Skocz do zawartości
Orgiusz

Book Squad

Rekomendowane odpowiedzi

jesli nie czytales jeszcze Droga do Gandolfo (czy cos w ten desen), to nie zaczynaj pod zadnym pozorem Drogi do Omaha!!!

można wiedzieć czemu ?...

 

dobra tez byla Mozaika Parsifala - jesli nie pokickalem tytulu o tych dwoch szpionach - ruskim i amerykanskim, ktorzy wspolnie musieli zjednoczyc sily, zeby uratowac swiat przed zaglada icon_wink2.gif

Pokićkałeś ;)...Mozaika Parsifala była o agencie, na którego oczach zabili dziewczynę...

A o tych dwóch to był Testament Materese'a (jeszcze wyszła kontynuacja, niestety nie czytałem)...

 

Fleminga jak dorwę to też łyknę...

 

Ostatnio przypodobał mi się Clive Cussler...fajnie mi się czyta jego książki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

można wiedzieć czemu ?...

poniewaz Droga do Omaha to bezposrednia kontynuacja Drogi do Gandolfo (czy jak sie to zwie) i nie czytajac ich po kolei stracisz przynajmniej 1/3 smaczkow, ktore powoduja, ze byly to jedne z tych powiesci, podczas czytania ktorych co chwila wybuchalem smiechem.

no i czesc pierwsza mimo wszystko lepsza - choc koncowka w sadzie Drogi do Omaha to majstersztyk - do tej pory ja pamietam, wiec cos w tym jest.

 

Pokićkałeś ;)...Mozaika Parsifala była o agencie, na którego oczach zabili dziewczynę...

mozliwe :)

jak pisalem - za duzo czasu juz uplynelo, za duzo powiesci przeszlo przez moja glowe no i sie wszystko wymieszalo ;)

 

A o tych dwóch to był Testament Materese'a (jeszcze wyszła kontynuacja, niestety nie czytałem)...

o to to to - ale na swoja obrone powiem, ze pierwsze wydania tych dwoch byly z jakiegos dziwnego wydawnictwa (nie Amber) i z tego co pamietam, to czytalem je jedna po drugiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to odświeżę trochę topik i napiszę, że przeczytałem ostatnio kilka książek Jacka Piekary opowiadających o inkwizytorze Mordimerze. No naprawdę bardzo fajnie się to czytało i jeszcze polecę Necrosis (przebudzenie) tegoż samego autora (we współpracy z jakimś drugim) również całkiem całkiem. Można się zanużyć w taki średniowieczny "klimacik" :wink:

No i ostatnio jeszcze Łysiaka "Dobry" zdarzyło mi się przeczytać; też do rzeczy książka trochę zakończenie mnie rozczarowało a tak to bożo w porzo :-P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaciekawiony filmem przeczytałem sobie Pachnidło (książeczka w sam raz na express Szczecin-Warszawa;]). Ekranizacja okazała się być bardzo wierna, a kosmetyczne zmiany wprowadzone przez rezysera wyszly jej na dobre. Ksiązka napisana jest w lekkim (jak na powieść o seryjnym mordercy), momentami wręcz gawędziarskim stylu z dozą specyficznego humoru (rownież w filmie jest on zawarty). Świetną fabułę wzbogacają bardzo dobre opisy i ciekawe zabiegi językowe (niekonwencjonalne porownania, itp.).

 

8/10

Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

B.E.Ellis American Psycho - książka zrobiła na mnie wrażnie. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z tak naturalistycznymi opisami zbrodni, ukazującym jak straszną rzeczą jest morderstwo.Książka przede wszystkim przedstawia postać Patricka Batemana, samotnej osoby zagubionej w supermaterialistycznym i pustym świecie nowojorskich yuppie. Opisy w których bohater jest w stanie psychozy są imho perfekcyjne napisane a wulgarane słownictwo oddaje nastrój powieści. Warto przeczytać w jakich warunkach sam autor płodził ten utwór. Polecam

Edytowane przez Caehl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja jestem troche mniej ambitny. Właśnie skonczyłem czytać po raz enty Paulo Coelho - "Podręcznik Wojownika Światła". Za każdym razem jak ją czytam, książka wgniata mnie w ziemie, choc jest krótka i nie każdym przypada do gustu, ja mimo to polecam tym, którzy jeszcze nie czytali.

