Skocz do zawartości
Gość Pigmej

Polska Przestała Istnieć!

Rekomendowane odpowiedzi

1. Czytałem, wersja z kryzysem (jakimś poważniejszym niż ZUS) może doprowadzić do dyktatury

2. ale przekształcenie dyktatury w monarchię jest mało prawdopodobne nawet taką jak w Hiszpanii.

W dzisiejszych czasach królowie chcą demokracji :)

1. Doprowadzi do przemian. Może doprowadzić do dyktatury, może doprowadzić do rządów wojska, itd. Pisałem. Wszystko jest możliwe. Zależy kto będzie we właściwym momencie na właściwym miejscu. Nie mam na to wpływu. Więc nie pytaj mnie więcej skąd go wezmę króla.

Ja życzyłbym sobie rządy monarchy. A że są obecnie monarchie to nie jest to nierealne.

2. Tu nawet nie chodzi stricte o to że to ma być król, cesarz, czy coś tam. To może być jakaś nowa forma rządów "na nasze czasy". Sęk w tym żeby istotą tych rządów było to co napisałem: władza centralna w formie jednego władcy (ew. kilkuosobowego kolegium). Im podporządkowane wojsko, polityka zagraniczna, służby specjalne i tworzenie prawa. Do tego na prawdę niezawisłe sądownictwo- nie ta szopka co teraz. Proste, jasne przepisy. Swoboda gospodarcza. Reszta władzy i pewna autonomia pozostawiona samorządom. Takie podstawowe kryteria.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pigmej, mieszkam w Szwajcarii i powiem Ci jedno: Skończ pierdzielić, bo w Polsce nie ma szans mieć drugiej Szwajcarii choćby nie wiem co. Rozumiem, że jak możemy wybierać z samych ch***ych partii, to ma się ochotę na różne rzeczy ale bądź realistą. Choćby samo zagęszczenie ludności jest przeszkodą żeby mieć demokrację bezpośrednią i niezależne województwa. W Polsce koszta tego wszystkiego byłyby o wiele większe. Poza tym między Polską a Szwajcarią jest jedna zasadnicza różnica: Szwajcarzy to zadufajni w sobie patrioci, którzy na pierwszym miejscu stawiają dobro państwa, a jak ktoś robi inaczej, to od razu ludzie to widzą i taki ktoś jest skreślony z życia publicznego, a w Polsce 90% ludzi myśli o sobie na pierwszym miejscu i chce się nachapać a popularny pogląd to "każdy orze jak może" i często dymamy się nawzajem i wszyscy na to klną ale to akceptują i grają w tą grę, a to zmienia praktycznie wszystko. Brać przykład ze szwajcarii możemy, bo w wielu dziedzinach szwajcarskie prawo jest genialne (przyjazne prawo podatkowe i same urzędy, przez to brak korupcji, dobrze zorganizowany system emerytalny, służba zdrowia itp.) ale stwierdzenie, że jak u nich to wszystko działa, to u nas, też będzie jest głupie. Poza tym, jest jeszcze taki szczegół (który wszyscy Szwajcarzy usilnie ignorują, bo im wstyd), że Osama Bin Laden, amerykańscy oszuści podatkowi, włoska mafia, południowo-amerykańskie dyktatury i cholera wie kto jescze, deponują pieniądze w ich bankach narodowych, dostarczając im ogromnego dochodu.

