Skocz do zawartości
jonas

Światła do jazdy dziennej IL-DRL-02

Rekomendowane odpowiedzi

Co można kupić za 25 zł? Średnią pizzę, kilka piw, kilogram psiej karmy dobrej klasy. Można też kupić "światła do jazdy dziennej", jak szumnie nazwano prezentowany zestaw, udekorować tym samochód i po cichu liczyć, że nie wygląda to nadmiernie głupio, a współczynnik obciachu jest jednocyfrowy.

Do rzeczy, bom swoim zwyczajem wpadł w dygresję niczym dzik w lebiodę - za około 25 zł + przesyłka na Allegro występuje jeden i ten sam zestaw diodowych lampek, ochrzczony przez małe żółte rączki symbolem IL-DRL-02:

Dołączona grafika

 

W skład zestawu wchodzą:

- dwie lampki oparte o 8 diod LED w obudowie typu SMD, zamkniętych w plastikowych pudełeczkach (pieruńsko lekkie), z narysowaną na plastikowym kloszu homologacją E4 RL00

- blaszki do mocowania tychże lampek

- śrubki (4 dłuższe i 4 krótsze)

- kabelek czarny i kabelek czerwony, ze względu na śmieszny przekrój (to zdaje się nie jest nawet 0,25 mm^2) nie mają żadnego zastosowania, nieważne co twierdzi producent

- ładne pudełko, jeśli ktoś lubi jabłka

Dodatkowo wielu sprzedawców dorzuca przekaźnik za 2 złote, zależnie od fantazji i promocji w hurtowniach. W tym przypadku było to coś takiego:

Dołączona grafika

 

Narzędzia potrzebne do montażu:

- mały wkrętak krzyżakowy

- obcinaczki do przewodów

- jakiś obrzezywator do izolacji

- lutownica + cyna + kalafonia

- zaciskarka do konektorów samochodowych

- multimetr

Oprócz tego wskazane będą:

- opaski zaciskowe

- cienki peszel (2-3 metry, średnica wewnętrzna 7+ mm)

- wspomniane konektory (samice) do sprawnego i estetycznego podłączenia przekaźnika

- przewód 0,75~1,5 mm^2 (głównie ze względu na wytrzymałość mechaniczną, pobór prądu jest znikomy) w czerwonej i czarnej izolacji, około 3 metrów z każdego koloru

- taśma izolacyjna/koszulki termokurczliwe i zapalniczka

- cierpliwość & zen

 

W zależności od modelu samochodu i pomysłowości jego producenta montaż światełek i prowadzenie kabli będzie się znacząco różniło.

W Skodzie Octavii znalazłem miejsce tutaj (nie obeszło się bez wycinanek kurpiowskich w zaślepkach zderzaka):

Dołączona grafika

 

W Seicento tutaj:

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Idea działania świateł dziennych jest jakoby taka, by świeciły one zawsze po uruchomieniu silnika oraz by gasły po zapaleniu świateł postojowych. Znając schemat elektryczny samochodu oraz dysponując przekaźnikiem ze stykiem normalnie zamkniętym (NC) można rzecz opanować bez problemu, wystarczy minimum wiedzy na temat krasnoludków, które mieszkają w tych kolorowych kabelkach. Uprzejmy importer dołącza do zestawu instrukcję ze schematem podłączenia (po polsku), ale rzecz jasna w każdym samochodzie trzeba sobie samemu wygrzebać przewód, w którym pojawia się napięcie po włączeniu zapłonu oraz drugi dla postojówek. Zasilanie do lampek prowadzi się przez styk NC przekaźnika, cewkę przekaźnika podłącza równolegle do świateł postojowych i gotowe, musi zadziałać. Brzmi (b)analnie, ale ileż to przeciskania się przez komorę silnika i rozbierania tych cholernych plastików:

Dołączona grafika

 

Dobrze mieć pod ręką fachowca od takich rzeczy:

Dołączona grafika

 

O żywotności tych lampek będę mógł coś powiedzieć za kilka miesięcy. Nie wiem prawdę mówiąc czego się spodziewać - obudowa nie wygląda zbyt pancernie (choć wydaje się być bryzgoszczelna), mocowanie poprawiłem lepszymi wkrętami niż dołączone, "kable" wyrzuciłem do śmieci jak tylko zorientowałem się, co to za syf. Diody dają światło biało-sinawe, na zdjęciach wygląda bardziej niebiesko, ale to pewnie ze względu na technologię wykoniania i sposób w jaki matryca aparatu radzi sobie z nią - dużo taniej jest zrobić białą diodę używając zwykłej ultrafioletowej i odrobiny luminoforu, niż produkować droższą strukturę dającą ładniejsze i naprawdę białe światło. Pobór prądu - 16 diodek, zakładając 20 mA dla każdej będą to niecałe 4 W, czyli mniej niż podświetlenie tablicy rejestracyjnej.

Z drugiej strony czego oczekiwać za te pieniądze? LEDów mocy renomowanych firm branży oświetleniowej, zasilanych dedykowanymi przetwornicami, w gustownej i solidnej aluminiowej obudowie malowanej proszkowo o klasie szczelności IP68? No chyba jednak nie. Opisałem te światełka, ponieważ przed zakupem próbowałem się czegoś o nich dowiedzieć i niczego nie znalazłem. Może się komuś przyda, jeśli będzie miał zbędne 25 zł i wolną sobotę na radosną dłubaninę.

  • Upvote 5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i uj. sam kupilem jakies 2 lata temu do swojego accorda cos takiego. w cenie 100-150zl. wlacza sie to z zaplonem. gasnie po wlaczeniu swiatel mijania. tylne swiatla nie swiecą. podobno prawo tego nie wymaga.

nigdy nie zostalem zatrzymany z tego powodu. jak juz mnie zatrzymali to cos tam brzdąkali ze doczepianie. a pewnie (urwa, ze doczepiane) konsekwencji 0. na przegladzie nawet nikt na to okiem nie mrugnął.

moje swieca dobrze. mozna na lajcie wylaczyc w nocy wszelakie swiatlo i dojechac do garazu. oczywiscie tam gdzie mozna. bo ostatnio mimo dobrej widocznosci zatrzymali mnie za brak swiatel. jakby bylo ciemno jak u murzyna w chacie i nie bylo widac od tylca mojego auta. brednie.

podsumowując:

PO CO MI SEKS, RZĄD DYMA MNIE CODZIENNIE!

Edytowane przez Sarkazm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tja, uwielbiam takie diodki z allegro. Większy deszcz ostatnio był u mnie w okolicy, a mnie się śpieszyło, więc musiałem wyprzedzać i to często tych jadących 70 km/h no i co, i to, że kilka razy bym się wpakował w takiego kogoś z diodami led, bo świeciły tak ciach!ianie, że szybciej zauważałem auto niż te diody.

 

 

Oczywiście jak któreś miało fabryczne, to było je miejscami lepiej widać niż zwykłe światła mijania.

 

Nie wiem, jak świecą te co zapodałeś, ale dla własnego i innych bezpieczeństwa w razie deszczu włączaj lepiej światła mijania.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To powinno być chyba w wiejskim tuningu, niet? :wink:

 

Powinno, ale nie chciałem powiększać chaosu w tamtym temacie :>

Choć z drugiej strony nie zauważyłem, żeby dodawały 2 KM każda, jak obiecywano. Złożę reklamację.

 

Nie wiem, jak świecą te co zapodałeś, ale dla własnego i innych bezpieczeństwa w razie deszczu włączaj lepiej światła mijania.

 

Dzięki stary, nigdy bym na to nie wpadł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jak świecą te co zapodałeś, ale dla własnego i innych bezpieczeństwa w razie deszczu włączaj lepiej światła mijania.