Edytowane przez el_gringo_dado

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i ostatnio jeszcze Łysiaka "Dobry" zdarzyło mi się przeczytać; też do rzeczy książka trochę zakończenie mnie rozczarowało a tak to bożo w porzo :-P

Z tym zakończeniem wyglądało tak, jakby autorowi kot zeżarł konspekt powieści, skutkiem czego naprędce wymyślił jakieś brednie o zupie Krystyny. Reszta fąfastyczna, takie nieco chaotyczne wspominki zakapiora :>

 

Czy na sali jest ktoś, komu nieobca jest twórczość niejakiego Sergiusza Piaseckiego? "Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy", "Zapiski oficera Armii Czerwonej"? Nic? Żadnych skojarzeń? Ubolewam, bo zacne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja teraz przeczytalem "Sługę Bożego" Piekary - toto sie czyta jednym tchem!!

 

A niebawem zabieram sie za Murakamiego.

 

PS

-->Caehl

Tez czytalem American Psycho, po obejrzeniu filmu z Bale'em. Szczegolowosc jest obrzydliwa :P A co do ksiazki - podobaly mi sie opisy zespolow muzycznych.

Edytowane przez Marcin_gps

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmarł Kurt Vonnegut :sad: Chyba musze odswiezyc Rzeznie Nr5

Mnie bardzo ujął "Galapagos" i ostatnio przeczytane przeze mnie "Syreny z Tytana" - obłęd! (w pozytywnym sensie, oczywiście). I "Trzęsienie czasu" też jest znakomite. Pozwolę sobie zapodać cytacik właśnie z "Trzęsienia czasu":

 

Raymond zbierał materiały do pracy badawczej będącej kontynuacją doktoratu na temat wymierających bielików bermudzkich. Ostatnim miejscem, w którym żyły te wielkie niebieskie, największe spośród wszystkich drapieżniki morskie, była Skała Umarłego, bezludna skalna wieża w samym środku otoczonego złą sławą Trójkąta Bermudzkiego.

Na uwagę zasługuje fakt, że nie ludzie, lecz samice ptaków ponoszą odpowiedzialność za to, że gatunek wymiera, jest to zjawisko raczej wyjątkowe. W przeszłości, sięgającej - jak się przypuszcza - tysięcy lat, orlice wysiadywały jaja, opiekowały się młodymi, potem uczyły je latania, skopując młode ze skały.

Kiedy Raymond przybył na wysepkę, ustalił, że samice uprościły ten proces, skopując ze skały jaja.

 

Albo to, aż pogrubię, bo warto:

 

Gdy wynaleziono książki, były one tak nieporęcznymi urządzeniami do magazynowania i przekazywania tekstu - choć wykonanymi z minimalnie przetworzonych substancji występujących w lasach, na polach i w ciałach zwierząt

- jak ostatnie cuda z Silicon Valley. A jednak, przypadkiem, nie na skutek chytrej kalkulacji, dzięki swej wadze i namacalności, także dzięki podniecająco słabemu oporowi, jaki stawiają, gdy po nie sięgamy, książki angażują nasze ręce i oczy, potem również umysły i dusze, wiodąc nas w świat przygody ducha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość gracjan_88

Mam wielka prosbe.... Wiem ze na tym forum przewinał sie kiedyś wątek "ostatniej tajemnicy Leonarda da Vinci" niestety nikt nie strescił tej ksiązki... Dokładnie 16 maja mam maturę ustną z polskiego a nie przeczytałem jeszcze tej książki która opiewa na 300 stron prawie.... Moja prośba dotyczy łaskawego forumowicza który streści tą książkę w tym temacie... mam nadzieje że mi pomożecie... Pomożecie??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jarosław Grzędowicz naraził mi się okrutnie.

Mianowicie: napisał bardzo ciekawą, zajmującą książkę, po czym urwał ją w połowie! Mówię tu o pozycji "Pan Lodowego Ogrodu", tom pierwszy jest od hoho, tom drugi... no właśnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przeczytalem taka ksiazke "Ubik" Philip K. Dick, podobala mi sie. Polecicie mi jakas inna fajna, podobnej tematyce ksiazke, ale zeby nie bylo walkowane przez cala ksiazke ten sam temat tzn. przez cala ksiazke probowali sie dowiedziec prawdy, a podczas tej przygody nic sie nie posuwało, dopiero pod koniec sie ladnie wyjasnia.

Dobrze by bylo gdyby ksiazka nie byla dluga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Czy androidy marzą o elektrycznych owcach".

ogladalem film 4 razy, nie chce mi sie czytac tego, jak znam kazdy dialog z filmu

A moze opowiadanie - "Raport mniejszosci" :?: :mrgreen: Trzy Stygmaty Palmera Eldritcha tez byly spoko [;

Moze dokoncze Czlowieka z wysokiego zamku...

Raport mniejszosci tez ogaldalem, sproboje te Trzy stygmaty...

tylko nie wiem dlaczego mi tylko Dicka dajecie, czy inne sa aż takie złe ?