 

I mimo tego nie jest też tak, że wszystko jest perfekcyjne. Są bogate kantony z bankami i firmami, gdzie jest dobrze, a są takie gdzie nie ma prawie nic, tylko bauerzy i ich krowy i im też wcale nie jest tak różowo. Ja mieszkam w Zug- najbogatszym kantonie i mimo ferrari na ulicach tu też nie jest tak pięknie. Mam znajomych którzy są ciągle sfrustrowani i klną na los, bo są kucharzami w pubie/restauracji i zarabiają 4k chf (czyli grube 11 polskich tysi!) ale tak naprawdę tutaj to starcza im na opłacić mieszkania, podatków, rachunków, przeżycie miesiąca i nic więcej, a innej opcji nie mają. Nie jeden polak (czy serb/chorwat/bośniak których tu pełno) by się dał za to pokroić, ale wiadomo- punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... Poza tym wskaźniki chorób psychicznych i samobójstw są tutaj jednymi z najwyższych w europie. Powód- presja na sukces, nie osiągasz go=jesteś nikim, a sam kraj jest dość szary, nudny i gejowski i ciężko tu znaleźć jakiś inny punkt zaczepienia niż kasa/pozycja społeczna i stąd to się bierze.

 

Dla tego moim zdaniem nie powinniśmy usilnie kopiować cudzych pomysłów, bo to bez sensu. Gdyby każdy w Polsce mądrze odpowiedzialnie i sprawiedliwie robił swoją robotę, to byłoby całkiem inaczej i moglibyśmy mieć całą Szwajcarię dokładnie tam gdzie oni mają nas teraz. ;-)

Edytowane przez Sysak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szwajcarzy to zadufajni w sobie patrioci, którzy na pierwszym miejscu stawiają dobro państwa, a jak ktoś robi inaczej, to od razu ludzie to widzą i taki ktoś jest skreślony z życia publicznego

...

To wynika w znacznym stopniu z systemu.

Szwajcarzy uważają państwo za swoje bo mają bardzo duży wpływ na jego kształt i skład władz.

W Polsce praktycznie nie funkcjonuje demokracja bezpośrednia.

W Polsce nie ma jak skreślić małpy występującej w crku na Wiejskiej chyba że z całą partią polityczną

zostawiając inną z innymi małpami w liczniejszym składzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla tego moim zdaniem nie powinniśmy usilnie kopiować cudzych pomysłów, bo to bez sensu. Gdyby każdy w Polsce mądrze odpowiedzialnie i sprawiedliwie robił swoją robotę, to byłoby całkiem inaczej i moglibyśmy mieć całą Szwajcarię dokładnie tam gdzie oni mają nas teraz. ;-)

Pigmejowi raczej nie chodziło o wierne kopiowanie wszystkiego, tylko o samą zasadę funkcjonowania.

 

btw. możesz napisać coś więcej o tym "przyjaznym prawie podatkowym" i systemie emerytalnym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sysak- trochę a nawet znacznie się zagalopowałeś. Tak jak napisał rosolini. Chodziło o zasadę. Że jak się chce to w małej/lokalnej skali zmodyfikowana demokracja może działać sprawnie. Poczytaj wcześniejsze posty.

 

1. Pigmej, mieszkam w Szwajcarii i powiem Ci jedno: Skończ pierdzielić, bo w Polsce nie ma szans mieć drugiej Szwajcarii

2. a w Polsce 90% ludzi myśli o sobie na pierwszym miejscu i chce się nachapać a popularny pogląd to "każdy orze jak może" i często dymamy się nawzajem i wszyscy na to klną ale to akceptują i grają w tą grę, a to zmienia praktycznie wszystko.

3. Brać przykład ze szwajcarii możemy, bo w wielu dziedzinach szwajcarskie prawo jest genialne (przyjazne prawo podatkowe i same urzędy, przez to brak korupcji, dobrze zorganizowany system emerytalny, służba zdrowia itp.)

4. ale stwierdzenie, że jak u nich to wszystko działa, to u nas, też będzie jest głupie.

5. Dla tego moim zdaniem nie powinniśmy usilnie kopiować cudzych pomysłów, bo to bez sensu.

1. A gdzie napisałem że chcę drugą Szwajcarię?

2. Spuścizna po PRL, podtrzymywana przez obecną komunę- III RP. Niestety bieda i niepewność jutra popycha większość do zawiści, zazdrości i tych wszystkich negatywnych zachowań.