 

Jakby nie świeciły.

Prawo o ruchu drogowym:

Oddział 8

Ostrzeganie oraz jazda w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza

 

Art. 30. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany zachować szczególną ostrożność w czasie jazdy w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza, spowodowanej mgłą, opadami atmosferycznymi lub innymi przyczynami, a ponadto:

 

1.kierujący pojazdem silnikowym jest obowiązany:

a. włączyć światła mijania lub przeciwmgłowe przednie albo oba te światła jednocześnie,

b. poza obszarem zabudowanym podczas mgły dawać krótkotrwałe sygnały dźwiękowe w czasie wyprzedzania lub omijania;

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakby nie świeciły.

Prawo o ruchu drogowym:

 

b. poza obszarem zabudowanym podczas mgły dawać krótkotrwałe sygnały dźwiękowe w czasie wyprzedzania lub omijania;

 

 

bardzo mi się podoba ten punkt sugerujący co by dawać krótkotrwałe sygnały dźwiękowe w czasie wyprzedzania :lol: dobitnie ukazuje to że jak ktoś coś napisze xx lat temu to później nikt tam już nie zagląda :razz: i tak mamy tysiące martwych przepisów które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy pojawiła się A4 z rzędem pojedynczych LEDów w przednich kloszach to pierwsze skojarzenie jakie przyszło mi do głowy: wcisnęli tam kawałek węża z lampkami chonikowymi? :lol:

 

LEDy w połaczeniu ze światłowodem wyglądają znacznie lepiej i bardziej elegancko, gdyż nie widać poszczególnych diód, tylko jednolicie świecący element.

 

Z tego co pamiętam to elektryka w Seicento jak i budowa klosza (szczelność) łagodnie obchodzi się żarówkami. Podczas prawie 10 letniego użytkowania wymieniłem dosłownie jedną przepaloną żarówkę od świateł mijania. Z drugiej strony, przy rozważnej i oszczędnej jeździe przy włączonych światłach mijania jakoś zużycie paliwa nie wzrasta wyraźnie aby posuwać się do instalacji tego typu oświetlenia (niefabrycznego).

 

 

bardzo mi się podoba ten punkt sugerujący co by dawać krótkotrwałe sygnały dźwiękowe w czasie wyprzedzania :lol: dobitnie ukazuje to że jak ktoś coś napisze xx lat temu to później nikt tam już nie zagląda :razz: i tak mamy tysiące martwych przepisów które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

 

Znając maniery co po niektórych kierowców, mogą takie sygnały zinterpretować inaczej niż mówi przepis ;)

Edytowane przez Grimlock

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony, przy rozważnej i oszczędnej jeździe przy włączonych światłach mijania jakoś zużycie paliwa nie wzrasta wyraźnie aby posuwać się do instalacji tego typu oświetlenia (niefabrycznego).

Tego nawet nie brałem pod uwagę. Wprawdzie nie znam mocy alternatora w Seicento, ale nie sądzę, by obciążenie ~130W powodowało zauważalną różnicę w spalaniu. Już lepiej nie pałować bez sensu spod świateł, a nie zakładać chińskie diodki i czekać na cud :>

 

Tyle z tych padających żarówek dobrego, że w obu samochodach nauczyłem się wozić co najmniej jedną zapasową do świateł mijania i postojówek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeden człon.

Czy za 20 czy za 2000 wygląda to jak poprzypinane diodki.

Wujek sobie zamontował do MB E-klasse (poprzedniej generacji - rzecz jasna, że nie najnowszej) i jedyne co mu wzrosło to słupek obciachu.

 

A Ty to założyłeś bo się podoba czy ze względu na spalanie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiscie dla mnie to wiocha, a 90% tych parchatych ledow z allegro daje tak zalosne swiatlo ze ich nie widac z daleka, o sytuacji gdy jedziemy w sloncu i wjezdzamy w zacienione tereny nie wspomne. Jonas bardzo zdziwiles mnie tym zakupem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To mógł coś takiego zrobić :D

http://img230.imageshack.us/img230/5276/ahamaye63eb3f0a19f4970.jpg (znalezione gdzieś w czeluściach Ynterneta).

