Skocz do zawartości
maxymili

Wybory prezydenckie 2010

wybory prezydenckie 2010 druga tura  

132 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Na którego kandydata zagłosujesz?

    • Jarosław Kaczyński
      22
    • Bronisław Komorowski
      81
    • oddam głos nieważny
      11
    • nie zagłosuję
      18


Rekomendowane odpowiedzi

Gość potfur

@potfur

 

Nie zgodzę się z tym podziałem. Czemu przydzielasz J.K. do USA? Coś masz na poparcie tej teorii?

Moim zdaniem jest zupełnie inaczej. J.K. prezentuje pogląd że Polska jest najlepsza, wszyscy inni są źli i chcą nam coś zabrać, okraść, ograbić, że to na pewno zagraniczne agentury stoją za układem którego mu się do tej pory nie udało zdemaskować. Zaś wszelkie próby jakich negocjacji międzynarodowych będzie rozwiązywał krzycząc liberum veto i zachowywać się podobnie jak brat. Natomiast B.K. będzie raczej dążył do dobrych stosunków zarówno z Niemcami, Czechami, Słowacją, resztą UE, USA i Rosją też, bo to ważny partner, który może być naszym rynkiem zbytu (nie rozstrzygam jacy są Rosjanie, choć ja mam miłe wspomnienia akurat, ale jako partner na eksport jest świetny). Będzie raczej prezydentem szukającym porozumienia, co J.K.&ekipa nazywają "polityką na kolanach". Bo nie rozumieją praw jakie rządzą światem dzisiejszym. Dziś już nie można samemu nic zrobić, trzeba szukać sprzymierzeńców w dobie globalizacji. Komorowski jest właśnie dzięki zapleczu które go tego nauczyło politykiem otwartym na UE, na integrację bo według mnie tylko w tym leży przyszłość. Zaś J.K. to polityk który najchętniej wspierałby UE gdy dają kasę, ale jak już chcą coś w zamian, to zamknąć granice i być rejonem zamkniętym.

 

No i jeszcze ta myśl techniczna, która jeszcze niedawno nie miała konta w banku (to też przyszło z Zachodu :)), prawa jazdy, normalnej rodziny (o której tak wiele mówią, o którą tak walczą model 2+1), a internet (czyli to co masz w swoim PieCu) traktował jako wylęgarnie masturbatorów oglądających p0rn, żłopiących browary i udzielających się na forach ;) Coś się to kupy nie trzyma. Jego partia, jego środowisko jest właśnie takim radykalnym bastionem, które każdą nowość, każdą zmianę traktuje jak zamach na wolność, na i ład i porządek w którym jest im dobrze. Najchętniej przypuszczam że wrócili by do czasów gdzie tylko nieliczni umieli pisać i czytać, bo takimi łatwiej sterować.

 

Nie musisz, nie ma takiego obowiązku, natomiast napiszę tylko tyle, co innego medialna "gęba" doprawiana Kaczyńskim (zarówno Lechowi jak i Jarosławowi - ale nie tylko im, np. JKM też się tyczy ten mechanizm) przez różne media (które to media mogą wspierać poprzez tego rodzaju działania swoją własną że się tak wyrażę linię programową/ światopoglądową etc.), a co innego realny polityk z krwi i kości, rzeczywistość nie zawsze jest taka jak to pokazują / piszą w niezależnych mediach.Tymbardziej że takich niuansów się człowiek tak łatwo nie pozbywa w czasie, a "metka" pozostaje - najgorsze w tym wszystkim jest to, że na podstawie tej "metki" (bo czy ona jest prawdziwa czy nie - to należałoby prześledzić każdą jedną sztukę tego rodzaju zarzutów,a to jest po prostu niemożliwe) tworzy się pewny obraz i podaje go wyborcom jako tzw. gotowiec.Dużo by o tym pisać zresztą, nvm.

BTW: napisałem tamten post trochę pół żartem / pół serio (co zresztą zaznaczyłem ;]), więc proszę go nie brać tak na 100% dosłownie ;) (chociaż coś tam w nim racji moim zdaniem jest, każdy musi sobie wybrać: ile % i w którą stronę ;) )

Edytowane przez potfur

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I znowu cla, paszporty, trzepanie na granicy, a i tak bedzie sie trzeba do nich dostosowac zeby z nimi handlowac... chyba Cie Bog opuscil ;)

Z wejsciem do strefy Euro nie ma sie co spieszyc, ale wyjscie z UE to sa jakies brednie.

 

Tak, pod warunkiem, że zapominasz o takiej drobnostce, że to wszystko gwarantuje Schengen i Europejskie Stowarzyszenie Wolnego Handlu a także do póki zgodziliśmy się (niestety) na traktat Lizboński, Europejska Wspólnota Gospodarcza. Spytaj Islandczyka, Norwega albo Szwajcara jak to działa, bo ja nie jestem pewien, ale jednak działa.

