Skocz do zawartości

jonas

Stały użytkownik
  • Postów

    5289
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    448

Treść opublikowana przez jonas

  1. Bardzo dobra praca, 2+ :> No dobra, to nie było śmieszne. Ale ośmielę się stwierdzić, że zestaw czarna puszka + niebieskie świecidełko jest jak Lenin - wiecznie żywy. Zresztą co się będę przypieprzał - sam mam czarną puszkę. Zacnym umileniem jest zwodowanie zawartości - nie ma nic nudniejszego niż czarna puszka + niebieskie świecidełko + bebechy z marketu :> Niechaj ewoluuje, stan larwalny wygląda nieźle.
  2. A to nie jest tak, że te 0,5A z USB jest możliwe tylko chwilowo, w "peaku", a stałe obciążenie to jakieś 150-200mA? Nie wiem na pewno, dlatego pytam.
  3. I jeszcze z tym COMem może być problem. Zdaje się, że jakieś Delle, Fujitsu-Siemensy i bodajże Asusy mają ten port. Swoją drogą po diabła tyle tego do pracy biurowej? Czytnik kart, WiFi i 15" ekran mogę zrozumieć, ale kamera, sinozęby i linie papilarne? Dżizes Krajst, jakiś biurowy lansiarz złożył takie zamówienie? :>
  4. Można spróbować zmienić diodę w myszce na podczerwoną, ergo świecącą światłem niewidzialnym dla humanoidów. Dla poprawnego działania myszki ważne jest, by miała wystarczająco dużą jasność (dioda, nie myszka). Kajś wyczytałem, że teoretycznie powinno to być powyżej 2000 mcd. I w zasadzie z tą jasnością to jedyny warunek. Dobór koloru albo pokrzykiwania na temat długości fali świetlnej to wielkie, cuchnące bulszit. Zmieniłem na zieloną w miejsce czerwonej i ryra bardzo dobrze. Też mam apteczną Logitecha.
  5. Zweitakt w trabancie - en den deren den den deren den :> Do rzeczy - buczące sportowe spcółki jakoś mnie mało rajcują, z automobilnych dźwięków lubię świst turbosprężarki w TDI i towarzyszące temu wektory, przeciążenia i inne zjawiska fizyczne. I jeszcze niektóre ciągniki siodłowe ładnie hałasują, taki bulgoczący odgłos jakby płetwal błękitny płukał sobie gardzioł. Ale to już podchodzi pod perwersję :>
  6. jonas

    Kurtka Na Zime :)

    E tam goretexu, wystarczy żeby miała jakąkolwiek oddychalność. Przydatna sprawa choćby na rowerze, kiedy w zwykłej foliowej watówce pływam we własnych wydzielinach jeszcze zanim dobrze się rozpędzę. I nie wydałem 500+ na kurtkę, bo nie mam tyle na ciuchy. Ale dla wielu w zastosowaniach "cywilnych" typu dom-szkoła czy też "po-bułki-do-sklepu" w zupełności wystarczają te niemagiczne, tu masz rację.
  7. jonas

    Kurtka Na Zime :)

    Kicz jak kicz, ale żądać 200~300 pesos za foliowy worek z futrzanym kapturkiem to jakiś okrutny żart.
  8. P3 600MHz/FSB100 Coppermine, 1.65V@2.05V (dzięki benek), na 800MHz/FSB133 puszczę jak będzie woda MS-6119 (nie taki znów kał jak go malują) 128MB + 64MB + 64MB - gonię marketowe zestawy :> GF MX400 64MB na aluminiowej blaszce dysk Fujitsu 10GB CD-ROM LG 52x flopiątko NEC jakiś tam dźwięk na ISA (anons: nie ma ktoś karty dźwiękowej na PCI, na której zaryra Skype?) zasilator Feel 300W z nadmuchem 7V (ma se radzić, te ~120W pobierane przez cały zestaw to jeszcze nie koniec świata) Ryra na tym XP, Open Office, Firefox 2.0, parę innych bzdetów, jakieś gierki w stylu Thiefa 2 (ale to już chyba max możliwości), filmy i takie tam. Wprawdzie uruchamianie pewnych aplikacji uczy pokory i cierpliwości, ale mieści się to w malutkiej puszce AT i ładnie wygląda :> Bajdełej - kto wyjaśni kompletnemu betonowi o co chodzi w timingach, jak i gdzie to przestawiać, co to daje i dlaczego niewiele na ten temat mogę znaleźć?
  9. jonas