 

Sam się zastanawiałem nad ledami, ale przeważyło zdroworozsądkowo-hipsterskie podejście do tematu: Nie potrzebuję, bo marnie świeci (zdroworozsądkowe), a poza tym coraz więcej aut z tym jeździ (hipsterskie). Wymianę żarówek co półtora roku przeboleję. I tak kiedyś trzeba, bo z czasem coraz marniej świecą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeden człon.

Czy za 20 czy za 2000 wygląda to jak poprzypinane diodki.

Znaczy, że nie widziałeś markowych kompletów dedykowanych do konkretnego modelu auta, zamontowanych przez fachowca, nie kowala. Ja widziałem, różnica jest kolosalna, na niekorzyść chińczyków takich jak prezentowane, oczywiście. Tutaj mogłem tylko przeprowadzić montaż wedle wszelkich prawideł sztuki (kilka dni temu stuknęła mi okrągła dziewiąta rocznica pracy jako elektryk), jakości samych lampek nijak nie mogłem poprawić nie wymieniając ich całkowicie.

 

A Ty to założyłeś bo się podoba czy ze względu na spalanie ?

Ani jedno ani drugie, bo nie podoba mi się to ani trochę, a na spalanie wpływ ma pomijalnie mały. Byłem ciekawy co będzie i jak to wpłynie na żarówkoprzepalalność, a na miasto wystarczy takie byle co.

 

Osobiscie dla mnie to wiocha, a 90% tych parchatych ledow z allegro daje tak zalosne swiatlo ze ich nie widac z daleka

Powtarzam, to jest na miasto i to przy dobrej widoczności, przestrzegam przed wypuszczaniem się tylko na tym w czasie mgły, szarówki albo w szeroko rozumiany teren, bo akurat jest dzień. Widoczność z daleka rzeczywiście jest mizerna, co do wiochy - zgadzam się.

 

Pewnie chciał zindywidualizować wygład swojego zaprzęgu :P

 

Aha, kustomizacja bolidu za 25 zł, łest kołst łest kołst, joł :> Eksperymentowanie z biedronkowym badziewiem na aucie klasy parch ma tę zaletę, że wiele gorzej nie będzie. Jeśli teraz ktoś będzie się upierał, że dobre światła dzienne kupi za sześciopak piwa, można mu śmiało pokazać ten temat i udowodnić, że błądzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pal licho diodki i inne tego typu "dzienne oczo-popierdółki".

 

Jonas wydało się!

Ta krew na ścianie.

Przyznaj się co zrobiłeś z szarikiem i odkąd wciskasz nam o kit o nim? :lol2:

 

 

 

BTW. Plus za chęci stworzenia tego "workloga".

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołączona grafika

 

Ta krew na ścianie.

Przyznaj się co zrobiłeś z szarikiem i odkąd wciskasz nam o kit o nim? :lol2:

To taki rape-dungeon, wprowadzam tam kupione okazyjnie Passerati i Gulfy na ropę, kładę im cegłę na gaz do odcięcia (czyli jakieś 4k obrotów), wychodzę przed garaż, otwieram Peroni i czekam, aż umrą. Te ślady to resztki wyplutego mazutu, nie dałem rady tego usunąć. To dość kosztowna misja dziejowa, dlatego jeżdżę Seicento a nie bumą, bumy durzo palom i majom drogie czenści.

 

BTW. Plus za chęci stworzenia tego "workloga".