 

I ktoś tam jeszcze powiedział, że w Afganistanie i Iraku jesteśmy, bo to nasz obowiązek wobec sojuszników NATO. Taka była argumentacja panów politykierów w TV, ale problem w tym, że ta prawda, to trzeci rodzaj prawdy. Nie ma czegoś takiego jak obowiązek wobec NATO, a to w imię czego wojska zachodnie tam są jest oparte na kłamstwie, zwyczajnie niemoralne i boli mnie, że nie dość, że w tej smutnej farsie uczestniczymy to jeszcze absolutnie nic z tego nie mamy, a nawet dokładamy do interesu.

Edytowane przez Sysak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to IPN powinien byc instytucja odcieta od archiwow. Tzn. archiwami zarzadza kto inny (np. komorka Biblioteki Narodowej) i udostepnia je wszystkim zainteresowanym, w tym IPN (ktore moze sobie grzebac w aktach do woli, ale nie moze zabronic nikomu do nich dostepu). A nie tak jak obecnie, ze "apolityczny" IPN wyciaga teczki z archiwum na zamowienie, jak trzeba na kogos haka znalezc.

 

 

Pelen dostep do archiwum rzeczywiscie bylby idealem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I ktoś tam jeszcze powiedział, że w Afganistanie i Iraku jesteśmy, bo to nasz obowiązek wobec sojuszników NATO.

 

Nie do końca. jednym z założeń NATO oprócz podstawowego czyli ochrony członków (causus federis jeśli dobrze pamiętam) w razie ataku na któregoś z nich, jest założenie o zapewnieniu bezpieczeństwa ogólnego i o misjach wojskowych na terytoriach konfliktów zbrojnych, aby je finalnie zakończyć. W tym przypadku Afganistan jest takim miejscem (Irak nie był podczas inwazji koalicji). Każdy członek NATO dodatkowo "oddaje" część swojej armii właśnie na cele wspólne (dowództwo NATO jest decydentem, plus bazy m.in. w Turcji) więc to że akurat my wysłaliśmy więcej wojaków to była nasza suwerenna decyzja, jednakże podobnie jak jest z misjami UN (bałkany, Afryka, Izrael/Palestyna/Strefa Gazy) jakaś część żołnierzy może zostać tam wysłana odgórnie decyzją sojuszu.

Bo jak sobie inaczej wyobrażasz np. siły szybkiego reagowania? Stacjonują w tej Turcji żołnierze z 12 krajów. Nagle jest sytuacja podbramkowa, a tu każdy z tych krajów myśli: a może jednak nie wysyłajmy, a inny chce wysłać, wszystko trwa i właściwie nie ma po co jechać. Także ten "oddział natowski" jest wysyłany decyzją dowództwa NATO (które jest głownie amerykańskie, ale nie tylko - vide gen. Bieniek), zaś ewentualne późniejsze wsparcie misji zależy od decyzji państw. Co innego że te siły to głownie USArmy, ale i sporo tam brytoli, naszych, Kanadyjczyków

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość potfur

Pelen dostep do archiwum rzeczywiscie bylby idealem.

 

BTW: dla byłych SB/UB-ków również ?

To ciekaw jestem kiedy zaczęłyby wyciekać dokumenty z "archiwum" ;] (no chyba że rejestrowany dostęp, na podstawie dokumentów ID etc. - chociaż dla byłych doświadczonych byłoby to raczej niewielkie utrudnienie).Bo inaczej może (potencjalnie) dochodzić do takich sytuacji jak np. w sądach, iż "były akta" ("rok temu przy inwent. sprawdzali, i były") - a po czasie, szukaj sobie jasiu papierów ;[ , w "stogu siana".

 

doh przez internet do skanow of course ;)

 

Potencjalnie dobre rozwiązanie, z tym że możemy nie uniknąć takich trochę zagrywek typu: "ale panie, ja bym chciał oryginał zobaczyć" etc. itp. itd. :) ;[

Kwestia zabezpieczeń myślę.

EOT. z mojej strony bo to przecież nie temat o IPNie nie ;]

Edytowane przez potfur

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

R.I.P WiP - 123Baba Jaga Patrzy - Salon24 | Niezależne Forum Publicystów

 

I jak mozna traktowac powaznie jkm i jego partie skoro tam miedzy soba sie tak oszukuja?

 

A nie tak jak obecnie, ze "apolityczny" IPN wyciaga teczki z archiwum na zamowienie, jak trzeba na kogos haka znalezc.