 

jeszcze podobalo mi sie I Have No Mouth, and I Must Scream Harlan Ellison'a

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ogladalem film 4 razy, nie chce mi sie czytac tego, jak znam kazdy dialog z filmu

 

Raport mniejszosci tez ogaldalem, sproboje te Trzy stygmaty...

tylko nie wiem dlaczego mi tylko Dicka dajecie, czy inne sa aż takie złe ?

 

jeszcze podobalo mi sie I Have No Mouth, and I Must Scream Harlan Ellison'a

 

:ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom: :ploom:

:lol:

Sry ale taka reakcje wywalo na mnie wyboldowane :lol2: Ksiazka a film Blade Runner to najbardziej skrajne dziela. Procz pomyslu i glownego bohatera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otóż to, książka a film to dwie różne rzeczy i denerwuję się bardzo jak ktoś mówi, że Blade Runner to ekranizacja. To żadna ekranizacja, tylko wariacja na temat. Choć szczerze przyznam, że film uwielbiam, a książkę tylko cenię. Co do książki/filmu podobnie było z "Piknikiem na skraju drogi"/"Stalkerem".

 

Aleeeee, żeby było na temat, to ja ci polecę Snerga-Wiśniewskiego, jakoś tak zapomniany jest, a niesłusznie wszak. Weź sobie choćby "Według łotra", choć ciut ciężkie i przesycone filozofią.

Albo taki Huberath! "Miasta pod Skałą" będą pewnie za długie (spora objętościowo książka), to może "Balsam długiego pożegnania"? Zbiór opowiadań, bardzo mi się podobał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na podstawie: powieści Philipa K. Dicka pt. "Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?"

no ja nie wiedzialem ze sa skrajnie rozne, sprawdze ten tytul.

A nie ma jakis dobrych ksiazek w stylu: koles odkrywa zdolnosc u siebie cofania czasu, albo wszyscy ludzie na swiecie znikneli z wyjatkiem bohatera albo koles nagle umie sie teleportowac.

Kiedys cos slyszalem moze nawet tutaj, ksiazka o kolesiu ktory decyduje sie na jakas opercaje i mu wstrzepiaja implant do mozgu, i od tej pory dzieja sie jakiestam rzeczy - znacie tytul ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wes Craven "Stowarzyszenie Fontanna" - świetny medyczny thriller opowiadający o tajnych projektach rządowych. Fabuła skupia się wokół chorego na raka geniusza, któremu nie zostało wiele dni oraz jego przyjaciela, który prowadzi tajne eksperymenty w celu rozwiązania zagadki nieśmierleności. Całe 330 stron przeczytałem w jeden dzień, naprawdę książka wciąga.

 

Peter Clement "Zabójcza praktyka" - kolejny thriller medyczny, ale niestety w moim odczuciu nie tak dobry jak ww. Najbardziej nie odpowiada mi pierwszoosobowy narrator. Książka opowiada o tajemniczej śmierci dyrektora ds. administracyjnych pewnego szpitala. Główny bohater odkrywa że to było zabójstwo i jego życie jest w niebezpieczeństwie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem w połowie Trylogii Bourne'a i musze powiedzieć że to najlepsza którą do tej pory przeczytałem książka Ludlum'a :)

 

Oglądałem film (1 i 2), ale to zupełnie co innego :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ja nie wiedzialem ze sa skrajnie rozne, sprawdze ten tytul.

A nie ma jakis dobrych ksiazek w stylu: koles odkrywa zdolnosc u siebie cofania czasu, albo wszyscy ludzie na swiecie znikneli z wyjatkiem bohatera albo koles nagle umie sie teleportowac.

Kiedys cos slyszalem moze nawet tutaj, ksiazka o kolesiu ktory decyduje sie na jakas opercaje i mu wstrzepiaja implant do mozgu, i od tej pory dzieja sie jakiestam rzeczy - znacie tytul ?

Jestem pod wrażeniem, że tak ściśle i precyzyjnie formułujesz swoje oczekiwania co do lektury - serio serio. Ale ciężko ci będzie coś takiego znaleźć, no...

 

Spróbuj Grzędowicza "Pan Lodowego Ogrodu", jest tam gość, ktoremu wszczepiają inplanta do mózgu i od tego czasu dzieją się naprawdę takie rzeczy, że hoho. Warunek - musisz lubić fantasy.

Skoro już poleciłam Grzędowicz, to polecę też jego żonę - Maję Lidię Kossakowską: "Siewca wiatru", znakomita powieść.

 

A może Gibson i jego cyberprzestrzeń? Znakomite, klimatyczne książki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...