Elektronek

Najpierw przeskanuj, a potem będziesz się martwił :)

Nudziło mi się, więc sprawdziłem to całe ECO Barracudy 11 pobór wacików modele 4 talerzowe i 1 talerzowe. Wiadomości o samsungu HD154UI ze stronki: I jeszcze, żeby było w wszystko w jednym miejscu WD model WD20EADS: Po prostym przeliczeniu z danych Seagate zmniejszenie masy o 1 talerz wiąże się ze spadkiem poboru papu o ok 1,1W. Można sobie wtedy przyrównać do Samsunga 1,5TB. Czyli zaoszczędzamy na serii EcoGreen... uwaga 1,5W w IDLE. HURRAA!!! WD wypada już o wiele lepiej 4 talerze vs 4 talerze - 50%, czyli około 4W jesteśmy do przodu. I dlatego dla mnie te całe ECO, to jest jeden wielki KAŁ jeśli chodzi o zastosowanie domowe. Teraz pogdybajmy sobie, ile czasu dłużej dyski ECO wykonują jakąś operację w porównaniu do szybszego 7200RPM.JAk wiadomo podczas zapisu/odczytu dyski wciągają więcej papu. Dyski 7200RPM wykonają każdą operację na pewno szybciej, więc jeśli bralibyśmy pod uwagę średnie zużycie watów, ECO nie wypadłby o wiele lepiej. Normalnie nie wiadomo, czy płakać, czy śmiać z tych rozwiązań stricte pod publiczkę. Zresztą patrząc na same różnice w watach, to w skali roku ile to będzie kWh - kilka? 2zł? Nie chce mi się liczyć, ale 100x więcej zaoszczędzimy wstawiając do czajnika tyle wody ile mamy zamiar wypić ,a nie że połowa zostanie na później. :rolleyes:

eyah, w tym samym miejscu masz schody. Przeskanuj sobie dysk programem MHDD, będzie wiadomo, czy nie masz powierzchni talerzy fabrycznie zdupczonej.

OMG! 25,8ms i 83MB/s. Przecież to do niczego oprócz magazyn się nie nadaje. Najlepsze jest to, że cena tego zielonego gówienka nie jest wcale mniejsza niż http://www.shopping.com/xPO-Seagate-Seagat...AS~S-2~OR-0#stt Niestety, za bycie "eco" się słono płaci. Dla mnie to jest jakaś farsa, te dyski "green".

Tak, ta którą ci podałem ma ESATA i USB 2.0. Z kieszenią ja dostałem to Po prostu calutki komplecik, same miodzio. Ostatnio jak kumpel wziął, to miał zasilacz pakowany bezpośrednio do gniazdka.

Coś ci wykres uchrumkało eyah ;) Zarzuć z hdtacha i PCmarka jak możesz.

Każdy ma inne wymagania i potrzeby. Ja np pracy na 1 dysku systemowym sobie nie wyobrażam, odkąd założyłem swój pierwszy RAID0 :)

A ja ci radzę olać firmówki i złożyć samemu jakiś zestawik. Te obie firmówki to słonie trąbalskie, a nie dysk zewnętrzny. Bierzesz jakiś dyskacz: http://www.ceneo.pl/Dyski_twarde;0112-0;0171_TB_P2-50026.htm i do tego kieszonka http://www.ceneo.pl/934784 I śmiga jak złoto i zajmuje mało miejsca. Grubość o 21mm mniej niż Book WD. Oczywiście ma ESATA i USB 2.0. Jadę na takiej już dobre 1,5 roku. Miałem w niej 500GB, a teraz 1,5TB i 0 problemów. (brat i 2 kumpli tak samo - po mojej namowie of coz) Tak na marginesie powiem tylko, że jeszcze inny kumpel :) ma tego Booka WD i jak wpadł to transfer na USB 2.0 20MB/s dobijał. Myślałem, że jajo zniosę. Firmowe kieszenie to jest taki "pozbywacz się złomu" z magazynów producentów. Zazwyczaj są tam wrzucane kiepskie i stare dyski, gdyż przy samym usb 2.0 szybsze nie są potrzebne. Tutaj masz mały dowód: http://www.maximumpc.com/article/western_d...ok_home_edition 56MB/s na Esata, gdzie na byle jakim zestawie z 1TB dyskiem za mniejsze pieniądze miałbyś minimum 80MB/s. Ja na swoim 1,5TB w tej kieszonce mam na ESATA max jaki wyciśnie, czyli do ok 140MB/s, a w średnim 108MB/s Nie rób błędu i nie pakuj się w kanał. Pozdro.

Wiem, że nie chodzi o największy speed, ale myślałem, że seria Green dostosowuje prędkość obrotową 5400-7200RPM w zależności od potrzeb. Z wykresów to raczej na bank jest 5400RPM, więc trzeba czekać na serie Black. Wg mojej skromnej opinii, skoro jest taki wolny, to przynajmniej ceną powinni zachęcać, żeby ludzie brali te dyski na magazyny. Ani tego, ani tego, bezsensu. Jest cisza, no ale co mi po ciszy, jak to miałby być tylko magazyn, używany odświętnie. Na dysk systemowy, to to się nie nadaje.

Pierwsze testy nowego giganta: http://hothardware.com/News/WD-2TB-Caviar-...-Drive-Preview/ Niestety nie zachwyca speedem. Tutaj jest jeszcze gorzej niż z 1 talerzową 500GB Seagate. Pozostaje poczekać jak wypadnie 2TB Seagate'a. Mi się wydaje, że te Greeny testują na najmniejszym RPM, bo to przecież niemożliwe, żeby taka kicha była.