Hah, tam nawet informatycy musza byc odpowiednio ustawieni swiatopogladowo, nie wystarczy ze masz wiedze poparta certyfikatami itp, jak smiejesz sie z "Bolka" itd to nie nadajesz sie :-/

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BTW: dla byłych SB/UB-ków również ?

To ciekaw jestem kiedy zaczęłyby wyciekać dokumenty z "archiwum" ;] (no chyba że rejestrowany dostęp, na podstawie dokumentów ID etc. - chociaż dla byłych doświadczonych byłoby to raczej niewielkie utrudnienie).Bo inaczej może (potencjalnie) dochodzić do takich sytuacji jak np. w sądach, iż "były akta" ("rok temu przy inwent. sprawdzali, i były") - a po czasie, szukaj sobie jasiu papierów ;[ , w "stogu siana".

 

 

 

Potencjalnie dobre rozwiązanie, z tym że możemy nie uniknąć takich trochę zagrywek typu: "ale panie, ja bym chciał oryginał zobaczyć" etc. itp. itd. :) ;[

Kwestia zabezpieczeń myślę.

EOT. z mojej strony bo to przecież nie temat o IPNie nie ;]

 

Byl taki film, rok czy dwa lata temu, o bylym oficerze niemieckiej Stasi ("Zycie na podsluchu" chyba). Tam na poczatku jest scena, jak koles idzie do archiwum i dostaje do przejrzenia swoja teczke.

 

A na chciejstwo jest jedna metoda: wysylanie na drzewo. Nie da sie i koniec. mikrofilm do przejrzenia na miejscu z mozliwoscia zrobienia wydrukow, ew. wersja elektroniczna na miejscu lub zdalnie. Przy czym mam pewne obawy przed zdalnym dostepem do zasobow - w koncu nie ma zabezpieczen idealnych. Poza tym dobrze by bylo, aby kopie byly w jakis sposob poswiadczane, aby uniknac tworzenia falsyfikatow.

 

Swoja droga - wolny dostep zabezpiecza wlasnie przed takimi jazdami ze znikajacymi aktami, bo nie trzeba opierac sie na jednym, jedynym egzemplarzu, tylko mozna wykonac kopie na potrzeby procesu sadowego. Ba, kazdy moze do tego zajrzec, wiec jakiekolwiek machloje bardzo szybko wyszlyby na jaw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Albo odwracając pytanie w czym Polonia w Stanach gorsza od tej w Londynie.

 

Nie gorsza ale na pewno mniej doinformowana. Bycie na wyspach to niemal jak w domu. To Europa mimo wszystko, ludzie sa na bieżąco, często bywają w PL, mają tez dostęp do mediów. A tam hen hen daleko życie toczy się swoim tokiem i tylko przy okazji np wyborów coś tam się interesują.

 

EDIT

Mysle że można przychylić się do dzisiejszej propozycji Tuska, dajmy im szanse i zobaczmy co będzie. Do wyborów parlamentarnych nie daleko w razie co można wtedy wybrać inną frakcje.

Może wtedy WIP wreszcie wejdzie do sejmu.

Edytowane przez rafa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czemu miałby ci coś zrobić? Za samą głupotę się nie karze.

 

Od pomagania ciężko chorym dzieciom jest społeczeństwo, a nie państwo. To, że nie byłoby finansowania wszystkiego z NFZ, to nie znaczy, że każdy chory zostanie na lodzie. Są przeróżne fundacje charytatywne, zbiórki itp. Ludzie chętnie na takie rzeczy wpłacają kasę, nawet teraz, kiedy jej nie mają. Mieliby więcej = dawaliby więcej.

To jest zresztą podstawowy problem - twierdzenie, że od wszystkiego jest państwo.

W zasadzie też jestem tego zdania. Służba zdrowia powinna być w większości sprywatyzowana wg mnie. 95%. Ale kilka klinik państwowych leczących na przykład nowotwory i wady serca (itp) na koszt podatnika bym jednak zostawił. Nie był by to tak duży koszt dla państwa bo większość pieniędzy zżerają proste usługi, które mogły by spokojnie być wykonywane prywatnie. A jednak sprawiło by to, że ludzie czuli by się bezpieczniej, bo ubezpieczenie od takich chorób było by w prywatnych ubezpieczalniach znacznie droższe, tylko w full opcji i zdecydowana większość by się nie zdecydowała przynajmniej przez kilkanaście, kilkadziesiąt lat, aż faktycznie doczekalibyśmy się tego dobrobytu.

Pamiętaj, że z powodu długu publicznego w pierwszych latach obniżenie podatków było by nieznaczne a i wzrost dochodów ludzi następował by przez to znacznie wolniej.

