raven_88 Opublikowano 10 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2007 jesli nie czytales jeszcze Droga do Gandolfo (czy cos w ten desen), to nie zaczynaj pod zadnym pozorem Drogi do Omaha!!! można wiedzieć czemu ?... dobra tez byla Mozaika Parsifala - jesli nie pokickalem tytulu o tych dwoch szpionach - ruskim i amerykanskim, ktorzy wspolnie musieli zjednoczyc sily, zeby uratowac swiat przed zaglada icon_wink2.gif Pokićkałeś ;)...Mozaika Parsifala była o agencie, na którego oczach zabili dziewczynę... A o tych dwóch to był Testament Materese'a (jeszcze wyszła kontynuacja, niestety nie czytałem)... Fleminga jak dorwę to też łyknę... Ostatnio przypodobał mi się Clive Cussler...fajnie mi się czyta jego książki... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SamoDobro Opublikowano 10 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2007 można wiedzieć czemu ?... poniewaz Droga do Omaha to bezposrednia kontynuacja Drogi do Gandolfo (czy jak sie to zwie) i nie czytajac ich po kolei stracisz przynajmniej 1/3 smaczkow, ktore powoduja, ze byly to jedne z tych powiesci, podczas czytania ktorych co chwila wybuchalem smiechem. no i czesc pierwsza mimo wszystko lepsza - choc koncowka w sadzie Drogi do Omaha to majstersztyk - do tej pory ja pamietam, wiec cos w tym jest. Pokićkałeś ;)...Mozaika Parsifala była o agencie, na którego oczach zabili dziewczynę... mozliwe :) jak pisalem - za duzo czasu juz uplynelo, za duzo powiesci przeszlo przez moja glowe no i sie wszystko wymieszalo ;) A o tych dwóch to był Testament Materese'a (jeszcze wyszła kontynuacja, niestety nie czytałem)... o to to to - ale na swoja obrone powiem, ze pierwsze wydania tych dwoch byly z jakiegos dziwnego wydawnictwa (nie Amber) i z tego co pamietam, to czytalem je jedna po drugiej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 10 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2007 A ja, mimo szumnych zapowiedzi brania sie za Imie Rozy, odswieze sobie chyba wpierw Paragraf 22 - mam ochote sie posmiac. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grey Opublikowano 31 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 31 Stycznia 2007 No to odświeżę trochę topik i napiszę, że przeczytałem ostatnio kilka książek Jacka Piekary opowiadających o inkwizytorze Mordimerze. No naprawdę bardzo fajnie się to czytało i jeszcze polecę Necrosis (przebudzenie) tegoż samego autora (we współpracy z jakimś drugim) również całkiem całkiem. Można się zanużyć w taki średniowieczny "klimacik" :wink: No i ostatnio jeszcze Łysiaka "Dobry" zdarzyło mi się przeczytać; też do rzeczy książka trochę zakończenie mnie rozczarowało a tak to bożo w porzo :-P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 19 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Lutego 2007 (edytowane) Zaciekawiony filmem przeczytałem sobie Pachnidło (książeczka w sam raz na express Szczecin-Warszawa;]). Ekranizacja okazała się być bardzo wierna, a kosmetyczne zmiany wprowadzone przez rezysera wyszly jej na dobre. Ksiązka napisana jest w lekkim (jak na powieść o seryjnym mordercy), momentami wręcz gawędziarskim stylu z dozą specyficznego humoru (rownież w filmie jest on zawarty). Świetną fabułę wzbogacają bardzo dobre opisy i ciekawe zabiegi językowe (niekonwencjonalne porownania, itp.). 8/10 Edytowane 19 Lutego 2007 przez und3r Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Caehl Opublikowano 19 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Lutego 2007 (edytowane) B.E.Ellis American Psycho - książka zrobiła na mnie wrażnie. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z tak naturalistycznymi opisami zbrodni, ukazującym jak straszną rzeczą jest morderstwo.Książka przede wszystkim przedstawia postać Patricka Batemana, samotnej osoby zagubionej w supermaterialistycznym i pustym świecie nowojorskich yuppie. Opisy w których bohater jest w stanie psychozy są imho perfekcyjne napisane a wulgarane słownictwo oddaje nastrój powieści. Warto przeczytać w jakich warunkach sam autor płodził ten utwór. Polecam Edytowane 19 Lutego 2007 przez Caehl Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilo23 Opublikowano 19 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Lutego 2007 Wczoraj zacząłem czytać The silent of the lambs Thomasa Harrisa no i powiem że nie jest zła i lecą też ciekawe słowa :wink: . Oczywiście czytam w wersji ang. :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el_gringo_dado Opublikowano 10 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Marca 2007 (edytowane) No ja jestem troche mniej ambitny. Właśnie skonczyłem czytać po raz enty Paulo Coelho - "Podręcznik Wojownika Światła". Za każdym razem jak ją czytam, książka wgniata mnie w ziemie, choc jest krótka i nie każdym przypada do gustu, ja mimo to polecam tym, którzy jeszcze nie czytali. Edytowane 10 Marca 2007 przez el_gringo_dado Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 10 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Marca 2007 No i ostatnio jeszcze Łysiaka "Dobry" zdarzyło mi się przeczytać; też do rzeczy książka trochę zakończenie mnie rozczarowało a tak to bożo w porzo :-PZ tym zakończeniem wyglądało tak, jakby autorowi kot zeżarł konspekt powieści, skutkiem czego naprędce wymyślił jakieś brednie o zupie Krystyny. Reszta fąfastyczna, takie nieco chaotyczne wspominki zakapiora :> Czy na sali jest ktoś, komu nieobca jest twórczość niejakiego Sergiusza Piaseckiego? "Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy", "Zapiski oficera Armii Czerwonej"? Nic? Żadnych skojarzeń? Ubolewam, bo zacne. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pioorek Opublikowano 11 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Marca 2007 Czytał ktoś z was Kraine Chichów Carroll'a? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin_gps Opublikowano 11 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Marca 2007 (edytowane) Ja teraz przeczytalem "Sługę Bożego" Piekary - toto sie czyta jednym tchem!! A niebawem zabieram sie za Murakamiego. PS -->Caehl Tez czytalem American Psycho, po obejrzeniu filmu z Bale'em. Szczegolowosc jest obrzydliwa :P A co do ksiazki - podobaly mi sie opisy zespolow muzycznych. Edytowane 11 Marca 2007 przez Marcin_gps Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
S_Works Opublikowano 13 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2007 Proponuje przeczytac nastepne czesci "Dobrego" Lysiaka: "Konkwista" i "Najlepszy" Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orgiusz Opublikowano 12 Kwietnia 2007 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2007 Zmarł Kurt Vonnegut :sad: Chyba musze odswiezyc Rzeznie Nr5 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agnes Opublikowano 14 Kwietnia 2007 Zgłoś Opublikowano 14 Kwietnia 2007 Zmarł Kurt Vonnegut :sad: Chyba musze odswiezyc Rzeznie Nr5Mnie bardzo ujął "Galapagos" i ostatnio przeczytane przeze mnie "Syreny z Tytana" - obłęd! (w pozytywnym sensie, oczywiście). I "Trzęsienie czasu" też jest znakomite. Pozwolę sobie zapodać cytacik właśnie z "Trzęsienia czasu": Raymond zbierał materiały do pracy badawczej będącej kontynuacją doktoratu na temat wymierających bielików bermudzkich. Ostatnim miejscem, w którym żyły te wielkie niebieskie, największe spośród wszystkich drapieżniki morskie, była Skała Umarłego, bezludna skalna wieża w samym środku otoczonego złą sławą Trójkąta Bermudzkiego. Na uwagę zasługuje fakt, że nie ludzie, lecz samice ptaków ponoszą odpowiedzialność za to, że gatunek wymiera, jest to zjawisko raczej wyjątkowe. W przeszłości, sięgającej - jak się przypuszcza - tysięcy lat, orlice wysiadywały jaja, opiekowały się młodymi, potem uczyły je latania, skopując młode ze skały. Kiedy Raymond przybył na wysepkę, ustalił, że samice uprościły ten proces, skopując ze skały jaja. Albo to, aż pogrubię, bo warto: Gdy wynaleziono książki, były one tak nieporęcznymi urządzeniami do magazynowania i przekazywania tekstu - choć wykonanymi z minimalnie przetworzonych substancji występujących w lasach, na polach i w ciałach zwierząt - jak ostatnie cuda z Silicon Valley. A jednak, przypadkiem, nie na skutek chytrej kalkulacji, dzięki swej wadze i namacalności, także dzięki podniecająco słabemu oporowi, jaki stawiają, gdy po nie sięgamy, książki angażują nasze ręce i oczy, potem również umysły i dusze, wiodąc nas w świat przygody ducha. