Skocz do zawartości
berkut

Prawo Jazdy

Rekomendowane odpowiedzi

X800 mialem podobny problem ;) jedno puszczenie sprzegla i noga jest ulozona w takiej pozycji ze pedal mam pod pieta :mrgreen: slizgal mi sie za kazdym razem ;) prosta rada, odsun fotel do tyłu bo podejrzewam ze masz za blisko przysuniety :) w momencie wcisniecia sprzegla do konca mam lekko ugietą noge w kolanie ;) co do gazawania to w wolnej chwili w domu/pracy potrenuj sobie ze lewa noga idzie do gory (sprzegło) a prawa jednoczesnie do dołu (gaz) i tak na przemian ;) no i koniecznie jakies lekkie obuwie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej jest sobie wyczuć sprzęgło puszczając je bez dodawania gazu, wtedy będziesz wiedzieć w którym momencie bierze. Jak delikatnie odpuścisz sprzęgło to sie nie boj nie zgaśnie, samochodem można ruszyć bez wciskania pedału gazu.

Z tym mieli wszyscy problem na początku bez wyjątków, nie przejmuj się tym i nie zwracaj na to większej uwagi ... przyjdzie z czasem.

Jeszcze jedna rada ... każdemu stopa przyzwyczaja się to pedału gazu, podczas ciągłej jazdy nie trzeba go wciskać mocno, stąd też wynikają problemy na światłach, stopa się przyzwyczaja a potem podczas ruszania początkujący zbyt lekko operują gazem i dławią silnik.

 

EDIT: nie oszczędzaj gazu ... ale oczywiście z umiarem, żeby nie wyglądało to jak na tym filmiku ... gaz i sprzęgło do podłogi :D

Edytowane przez Miazga82

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej jest sobie wyczuć sprzęgło puszczając je bez dodawania gazu, wtedy będziesz wiedzieć w którym momencie bierze. Jak delikatnie odpuścisz sprzęgło to sie nie boj nie zgaśnie, samochodem można ruszyć bez wciskania pedału gazu.

Z tym mieli wszyscy problem na początku bez wyjątków, nie przejmuj się tym i nie zwracaj na to większej uwagi ... przyjdzie z czasem.

Jeszcze jedna rada ... każdemu stopa przyzwyczaja się to pedału gazu, podczas ciągłej jazdy nie trzeba go wciskać mocno, stąd też wynikają problemy na światłach, stopa się przyzwyczaja a potem podczas ruszania początkujący zbyt lekko operują gazem i dławią silnik.

 

EDIT: nie oszczędzaj gazu ... ale oczywiście z umiarem, żeby nie wyglądało to jak na tym filmiku ... gaz i sprzęgło do podłogi :D

Hohoho :D Ten dziadek to moj idol ;)

 

 

A co do startowania bez gazu to wiesz... nie wszedzie da sie to zrobic :D. Przykladowo w moim escorcie 1.6l puszczam powoli sprzeglo i ruszam (sprzeglo miodzio) a w passacie 2.0l moich starych probowalem juz pare razy i za ch... sprzeglo lapie wysoko na tak krotkim odcinku, ze to wogole granciczy z cudem... moze kiedys sie uda.

Edytowane przez martian1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość MaRuH

Miałem ten sam problem na pierwszych 5h jazd, ciągle mi auto gasło lub szarpało. Ale instruktor wytłumaczył mi żebym nie bał się dać gazuuuuu, auto może mi nawet wyć to nic nie szkodzi, od tego czasu z ruszaniem nie miałem już problemu, wyczułem auto i w czasie kolejnych jazd może mi z 2 razy zgasło, potem już coraz płynniej ruszałem. Także gaz i powoli puszczaj sprzęgło, pojeździsz trochę to już wyczujesz auto i będziesz bez problemu ruszał. Dziś gdy już mam prawko to nawet nie myślę przy ruszaniu ''a jak te sprzęgło, gdzie łapie '' tylko człowiek już ma zakodowane i odruchowo rusza :razz:.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszytko przychodzi z czasem a jak juz ktos wspomnial najpierw zajmij wygodna pozycje a kierownica. Powciskaj pedaly przed startem na sucho czy ci wszystko gra itp. Pamietam jak na pierwszych jazdach czlowiek nerwowo jezdzil, noge trzymalem nonstop nad pedlaem sprzegla itp. teraz sama obsluga auta podczas jazdy to zajmuje 1/xx uwagi. Czlowiek moze sie spokojnie skupic na drodze, znakach itp. ;). Podejdz do tego spokojnie, nie zawsze musisz startowac pierwszy na swiatlach a nawet jak ci zgasnie to ludzie beda to rozumiec :D... przynajmniej czesc (patrzac na Lke na dachu)