Przeczytaj kilka ostatnich postów, to się dowiesz jaki to był problem ;)

Ja, jak update'owałem, to w programie do update sprawdziłem tylko czy numerki zgadzają się z moim. Na żadne magiczne programy sprawdzające zainfekowanie nie zwracałem uwagi.

ST3500320AS - update firmware z SD15 na SD1A przebiegł bez zakłóceń, dysk i dane w stanie, jak przed updatem. ST31500341AS - update firmware z SD1A do SD1B przebiegł bez zakłóceń, dysk i dane w stanie, jak przed updatem. Wydajność obu po update'cie na identycznym poziomie.

Nice ODOO, ale ja nawet nie chcę myśleć, jakie ci ten komplecik generuje wibracje budy.

Nie dawaj idiotycznych komentarzy, jeśli nie masz pojęcia jakie były warunki przez które tyle laptop osiągnął. To była tylko czysta ciekawostka. Powód takiej temperatury był banalny, ale to nie miejsce na taką dyskusję. Złomem, to też mogę nazwać cokolwiek, co Ty posiadasz. Ale nie zrobię tego, gdyż nie miałem do czynienia z Twoim sprzętem, tak samo pewnie jak Ty z moim. Ja jestem z tego laptopa bardzo zadowolony, a za tą cenę, gdy go kupowałem (teraz nawet jest kilka stów droższy) nie miał żadnej konkurencji. Miało być ESATA i jest, gdybym zdecydował się na coś innego niż HP musiałbym utopić w laptopa kolejne 500zł. Tak patrzę i wnioskuję, że miałeś jakiś ciężki dzień, bo odpowiedziałeś chyba w 10 tematach pod rząd i w każdym małe psioczenie. Bardzo nieładna postawa. Gorzkie żale to nie tutaj kolego.

W sumie cały wykres masz poszarpany, ale większa dziura jest delikatnie poza połową, czyli tam gdzie badzik. Co do reklamacji, to jeśli wyślesz bezpośrednio do Seagate, to pewnie przejdzie, zaś jeśli w sklepie, to będziesz pewnie musiał zakręcić sprzedawcę - ma bady, transfer mi spada i zwiesza się system, takie tam ściemy.

OTx2 Tak, znam to "zalanie" ale średnio wierzę, że często takie coś się zdarza. Poza tym nie jestem pewien czy nadal mam tą gwarancję, jak lapka na części pierwsze już rozbierałem ;) Wywaliłem z niego uszkodzony moduł bluetooth i planuję podmiankę dysku na coś mniej prądożernego/grzejącego się i szybszego. WD Scorpio 5400RPM, który tam jest wsysa 2x tyle papu, co 7200RPM seagate - jakiś żart po prostu. Na dodatek seagate 2x tyle w średnim.

To równie dobrze firmy robiące oprogramowanie mogłyby dopisać ze 2 linijki kodu w programie, że jeśli to dysk STXXXXXXX to nie bierze pod uwagę i nie pokazuje tych dwóch parametrów.

Nie, nie wyłączyłem. Śmiałem się i mówiłem "smaż się dziadu", i patrzyłem w evereście jak temperaturka opada hehe. Co jak co, ale chłodzenie we wszystkich pavilionach to jacyś idioci projektowali. Wylot powietrza skierowany prawie pod laptopa - czyli tam gdzie jest wlot No, ale przecież ładnie musiało być. Na dodatek odległość spodu lapka (tam gdzie jest wlot) do blatu to chyba z 3mm, swoboda zasysania powietrza, że hej.

emilek, coś ci nie poszło wklejanie linka do benchmarka :lol2: Na razie ten bad jest w "poczekalni". Jeśli nie przeskoczy do relokowanych i nie będzie żadnych kolejnych to raczej bym go nie reklamował. Inna sytuacja, gdy masz jakieś przymulenia/zawieszenia systemu, wtedy jak najbardziej na gwarę. Nie wiem też jak wygląda ten wykres. Jak ci na środku spada na same dno to także do reklamacji. Dobrze wklej to obadamy.

Wiesz, teoretycznie to ja go w ogóle nie potrzebuję, bo w końcu dyski miały siadać w ciągu 3 miesięcy, a mój tą barierę już 3x przeleciał :) Taki mały OT: dzisiaj oprócz zmiany firmware, będzie też rozkręcanie lapka. Podczas grania na uczelni 115st na procku było. Niezły wypasik, a od ilu się niby zabezpieczenie włącza, bo już smażonym plastikiem trochę zajeżdżało ;)

No i po krzyku, a tyle hałasu było hehe. Jutro zarzucam na moją 500, mimo, że nic się z nią nie dzieje od prawie roczku. Przecież nie będę gorszy od was ;) Ja widzę w tym jeden plus: ludzie nauczą się wgrywać firmware. Później kupią nowy dysk, wyjdzie firmware, który polepsza wydajność i nie będą musieli już zadawać pytań, co i jak. Wgrają i będą szpanować wykresami :)

Dzizas, co to znowu za genialny program do SMARTA, ten już nawet datę usterki pokazuje? No wielkie rzeczy, wielkie! Weź to wypiernicz i sprawdź w evereście, a najlepiej wklej. Później się dziwić, że coraz więcej reklamacji. Ty jesteś już gotowy oddawać dysk na gwarancję, masakra! Producenci dysków powinni pozywać firmy, które wypuszczają takie programy. Szczególnie Seagate, bo to u nich są takie kosmiczne wartości i oni moga być narażeni na największe zwroty dobrych dysków.

Te, chłopaki od testów, nie pomyliliście topiców? ;)

Fakt jest taki i nikt nie zaprzecza, że Seagate spie.... spierniczył na całej linii :lol2: Dobrze, że ten firmware do mojej 1,5TB zadziałał, bo bym zabił.