G.U.

Jednak Roots najwyżej się plasuje.

 

Zabrałem się za Sora no Oto.

Kojarzy się z K-On!? Chyba... poza tym postacie jakieś takie... tak, to też gdzieś widziałem.

A że słabo śmieszne to dałem spokój po 2 epku, zobacze się kiedyś, w końcu tylko 10 zostało jeszcze [;

 

Za to Tegami Bachi daje rade.

 

Przepraszam że nie potrafie nic konkretnego o jakimś anime napisać, ale jak to mówią "ten typ tak ma"...

Szkoda że Vennor gdzieś się zapodział, bo jego zawsze świetnie się czytało...

Edytowane przez JROX

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wyczytałem na anidb to "Summer Wars" jest od Madhouse? Wiele anime od Madhouse'a mi się podobały więc chętnie obejrzę w trakcie długich wakacji :)

 

Tak, jest to od Madhouse.

 

Obiecalem o Summer Wars napisac troche wiecej...

 

Fabula: ciezko cokolwiek opowiedziec bez spoilowania. O ile nagle, niespodziewane zwroty akcji nie sa mocna strona tego filmu, to w sumie opowiedzenie poczatku bedzie krzywda dla ogladajacego. Zaczatek akcji jest taki, ze glowny bohater zostaje poproszony przez kolezanke ze szkoly, aby pomogl jej w jednej robotce. I wiecej nie powiem :P

Natomiast bardzo istotna czescia swiata przedstawionego jest kraina Oz, czyli wirtualna rzeczywistosc, wygladajaca jak rozwiniecie dzisiejszego Internetu. Ogolnoswiatowa siec integrujaca komputery, komorki, konsole do gier, systemy monitoringu i sterowania, urzedy, firmy, po prostu wszystko, co elektroniczne. Avatar z Oz jest rownie istotny, co tozsamosc w realu, bo za pomoca tego avatara mozna zalatwic wszystko bez wychodzenia z domu. Oczywiscie to juz nie jest www, tylko do poruszania sie po Oz i interakcji z tym swiatem uzywa sie owego animowanego awatara, choc nie jest to VR - zwykle gapienie sie w ekran i klikanie.

 

Jesli chodzi o kreske, to styl jest podobny do studia Ghibli - rysowane tla, sposob rysowania postaci. Kraina Oz jest juz robiona w CGI, ale CGI nienachalnym i nieplastikowym, zreszta w tym przypadku to nie razi, bo patrzac na Oz nie ma sie watpliwosci, ze jest to swiat wirtualny. Animacja jest bardzo dobra i nie mozna narzekac na braki w tej materii.

 

Dzwiek i muzyka: udzwiekowienie jest fajne, bardzo dobrze dobrani do postaci VA, efekty dzwiekowe tez sa w porzadku. Natomiast muzyka... nie wiem, czy byla. Jest OP i ED (poprawne, ale nie porywaja), ale po prostu nie pamietam muzyki w trakcie filmu. Na pewno cos przygrywalo podczas sekwencji w Oz, za to sceny w swiecie realnym, byly bez muzyki, tylko dzwieki "otoczenia" (grajacy telewizor, radio itp.). Jesli jakas muzyka byla, to stapiala sie z tlem tak skutecznie, ze jej nie zauwazylem, co mozna poczytywac zarowno za zalete, jak i za wade.

 

Na koniec najwazniejsze: Klimat, celowo przez duze K. Po prostu rewelacja. Znowu na mysl przychodza filmy Ghibli, bo jest to ta sama energiczno-pozytywna atmosfera, ktora wciaga widza bez reszty. Swiat przedstawiony tak jest realistyczny i spojny, ze bez mrugniecia okiem wierzy sie we wszystko. Po prostu czuje sie, ze ten swiat zyje. Co prawda w koncowce jest troche bredni, ale jakos przymyka sie na to oko, bo swietnie wpisuje sie to w suspens i fabule. Do tego dochodzi lekki, niewymuszony humor i bardzo wyraziste i realistyczne postacie. Mowiac szczerze, to trudno jest mi opisac to tak, zeby oddac to, co dzieje sie na ekranie - to po prostu trzeba zobaczyc.

 

Polecam Summer Wars kazdemu, to jest anime, ktorego nie wypada ominac. U mnie laduje w katalogu zelaznych pozycji polecanych osobom, ktore chca poznac dobre anime.

 

Jak juz pisalem wczesniej: solidna, bez cienia watpliwosci dycha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie oglądam bebop-a jestem na ok 10 odcinku, wszystko fajnie tylko ta muzyka w tle w ogóle nie pasuje mi do klimatu tego anime. Może jestem dziwny ale takie mam odczucia. Zobaczymy co będzie dalej

 

 

A jaki ost pasuje do klimatu Bebopa? Bo IMHO chyba tylko Vangelis z Blade Runnera mógłby pasować do obrazu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tegami Bachi przez 3/4 serii jest nuuuuudne.