 

A co do leczenia za pieniądze z fundacji. To kpina jest? Owszem, można w ten sposób uzupełniać niedobory na rynku ale tak dużych kosztów nikt nie poniesie z własnej woli. No, prawie nikt. Nie będzie dość chętnych aby to opłacić. To nie zadziała, kolejna utopia bez solidnych podstaw w postaci obliczeń ile osób było by faktycznie skłonnych łożyć na takie fundacje i jakie kwoty.

Nie znam Rostowskiego, podaj jakieś przykłady jego działań, bo niestety żadnych nie zauważyłem. I nie sądzę, żeby jakieś drobne zmiany w dobrym kierunku uchroniły nas od bankructwa.

Minister Rostowski odpowiada za sprzeciw wobec polityki Keynesizmu proponowanej przez Jarosława Kaczyńskiego i Grzegorza Napieralskiego pod koniec 2008 roku. Wszystkie kraje, które zaliczyły "glebę" zastosowały na początku kryzysu Keynesizm.

Minister Rostowski ograniczył deficyt budżetu na rok 2009 dzięki czemu Polska jako jedyna w regionie zaliczyła niewielki, ale jednak wzrost gospodarczy.

Potem już po tej całej operacji Rostowski bardzo ładnie tłumaczył, jak Keynesizm doprowadził do kryzysu w USA i jak Polska stosując stare sprawdzone metody gospodarcze Adama Smitha obroniła się przed groźbą bankructwa, na którą była daleko bardziej narażona niż Gracja czy Hiszpania i Węgry.

 

Możesz mówić, że Rzeczpospolita upadnie, ale póki co nie upadła i przeszła ciężką próbę obronną ręką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka szpitali w Polsce jest przy duzych osrodkach akademickich (np. w Warszawie czy Gdansku) i poza spelnianiem swoich normalnych funkcji sluza one rowniez za placowki badawcze.

Do tego mamy placowki w stylu Centrum Zdrowia Matki i Dziecka, ktore IMHO nie powinny stac sie prywatne, bo czesto sluza pomoca pacjentom, ktorych jeszcze nikt ubezpieczyc nie zdazyl.

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież uczestnictwo w Schengen != MuszeByćwUEBoInaczejKupa.

Takie małe przykłady: Islandia, Szwajcaria, Norwegia.

Ale jaki ma sens bycie poza Unią i płacenie na Unię? Jeszcze w naszej sytuacji kiedy my w Unii jesteśmy to przynajmniej nam dopłacają do dróg oczyszczalni itp.

Szwajcaria, Norwegia płacą na Unię tak jak wszystkie kraje do niej należące. Gdyby tego nie zrobiły to wojna celna i dobrobyt długo by nie wytrzymał bez handlu.

A Islandia niedługo wchodzi do Unii, więc to nie jest zbyt dobry przykład.

 

I jeszcze o zdrowiu:

Kaczyński: Nie prywatyzować, a podnieść nakłady na zdrowie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jaki ma sens bycie poza Unią i płacenie na Unię? Jeszcze w naszej sytuacji kiedy my w Unii jesteśmy to przynajmniej nam dopłacają do dróg oczyszczalni itp.

Szwajcaria, Norwegia płacą na Unię tak jak wszystkie kraje do niej należące. Gdyby tego nie zrobiły to wojna celna i dobrobyt długo by nie wytrzymał bez handlu.

A Islandia niedługo wchodzi do Unii, więc to nie jest zbyt dobry przykład.

ciekawe skad masz te informacje... można mieć umowy o wolnym przepływie towarów i usług, być w Schengen, a jednocześnie nie być w unii, pierwszy raz słyszę o składkach członkowskich od państwo niezrzeszonych, pokaż proszę źródło tych informacji, bo myślę, że mijasz się z prawdą w tej sprawie

co do dopłat - jesteś przykładem jak łatwo zrobić z człowieka głupka i wmówić mu największą bzdurę... system dopłat jest zły, bo niszczy wolny rynek poprzez zaburzenie zasad wolnej konkurencji, faworyzowane są pewne sektory gospodarki, co negatywnie wpływa na całość (co z tego że jeden przedsiębiorca będzie miał dobrze, skoro aby on miał dobrze 5 innych musi mieć źle i to nie do końca ze swojej winy), poza tym media wałkują o tych dopłatach, że więcej mamy dopłat niż wpłacamy, to jest oczywistą bzdurą... więcej możemy mieć dopłat, niż płacimy składek, przecież od dawna wiadomo, że nie wykorzystujemy funduszy w pełni, a właśnie to czego nie wykorzystaliśmy przepada... tak to jest pomyślane

