HeatheN Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Zerknąłem na te kody i... co my tu mamy: :lol2: :lol2: :lol2: Uff jak dobrze ze ja nie mam tego ograniczenia:) u mnie kolumna 12 pusta:D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sw1ssst Opublikowano 28 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Kwietnia 2009 Mam pytanie dotyczące prawa jazdy na motocykl (A). Mam 19 lat i prawko na B i chciał bym na motor ale nie wiem czy jak się teraz zapiszę (trzeba odczekać kurs) i np. spartolę egzamin to w 2010 będę mógł zdawać? (Mają wprowadzić prawko na motor od 24 lat) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 28 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Kwietnia 2009 zdarzysz w tym roku zrobic. I nie licz na to ze go oblejesz majac prawko B... zdawalnosc na motocykle jest na bardzo wysokim poziomie.. nie to co na B... A przepisy znasz skoro jezdzisz samochodem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mac' Opublikowano 29 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2009 Bylebyś głupoty na placu nie zrobił. Bo na mieście masz 25min po znanej wcześniej trasie. Poza tym na A są dużo szybsze terminy niż na B. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sw1ssst Opublikowano 29 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2009 W Dąbrowie czeka się tyle samo co na B bo kumpel robi na A właśnie. A to prawda że np na skrzyżowaniu albo na światłach ja zdążę a egzaminator w samochodzie nie to egzamin oblany? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 29 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2009 Bzdura.... Zjezdzasz na pobocze i albo sie powoli toczysz jak jest szeroko i smaochody moga Cie wyprzedzac... albo sie zatrzymujesz w jakims dozwolonym miejscu i czekasz az pan laskawy dojedzie... zreszta o czym poinformuje Cie przez sluchawke Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michu98 Opublikowano 29 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2009 Bzdura.... Zjezdzasz na pobocze i albo sie powoli toczysz jak jest szeroko i smaochody moga Cie wyprzedzac... albo sie zatrzymujesz w jakims dozwolonym miejscu i czekasz az pan laskawy dojedzie... zreszta o czym poinformuje Cie przez sluchawke Potwierdzam, pytałem dzisiaj o to mojego instruktora (ja co prawda na B, ale z ciekawości po przeczytaniu pytania spytałem) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dumpmuzgu Opublikowano 6 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Maja 2009 Oj nie dobrze. W czerwcu bede mial wlasnie egzamin :/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ancient Opublikowano 6 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Maja 2009 Według mnie beznadziejny pomysł, 25 min może być ok w przypadku egzaminu na kategorie A ,ale nie na kategorie B. Jedynie WORDy mogą na tym zyskać ,gdyż poprosut "przerobią" więcej zdających 1 dnia co = więcej kasy. I tak bardzo niska zdawalność spadnie jeszcze bardziej co może spowodować większą ilość osób prowadzących bez prawa jazdy co bezpieczeństwu na drogach nie służy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 6 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Maja 2009 Ten co bedzie mial zdac i tak zda... a reszta obleje.... Skroca sie terminy... ale mimo wszystko raczej nie mozliwe jest zeby w 25 minut przeprowadzic egzamin. Tyle wlasnie trwa egzamin na motocykl. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stivo Opublikowano 6 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Maja 2009 Jakoś wcześniej tyle trwały egzaminy... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dumpmuzgu Opublikowano 6 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Maja 2009 no ciekawe gdzie. ludzie jezdzili i po godzinie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stivo Opublikowano 6 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Maja 2009 Widać nie zdawaliście prawka przynajmniej ze 4 lata temu, bo jak ja zaczynałem to właśnie się tyle jeździło.. Nie od zawsze było te 40-45 minut.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mastertab Opublikowano 7 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Maja 2009 Potwierdzam 6 lat temu to max. 30 minut miasto. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BLANTMEN Opublikowano 7 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Maja 2009 Również potwierdzam - brat jeździł ok. 30 minut Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dumpmuzgu Opublikowano 7 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Maja 2009 to teraz bedzie sie jezdzic 25 minut, ale bez bledow :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 7 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Maja 2009 ja ponad 2 lata temu jezdzilem cos kolo 30 minut... jednak widzac egzaminy telepiace sie po miescie 20-30km/h nie dziwie sie ze trwaja one po godzinie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sw1ssst Opublikowano 8 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Maja 2009 Ja jechałem nawet 80km/h a zdawałem 50 min :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kakadu Opublikowano 8 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Maja 2009 Dziś miałem pierwsze podejście i.... będzie niedługo drugie :-( Jestem w Gdańskim PORDzie, egzamin na godzinę 18:45. Stresik jakiś tam jest, ale to normalne. I wywołują mnie. Dostałem panią egzaminator, myślę fajnie. Wsiadam do auta- nówka nieśmigana. Biegi wchodzą jak nóż w masło, sprzęgło twarde, takie sprawne w 100% i myślę że jak nie zdam to jestem frajer. Maska i światła bez problemu. Rękaw. Elegancko wykonuje i zrobiłem błąd. Zapytałem się czy wszystko jest OK... "To pan nie wie?!" Stres się zwiększył. Jadę na górkę, hamulec ręczny podczas jazdy(co mnie podkusiło to ja nie wiem) Zwróciła uwagę, ale usłyszałem że to nie jest błąd. Czyli ok. Noga na sprzęgle