Pomysł całkiem niezły, ale na pewno nie wykorzystany.

Za to sama końcówka ostatniego epka bardzo zachęca do obejrzenia drugiej serii. Tak nierównego anime to jeszcze nie widziałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sęk w tym, że muzyka z Bebopa to absolutny majstersztyk :) A Tank! to jeden z lepszych OP evah ;)

 

Z drugiej strony, jazz jest muzyka specyficzna i nie dziwie sie, ze moze komus nie siasc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słabsze, ale można się przy tym pośmiać:

http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=anime&aid=6747

jak się przywyknie do weird0 tematyki tego anime.

 

No generalnie słabiej wypada, ale naprawdę wiele akcji mnie zniszczyło.

Może i werid0 ;) ale to raczej na plus, im więcej głupoty i absurdu + dobre przedstawienie tego tym lepiej :D

Tu się dosyć nie źle to udało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry ziomek, ale komedii na poziomie syrenek po prostu nie ma. Wszystkie będą teraz tylko słabsze :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie tak.

 

Jeżeli chce ktoś anime na poziomie Seirei no Moribito to jest następne na postawie noweli tej samej autorki.

Mianowicie Kemono no Souja Erin. 50 cio odcinkowa seria o losach Erin, 10 letniej dziewczyny wychowywanej początkowo przez samą matkę, medyczke i opiekuna Touda, zwierząt zapewniających pokój w królestwie.

Bardzo przyjemnie się ogląda, ale czy trzyma poziom poprzedniczki... nie wiem. Zobaczymy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm czy jeśli nie podzielam ogólno internetowego zachwytu nad studiem Ghibli to jest sens wogle ruszać summer warsy ?

 

Warto, zdecydowanie.

Ja tez nie jestem bezkrytycznym fanatykiem Ghibli i nie uwazam wszystkich ich produktow za arcydziela, ale po prostu opisujac Summer Wars najlatwiej sie odniesc do Ghibli, bo film ten ma podobny klimacik co produkcje Miyazakiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ukończyłem:

 

Code Geass: Lelouch of the Rebellion

Code Geass R2: Lelouch of the Rebellion

 

Ukończyłem całe anime w 3 dni i muszę powiedzieć że to jedne z najlepszych jakie przyszło mi oglądać. Ode mnie 9,5/10 reszta w spojlerze :]

 

 

Całe anime opowiada o walce pomiędzy Imperium Brytanii i opanowaną przez imperium Japonią oraz próbami stworzenia nowego świata w którym będzie królował pokój bez wojen. Podczas jednej z akcji terrorystycznych Lelouch Lamperouge zostaje wplątany w walkę. Aby uratować swoje życie zawiera kontrakt z C.C. która daje mu moc geass. Od tego momentu Lulu zaczyna walczyć z tytanią Imperatora pod przykrywką Zero. Fabuła cały czas idzie na przód nie ma jakiś przestojów ani niepotrzebnego wydłużania jej. Postacie wykreowane są bardzo realistycznie, każdy bohater ma inne cele, marzenia oraz drogę jaką chce je osiągnąć. Szczególnie dobrze ukazują to drogi obrane przez Suzaku oraz Lulu. Dążą oni do tego samego, ale na swój własny sposób.

 

 

Resztę pozostawiam oglądającym bo to naprawdę ciekawe anime na które warto poświęcić trochę czasu.

 

Muszę trochę zwolnić tempo bo już mnie oczy bolą od monitora XD A zaraz się zabieram za ep 58 od FMA:B według mnie Brotherhood jest jeszcze lepszy niż pierwsza seria FMA.

 

Czy ktoś może wie skąd można pobrać ova z FMA i FMA:B?? Chodzi mi głównie o openingi :]

 

Jeśli kogoś to interesuje to na necie pojawiła się wersja DVD Evangelion: 2.22 You Can (Not) Advance. Ja już zaciągam i w weekend będzie co robić.

Edytowane przez Borys-Tech

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przerobiłem Canaan, praktycznie na raz.

Jak dla mnie dobre anime i dostaje dużo więcej niż średnia na anidb...

 

Znalazłem też Legends of Galactic Heroes także niedługo się za to zabiorę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i ja dzisiaj ukończyłem Tengen Toppa Gurren Lagann -

Polecił mi to znajomy na forum więc zabrałem się za ten tytuł. Na początku naprawdę ciekawe i dość nietuzinkowe anime o mechach w roli głównej. Jednak im dalej tym było trochę gorzej. Fabuła zaczęła się przeciągać aby na koniec doszło do ostatecznej walki w której oczywiście dobro musi wygrać. Co do postaci to szczególnie fajnie był pokazany Kamina który był bardzo żywiołowy i nie bał się niczego. Simon to standardowa przemiana ala Shinji z Evangelionów od zero do bohatera. Bardzo fajną postacią była również Yoko, panna wiedziała czego co i do tego dążyła. To na tyle reszty się dowiecie jak obejrzycie.