 

unia nie pozwoli sobie, aby jakikolwiek kraj czlonkowski stal sie przyjazny podatkowo obywatelom i przedsiebiorcom, dlatego, bo przyciagnalby wiekszosc kapitalu, wyobrazacie sobie co by bylo gdyby polska wprowadzila 5% cit i zrezygnowala z podatku dochodowego? ja obstawiam dwukrotne zwiekszenie populacji i ilosci przedsiebiorstw w ciagu dekady

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeciez doplaty unijne ida glownie na inwestycje, czyli np. doplacamy wam np. 40% do budowy oczyszczalni sciekow pod warunkiem, ze sami wylozycie pozostale 60% i potem przedstawicie raport z wykorzystania srodkow (pod grozba ich zwrotu). Projektanta ani budowniczego owej oczyszczalni nikt nikomu nie narzuca. A bez doplaty oczyszczalnia albo by nie powstala, albo byla mniejsza/mniej nowoczesna, albo powstala nie wiadomo kiedy.

 

Mi nie podoba sie unijne gmeranie w doplatach do zywnosci, ktore w obecnej sytuacji jest reliktem przeszlosci, juz pomijam, ze samo zalozenie tego jest absurdalne (ustalamy limity produkcji, a potem doplacamy rolnikom zeby mieli z czego zyc), ale doplaty do inwestycji dzialaja bardzo dobrze i wychodza wszystkim na plus. Takze tez nie wrzucaj wszystkiego do jednego wora.

 

To, jak wyciera on sobie gebe katastrofa pod Smolenskiem jest po prostu przykre... zero szacunku dla brata, byleby jak najlepiej skonsumowac jego smierc. :|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi nie podoba sie unijne gmeranie w doplatach do zywnosci, ktore w obecnej sytuacji jest reliktem przeszlosci, juz pomijam, ze samo zalozenie tego jest absurdalne (ustalamy limity produkcji, a potem doplacamy rolnikom zeby mieli z czego zyc), ale doplaty do inwestycji dzialaja bardzo dobrze i wychodza wszystkim na plus. Takze tez nie wrzucaj wszystkiego do jednego wora.

 

kolejny, któremu wmówiono,że dopłaty są dobre...wszyscy się składamy w podatkach na składkę członkowską, by tylko nikły % miał z tego korzyść... gdyby dzień wolności podatkowej następowałby u nas w lutym, nie w lipcu, to żadne dopłaty nikomu nie byłyby potrzebne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawe skad masz te informacje... można mieć umowy o wolnym przepływie towarów i usług, być w Schengen, a jednocześnie nie być w unii, pierwszy raz słyszę o składkach członkowskich od państwo niezrzeszonych, pokaż proszę źródło tych informacji, bo myślę, że mijasz się z prawdą w tej sprawie

Szwajcaria i Norwegia płacą na Unię, nie wiedziałeś? Uczestniczą w unijnych ograniczeniach jak dopuszczalne ilości połowowe. Może w przypadku tych krajów wejście do Unii nie było by korzystne bo dopłat by nie dostały z uwagi na wysoki poziom infrastruORT: ORT: ktury. Jednak w przypadku Polski to już zupełnie inna sprawa. Polska korzysta z członkostwa w Unii. Raz że dopłaty, ale głównie to wolny handel. Myślisz, że Unia by nam tak dała sobie handlować bez ceł jak byśmy sobie wyszli? Mylisz się. Unia jest soc molochem, ale skutecznie blokuje takie liberalne drenaże poza jej granicami.

 

Jesteśmy członkiem Unii, aby ją zmieniać od środka, a nie narzekać, ze socjaliści rządzą. Oczywiście socjaliści w rozumieniu Korwina tak na prawdę chadecy plus liberałowie, ale umiarkowani.

 

Łatwo jest się obrazić na to, że ludzie nie chcą słuchać prawdy objawionej. Trudno jest przekonać ich swoją postawą i mądrością. A potem pomysły w stylu dyktatura itp, które jeszcze bardziej zniechęcają myślącą mniejszość od ww objawionej prawdy.

 

kolejny, któremu wmówiono,że dopłaty są dobre...wszyscy się składamy w podatkach na składkę członkowską, by tylko nikły % miał z tego korzyść... gdyby dzień wolności podatkowej następowałby u nas w lutym, nie w lipcu, to żadne dopłaty nikomu nie byłyby potrzebne...

 

A ty dalej swoje. Składki zapłacimy tak czy tak. No chyba, że wolimy cła do Unii jak Chiny i jeszcze limity eksportowe etc. Edytowane przez maxymili

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli dalej jest przeciwny uregulowaniu statusu własności szpitala, czego skutkiem jest brak wyraźnych konsekwencji dla dyrektorów szpitali za nieudolne zarządzanie.