3. Ja też jestem ciekaw jak ten aspekt tam wygląda. Napisz coś szerzej.

4. Zgadzam się. Jest głupie. Dlatego nigdzie tak nie napisałem.

5. Usilnie nie. Tylko wówczas gdy ich zaadoptowanie na nasz grunt daje korzyść. Ograniczona biurokracja, decentralizacja władzy itp. na 100% by u nas poprawiły sprawę.

Edytowane przez Pigmej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O podatkach mogę, ale szczególnych konkretów. Po prostu są one niższe. VAT to tylko 7.6% na wszystko i np. kiedy złotówka była w miarę mocna, elektronikę kupowałem w Szwajcarii bo taniej. Ale mówię, że prawo podatkowe jest przyjazne dla tego, że jest dla ludzi a nie na odwrót. Jest bardzo elastyczne i każdy kanton może regulować politykę podatkową, urzędy działają jak trzeba, a urzędnicy są mili, kompetentni i można się z nimi dogadać, a kawusię w nich pijesz Ty a nie gruba mrukowata baba za szybą. ;-) Szczenka mi na serio opadła jak usłyszałem, że kiedy ruska firma, w której pracuje mój tata przenosiła się do Szwajcarii, to prowadzili z kantonem negocjacje o wysokości podatków które będzie płacić i urząd zgodził się wyraźnie obniżyć im podatki jeśli zatrudnią XX Szwajcarów. A wcale nie jest to duża firma. Właśnie ze względu na podatki firmy (i ludzie) z całej europy osiedlają się tutaj.

 

O systemie emerytalnym nie wiem nic poza tym, że działa i nikt ta niego nie narzeka. Ogólnie Szwajcaria dla młodych to raczej porażka (no chyba, że ewentualnie Zurich i to tylko jak masz furę pieniędzy) ale być tutaj dziadzią, to na serio marzenie każdego dziadzi. ;-)

 

Pigmejowi raczej nie chodziło o wierne kopiowanie wszystkiego, tylko o samą zasadę funkcjonowania.

Wiem, wiem. Właśnie o to chodzi, że ich zasady funkcjonowania nie mają racji bytu u nas choćby ze względu na małą gęstość zamieszkania (ciągłe organizowanie głosowań w całym kraju o każdą [ciach!]łe pochłonęłoby miliardy), niemożliwą do osiągnięcia normalną sytuację w sejmie sprzyjającą tworzeniu dobrych ustaw (szwajcarski parlament bazuje na współpracy i negocjacjach, polski na ciągłej wojnie XXX vs YYY i wątpie że to się zmieni). Prawo podatkowe też da się u nas bardzo poprawić, ale system gdzie niskie podatki i dobra opieka socjalna to standard u nas nie zagości, bo mamy za mało wpływów z podtaków (PKB per capita 67 384 USD vs 13 799 USD) i duuuużo więcej osób które takiej opieki potrzebują. Takich czynników są dziesiątki. Zamiast się skupić na nas i myśleć na poważnie co zrobić, żeby było lepiej, bozas pogania, sytuacja nam sprzyja, to mamy tylko ciągle szum o nic w tv, żeby ukryć, że rząd nic nie robi.

 

EDIT: 1./ 4. Oka pigmej, tak sobie siedziałem lekko wstawiony po imprezie, czytałem temat i wysnułem wniosek, że chcesz rewolucji, żebyśmy mieli szwajcarską demokrację bezpośrednią. My bad ;-)

 

Co do punktu 5 zgadzam się w 100% z wyjątkiem tego o decentralizacji władzy, bo tu poprostu mam duży znak zapytania.