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość gracjan_88 Opublikowano 4 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Maja 2007 Mam wielka prosbe.... Wiem ze na tym forum przewinał sie kiedyś wątek "ostatniej tajemnicy Leonarda da Vinci" niestety nikt nie strescił tej ksiązki... Dokładnie 16 maja mam maturę ustną z polskiego a nie przeczytałem jeszcze tej książki która opiewa na 300 stron prawie.... Moja prośba dotyczy łaskawego forumowicza który streści tą książkę w tym temacie... mam nadzieje że mi pomożecie... Pomożecie?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JROX Opublikowano 4 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Maja 2007 Chłopie do 16 maja to byś tą książkę 3 razy przeczytał spokojnie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agnes Opublikowano 8 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Maja 2007 Jarosław Grzędowicz naraził mi się okrutnie. Mianowicie: napisał bardzo ciekawą, zajmującą książkę, po czym urwał ją w połowie! Mówię tu o pozycji "Pan Lodowego Ogrodu", tom pierwszy jest od hoho, tom drugi... no właśnie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sesq Opublikowano 8 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Maja 2007 przeczytalem taka ksiazke "Ubik" Philip K. Dick, podobala mi sie. Polecicie mi jakas inna fajna, podobnej tematyce ksiazke, ale zeby nie bylo walkowane przez cala ksiazke ten sam temat tzn. przez cala ksiazke probowali sie dowiedziec prawdy, a podczas tej przygody nic sie nie posuwało, dopiero pod koniec sie ladnie wyjasnia. Dobrze by bylo gdyby ksiazka nie byla dluga. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agnes Opublikowano 10 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 Dobrze by bylo gdyby ksiazka nie byla dluga."Czy androidy marzą o elektrycznych owcach". Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orgiusz Opublikowano 10 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 A moze opowiadanie - "Raport mniejszosci" :?: :mrgreen: Trzy Stygmaty Palmera Eldritcha tez byly spoko [; Moze dokoncze Czlowieka z wysokiego zamku... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agnes Opublikowano 10 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 Cały Dick jest w ogóle z kategorii takiej, że nie tylko przeczytać, tylko zakupić, postawić na półkę i od czasu do czasu przypominać sobie, o co chodziło. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orgiusz Opublikowano 10 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 Hmm ale Ubik po piatym przeczytaniu zaczyna juz sie nudzic [; Pozatym jakos juz nie mam sily pochlaniac ksiazek jak kiedys... :( Chyba ze dorwe Klamce Ćwieka... Ale czy warto? :| Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sesq Opublikowano 10 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 "Czy androidy marzą o elektrycznych owcach".ogladalem film 4 razy, nie chce mi sie czytac tego, jak znam kazdy dialog z filmu A moze opowiadanie - "Raport mniejszosci" :?: :mrgreen: Trzy Stygmaty Palmera Eldritcha tez byly spoko [; Moze dokoncze Czlowieka z wysokiego zamku... Raport mniejszosci tez ogaldalem, sproboje te Trzy stygmaty... tylko nie wiem dlaczego mi tylko Dicka dajecie, czy inne sa aż takie złe ? jeszcze podobalo mi sie I Have No Mouth, and I Must Scream Harlan Ellison'a Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orgiusz Opublikowano 10 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 ogladalem film 4 razy, nie chce mi sie czytac tego, jak znam kazdy dialog z filmu Raport mniejszosci tez ogaldalem, sproboje te Trzy stygmaty... tylko nie wiem dlaczego mi tylko Dicka dajecie, czy inne sa aż takie złe ? jeszcze podobalo mi sie I Have No Mouth, and I Must Scream Harlan Ellison'a :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :lol: Sry ale taka reakcje wywalo na mnie wyboldowane :lol2: Ksiazka a film Blade Runner to najbardziej skrajne dziela. Procz pomyslu i glownego bohatera. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agnes Opublikowano 10 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 Otóż to, książka a film to dwie różne rzeczy i denerwuję się bardzo jak ktoś mówi, że Blade Runner to ekranizacja. To żadna ekranizacja, tylko wariacja na temat. Choć szczerze przyznam, że film uwielbiam, a książkę tylko cenię. Co do książki/filmu podobnie było z "Piknikiem na skraju drogi"/"Stalkerem". Aleeeee, żeby było na temat, to ja ci polecę Snerga-Wiśniewskiego, jakoś tak zapomniany jest, a niesłusznie wszak. Weź sobie choćby "Według łotra", choć ciut ciężkie i przesycone filozofią. Albo taki Huberath! "Miasta pod Skałą" będą pewnie za długie (spora objętościowo książka), to może "Balsam długiego pożegnania"? Zbiór opowiadań, bardzo mi się podobał. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sesq Opublikowano 10 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 na podstawie: powieści Philipa K. Dicka pt. "Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?"no ja nie wiedzialem ze sa skrajnie rozne, sprawdze ten tytul. A nie ma jakis dobrych ksiazek w stylu: koles odkrywa zdolnosc u siebie cofania czasu, albo wszyscy ludzie na swiecie znikneli z wyjatkiem bohatera albo koles nagle umie sie teleportowac. Kiedys cos slyszalem moze nawet tutaj, ksiazka o kolesiu ktory decyduje sie na jakas opercaje i mu wstrzepiaja implant do mozgu, i od tej pory dzieja sie jakiestam rzeczy - znacie tytul ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imperator Kret Opublikowano 10 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 Wes Craven "Stowarzyszenie Fontanna" - świetny medyczny thriller opowiadający o tajnych projektach rządowych. Fabuła skupia się wokół chorego na raka geniusza, któremu nie zostało wiele dni oraz jego przyjaciela, który prowadzi tajne eksperymenty w celu rozwiązania zagadki nieśmierleności. Całe 330 stron przeczytałem w jeden dzień, naprawdę książka wciąga. Peter Clement "Zabójcza praktyka" - kolejny thriller medyczny, ale niestety w moim odczuciu nie tak dobry jak ww. Najbardziej nie odpowiada mi pierwszoosobowy narrator. Książka opowiada o tajemniczej śmierci dyrektora ds. administracyjnych pewnego szpitala. Główny bohater odkrywa że to było zabójstwo i jego życie jest w niebezpieczeństwie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JROX Opublikowano 10 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 Jestem w połowie Trylogii Bourne'a i musze powiedzieć że to najlepsza którą do tej pory przeczytałem książka Ludlum'a :) Oglądałem film (1 i 2), ale to zupełnie co innego :blink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orgiusz Opublikowano 10 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2007 Bo Bourne jest z ~1979 roku? :P Tak sobie pomyslalem o remake'u Czwartego Protokolu FF :rolleyes: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agnes Opublikowano 11 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2007 no ja nie wiedzialem ze sa skrajnie rozne, sprawdze ten tytul. A nie ma jakis dobrych ksiazek w stylu: koles odkrywa zdolnosc u siebie cofania czasu, albo wszyscy ludzie na swiecie znikneli z wyjatkiem bohatera albo koles nagle umie sie teleportowac. Kiedys cos slyszalem moze nawet tutaj, ksiazka o kolesiu ktory decyduje sie na jakas opercaje i mu wstrzepiaja implant do mozgu, i od tej pory dzieja sie jakiestam rzeczy - znacie tytul ? Jestem pod wrażeniem, że tak ściśle i precyzyjnie formułujesz swoje oczekiwania co do lektury - serio serio. Ale ciężko ci będzie coś takiego znaleźć, no... Spróbuj Grzędowicza "Pan Lodowego Ogrodu", jest tam gość, ktoremu wszczepiają inplanta do mózgu i od tego czasu dzieją się naprawdę takie rzeczy, że hoho. Warunek - musisz lubić fantasy. Skoro już poleciłam Grzędowicz, to polecę też jego żonę - Maję Lidię Kossakowską: "Siewca wiatru", znakomita powieść. A może Gibson i jego cyberprzestrzeń? Znakomite, klimatyczne książki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...