Skocz do zawartości

costi

Stały użytkownik
  • Postów

    21518
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Treść opublikowana przez costi

  1. No tak, najlepiej zrobić doktorat teoretyczny i przez rok chodzić bez okularów...
  2. Publikacja powstała w ramach konkursu MSI & PurePC Power User Forum 2014. Przedstawione opisy, przemyślenia oraz wnioski końcowe należą wyłącznie do autora publikacji. Akcja ma na celu przedstawienie płyt głównych oraz kart graficznych MSI z punktu widzenia normalnego użytkownika, zapalonego gracza czy overclockera. Organizatorzy akcji firma MSI oraz wydawca serwisu PurePC.pl nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za treści zamieszczone w poniższym wpisie. 3 lata temu za kwotę 500zł nabyłem kartę graficzną EVGA GTX260/216SP. Służy mi całkiem nieźle aż do dziś i w gruncie rzeczy starcza nawet do grania w FullHD. Niestety, coraz bardziej trzeba ciąć detale, co niezbyt korzystnie wpływa na przyjemność rozgrywki. Co jednak warto nabyć obecnie za owe 500zł? Dzięki uprzejmości firmy MSI mam okazję przyjrzeć się bliżej karcie MSI Geforce GTX750Ti Gaming o oznaczeniu N750Ti TF 2GD5/OC. Seria Gaming to produkty przeznaczone dla entuzjastów elektronicznej rozrywki, którzy cenią sobie nie tylko wydajność, ale i estetykę oraz kulturę pracy. Choć pozbawiona jest narzędzi do ekstremalnego OC, nie znaczy to, że miłośnicy podkręcania nie mają tu czego szukać – wręcz przeciwnie. Rozbudowany system chłodzenia i dołączone oprogramowanie wręcz zachęcają do wyciśnięcia z karty siódmych potów. Zacznijmy jednak od początku, czyli od opakowania – wszak to z nim mamy pierwszy kontakt. Karta zapakowana jest w solidne, tekturowe pudło utrzymane w czarno-czerwonej kolorystyce, charakterystycznej dla serii Gaming. Cały front zajmuje grafika inspirowana maskotką serii Gaming – stylizowanym smokiem. Połączenie matowego wykończenia z błyszczącymi detalami sprawia bardzo dobre wrażenie. Z przodu opakowania znajdują się tylko najważniejsze informacje, zaś miejsce na opis różnych funkcjonalności znajdującej się w środku karty znalazło się z tyłu pudełka. Po zdjęciu obwoluty naszym oczom ukazuje się pudełko właściwe, wykonane z grafitowej, lekko karbowanej tektury. Na wierzchu znajduje się, ozdobiona dyskretnym logotypem Gaming, teczka z akcesoriami, zawierająca broszurkę Quick Start oraz płytę z oprogramowaniem. Pod nią, bezpiecznie ulokowany w dość sztywnej piance, leży główny bohater recenzji, czyli GTX750Ti Gaming. Jak już wspomniałem, czarny z czerwonymi akcentami to kolory charakterystyczne dla serii Gaming. Widać to doskonale po GTX750Ti. Całą kartę przykrywa system chłodzenia Twin Frozr IV, którego obudowa utrzymana jest właśnie w tych kolorach. Ale to nie wszystko – czarne jest również PCB karty. Ogółem sprawia to bardzo dobre wrażenie – widać, że trzyma się w ręku produkt klasy premium. Niewielkie srebrne akcenty, obecne np. w logo, stanowią estetyczna kontrę do ogólnie ciemnej kolorystyki. Zestaw złącz na tylnym śledziu GTX750Ti Gaming powinien zadowolić każdego. Do dyspozycji mamy HDMI (na pierwszym planie, zaraz za załomem śledzia), VGA i DVI-D. Można się zastanowić, czy nie lepszym pomysłem byłby DVI-I z przejściówką zamiast VGA, ale istniejący zestaw nadal daje duże pole manewru jeśli chodzi o tworzenie konfiguracji wielomonitorowych. Najbardziej widocznym elementem jest system chłodzenia. Firma MSI zastosowała w GTX750Ti Gaming autorskie rozwiązanie zwane TwinFrozr IV. Skłąda się ono z dużego, bogato użebrowanego radiatora wyposażonego w dwie rurki cieplne, schładzanego przez dwa spore, niskoobrotowe wentylatory. Gwarantuje to dużą wydajność przy zachowaniu ciszy, co nie jest bez znaczenia w karcie przeznaczonej do OC. Na dołączonej do zestawu płycie znajdziemy zestaw przydatnego oprogramowania. Oprócz sterowników znalazło się tam kilka programów narzędziowych, wśród których najważniejszymi są MSI Gaming i MSI Afterburner. Ten drugi powinien być znany czytelnikom – jest to aplikacja służąca do podkręcania, regulacji napięć oraz kontroli parametrów pracy karty graficznej. Przez ostatnie lata zdobyła ugruntowaną pozycję na rynku i cieszy się uznaniem wielu graczy i overclockerów. MSI Gaming to aplikacja dedykowana dla kart z serii Gaming. Jest to niewielka aplikacja, służąca do przełączania profili pracy karty. Do wyboru mamy: tryb Silent, trzymający obroty wentylatorów możliwie nisko tryb Gaming, domyślny tryb pracy GTX750Ti Gaming, o lekko podbitych w stosunku do defaultu zegarach tryb OC, będących sposobem na szybkie i bezproblemowe podkręcenie karty. Klik i gotowe. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, aby za pomocą MSI Afterburner spróbować wycisnąć z karty jeszcze więcej. Oprócz tego mamy też opcję Cool Down - wymuszenia na kilka minut 100% obrotów wentylatorów w celu szybkiego schłodzenia GPU. Nie traćmy jednak czasu i czym prędzej uruchommy kartę – wszak pewnie również jesteś, Czytelniku, ciekawy jak GTX750Ti Gaming sprawdza się w praktyce. Z kronikarskiego obowiązku wspomnę, że rdzeń GTX750Ti wykonany jest w architekturze Maxwell. Nie będę się tu rozwodził nad szczegółami chipsetu, gdyż moim zdaniem nie miejsce ku temu – osoby dużo bardziej kompetentne ode mnie zrobią to dużo lepiej (wystarczy sięgnąć choćby do recenzji na PurePC). Zamiast tego wolę skupić się na kilku testach praktycznych i wrażeniach z użytkowania. Jako materiał do porównań posłuży mi obecnie użytkowania karta – EVGA GTX260/216SP SC 896 MB. Z pewnością w tym miejscu wiele osób uzna, że upał mi dokuczył – jakiż sens ma porównywanie karty sprzed 3 czy 4 lat z dzisiejszym modelem? Cóż, moim zdaniem ma. Jest duża grupa graczy, którzy cały czas użytkują starsze modele kart, które kiedyś królowały na średniej półce. Wiele z tych osób pewnie niechętna jest zmianie karty, bo „obecna przecież cały czas daje radę”. Cóż, może i daje, ale wymaga coraz dalej idących kompromisów. Celem tego porównania jest pokazanie, że niekoniecznie trzeba wydawać majątek, by poprawić komfort grania i cieszyć się wysokimi detalami. MSI GTX 750Ti Gaming wyposażony jest w 2GB pamięci GDDR5, pracujących na 128-bitowej szynie. Jak przystało na serię Gaming, zegary zostały dodatkowo fabrycznie podbite (na powyższym screenie widzimy tryb Gaming po lewej i OC po prawej). Porównanie wydajności postanowiłem przeprowadzić w trzech tytułach – syntetycznym benchmarku Unigine Heaven 4.0 oraz dwóch grach: Wiedźmin 2: Zabójcy Królów i Total War Rome II. Oba te tytuły stawiają duże wymagania karcie graficznej na najwyższych detalach, jednocześnie tracąc dużo na wyglądzie w miarę obniżania jakości. Obu kartom towarzyszył procesor Intel Core i5 2500K na standardowych ustawieniach oraz 16 GB pamięci RAM. Testy były przeprowadzane w rozdzielczości 1920x1200, na sterownikach 340.52 WHQL. Test w Unigine Heaven potwierdza to, o czym wspomniałem na początku – stara karta jeszcze „daje radę”, ale trudno to nazwać komfortem grania. Z kolei GTX750Ti Gaming oferuje płynną animację, w której spowolnienia, choć występują, nie są uciążliwe i nieprzyjemne dla oka. W Total War Rome II skorzystałem z wbudowanego benchmarka forest, prezentującego scenę batalistyczną zasadzki Germanów na legiony rzymskie. Tutaj przewagę GTX750Ti Gaming widać wyraźnie na każdym poziomie detali. GTX 260 wyraźnie chrupie i ma duże spadki fps właściwie w każdych detalach, w czym na pewno nie pomaga mała ilość pamięci. Produkt MSI w zasadzie miażdży konkurenta i zapewnia wystarczającą ilość fps niemal w każdych warunkach – Rome II nie jest grą o dużej dynamice i nawet na ustawieniach Extreme płynność jest satysfakcjonująca (szczególnie, że benchmark operuje zbliżeniami, jakich rzadko się używa). W przypadku Wiedźmina 2: Zabójcy Królów ilość klatek na sekundę była mierzona programem Fraps, podczas dwuminutowej sekwencji rozpoczynającej się od spotkania z Foltestem w zadaniu Z Woli Króla. Próby przeprowadzono w trzech ustawieniach – Wysokie, Ultra i Ultra z Ubersamplingiem. Ten ostatni wariant nie jest zbyt grywalny na żadnej z porównywanych kart, ale to akurat dziwić nie powinno – jest on w stanie zajechać prawie każdą kartę dostępną na rynku. Za to w niższych ustawieniach jest już dużo lepiej – na MSI GTX750Ti Gaming można się pokusić nawet o granie na najwyższych ustawieniach. Na profilu Wysoki gra jest już bezproblemowa, a fps trzyma dobry poziom nawet przy szybkich ruchach kamerą. Na GTX260 – nie bardzo, żeby komfortowo pograć trzeba obciąć detale jeszcze bardziej. Dobre wyniki w grach to jednak nie jedyna zaleta GTX 750Ti Gaming. Równie ważna, a dla wielu może i ważniejsza, jest kultura pracy. Wydawało mi się, że mój GTX260 jest cichy i miałem rację – wydawało mi się. Produkt MSI zostawia go daleko, daleko z tyłu. Przede wszystkim, karta ta jest bardzo chłodna. Po uruchomieniu ma ok. 32 stopnie, a po 15-minutowym obciążeniu Furmarkiem osiąga ledwie 58 stopni Celsjusza (przy temperaturze w mieszkaniu ok. 27 stopni). Wentylatory nie rozpędzają się przy tym bardziej niż do ok. 35% (poniżej 1000 rpm). Efekt końcowy jest taki, że MSI GTX750Ti Gaming jest niesłyszalny nawet po długim graniu. Również pobór energii stoi na bardzo niskim poziomie. Po pierwsze, MSI GTX 750Ti Gaming nie wymaga podłączania dodatkowego zasilania, w pełni zadowala się prądem podawanym z magistrali PCI-E, nawet po OC. Po drugie, ma bardzo szeroki wachlarz stanów energetycznych. Wystarczy spojrzeć na screen powyżej – podczas wyświetlania pulpitu zegary obniżane są do ok. 10% wartości nominalnej, a pobór mocy spada do 2% TDP! Pozwala to zbudować energooszczędną maszynę o dobrej wydajności. Przyznam szczerze, że w pierwszej chwili do GTX750Ti podchodziłem nieco sceptycznie. Wydawało mi się, że wydajność nie będzie za dobra, a obecna karta i tak jest bardzo cicha. MSI GTX750Ti Gaming zdecydowanie rozwiał te obawy. Jest wyraźnie szybszy od mojej obecnej karty, pozwalając na grę w najwyższych lub prawie najwyższych detalach, a do tego jest cichsza i chłodniejsza. Szybko, cicho, chłodno, niedrogo – czego chcieć więcej?
      • 3
      • Upvote
  3. Pisanie "nieutrwalone" to nie fanaberia, czy moda, tylko nazwanie rzeczy po imieniu. Są inne metody utrwalania piwa niż pasteryzacja, z czego skwapliwie korzysta taki np. Kasztelan niepasteryzowany, który obok prawdziwie niepasteryzowanych piw nawet nie stał.
  4. costi