Edytowane przez Sysak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Wiem, wiem. Właśnie o to chodzi, że ich zasady funkcjonowania nie mają racji bytu u nas choćby ze względu na małą gęstość zamieszkania (ciągłe organizowanie głosowań w całym kraju o każdą [ciach!]łe pochłonęłoby miliardy), niemożliwą do osiągnięcia normalną sytuację w sejmie sprzyjającą tworzeniu dobrych ustaw (szwajcarski parlament bazuje na współpracy i negocjacjach, polski na ciągłej wojnie XXX vs YYY i wątpie że to się zmieni).

...

Koszty to nie jest przyczyna braku demokracji bezpośredniej w Polsce bo koszty referendów przy okazji

wyborów były by śladowe.

Przyczyna tkwi w niechęci polityków do sprawnej demokracji bo taka demokracja większość z nich

by wycieła bardzo szybko z takiego zawodu.

Obecna ordynacja wyborcza do sejmu sprawia że możliwy jest wybór dowolnego debila jeśli zostanie

umieszczony na liście wyborczej dużej partii politycznej w odpowiednim miejscu.

Debil musi być tylko uznany za przydatnego przez lidera partii politycznej.

Przykładem niechęci polityków do demokracji bezpośredniej jest traktat lizboński i kilka innych spraw w których

zbierano podpisy z żądaniem referendum. Referendum w sprawie form prywatyzacji zostało ustawione

tak aby nie było ważne z powodu niskiej frekwencji i jednocześnie lewica postkomunistyczna nakłaniała

do bojkotu referendum. Kluczem do usprawnienia demokracji w Polsce jest zmiana ordynacji

wyborczej do sejmu na taką w której będą wybierani ludzie nie partie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecna ordynacja wyborcza...

Obecna ordynacja wyborcza ma też jeszcze jedną cechę. Umożliwia łatwe unieważnienie wszelkich niewygodnych głosów. Wystarczy dostawić krzyżyk na karcie głosowania (można to zrobić zarówno w komisjach lokalnych jak i w centralnej). Tym sposobem władza ma pełną kontrolę nad tym jak "głosuje naród".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owszem. Nawet obecnie w Europie są przykłady na jej sprawne działanie. Może nie w takim wymiarze jak ja bym to widział. Nie mniej to monarchie i byłyby dobrym przykładem propagandowym dla mas, że to działa.

A jak ja bym to widział? Docelowo: Władzę oddać samorządom. Małe województwa i niech one tworzą mikro państwa w państwie. Władza centralna nadzoruje politykę zagraniczną, sądownictwo, wojsko, wywiad i służby specjalne. Samorządy niech tworzą własną policję, mają pewną autonomię w tworzeniu lokalnego prawa (w zgodzie z prawem centralnym), etc. Wróciłbym nawet do 49-cio wojewódzkiego podziału kraju. Duża ich liczba daje wiele zalet.

Czyli de facto panstwo federacyjne?

 

Wszystko pięknie ładnie, ale jest jeden haczyk...

Nie znam nikogo w rządzie, do kogo mógłbym (bez zaciskania zębów) powiedzieć "królu". Praktycznie nikt z nich nie nadaje się na sprawiedliwego i dobrodusznego władcę naszej niedoszłej monarchii. Gdzie szukać ludzi, którzy by się nadawali? Śmiem twierdzić, że w Polsce takich nie znajdziemy. Mamy tylko tych, co:

- kurczowo trzymają się koryta i nic specjalnie nie robią poza wydzieraniem od nas kasy

- próbują nas wprowadzić na drogę krzyżową, odmawiając nam czasopism porno, gumek i kanałów XXX w TV

- tych, co wszędzie doszukują się niesprawiedliwości, tworząc kolejne komisje, lustracje i sądy

A wolna elekcje i krola z importu juz przerabialismy...

 

1. (...) Poza tym głosowała szlachta, a nie ogół motłochu.

Pierwsze wcale nie bylo lepsze od drugiego ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Umożliwia łatwe unieważnienie wszelkich niewygodnych głosów. Wystarczy dostawić krzyżyk na karcie głosowania (można to zrobić zarówno w komisjach lokalnych jak i w centralnej).