lata w 3 wymiarach i... stoczyłem się. Jeszcze raz i wszytko OK. Wyjeżdżam na miasto. Wszystko elegancko, lewo prawo. Po lewej jedzie Punciak z L na dachu, zdążę 3 razy przejechać. Chyba pani egzaminator się zamyśliła bo czuje że dała ostro po heblach. No ale nic się nie stało, jedziemy dalej. W lewo w podporządkowaną i na przejazd kolejowy. Szlaban się otwiera (do końca!) samochody powoli jadą. Robię wjazd na przejazd za Golfem, patrząc oczywiście czy nic nie jedzie. "Pierwszy błąd" Wjechał pan na przejazd, kiedy jeszcze drugie auto go nie opuściło". Kurczę, stres, uspokajam się. Jadę dalej korek. Po drodze ukazałem takie coś jak kultura jazdy przepuszczając typa z stacji benzynowej. Pilnuje żeby nie zatamować ani jednego skrzyżowania i przejścia dla pieszych. Jadę w kierunku Błędnika. "Zwracanie na sygnalizacji świetlnej" OK zajmuje odpowiedni pas ruchu. Zielone dla jadących na Wrzeszcz, to ja też jadę. Czerwone przed przejazdem tramwajowym - stoję. Zapaliło się zielone, jazda do przodu. "Drugi taki sam błąd" Nie spojrzałem się czy nie jedzie tramwaj. Kurde. Zamiana miejsc. I teraz wkurzenie na maksa, bo pani Egzaminator klasycznie pokazuje mi przepisową jazdę lewym pasem, przekraczając prędkość i nie włączając raz kierunkowskazu. Na razie obstawiam dla bezpieczeństwa, że to ja zrobiłem błędy lecz nie były one rażące. Silnik mi nie zgasł. Nie wymusiłem pierwszeństwa, jechałem dynamicznie i IMHO bezpiecznie. Ale przeanalizuje to jeszcze raz na chłodno. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 8 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Maja 2009 "Pierwszy błąd" Wjechał pan na przejazd, kiedy jeszcze drugie auto go nie opuściło". Tak to jest z takimi egzaminatorami, wyuczy się definicji z podręcznika i jedzie. Mój egzaminator (a wspominam go bardzo dobrze) machnąłby ręką i nic. Jednak jak się zastanowić to fakt faktem, jak jesteś na torach przodem, tak że ktoś inny jeszcze jest tyłem, to kurde... ciut za blisko :D (jeśli mówimy o pojedyńczych torach). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kakadu Opublikowano 8 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Maja 2009 Tam była cała magistrala kolejowa ;) Co najmniej 4 tory. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 8 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Maja 2009 Chodziło zapewne o to, zebys mial gdzie uciec, jesli nagle nadjechalby pociag/tramwaj. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojrakrock Opublikowano 9 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Maja 2009 Na przejazda mozna wiechac jesli wiesz ze bedziesz czas na jego opuszczenie, przynajmniej mnie tak uczyli a zdawalem tez w gdansku :) a co do gdanska to pamietajcie ze teraz beda tam ostro pilnowac przez ostatnie numery :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 9 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Maja 2009 Dziś miałem pierwsze podejście i.... będzie niedługo drugie :-( Jestem w Gdańskim PORDzie... Fajna recenzja kakadu. Zupełnie jakbym tam był :lol2: Ostatnio się cieplej zrobiło. Elki opanowały miasto u mnie. Koło południa to po kilka na światłach stoi jedna za drugą :sad: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Ran'dall_ Opublikowano 9 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Maja 2009 Ja za tydz egzamin ( ciechanowski WORD, podejscie 1) , boje sie jak cholera;/ Z opowiesci kumpli jak to ich oblewaja za byle cos nie jestem zbyt dobrze nastawiony :unsure: Przykladowo mojego sasiada oblal tak : Plac wszystko pieknie zero bledow , na miescie rowniez bez pomylek ( raz mu zgasl przy parkowaniu ale egzaminator przyknal na to oko) , dojezdzaja do osrodka sasiad juz radosny ze prawko w kieszni , zatrzymuje sie tam gdzie mu kazal egzaminator wysiada i zonk Oo , nie wylanczyl swiatel.... i go oblal :| :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 9 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Maja 2009 Ja za tydz egzamin ( ciechanowski WORD, podejscie 1) , boje sie jak cholera;/ Prawdopodobnie największy stres w życiu. :) Przynajmniej ja tak miałem. ;) Nic ani przed, ani po egzaminie, aż do dziś mnie tak nie zestresowało. Zahartujesz się. ;) Powodzenia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kakadu Opublikowano 9 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Maja 2009 Potwierdzam. Matura przy tym to jak spacerek po plaży ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojrakrock Opublikowano 9 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Maja 2009 Z piwkiem w reku :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ancient Opublikowano 9 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Maja 2009 (...) Przykladowo mojego sasiada oblal tak : Plac wszystko pieknie zero bledow , na miescie rowniez bez pomylek ( raz mu zgasl przy parkowaniu ale egzaminator przyknal na to oko) , dojezdzaja do osrodka sasiad juz radosny ze prawko w kieszni , zatrzymuje sie tam gdzie mu kazal egzaminator wysiada i zonk Oo , nie wylanczyl swiatel.... i go oblal :| :lol: Aż mi się nie chce wierzyć albo egzaminator jakiś przewrażliwiony na tym punkcie albo od początku to planował :lol:. Z drugiej strony nie pamiętam już dokładnie jak to jest z yariską, ale większość samochodów przecie sygnalizuje włączone światła przy wysiadaniu. Fakt jest faktem, że dojeżdżając do WORDa samemu i mając nadzieje na zdany egzamin człowiek już chyba nie myśli, ja pamiętam, że nie potrafiłem nawet prawidłowo zaparkować samochodu dla nowego zdającego(w WORDzie) i egzaminator musiał pomóc :rolleyes:, a jednak zdałem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojrakrock Opublikowano 9 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Maja 2009 Mnie zawsze uczono że światła gasi się PRZED wyłączeniem silnika ;) i taki nawyk już mam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...