Co z z kolei będzie prowadzić do dalszego zadłużenia się i zapewne w niedługiej perspektywie do kolejnego programu oddłużeniowego, który nagrodzi nieudaczników.

 

Doskonały przykład człowieka który nic nie zrobi i innym też nie da zrobić.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jaki ma sens bycie poza Unią i płacenie na Unię? Jeszcze w naszej sytuacji kiedy my w Unii jesteśmy to przynajmniej nam dopłacają do dróg oczyszczalni itp.

Szwajcaria, Norwegia płacą na Unię tak jak wszystkie kraje do niej należące. Gdyby tego nie zrobiły to wojna celna i dobrobyt długo by nie wytrzymał bez handlu.

A Islandia niedługo wchodzi do Unii, więc to nie jest zbyt dobry przykład.

 

I jeszcze o zdrowiu:

Kaczyński: Nie prywatyzować, a podnieść nakłady na zdrowie

 

Co płacą?

Do jakich funduszy należą żeby płacić główne składki?

 

Z tego co wiem i szukałem teraz to płacą jakąś składkę solidarnościową, cokolwiek to jest, ale też na podstawie podpisanych jakiś dalszych porozumień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co płacą?

Do jakich funduszy należą żeby płacić główne składki?

 

Z tego co wiem i szukałem teraz to płacą jakąś składkę solidarnościową, cokolwiek to jest, ale też na podstawie podpisanych jakiś dalszych porozumień.

 

Składkę solidarnościową płacą. Tj składkę na dopłaty unijne do regionów słabo rozwiniętych jak Polska.

 

No i cła:

UE nakłada cło na szwajcarskie mleko w proszku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polska korzysta z członkostwa w Unii. Raz że dopłaty, ale głównie to wolny handel. Myślisz, że Unia by nam tak dała sobie handlować bez ceł jak byśmy sobie wyszli? Mylisz się. Unia jest soc molochem, ale skutecznie blokuje takie liberalne drenaże poza jej granicami.

 

Jesteśmy członkiem Unii, aby ją zmieniać od środka, a nie narzekać, ze socjaliści rządzą. Oczywiście socjaliści w rozumieniu Korwina tak na prawdę chadecy plus liberałowie, ale umiarkowani.

 

Mylisz się + powtarzasz farmazony telewizyjne. A z czego myślisz "dopłacają"* Polakom? My też płacimy składkę. Biorąc pod uwagę masę urzędników, których trzeba opłacać już poza Twoim bilansem i masę durnowatych przepisów, których spełnienie kosztuje i również brak tych danych w Twoim bilansie, to jesteśmy grubo pod kreską. Do dróg dopłacają, ha - to może niech przestaną i wreszcie coś zostanie wybudowane i przy okazji się nie rozleci w przeciągu roku od zbudowania.

Wolny handel to się pewnie objawia w kwotach mlecznych i cukrowych. No i w niezliczonych certyfikatach, regulacjach.

 

Zmieniać od środka? Czym, kim, jak, kiedy? Kto tu opowiada bajki? Poza tym w UE rządzą komisarze (właściwie to ci, którzy ich na tym stanowisku postawili) a nie ten cyrk zwany parlamentem.

Trzeba uciekać od tego bankruta jak najdalej.

Co to jest kapitalizm? - Janusz Korwin-Mikke na Politechnice Częstochowskiej 10.06.2010

Do tego dochodzą comiesięczne, wysokie dopłaty dla rolników. Każdy wie, że jest tego jeszcze o wiele więcej.

 

*masz cudzysłów żebyś tym razem rozpoznał ironię

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że płacimy ale też i nam płacą. Biorąc pod uwagę, że po wejściu do Unii korupcja spadła bo normy kontrolne Unii są wyższe niż te które mieliśmy wcześniej jesteśmy sporo do przodu. Spadła korupcja.

 

Dopłaty do rolnictwa są korzystne dla Polski ponieważ napędzają popyt wewnętrzny. Oczywiście lepiej było by dla Polski zmniejszyć podatki niż brać od Unii dopłaty dla rolników, ale to tez jest dobre.

 

Zmieniać od środka? Czym, kim, jak, kiedy? Kto tu opowiada bajki?

Czym kim i kiedy, przestać się ośmieszać i wziąć się za konkretne robienie polityki. Korwin ma argumenty tylko nie potrafi ich przedstawić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopłaty do rolnictwa? Duża część tych pieniędzy skupia się w małym procencie gospodarstw. Reszta nie wyrabia za normami. Przykładem może być tu wprowadzenie norm na wielkość klatki dla drobiu która po 2-3 latach została zmieniona i znów ogromne pieniądze na modernizacje.

A że kasy nie ma to zęby w ścianę i reforma... albo zwijamy biznes.