Anime dość ciekawe i warte obejrzenia ode mnie 8,5/10.

 

Teraz chyba zabiorę się za monstera bo już dość długo go odkładam.

Edytowane przez Borys-Tech

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-NGE 2.22: Jest to samo, ale tym razem inaczej, widać że historia zmierza powoli do innego finału niż wcześniej(film jest zrobiony na fifty / fifty , połowa scen przerobiona z serialu, połowa oryginalna i na własny pomysł - zastosowano raczej przemieszanie tych scen niż podział: "pierwsza połowa stara, druga nowa").

-Szkodzi to że wciśnięto 2/3 (16 odcinków = 5 godzin) serii w 2 godzinach, film kończy się akurat wtedy kiedy zaczynał się brain-fuck w serialu.

-Wygląda na to że 2 ostatnie filmy będą robione na modłę End of Evangelion - ale zobaczymy co z tego wyniknie, bo osobiście nie widzę ciągnięcia tego przez 4 godziny.

-Mi się osobiście podobało (8.5 / 8.75), Shinji zaczął zachowywać się mniej jak EMO bardziej jak Simone z "Tengen...", trochę słabe jest wykończenie nowej dziewczyny (Mari - jak to ktoś określił: Asuka na sterydach (odejmując wszystkie jej matczyne kompleksy i wywyższanie się)) -> po prostu jest, ale dość słabo wpływa na posunięcie się do przodu głównej fabuły (może wyjaśnią jej historię w 3 i 4).

-Ogólnie anime dla tych co oglądali zwykłe NGE i będą na 10 sposobów rozpamiętywać zmienione kwestie w windzie, dla reszty: "jeśli nie lubiłeś NGE to nawet ostatnie pół godziny akcji nie uratuje tego anime dla Ciebie, po prostu nie dotrwasz".

Edytowane przez Thomas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że 2.22 to kolejne po You are (not) alone kilka epów w jednym filmie?

 

I tak i nie. Jak wyżej kolega napisał to jest to samo ale inaczej. Pozmieniano sceny z TV wersji, wiele wycięto, wiele nowych scen dodano. W 2.22 mamy przede wszystkim więcej fanserwisu i zabawnych scen, dzięki którym można się pośmiać i rozluźnić. Dodano nową postać, a i jednocześnie pozamieniano w niektórych scenach bohaterów rolami

(teraz to Asuka pilotowała Eve 03, a nie Touji, a w związku z tym w walce, która się toczy na końcu kinówki też pozamieniano bohaterów rolami)

.

 

Shinji rzeczywiście bardziej zdecydowany, konkretny, agresywny, ogólnie bohaterowie nie użalają się nad sobą na potęgę jak w wersji TV, wycięto w zasadzie do zera psychofilozoficzny bełkot, no i całość zmierza w innym kierunku niż TV wersja. Po prostu w 3cim będzie IMO już zupełnie co innego niż w serialu.

 

Ja osobiście bardzo dobrze się bawiłem przy 2 kinówce, uważam że zdecydowanie lepsze niż TV wersja. Bo o ile pierwsza połowa serialu była dla mnie ok i łykałem odcinek za odcinkiem nie mogąc się oderwać, o tyle druga połowa z całą tą psychoanalizą, filozofią, załamaniem bohaterów itd była dla mnie niestrawna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

imo z 2.22 wycieli wszystko co czyniło evangeliona evangelionem :/ czyli rycie beretu. Dla mnie to nie do przyjęcia bo się na NGE wychowałem a teraz fakt wszystko jest świetnie ale forma z jaką zostało podane teraz to anime nie ma nic w wspólnego z hitem z 1996 roku (mam nadzieje, że się nie walnąłem z datą) :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Costi - 3 i 4 część wychodzą razem;

 

Porządne 'rycie beretu' w NGE było dopiero w 2/3 ostatnich odcinkach, wcześniej był to w miarę normalny serial. Biorąc pod uwagę że te odcinki nie zostały zrealizowane, to wszystko przed nami.

 

Trochę żaluję że ostatnie 15 sekund filmu jest po napisach, łatwo komuś byłoby przeoczyć tą ważną scenę (w sumie scena ta zmienia jeden cliffhanger w drugi, ale jednak). IMHO mam wrażenie że tym razem autorzy zafundują nam happy ending, ale zobaczymy.

Edytowane przez Thomas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...