Skocz do zawartości
kucyk

Filmy - co warto obejrzeć?

Rekomendowane odpowiedzi

Hej.

 

Możecie polecić jakieś filmy gdzie główny bohater z dnia na dzień zmienia całe swoje życie. Coś z stylu, że rzuca pracę, wyjeżdża na drugi koniec świata w poszukiwaniu szczęścia.

 

Dzisiaj na w TVPuls oglądałem http://www.filmweb.pl/film/Kevin%2C+w%C5%82adca+p%C3%B3%C5%82nocy-2001-40186 Sam film dziwny. Niby komedia ale nie do końca. Miło się oglądało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cast away - współczyesny robinson

upadek - desperat wraca przez miasto do domu

seria złośliwy nieboszczyk - świeżo upieczony wdowiec bez ręki przenosi się do krainy czarów Dołączona grafika

 

Jeśli to odpowiedź do mnie to chyba tylko Cast away trochę mi pasuje do tego o co mi chodziło.

Upadek - jeśli chodzi o film z M. Douglasem to widziałem ale nie o to mi chodziło

A Złośliwy nieboszczyk to chyba chodzi o Martwe Zło (Evil Dead) też ma się nijak do tego o co mi chodziło.

 

Poszukuję filmów w których ludzie w realnym świecie żyją i pod wpływem jakiegoś impulsu, wydarzenia postanawiają zmienić swoje nudne, dotychczasowe życie. Porzucają wszystko, wyruszają w podróż dookoła świata na stopa lub robią coś równie niesamowitego, itp.

Edytowane przez slayne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy widziałem, ale na pewno sobie przypomnę bo to było dawno. Świetny jest.

 

Drugi wygląda na ciekawy. Obejrzę,

 

I może mi ktoś pomoże.

 

Nie mogę sobie przypomnieć tytułu filmu i samą akcję filmu też coś nie do końca pamietam, ale film był o młodym chłopaku co chyba rzucił wszystko i wydaje mi się, że miał gitarę i na stopa przemierzał stany, albo nie. Taki chłopak około 20 kilku lat. Brunet, kręcone trochę włosy, chyba strasznie zarósł w trakcie filmu. Na pustyni chyba był. Ciężko mi sobie przypomnieć :D Może ktoś skojarzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I może mi ktoś pomoże.

 

Nie mogę sobie przypomnieć tytułu filmu i samą akcję filmu też coś nie do końca pamietam, ale film był o młodym chłopaku co chyba rzucił wszystko i wydaje mi się, że miał gitarę i na stopa przemierzał stany, albo nie. Taki chłopak około 20 kilku lat. Brunet, kręcone trochę włosy, chyba strasznie zarósł w trakcie filmu. Na pustyni chyba był. Ciężko mi sobie przypomnieć Dołączona grafika Może ktoś skojarzy.

 

Jasne, to coś czego szukasz: Into the Wild

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slayne - w pogoni za szczesciem, american beauty

 

Tak już lepiej :D

 

American Beauty widziałem - bardzo mi się podobał. W pogoni za szczęściem obejrzę. Dzięki

 

Jasne, to coś czego szukasz: Into the Wild

 

Dzięki, dokładnie o ten film mi chodziło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie bez spiny. Bardzo rzadko wchodzę na forum, a jak już wejdę to zaglądam w tematy w których się częściej udzielałem. Przyzwyczaiłem się do wystawiania samych ocen

 

Moja ostatnia nota: Nisko, (zero) bo bym nikomu tego filmu nie polecił. Jak byłem mały obejrzałem oryginał chyba z 1000x. Pamiętam prawie większość szczegółów a to co zrobili z tego świetnego filmu jest niewybaczalne. Cały ten świat miał pewien charakter którego nigdy nie zapomnę, W nowym cukierkowa wizja przyszłości a Farrela mogę porównać do księcia z bajki.. Ten film powinien nie powstać.

Edytowane przez qbass
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie zgadzam sie co do pamieci absolutnej

mi osobiscie bardzo sie podobala , powiedzialbym nawet ze ciut lepiej niz orginal ...