Dodając do tego nieprzystosowanie ogólnokrajowe do norm i narzucone nam kary, czy też wymuszony zwrot pieniędzy z "dotacji"... no cóż nie jest tak kolorowo jak piszesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Unia sama w sobie jest skorumpowana tylko na znacznie wyższym poziomie. Ile łapówki musiał wziąć ten urzędnik od producenta świetlówek za zakaz stosowania tradycyjnych żarówek? I skąd pomysł że korupcja spadła. Więcej urzędników = więcej regulacji = więcej korupcji. Na moim podwórku nic się nie zmieniło - dalej wszyscy wiedzą do kogo się udać żeby wygrać przetarg na wykonanie np. chodnika. Drogi jak już wspomniałem coraz bardziej dziurawe, aż niektóre zamykają (okolice Wrocławia).

 

Dopłaty niczego nie robią poza psuciem i rozregulowywaniem rynku. Wiem to z 1. ręki.

Mateusz Machaj “Reguła przekory” | Liberalis

Wprost 24 - Plaga agflacji

Ożywianie popytu wewnętrznego to inaczej utrzymywanie bytów, które powinny paść (zostać sprzedane), gdyż się "źle prowadziły". Tak jak te wielkie instytucje inwestycyjne, które zostały "wsparte" przez rząd USA, tak jak "ratowanie GM" itd. Wywalone w błoto pieniądze.

 

Moje zaskoczenie co do Twojej "zmiany polityki unii" bierze się stąd, że nie można nawet w przybliżeniu prawicowej partii wprowadzić do sejmu, a co dopiero cokolwiek "zmieniać w unii". Przecież my jako Polska nawet, nie mamy na nią żadnego wpływu. Co jest zadane to trzeba wykonać i już. Robić to sobie można na drutach a nie politykę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Unia sama w sobie jest skorumpowana tylko na znacznie wyższym poziomie. Ile łapówki musiał wziąć ten urzędnik od producenta świetlówek za zakaz stosowania tradycyjnych żarówek? I skąd pomysł że korupcja spadła. Więcej urzędników = więcej regulacji = więcej korupcji. Na moim podwórku nic się nie zmieniło - dalej wszyscy wiedzą do kogo się udać żeby wygrać przetarg na wykonanie np. chodnika. Drogi jak już wspomniałem coraz bardziej dziurawe, aż niektóre zamykają (okolice Wrocławia).

 

Dopłaty niczego nie robią poza psuciem i rozregulowywaniem rynku. Wiem to z 1. ręki.

Mateusz Machaj “Reguła przekory” | Liberalis

Wprost 24 - Plaga agflacji

Ożywianie popytu wewnętrznego to inaczej utrzymywanie bytów, które powinny paść (zostać sprzedane), gdyż się "źle prowadziły". Tak jak te wielkie instytucje inwestycyjne, które zostały "wsparte" przez rząd USA, tak jak "ratowanie GM" itd. Wywalone w błoto pieniądze.

 

Moje zaskoczenie co do Twojej "zmiany polityki unii" bierze się stąd, że nie można nawet w przybliżeniu prawicowej partii wprowadzić do sejmu, a co dopiero cokolwiek "zmieniać w unii". Przecież my jako Polska nawet, nie mamy na nią żadnego wpływu. Co jest zadane to trzeba wykonać i już. Robić to sobie można na drutach a nie politykę.

 

wcale to nie jest tak proste. Są tez inne czynniki wpływające na poziom korupcji niż tylko ilość urzędników. Zgadzam się, że urzędników powinno być mało i powinni być dobrze opłacani i weryfikowani.

 

Co do dopłat, to póki co w ogólnym rozrachunku są korzystne dla Polski ponieważ generują popyt na wsi i wprowadzają modernizację rolnictwa.

 

Lepsze było by rozwiązanie full free market. Ale to rozwiązanie zadziała tylko pod warunkami:

wolnych handel z krajami nie stosującymi wolnego rynku spożywczego.

brak dopłat dumpingowych do produkcji rolnej u konkurentów naszego rolnictwa

nieskrępowany obrót towarowy *(na przykład Rosja często blokuje nasz eksport poprzez kombinowane normy na produkty spożywcze, których ich rodzima produkcja nigdy by nie spełniła).

 

Popyt wewnętrzny też jest istotnym elementem gospodarki ponieważ stanowi o poziomie życia społeczeństwa. Chyba że chcesz aby Polacy zapierniczali po 16 godzin dziennie za miskę ryżu a korporacje pracodawców w porozumieniu z rządem tłukły kolosalną kasę. Przykład Chiny. Taki niby wolny rynek ale nie do końca wolny.