    War Thunder

    Arcade, ale te +50% mocy w żaden sposób nie uzasadnia takiego zachowania czołgów. Zero przyczepności, jak na lodzie.
  5. costi

    War Thunder

    To to pikuś (szczególnie, że gąsienice były dość delikatne). Lepiej by nadali czołgom właściwą masę i, przyczepność, bo w tej chwili nie dość, że jest Fast & Furious Panzer Drift, to jeszcze na byle nierównościach maszyny podskakują jak kauczukowe piłeczki. Tak samo problem jest ze strasznie miękkim zawieszeniem, zatrzymanie czołgu powoduje, że buja się jak wahadło.
  6. Czas się zacząć uczyć języków a nie marudzić ;)
  7. Czy ja dobrze pamiętam szumne zapowiedzi Blizzarda, że system skilli jest taki jaki jest, bo zależało im na elastyczności, nie robieniu jedynie słusznego buildu o konieczności dostosowywania się do sytuacji? Rajt...
  8. Dzięki, to było to. Gość zainstalował jakiś stary soft do sieciówki.
  9. Panowie, mam nietypowy problem. Znajomemu w kółko resetuje się komp, to jest info jakie od niego dostałem: Komp to MSI B85M-G43, i5 4460, 2x4GB Crucial Ballistix, Asus GTX660, Crucial M500, WD Blue 500GB, Corsair VS 450W, karta Wifi najprawdopodobniej TP-LINK TL-WN822N. System Windows 8.1 Update. Jutro do niego jadę to będę wiedział więcej, a póki co czy ktoś się może spotkał z takim problemem i wie jak to ugryźć?
  10. costi