...

To akurat nie jest takie proste bo kamera może zaprowadzić dostawiającego przed sąd a przyrost

nieważnych głosów w centrali to już afera. Technologia oszustw wyborczych jest inna.

Liczący głosy często się "mylą" a sprzyja temu pracochłonność liczenia głosów gdy zaznaczone

nazwisko musi zostać odszukane w grubym zeszycie. Głosy lokalnie są liczone tylko raz bo na dwukrotne

liczenie nie starcza czasu a na wyższym szczeblu to niewyklonalne przed potwierdzeniem ważności wyborów

przez sąd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli de facto panstwo federacyjne?

Tak. Przecież cały czas to piszę. Federacyjność jest bardzo istotna.

 

1. To akurat nie jest takie proste bo kamera może zaprowadzić dostawiającego przed sąd

2. a przyrost nieważnych głosów w centrali to już afera.

3. Technologia oszustw wyborczych jest inna. Liczący głosy często się "mylą" a sprzyja temu pracochłonność liczenia głosów gdy zaznaczone nazwisko musi zostać odszukane w grubym zeszycie. Głosy lokalnie są liczone tylko raz bo na dwukrotne liczenie nie starcza czasu a na wyższym szczeblu to niewyklonalne przed potwierdzeniem ważności wyborów

przez sąd.

1. I gdzie są te kamery? Chyba żartujesz. Nawet gdyby to wykryli w kilku okręgach to co z tego. W końcu "nieprawidłowości się zdarzają". Mogą robić co chcą i to bezkarnie.

2. Nie widzę związku. Sprawdzenie 40 milionów kart do głosowania w laboratorium kryminalistycznym odpada. Ludzie mogli chcieć masowo zbojkotować wybory. Nie ma ŻADNEJ przesłanki by po ilości nieważnych głosów sądzić że "coś jest nie tak".

3. To jest po prostu inna metoda. Jedna drugiej nie wyklucza. Baaa. "Twoja metoda" jest nawet znacznie gorsza bo można ją sprawdzić. Dostawienia krzyżyka nie można sprawdzić wcale (oprócz analizy w laboratorium). Nie bez powodu w komisjach jest przywiązany długopis przy stanowiskach do głosowania. Tego samego długopisu można później użyć do sfałszowania karty. Tusz ten sam. Tylko czas wyschnięcia tuszu inny. Bez laboratorium- nie do wykrycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. I gdzie są te kamery? Chyba żartujesz. Nawet gdyby to wykryli w kilku okręgach to co z tego. W końcu "nieprawidłowości się zdarzają". Mogą robić co chcą i to bezkarnie.

...

Widziałem jak to robią. Gdyby któryś dostawił coś, miał bym możliwość nawet bez nagrywania kamerą

zgłoszenia fałszerstwa do prokuratury. Częste "pomyłki" niezbyt nadawały się do tego bo moje przekonanie

o celowości pomyłek to trochę za mało.

Edytowane przez dwaIP

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brytyjski dziennik "Daily Mail" ujawnił przygotowaną przez analityków instytutu "Open Europe" listę 50 najgorszych projektów unijnych finansowanych z pieniędzy podatników.

Najbardziej bezsensownym projektem uznano stworzenie kosztem po przeliczeniu ponad 30 mln zł internetowego pamiętnika osiołka, który podróżuje po Holandii i opisuje swoje przeżycia, by w ten sposób nauczyć dzieci tolerancji. Ponad 3 mln zł poszło na stworzenie w Szwecji centrum meblarskiego, projektującego meble z drewna, by podkreślić równość płci. Za prawie 800 tys. zł zbudowano luksusowe pole golfowe w Algarve (Portugalia). Unia przeznaczyła również 11 tys. zł na dofinansowanie budowy domku myśliwskiego szefa Porsche!