    Wasze Choinki

    Stanowczo zaprzeczam wszystkiemu, zwłaszcza że cytat jakiś taki zgwałcony. "master" i "slave" rzuca na glebę, bynajmniej nie ze względów estetycznych :> Ponieważ w moim magicznym domu obowiązuje taka nowa, świecka tradycja, że chaszcze przystraja się 24.12 rano, nie mam nic ciekawego do pokazania. Zwłaszcza że w pracy jestem. Żarcik: - Wiesz, chyba rozwiodę się z moją starą. - Tak? A co się dzieje? - A, marudzi i zrzędzi, od ośmiu miesięcy męczy mnie o to samo. - O co? - Żebym wyniósł choinkę do śmietnika.
  10. Współczuję twardogłowych szefów. We wsi, z powodu masowego exodusu niewolników, nawet w sklepikach osiedlowych są skłonni negocjować stawki, co więksi desperaci nawet w górę. Poważniejsze firmy dają na wstępie możliwość "rzucenia" zł/h i grzecznie przełykają nawet fantastyczne propozycje, delikatnie dając do zrozumienia, że zaszalałeś, a pracujących już fachowców starają się utrzymać podwyżkami. Tak to wygląda w cywilizowanej Europie i raduje mnie, że do nas też przyszło. Rzecz jasna nie wszędzie, nadal zdarzają się właściciele firm, którym jeszcze nie skończył się złoty sen o niewolnikach za miskę ryżu. Przebudzenie może być bolesne. A mówili, że emigracja to samo zło :>
  11. Dołączam się do rozpasanych konsumentów - nie naprawiaj, kup nowe. Zwłaszcza kiedy dłubanina nie przyniesie efektów i zaczniesz używać słów powszechnie uznanych za obraźliwe, co znakomicie wpłynie na atmosferę przedświątecznych przygotowań. Anegdotka - pan Jan, zwany Hałaśliwym, barwna postać wśród naszej warsztatowej braci, dostał kiedyś do naprawy taki komplet ze sklepu "wszystko po 4,50". Siedział nad tym dwie godziny, sprawdzał żaróweczki, połączenia, lutował druciki. Kiedy teoretycznie wszystko posprawdzał, podłączył po raz dziesiąty i dalej nie banglało, położył toto na ziemi, stanął na krzesełko i skoczył obiema nogami na te lampki, obwieszczając gromko "teraz jestem wolnym człowiekiem!".
  12. Ale radocha z ulepienia samemu - bezcenna :> Do tych ~20 sztuk można się, moim nieskromnym zdaniem, bawić: kupić 10 czerwonych, 10 zielonych (w detalu po 20 groszy za sztukę), zlutować np. dwa szeregi, opcjonalnie upchać toto w rurkę spermokurczliwą (najlepiej przezroczystą), naruchać zasilator wtyczkowy i włala. Na pewno pochodzi dłużej niż tajwańska myśl techniczna ze sklepu "wszystko po 4,50". Lutowanie powyżej 20 sztuk to już nie jest dobra zabawa, tylko "k...a-kto-mi-taką-robotę-nadał!" :>
  13. Ciekawych rzeczy można się dowiedzieć o prockach 40MHz - DivXy, mp3, filmiki. I po cholerę zmieniałem Pentium II na III? :> Jeśli masz chęć i umiejętności, możesz spróbować ulepić coś na tym przy wykorzystaniu LPT (ma chyba LPT?), względnie COMa i czymś tam sterować - światłami w pokoju, bramą do garażu albo podajnikiem do piwa. Takie uboższe PLC w walizce :> Co wy z tym Windowsem? DOS 6.22 już taki be i fuj? Anegdotka - kolega kolegi ściągnął z Niemiec starego laptopa Macintosha. Sprawnego, coś tam się pokazywało, świeciło i piszczało. Ponieważ nie wiedział, jak tym się posługiwać, a obejrzał ten-głupi-film-o-świecących-samochodach-fast-&-cośtamdalej, ustawił toto w swym kaszlaku na siedzeniu pasażera i przy panienkach udawał, że coś wstukuje i dzięki temu zmienia parametry trakcyjne, przyspieszenie i takie tam. Najśmieszniejsze jest to, że miał największe powodzenie :>
  14. Może w niektórych wersjach laptop i zasilator ze sobą gadają przez ten "signal"? Jakieś polecenia typu "kapitanie Kirk, nie mamy więcej mocy!" albo coś? Albo laptop informuje przezeń zasilator, że pełen po gardzioł i żeby już nie dolewał? Strzelam tylko, więc jeślim haniebnie chybił, nie krzyczcie :>
  15. jonas