 

Jeden z niewielu, który przeczytał i zrozumiał. Dziękuję dobry człowieku, przywracasz mi resztki wiary w ludzkość, naści plusik.
  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znaczy, że nie widziałeś markowych kompletów dedykowanych do konkretnego modelu auta, zamontowanych przez fachowca, nie kowala. Ja widziałem, różnica jest kolosalna, na niekorzyść chińczyków takich jak prezentowane, oczywiście. Tutaj mogłem tylko przeprowadzić montaż wedle wszelkich prawideł sztuki (kilka dni temu stuknęła mi okrągła dziewiąta rocznica pracy jako elektryk), jakości samych lampek nijak nie mogłem poprawić nie wymieniając ich całkowicie.

 

Siur że widziałem.

Wspomniany MB Eklasse. Nadal wygląda jak wiejski tjuning, a kosztowało sporo

Jak coś nie ma mieć ledów bo producent nie przewidział to się tego na siłę nie ulepsza bo wychodzi pośmiewisko.

Gdy jedziesz po ulicy to nikt nie myśli o Twoim worklogu :)

  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siur że widziałem.

Wspomniany MB Eklasse. Nadal wygląda jak wiejski tjuning, a kosztowało sporo

Konkretnie - model świateł, producent, rodzaj diod, cena, może jakieś zdjęcie poglądowe. Nie jesteśmy na forum dla audiofili, odrobina ścisłych danych technicznych nikogo nie zabije.

 

Gdy jedziesz po ulicy to nikt nie myśli o Twoim worklogu :)

 

To, co ktoś sobie myśli, to jego sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ani jedno ani drugie, bo nie podoba mi się to ani trochę, a na spalanie wpływ ma pomijalnie mały. Byłem ciekawy co będzie i jak to wpłynie na żarówkoprzepalalność, a na miasto wystarczy takie byle co.

 

O wyglądzie się nie wypowiem, bo cytując ciebie:

"Jeden lubi pomarańcze, a drugi jak mu stopy śmierdzą"

 

Odniosę się jednak do kwestii żarówkoprzepalalności.

W moim włoskim parchu (lybra) żarówki potrafiły padać jak muchy, czytałem na forum że TTTM

A guzik prawda! Znalazłem przyczynę;

-zaśniedziałe/opalone końcówki

-przetarty przewód w wiązce idącej do klosza

Od naprawy tych elementów (nie żadne kontakt spreye, tylko wymiana i lutowanie)

CISZA

Skoro masz problemy, z żarówkoprzepalalnością, proponuję sprawdzić dogłębnie instalację, Tobie jako elektrykowi nie powinno to sprawiać problemu.

Już nie snujmy teorii że bumy i włoskie parchy były projektowane tak by palić żarówkę/10000km :wink: .

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadal wygląda to jak organ w rzyci. Wygląda to źle nawet jako fabryczne światełka w audi za 300.000 plnów, gdzie sprawia to wrażenie jakby samochód miał oczy podkrążone/podbite.

 

Doklejanie do auta takiego biedronkowego zestawu uważałem i nadal uważam za obciach, ale mam, jak ujmuje to pewna reklama, twarde dowody na poparcie tezy o nędzy tanich diodek, oferowanych w charakterze "świateł do jazdy dziennej" jako "najtaniej na Allegro!!!!!!!!". Jak dotąd poza "muj wujek tesz ma diodki i one som guwniane a wogule to wieś" nie ma natomiast przekonującego dowodu na nędzę markowych zestawów, np. Philipsa, Osrama czy ewentualnie Samsunga, bo widziałem ich kilka z bardzo bliska i nie śmiem utrzymywać, że są nędzne. Czy to pasuje, czy mi się podoba albo czy to wieś, miasto czy inna nekropolia nie ma tu żadnego znaczenia.

 

A guzik prawda! Znalazłem przyczynę;

-zaśniedziałe/opalone końcówki

-przetarty przewód w wiązce idącej do klosza

Od naprawy tych elementów (nie żadne kontakt spreye, tylko wymiana i lutowanie)

CISZA

Końcówki i złączki mam dobre, wiązek nie prześwietlałem, ale dzięki za podpowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...