6 teatrów kukiełkowych w Estonii i na Litwie dostało prawie 900 tys. zł, a a 400 tys. zł dotacji przeznaczono na rozwój luksusowych restauracji i hoteli. 350 tys. zł unijnych środków wydało szwedzkie miasto Malmo na swoją kopię w grze Second Life. Mimo tego, po roku z projektu zrezygnowano. Ponadto 1,5 mln zł poszło na unijny konkurs, w którym młodzi ludzie mieli narysować siebie i kogoś z innych kultur.

Brytyjska gazeta podkreśla, że nie dziwi zatem, iż Europejskie Kolegium Audytorów po raz 15 z rzędu nie podpisało wykonania unijnego budżetu.

Źródło: dziennik.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybory prezia UE. Które, jak to zwykle w UE bywa, odbyły się na bardzo niejasnych zasadach.

 

Ciekawy zbieg okoliczności...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

Prezio już przebąkuje o likwidacji symboli narodowych... Od ponad 10 godzin już istnieje UE. Ciekawym ile im zajmie likwidacja odmienności narodowej nowych "landów". Stosowane przepisy pewnie leżą już przygotowane w szufladzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po drugiej wojnie nam się upiekło , ale teraz nie ma przebacz zostaliśmy 25 republiką eurosojuza :damage_wall:  

Taaa upuiekło się jak k*rwa mać.Faktycznie 50 lat pod komuchami zroiło z nas europejskie państwo i wcale nie cosfneło o xx lat/dekad do tyłu......... Najśmieszniejsze jest że zrobili to Amerykanie a dokładniej ich prezydent będący pod wielkim wpływem Stalina. Jak dla mnie bomba.................. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

1. 50 lat pod komuchami zroiło z nas europejskie państwo i wcale nie cosfneło o xx lat/dekad do tyłu.........

2. Najśmieszniejsze jest że zrobili to Amerykanie a dokładniej ich prezydent będący pod wielkim wpływem Stalina. 

1. 59 lat pod komuną sowiecką, potem 5 lat pod komuną europejską, a od 11 godzin pod europejskim czymś na co najlepszą odpowiedź znalazł Orwell.

2. Taaaa. Wierz dalej w te XX wieczne przesądy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

to teraz czeka nas kolejna wojna, tym razem secesyjna

Z jednej strony tak. Z drugiej warto by zapytać: czym mamy walczyć? :sad:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ty sie chlopie lepiej ogarnij bo mam wrazenie, ze pojecia nie masz o czym mowisz. Powiedz mi, co sie tak naprawde zmienilo? Bo chyba nie bedziesz znowu wypominal bezposredniej skutecznosci dyrektyw, ktora to istnieje od 1982 roku i zostala przez nas zaakceptowana juz na mocy traktatu akcesyjnego :x Czesc suwerennosci stracilismy w 2004 roku... Tylko jak mozna mowic o dobrowolnej utracie.... i tak przy wykorzystaniu standardowej procedury wypowiadania umow miedzynarodowych mozemy wystapic z unii.

Edytowane przez kkNd!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przesadzacie grubo... Nikt nikogo nie może zmienić siłą. To kim i jacy jesteśmy jest w nas i to nie jest coś co sie steruje ustawami uchwałami dekretami...

Tu nie ma wojsk na ulicy i nie będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszesz jakbyś życia nie znał, idź do Urzędu Skarbowego i powiedz że masz w pupie ich PITy itp zobaczymy jak długo powalczysz z urzędnikami i przepisami - To właśnie taki prosty przykład jak silna instytucja może na nas wpływać .

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

Ty sie chlopie lepiej ogarnij [...]

To pytanie do mnie?

 

Jakie przesady? Roosevelt byl rusofilem, jakby mu Stalin kazal zatanczyc na stole to tylko polio by go powstrzymalo...