    Zarobki, praca

    ... tym, którzy ich nie mają, że przypomnę złośliwy komentarz :> Ale poważniej - był taki czas w mej wspaniałej karierze, jakieś dwa miesiące, gdzie zamiast normalnej czterobrygadówki były "zmiany" po 12 godzin, od 6 do 18 i od 18 do 6 (czy gimnazjaliści szlochający z powodu siedmiu lekcji dziennie mnie słyszą?). Za nadgodziny nam płacą, to nie "Biedronka", więc wypłaty za oba te miesiące poraziły mię swoją tłustością, cóż jednak z tego, skoro byłem zbyt sfilcowany, by choćby myśleć o sposobach wydawania gotówki? Cóż z tego, że konto puchnie, skoro moja Pani się wścieka (ma prawo), najczęściej oglądam kolegę z pracy (ale morda) i praktycznie z nim żyję, skoro w domu pytają, czy mnie wymeldować, bo rzadko tu bywam? Po diabła starego mi forsa, za którą niczego nie zwojuję, bo nie mam kiedy, a jeśli mam kiedy, to śpię? Cóż po drogich zabawkach, jeśli nie mam kiedy się tym bawić? Potem, kiedy już skończył się "maraton uśmiechu", można było zaplanować jakieś rozsądne rozdysponowanie złota. Ale nie wyobrażam sobie pracować w ten sposób latami. Mój stary, z racji zaangażowania w swoją pracę, prawie w niej mieszkał przez ładnych parę lat, jakoś przez całą moją średnią szkołę. Efekt był taki, że choć "robił to dla nas" i głodu nie było, wychowywała i pielaszyła nas mamełe, bo on albo spał, albo pracował. I teraz to wychodzi, kiedy nie wiem nawet, o czym miałbym z nim rozmawiać. On zresztą też nie wie. Nie powielajcie tego błędu.
  16. jonas