Edytowane przez martian1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początku też lepiej mieć buty z cienką podeszwą. Najzwyklejsze halówki czy trampki :] Później już nie ma znaczenia ani model buta, ani samochodu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@martian1

Ta cześć to niewielki odłamek tych co jeżdżą po naszych drogach. Widziałem wariatów, jeżdżąc w eLce, co trąbili na innych uczących się, mało tego wygrażali im nawet kończynami górnymi. Sam 1 raz byłem obiektem ataku pana w aucie marki Lublin. Skrzyżowanie z szybkimi zmianami, a ja 1 godzina na kursie, ale instruktor interweniował i kazał nie brać do głowy.

 

Co do tego ruszania, muszę powiedzieć, że jestem troszkę zaskoczony. Może też inaczej patrze na to przez pryzmat tego, że byłem uczony delikatnie obchodzić się z gazem. Ojciec na siedzeniu pasażera naprawdę wpływa na człowieka ;p "Nie piłuj tak tego silnika!"

 

@X800

Wydaje mi się, że jak trochę pojeździsz zobaczysz, że instruktor ma racje (nie, nie bronie go). Po prostu zacznie Cię irytować to wycie ;) . 2k-2,5k tu celuj, ale to tylko moje zdanie i więcej rozwodzić się nie będę, bo to sprawa indywidualna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

X800: Moja taktyka: dajesz troche gazu i puszczasz powoli sprzęgło tak do połowy - fura zaczyna ruszać - jak wyczujesz (a wyczujesz na pewno) moment w którym samochód już dobrze ruszyl to odpuszczasz sprzęgło do końca. Ja tak na początku robiłem i z czasem doszedłem do takiej wparwy że w ogóle się nad tym nie skupiałem i robiłem to automatycznie. Pamiętaj że nie ważne ile gazu dajesz, ważne jak szybko i plynnie zdejmujesz nogę ze sprzęgła.

 

PS. Jak zdasz prawko to będziesz się smial z tego jakie problemy miales na początku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zda prawko ... to dopiero wtedy zacznie się uczyć jeździć.

Raczej nie inaczej ale za to piewsza jazda bez instruktora z boku jest bezcenna.

Edytowane przez DMS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za odpowiedzi.

Wczoraj po tej pierwszej godzinie jazdy pojechałem z ojcem poćwiczyć na wioske. Po kilku razach zacząłem "czuć" to sprzęgło w jakim momencie bierze. Teraz już jest mi łatwiej, jednak czasami potrafi też ładnie szarpnąć. Dzisiaj z instruktorem miałem 2 godzine jazdy, tym razem po wiosce i chwilke po mieście. Autko na szczęście nie zgasło :) Jednak troche strach był jak po mieście jeździlem ;) Co do instruktora, to trafiłem poprostu na PALANTA. Koleś 15 minut gadał przez telefon w czasie jazdy, później musiałem sie zatrzymać pod sklepem, żeby sobie loda kupił... A co do butów, dzisiaj jeździłem w halówkach i zdecydowanie lepiej czuć wszystkie pedały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

90% instruktorow takich jest... mialem z nimi stycznosc przez prawie rok w robocie....

Mój był na tyle uczciwy, że samowolnie oddał mi te 2h "gratis" na koniec. :razz:

A było od sklepów, po zajechanie na obiadki, kończąc na załatwianiu swoich interesów... oni już tak mają, jak wspomniał Neo-x. ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(2008-07-11) Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.

 

(2008-07-16) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.

 

 

 

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAa!!!!!! wreszcie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troszeczke wracając - jeżeli przyjęto wniosek o prawo jazdy w urzędzie JUŻ możesz jeździć.