 

oczywiscie trzeba wziac pod uwage ze jest to tylko remake i tak trzeba go traktowac ja osobiscie oceniam go na 7/10 ( orginal tez tyle otrzymal )

 

ostatnio obejrzane ( przypomniane etc )

 

12 gniewnych ludzi : 12/10 najlepszy film daje do myslenia Dołączona grafika

VHS : unikac jak ognia slaby i nudny 4/10

Edytowane przez Pietia(lania)
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lawless powiem tak.... [gluteus maximus] mi nie urwalo, ale tez sie nie zawiodlem.

W ostatnim czasie wszystkie "zajebiste" fimy mozna juz sobie darowac po zobaczeniu trailera.

A tu prosze... niespodzianka

3 redneckow produkuje zajzajer, pokreceni jak sierp i twardzi jak mlot...

Wisi nad nimi legenda iz sa "niesmiertelni" no i kilku gagadkow az z wrazenia straci jajca ...

Mysle ze warto zobaczyc, nawet moja druga lepsza polowka pozytywnie film odebrala 7,5/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Battleship - jako parodia amerykańskiego kina to trochę za poważna więc nie mogę go wysoko ocenić.

Gra aktorska kiepska bo nie potrafili udźwignąć zamysłu reżysera o traktowaniu scenariusza jako parodii.

Nie wierzę w drift pancernika. Nie do zrobienia na jednej kotwicy.

2/10.

 

Nad życie - wiadomo, wyciskacz łez. Żebrowski zagrał najlepiej - 7/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W piatek bylem na atlasie chmur. Seans minal bardzo szybko. Swietny, komiczny watek Cavendisha podczas ktorego nie sposob sie usmiac. Niestety pierwsza godzina to walka o nadazenie za tworcami i naglymi przeskokami miedzy historiami. Po trailerze myslalem ze to film zwiazany w jakims tam stopniu z reinkarnacja (czyny ktorych dokonujemy wplywaja na przyszlosc, spotykamy sie wiele razy w nowych zyciach) tyle ze jakos malo wplywu na inne wydarzenia zauwazylem. Na pewno aktorzy bardzo dobrze zagrali no i swietna muzyka, ale dla mnie czegos brakowalo. Film raczej jest jak matrix, system nas zniewalajacy i jednostki ktore zaczynaja sie mu sprzeciwic. Na sam koniec jest pouczajacy monolog:

- system miazdzy, niszczy kazdego kto mu sie sprzeciwia, jestes jedynie kropla w oceanie

- moze i jestem kropla, ale to krople tworza ocean i jak zaczna sie one zmieniac to i ocean sie zmieni.

 

Filmowi wystawilem 8/10, ale to troche naciagana ocena, przewaznie na muzyke i gre aktorska.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Operation: Endgame - Czerwona Drużyna Chwatów vs Niebieska Drużyna Chwatów, obie starannie skomponowane tak, by maksymalnie wielu widzów identyfikowało się z jakąś postacią na ekranie. Fabuła turbodebilna, aktorstwo wątłe, jedyny szczerze śmieszny moment to tekst o skalpie przerobionym na kondoma, użytym do wychędożenia matki oskalpowanego. I to jest na plus, co daje pewne wyobrażenie o reszcie tego ... filmu. 1/10

 

Source Code - briefing, wczytywanie planszy, go go go! Cholera, nie wyszło, "load game", spróbujemy od nowa. Znowu, znowu, znowu, trudna ta misja trochę. Abstrahując od gierczano-komputerowych skojarzeń - dobry szajs, przekonujący aktorzy, światy alternatywne, tańczące parabole i takie tam rekwizyty. Nakreślona przez starożytnych Greków jedność miejsca, czasu i akcji wychodzi po kwadransie seansu i nie wraca. Pod koniec zjawia się Jankeski Patos W Paski I Gwiazdki, trochę jakby ostatni kawałek dobrej pizzy ufajdać musztardą - niby da się zjeść, ale smak już nie ten. 7/10

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poprawię się będę pisał więcej Dołączona grafika

 

Seeking a Friend for the End of the World - 7/10. Coś w tym filmie jest. Dla jednego będzie to nuda i dłużący się film, dla innego nie. Mi się akurat podobał. Oglądając ten film sam się zastanawiałem co był zrobił na ich miejscu. Dobre zakończenie dopełnia mocną ocenę.