    Fallout Mmo

    I żeby mi to chodziło na P3! Słyszeli? :> O ja, Fallout z żywymi przeciwnikami. Fallout z nieprzewidywalnymi reakcjami ludzików, z dziwnymi zachowaniami owychże, z pełną paletą postnuklearnych czubków, bandytów, kombinatorów, herosów, makiawelicznych typów i gadających krów ("Moo, I say!"). O ja. I jeszcze jakby .223 Pistol był + jego DŹWIĘK! - stuhercowy orgazm szesnastozaworowy. I żadnych poronionych pomysłów rodem z F2 typu New Reno albo band raidersów wyposażonych w połowę arsenału USA. Acz pewnie wyjdzie jak zwykle, signum temporis - głupkowate konsolowe ścierwo z trzema klasami postaci i pięcioma statystykami na krzyż, bo inaczej przeciętny Amerykanin wystraszy się stopnia skomplikowania gry i jej nie kupi. O rozmaitych falloutowych "projektach" nie będę się wypowiadał, taki Thorn mógłby opowiedzieć coś ciekawego o rozpoczynaniu i niekończeniu, czyli Wiecznym Stosunku Przerywanym :> Zachowanie graczy - nigdy i nigdzie nie odfiltruje się idiotów przy takiej ilości narodu, jaka zwykle siedzi nad MMORPG. Statystyka jest bezlitosna :>
  17. Daj te diody równolegle. Szeregowo nie zaświecą, bo za niskie napięcie. Jest tam około 3V, akurat tyle, żeby większość diod zaświeciła (słabiej lub mocniej, ale jednak). Natężeniem w tym miejscu steruje zapewne jakiś tranzystor SMD kajś niedaleko. Przypuszczalnie (ale to tylko moje przypuszczenia) nie można tam podpiąć więcej niż 3~5 diod równolegle. Choć mogę się mylić, co nie jest takie niemożliwe. Jeśli trzeba więcej, można ulepić układzik na jednym tranzystorze, BC ileś tam, zasilić go z +5V zasilatora i sterować choćby i telebimem na pincet diodek :>
  18. Skoro wiesz to po co pytasz? Znowu zrobi się temat-wojna, znowu na temat diody. Nudne to już. To się liczy tak, jak Arnie podał, a jeśli masz na ten temat jakąś nową teorię, to już twój problem, messer.
  19. Nie kumam tego całego driftu. Jeździłem jako pasażer "bokiem" i nic specjalnego, może womitować chce się trochę mniej niż przy miejskiej jeździe typu "zielone, ciśniemy, czerwone, hamujemy, zielone, ciśniemy, czerwone...". Nawet moim nieskromnym zdaniem nie wygląda to zbyt widowiskowo, ot taki czterokołowy żużel :> Ta ciężarówka z linka wyżej jest absolutnie bezsensowna, niepraktyczna i w ogóle, ale jako reklama jest obłędnie genialna i kopie w rzyć wszystkie gołe baby z minami zdziwionych klaczy, rozpłaszczone na maskach lubo rozwalone na siedzeniach.
  20. W książeczce do mojej płyty (MS-6119) pisało "max 450MHz", a ryra mi teraz P3 600MHz na FSB100MHz przy napięciu rdzenia 2,05V (dzięki benek, jestem twoim fanem) po zabawie drucikiem i lutlampą. Nie sprawdzałem jeszcze FSB133, teoretycznie powinno być około 800MHz. Cóż za przyrost mocy :> Nie napisali o obsłudze procków szybszych niż 450, bo pewnie jeszcze takich nie było. Ot i cała tajemnica.
  21. Czy może mi to ktoś jeszcze raz przeczytać, bo ze śmiechu literki się rozmazują? To było od zawsze, bo chyba niewielu jest idiotów, którzy prowadząc firmę mają "kopie zapasowe" Windowsów. Za duże ryzyko, zbyt pazerny i wszechmocny Urząd Skarbowy.
  22. Nawet niezły pomysł z kupieniem narzędzia, którym wyprodukujesz Narzędzie. Może inaczej - kup samą głowicę małej wiertarki i drogą poszukiwań, wykopalisk na strychu/w piwnicy, względnie sępienia ulep silniczek, regulator obrotów (nawet na LM317, jeśli silniczek nikczemnej mocy), zgrabny stojaczek i tak dalej. Radocha - bezcenna. Miałem kiedyś taką kupną, około 50zł, dedykowana do dziurawienia laminatu, wiertełka od 0,5 do 2,0. Silniczek miało toto słabiuchny, głowicę też taką se, ale ryrało. Kupowałem w sklepie z diodami. No taki tam stragan z elektroniką amatorską, jedyny we wsi zresztą.
  23. jonas

    Mały Czarnuch

    W rzeczy samej, hrabino. Jeśli zabawki przejdą pomyślnie test szczelności i niczego przy tym nie popsuję, ta 80 z tyłu będzie dmuchać na chłodnicę. Rureczki puszczę do góry, sufit przebiwszy.
  24. Zabangla, 50 metrów to mogłoby być wyzwanie, ale i tak podejrzewam, że spadłoby na takiej odległości o jakieś dziesiąte części V.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...