Jesteś już w cepiku i policja może to sprawdzić. Wtedy nawet nie musi ci dawać mandatu w wysokosci 50zł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

prawko jazdy mam w reku xD Co lepsze.. na samochod mialem terminowe do lutego... poszedlem zrobilem foto bez okularow.. lekarz mi wystawil bezterminowe i zero problemow :) Na A i B mam bezterminowe :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no dobra... ponad 60km na motorze dzisiaj zrobione :) Stwierdzam ze nie bede oszczedzal na kasku... mam jakiegos tigera pozyczonego.... jedziesz 100km/h i kask Ci z glowy ucieka... a do tego gwizdze jak bys obok benhakera na boisku stal.. jezdze sobie spokojnie... raczej zadko 80km/h przekraczalem... miedzy samochodami.. nie stoisz w korkach... no rzecz genialna... motocyklista motocykliscie sie klania... rzecz nie do opisania... nie to co w samochodzie.. kierowca kierowce by pogryzl... a jak latwo wyprzedzac xD eLke na 3 biegu... ktora ze 40km/h jechala.. oprocz tego motocykl cichy na oryginalnym wydechu... szczerze tylko powiem ze jazda motocyklem jest duuzoo bardziej meczaca od jazdy samochodem :)

Edytowane przez Neo_x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no dobra... ponad 60km na motorze dzisiaj zrobione :) Stwierdzam ze nie bede oszczedzal na kasku... mam jakiegos tigera pozyczonego.... jedziesz 100km/h i kask Ci z glowy ucieka... a do tego gwizdze jak bys obok benhakera na boisku stal.. jezdze sobie spokojnie... raczej zadko 80km/h przekraczalem... miedzy samochodami.. nie stoisz w korkach... no rzecz genialna... motocyklista motocykliscie sie klania... rzecz nie do opisania... nie to co w samochodzie.. kierowca kierowce by pogryzl... a jak latwo wyprzedzac xD eLke na 3 biegu... ktora ze 40km/h jechala.. oprocz tego motocykl cichy na oryginalnym wydechu... szczerze tylko powiem ze jazda motocyklem jest duuzoo bardziej meczaca od jazdy samochodem :)

 

Brrr... wez ten kask natychmiast zmien bo to mozna nazwac tylko nakryciem glowy. Ja bym sie bal z tym wsiadac na moto. :P Minimum to wedlug mnie Lazer LZ6.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no dobra... ponad 60km na motorze dzisiaj zrobione :) Stwierdzam ze nie bede oszczedzal na kasku... mam jakiegos tigera pozyczonego.... jedziesz 100km/h i kask Ci z glowy ucieka... a do tego gwizdze jak bys obok benhakera na boisku stal.. jezdze sobie spokojnie... raczej zadko 80km/h przekraczalem... miedzy samochodami.. nie stoisz w korkach... no rzecz genialna... motocyklista motocykliscie sie klania... rzecz nie do opisania... nie to co w samochodzie.. kierowca kierowce by pogryzl... a jak latwo wyprzedzac xD eLke na 3 biegu... ktora ze 40km/h jechala.. oprocz tego motocykl cichy na oryginalnym wydechu... szczerze tylko powiem ze jazda motocyklem jest duuzoo bardziej meczaca od jazdy samochodem :)

Gratulacje.

Ale nie zgodze sie z tym ze kierowcy chca sie tylko zagryźć:)

Wpuszczam kogos, ustepuje, pokazuje ze nie ma swiatel, nie trabie jak zgasnie komus, dziekuja, usmiechna sie...:) owszem hamstwo takze sie szerzy ale bez przesady...ja nie mam ochoty nikogo gryźć:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kierowcy sobie nie machają bo w miescie musiałbyś mieć ręke non stop w górze.

Fajnie że maszynka śmiga i sprawuje się dobrze - teraz pewnie siedzisz w garażu i zbierasz pęsetką pojedyncze atomy kurzu które bezczelnie obsiadły wypucowany bak :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brrr... wez ten kask natychmiast zmien bo to mozna nazwac tylko nakryciem glowy. Ja bym sie bal z tym wsiadac na moto. :P Minimum to wedlug mnie Lazer LZ6.

To chwilowy kask nak torym sie uczylem jezdzic na kursie a byl dla mnie dobry rozmiarowo.. a ze lekki to 8 latwo sie na nim robi :) Dzisiaj wieczorem wyjezdzam wiec w poniedzialek.. najpozniej we wtorek musze kupic kask... rekawice i kurtke bo taka jazda to nie jazda.. zreszta dopiero wrocilem i z lekka mnie przewialo ;)

 