Edytowane przez qbass

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako że dzisiaj środa a środy to bilety po 14zł w CinemaCity więc jak co środę wybrałem się do kina, wybór padł na "Atlas Chmur", no więc tak...

Uwaga, jak ktoś chce odkrywać ten film kawałek po kawałeczku w kinie to niech sobie odpuści czytanie...

Film oparty na książce Davida Mitchella pod tym samym tytułem, zrealizowany z jeeebitnym rozmachem (Wachowscy) tak że scenografia, charakteryzacja, muzyka itd. na bardzo wysokim poziomie - jest na czym oko zawiesić. Film jest też ciekawym połączeniem kilku gatunków, od komedii przez dramat po sf, muszę przyznać, że zrobiło to na mnie wrażenie...

Jeżeli natomiast chodzi o samą historie ? No cóż jest troszku naiwna, mamy sześć osobnych wątków dziejących się w różnych przedziałach czasowych od 1849 do 2321, każdy z nich to osobna historia, historia ludzi wybierających dobro i zło. Każda z tych historii jest połączona z kolejną w sposób (nie wiem jakiego słowa tutaj użyć) może w sposób nawiązujący do poprzedniej hehe ? Ściślej rzecz ujmując całe to połączenie rozbija się o reinkarnacje!?! No i tutaj zaczyna się bajka bo o ile wątki z osobna to coś może i ciekawego to w całości wypada to dość blado, że niby człowiek umierając dobrym odraza się "dobrym" w kolejnym wcieleniu, analogicznie zły jest tym złym. Cały film ukazuje historie kilku ludzi jednocześnie w innych ramach czasowych, niby są to osobne jednostki a jednak ich historia się łączy, łączy się właśnie tym, że ich wybory zawsze są takie same, łączy ich jeszcze jedna rzecz (nawiązanie do tytułu) ale jaka to już sami się dowiecie oglądają film.

Czy warto? nie wiem, to jeden z tych filmów który wymaga głębszego zastanowienia (jak i incepcja w moim przypadku) z tym, że u mnie po tym głębszym zastanowieniu pozostał lekki niesmak bo o ile pod względem czysto "technicznym" film zrealizowany perfekcyjnie to sama historia jest dosyć banalna a wplątanie w nią jakiejś filozofii no cóż, chyba nie wyszło... może po przeczytaniu książki moje zdanie było by inne, nie wiem, ocenę pozostawiam wam. Uprzedzam jednak, że przez dość długo czas nie wiadomo o co w filmie chodzi Dołączona grafika wszytko rozjaśnia się gdzieś tak od połowy, więc nie zrażać się po godzinie Dołączona grafika

 

Aaaa zapomniał bym, w filmie jest też coś co ucieszy jonaska, mianowicie dwaj przystojniacy namiętnie całujący się w łóżku ;) Dołączona grafika

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czarnobyl. Reaktor strachu (Chernobyl Diaries) - nie straszny i niezbyt dopracowany horror. Myślałem, że będzie to found footage, ale się myliłem. Mało widać w nim Prypeci, mimo, że był tam kręcony. Oglądało się poprawnie i tyle. 2/6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

End of watch 8/10 - bardzo fajny film o dwóch policjantach krawężnikach. polski tytuł nazywa ich bogami ulicy. realistyczny i mocny jak to napisali na filmwebie. jest troche krecony jakby z osobistej kamery bohatera, ale o dziwo nie wkurza to, a wrecz spełnia swoje zadanie. troche żartów, troche dramatu. bardzo polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

God Bless America - 7.5/10 - dobry komediodramat w Postalowym klimacie, karykatura współczesnego konsumpcyjnego społeczeństwa plus dwójka pokręconych bohaterów;

Sinister - 6/10 - bardzo dobrze zapowiadający się horror, pierwsze pół filmu trzyma w napięciu. Niestety druga połowa leci po równi pochyłej, a zakończenie wzięte rodem z bajek dla niegrzecznych dzieci;

The Bourne Legacy 7.5/10 - całkiem niezła pseudo kontynuacja fabuły z trylogii Ludluma. Trochę naciągana i ma przesadzone pościgi supermanów, ale pierwszej pół godziny nie powstydziłby się sam Solid Snake Dołączona grafika

Edytowane przez Aquarium

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...