 

Poza tym, co innego dopłaty do przedsiębiorstw i ich utrzymywanie przykład GM czy inne w USA a co innego dopłaty z Unii do naszego rolnictwa.

 

Poza aspektem finansowym Unia jest też kolosem politycznym na tyle mocnym, że Rosja się musi z nim liczyć i póki co nawet Chiny czy USA. Lepiej nam politycznie działać z osłonie takiego kolosa niż wojować samodzielnie.

 

Jak mamy zmieniać Unię. Proste, drogą demokratyczną. Mamy na nią taki sam wpływ jak socjaliści. Mówimy jakie jest nasze zdanie używamy mądrych argumentów i przekonujemy. Jeżeli jesteśmy debilami i nie potrafimy przekonać nikogo to sorry. Należy nam się kara w postaci władzy osób o innych przekonaniach.

 

Jeżeli będziemy skuteczni z zgodnie z teorią wolnego rynku zdobędziemy władzę. I to akurat jest możliwe. Popieram was w zmienianiu waszej frazeologii tak by stała się skuteczna w walce o władze w Europie, w Unii. Następnie zmiana Unii tak aby była super mocarstwem i super kartelem ultraliberalnym. Jeżeli na prawdę Korwin dokona takiej metamorfozy swojej polityki, retoryki, umiejętności dyplomatycznych i relacji politycznych to wygrana a przynajmniej mocna pozycja w koalicji jest realna. Oczywiście nie sama Polska to zwojuje. To musi być ruch równoległy w całej Unii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dwaIP - facet twierdził, że zna się na wszystkim. Uczenie wychodził z każdej utarczki słownej, niemal. Np. mówił, że spokojnie możemy jeździć na ropie robionej z oleju rzepakowego wyprodukowanego i zebranego dzięki trakcji konnej - bo on widział, że takie coś działa w gospodarstwie ekologicznym. Dałem sobie w końcu spokój. I z Tobą też sobie daję, bo jak grochem o ścianę. Poza tym temat jest o prezydentach. Pass.

Edytowane przez q8ic
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się na wszystkim i jeżeli wykażesz mi gdzie się mylę i jak to prawdopodobnie dam się przekonać lub przynajmniej zmienię zdanie. Gdyby tak nie było nie zagłosował bym w końcu na JKM w pierwszej turze wyborów.

 

Ale robienie zarzutu z tego, że myślę samodzielnie i w ogóle myślę wydaje się śmieszne. Mam takie wrażenie, że często nie zastanawiasz się samodzielnie nad pewnymi zagadnieniami, a jedynie podpierasz się tym co przemyślał Korwin. Czasem słusznie a czasem jakoś niezbyt.

 

Piszę Ci teraz wyraźnie, Korwin się myli w sprawie Unii. Należy ją reformować i ulepszać w kierunku który on proponuje dla Polski ale nie należy stawać poza jej silną obronną ręką kartelu. Owszem póki co w dużym stopniu socjalnego ale i tak potężnego. Takie mamy położenie geograficzne, że inne wyjście było by szalone.

 

Nie odparłeś mi co byś począł gdyby Unia nałożyła na Polskę maksymalne cła po wyjściu naszego kraju ze wspólnoty. No pomyśl sam co zrobić w takiej sytuacji kiedy pewnie z 70% polskiego handlu to my - Unia, albo i więcej (nie sprawdzałem).

 

W takiej sytuacji żaden liberalizm ani żadna dobra władza nie nadrobi.

 

Właściwie to niczego sam nie wyjaśniasz tylko cytujesz co Pan Korwin Mikke na to. Ale Korwin w 90% teoretyzuje bo odrywa się od obecnej sytuacji gospodarczej i geopolitycznej i mówi tylko o teoretycznych założeniach.

 

Przykładowo z tym przejęciem władzy po upadku "socjalizmu" w Polsce. Taa... ale władzę przejął by silniejszy obóz, lepiej zorganizowany i zdeterminowany, bogatszy. Rydzyk i Kaczyński. To nie jest droga do naprawy kraju. Trzeba przekonywać, mówić, i trzymać fason co już kompletnie nie wychodzi Ani JKM, ani też części z jego sympatyków. A życzył bym i sobie i im aby wychodziło doskonale.

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście zgadzam się z maxymili - z UE nie wolno wychodzić-trzeba ją reformować wszystkimi siłami. To przedsięwzięcie zbyt wielkie i zbyt ważne, żeby je porzucić. Tylko działając razem uda nam się rywalizować na polu technologicznym i ekonomicznym z USA i Chinami (Rosja za parę lat jak wyczerpie się ropa i gaz to będzie pikuś - no chyba że zaczną dobrze zarządzać petrodolarami).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...