    Dziwny komputer

    Powiem tak - ostatnio składałem kompa z Fractal Define R4 i boxowym wentylatorem (do tego WD Blue 500GB, Asus GTX660, Corsair VX 450W) i po przełączeniu wentylatorów w obudowie (standardowych) na 7V słychać tylko cichy szmer w niewielkiej odległości w warunkach "laboratoryjnych" (środek nocy + pozamykane wszystkie okna). Zmierzam do tego, że przy dobrej obudowie chłodzenie boxowe też może być ciche. Oczywiście, pod obciążeniem już pewnie będzie je słychać, ale IMHO box teraz i box kiedyś to dwa różne światy i jak ktoś nie kręci, to spokojnie może przy boxie zostać.
  11. costi

    Watch Dogs

    Chyba was panowie zdeczka poniosło...
  12. Tak. To, że pracujesz w równoważnym czasie pracy w żaden sposób nie zwalnia pracodawcy z planowania czasu pracy (pisząc po ludzku: ustalenia grafiku). Ba, nakłada na niego dodatkowe obowiązki, bo musi ci wyznaczyć dni wolne w zamian za dodatkowo przepracowane godziny (bo norma tygodniowa i miesięczna się musi zgadzać). Za pracę w nocy przysługują dodatkowe dni wolne. To wszystko nie ma nic wspólnego z nadgodzinami. Nadgodziny w dni, w któych pracujesz, oraz w dni nieświąteczne, są płatne +50% podstawowej stawki godzinowej. Nadgodziny w nocy (22:00 - 6:00), dni świąteczne i niedziele są płatne +100%, plus oczywiście dodatek za pracę w nocy/dni świąteczne. W ciągu doby musisz mieć 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku, czyli nie możesz pracować dłużej niż 13 godzin. Do tego dochodzi pojęcie doby pracowniczej, czyli w ciągu jednej doby nie możesz dwa razy przyjść do pracy - jeśli w dniu X przyszedłeś na 8:00, to w dniu X+1 nie możesz przyjść na 7:00 nawet jeśli miałeś wspomniane wyżej 11 h przerwy. Jeżeli w ramach nadgodzin pracujesz ponad 13 godzinNie możesz pracować ponad 13h, chyba że w szczególnych przypadkach i IIRC wymaga to wyraźnej zgody pracownika.
  13. Ta, hack... chłopaki z marketingu zacierają rączki :P
  14. Po pierwsze naucz się pisać po polsku, a po drugie nie pyskuj innym użytkownikom forum.
  15. Wysyłka do Chin to jakieś dwie dychy, nie dramatyzujmy... a przecież nie jest tak, że każdy fon się psuje i odesłanie jest tylko kwestią czasu. A z dwojga złego wolę się kontaktować z Azjatą sam, niż odesłać jakiemuś pionkowi z Allegro i potem łaskawie czekać na reakcję.
  16. costi

    Książki fantasy

    I to jest IMHO zaleta, jedna saga o Wiedźminie wystarczy ;)
  17. I na tym skończmy ten.
  18. Jaka gwarancja w PL? Sprzedawca weźmie i to do Chin odeśle, bo Xiaomi nie ma żadnej oficjalnej dystrybucji w Polsce. Równie dobrze możesz sam to zrobić. Moim zdaniem kupowanie takich telefonów na Allegro to bezsens, szczególnie przy takich cenach. Nie bez powodu pisałem o 280 dolarach ;)
  19. Jakby ktoś się rozglądał za Chińczykiem, to Xiaomi Mi3 16GB ostatnio ostro spadło, można dostać za ok. 280 dolców.
  20. Carrefour, Tesco, Auchan itd. W bardzo wielu sklepach da się te piwa znaleźć
  21. Stary, na ebayu tylko i wyłącznie Paypal (szczególnie jeśli kupuje się coś od Azjatów). Od biedy karta kredytowa, ale u wielu sprzedawców wręcz nie da się płacić inaczej niż przez Paypala. Zresztą jest to najbezpieczniejsza forma transakcji.
  22. HTC w tych fonach poszło w matrycę o dużym rozmiarze pikseli, co teoretycznie ma redukować szumy i zwiększać dynamikę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...