Fajnie że maszynka śmiga i sprawuje się dobrze - teraz pewnie siedzisz w garażu i zbierasz pęsetką pojedyncze atomy kurzu które bezczelnie obsiadły wypucowany bak :D

ja nie z tych ;) Mam pare rzeczy do zrobienia... miedzy innymi owiewke przednia pokleic bo jest popekana a ja nie lubie jak cos jest popekane ;) Kazda srubka jest inna a przydalo by sie zeby bylo chodz troche zblizone do siebie :P Oprocz tego bylem dzisiaj nad j.zegrzynskim ze znajomym tez na motorze... gdzies 30 km od warszawy.. jade sobie jade.. przepisowe 80km/h... w pewnej chwili czuje ze motocykl traci moc.. wiec zredukowalem sobie bieg z nadzieja ze za wysoki mam... no ale motor dalej traci obroty... i w pewnej chwili zdycha.. czuje jak powoli chce mi sie blokowac tylne kolo... no to szybko sprzeglo... i tak jeszcze pare metrow sie toczylem na pobocze patrzac czy przy okazji nic nie wali we mnie z tylu :P se mysle... to se kur*a kupilem motor... sprawdzam czy jest paliwo.. cos tam chlapocze w tym baku... no dobra.. dzwonie do typa czy kiedys tak mial.. mowi ze nigdy w zyciu i mowi mi co robic... no to wszystko po kolei posprawdzalem i bylo dobrze... no dobra... to powiedzialem ze jak dalej cos bedzie nie tak to oddzwonie... znajomy pojechal na stacje i wzial w butelke 2 litry benzynki... wlalem... odpalam rozrusznik i wystartowal.... a ja takie oczy wielkie :lol: Przelaczylem na rezerwe i pojechalismy na stacje gdzie zalalem full za niecale 70 zl :P Tak wiec oprocz tego gdy rozmawialem z tym chlopakiem od ktorego kupilem motor okazalo sie ze on nie ma zadnego wskaznika braku paliwa i trzeba po prostu patrzyc na licznik przebiegow :lol: No ale teraz juz bede wiedzial :P Ale nie wpadlo by mi to do glowy ze moze takiej rzeczy tu nie byc :P Ogolnie zrobilem dzisiaj ponad 100 km... i jestem padniety jak pies :P w samochodzie 100 km przejechac to jak 10 na motorze :P Tutaj caly czas czlowiek skupiony... patrzy co sie dzieje... oczy na okolo glowy... a w samochodzie jak sie rozwalisz to i przez telefon pogadasz... radia posluchasz... klima sie pobawisz... a tutaj jedziesz caly czas bardzo skupiony :) Powiem tylko tyle ze prawda jest to ze polowa wypadkow motocyklistow jest wlasnie spowodowana przez kierowcow samochodow... motocyklista nie ma czasu na myslenie o czyms innym niz to co sie dzieje przed nim... :) Oprocz tego sobie przycisnalem yamaszke mocniej ze swiatel... 120km/h na 3 biegu lekko i jeszcze zostaje troche do wykorzystania.. ale powiedzialem sobie ze to wystarczy i odpuszczamy.. przerzucilem 2 biegi wyzej i jechalem sobie jak cywilizowany czlowiek ekonomicznie na 5 biegu majac niecale 3tys obrotow 80km/h :P Ogolnie jeszcze nie ochlanalem ;)

 

EDIT: Aha.. typek sie mnie juz dzisiaj... tzw wczoraj pytal czy chce go sprzedac :lol:

Edytowane przez Neo_x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym skupieniem i oczami do okoła głowy to nie przesadzaj. W końcu to pierwsze dni twojej jazdy; za kółkiem też na początku trzeba było jechać w pełnej koncentracji z oczami do okoła głowy. A jeśli chodzi o wypadki samochód-motor to też nie do końca prawda. Zazwyczaj to motocykliści lubią nadużywać swoich małych rozmiarów do jazdy nie zawsze zgodnej z przepisami i to oni sami wjeżdżają pod koła innym pojazdom.

Edytowane przez Miazga82

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak sobie Was czytam i czytam i czytam :D

 

i sie zacząłem zastanawiać. Mam 17 lat, w listopadzie urodziny a w telewizji jakieś ploty o prawku odnawianym co 5 lat i od 21 roku zycia. Wiecie coś na ten temat ? (jak bylo w temacie to bić ale bez przesady ;) )

 

oraz co następuje po drugie:

 

Plac trudny ? Osobiście nie uważam sie za dobrego kierowce ale ruszanie mam dobrze opanowane (a to tylko cześć umiejętności dobrego kierowcy). Pod górkę mi nie zgaśnie ani sie nie cofnie, 75% (pewny siebie jestem w samochodzie ale stresik moze coś mi zrobić ;) ) Bać sie czegoś na placu ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...