Był otoczony pro rosyjskim gabinetem. Czy sam był rusofilem. Tego tak do końca nie da się określić. Ale to nie istotne. Powiedz mi co mógł zrobić Roosevelt gdyby się nie zgadzał ze stanowiskiem Stalina? Wywołać nuklearną wojnę? NIC nie mógł zrobić, bo Europa pod koniec wojny należała militarnie do Rosji. Tym bardziej że skośni już się na niego czaili i nie mógł sobie pozwolić na dwie wojny z dwoma ogromnymi graczami.

Wybrał mniejsze zło. Oddał pół Europy Stalinowi w zamian za spokój w tym regionie. Byliśmy straceni nim wojna się zaczęła i US&A nie miały nic do gadania.

 

1. Przesadzacie grubo... Nikt nikogo nie może zmienić siłą.

2. To kim i jacy jesteśmy jest w nas i to nie jest coś co sie steruje ustawami uchwałami dekretami...

3. Tu nie ma wojsk na ulicy i nie będzie.

1. :lol2: :lol2: :lol2:

2. Ale co Ci z tego że masz coś w sobie jak nie możesz żyć w zgodzie z tymi zasadami.

3. Czy nie ma? No nie. A czy nie będzie? Czołgów pewnie nie. Wszystko będzie tłumione w zarodku. Policja Myśli, Ministerstwo Prawdy... to wszystko już jest, tylko się inaczej nazywa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszesz jakbyś życia nie znał, idź do Urzędu Skarbowego i powiedz że masz w pupie ich PITy itp zobaczymy jak długo powalczysz z urzędnikami i przepisami - To właśnie taki prosty przykład jak silna instytucja może na nas wpływać .

To był jeden z powodów dla którego zmieniłem miejsce zamieszkania i teraz nie wypełniam PIT i innych pierdół...

 

@Pigmej Ad2 ale ja żyje zgodnie z moim upodobaniem i nie znam wielu którzy by czuli się uciśnieni bezpośrednio. Biurokracja to też kwestia mentalności.

Polacy jacy sa taką mają biurokracje. Jak słowo jednego człowieka nie jest nic warte bo ten to udowadnia na każdym kroku to biurokracja sie nawarstwia bo na papier potzrebny jest papier. Ale to nie jest zasługa UE czy innych organizacji międzynarodowych tylko tak w PL jest od lat, tyle że nie wiele sie zmienia na lepsze.

A to już dużo zależy od tych co się tym zajmują. Europa jest różnorodna, kazdy kraj jest inny ma swoje zwyczaje i swoją własną odmiane biurokracji. Z tym że są kraje w których jest ona minimalna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

1. ale ja żyje zgodnie z moim upodobaniem i nie znam wielu którzy by czuli się uciśnieni bezpośrednio.

2. Biurokracja to też kwestia mentalności.

3. Polacy jacy sa taką mają biurokracje.

4. Europa jest różnorodna, kazdy kraj jest inny ma swoje zwyczaje i swoją własną odmiane biurokracji. Z tym że są kraje w których jest ona minimalna.

1. Gratuluję.

2. System jest. Został skonstruowany wg określonej strategii dawno temu i był pogłębiany i umacniany. Mentalność też była odpowiednio rzeźbiona. Gadasz realiami człowieka który przybył z normalnolandii w nienormalnolandię i jednym słowem "mentalność" próbujesz uciąć temat wszelkiego zła. Tłumaczyłem już że to tak nie działa.

3. Polacy tacy są jakich ich ukształtowano i wytresowano.

4. Zgadzam się. Tak BYŁO. Od dzisiaj nastąpią zmiany. Sukcesywnie sukcesywnie ta różnorodność będzie skrupulatnie wypłukiwana i zastępowana jednolitym systemem. Czy lepszym czy gorszym? Dotychczasowe obserwacje poczynań brukselskich, dają uzasadnione przypuszczenie że znacznie gorszych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...