ReaspowN Opublikowano 17 Sierpnia 2012 Zgłoś Opublikowano 17 Sierpnia 2012 Przedstawiam Wam mój pierwszy własny samochód kupiony za własnoręcznie zarobione pieniądze. Honda Civic VI Aerodeck rocznik 1998 silnik 1.4 90 KM 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siebek Opublikowano 18 Sierpnia 2012 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2012 No i przyszła kolej na mnie Mazda 6 1.8 120KM, 2003, ok. 243500km przebiegu Samochód mam od 15 miesięcy ale jakoś nigdy nie chciało mi się pstrykać fotek. Coraz bardziej uwidaczniająca się rdza skłoniła mnie do sprzedania Madzi póki nie jest jeszcze za późno. Stąd też musiałem zrobić trochę zdjęć 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Powerslave Opublikowano 22 Sierpnia 2012 Zgłoś Opublikowano 22 Sierpnia 2012 (edytowane) No i stalo sie, jedno male marzenie spelnione, stalem sie oficjalnie wlascicielem Alfy Romeo 159 Silnik 1.9JTDM 120KM @ 151KM - nie udokumentowane wiec nie jestem pewien, ale jedzie zwawo, konkretniejszy test jak zmienie opony - rocznik 2007, wersja Progression. Ogolnie stan okreslam na 5, lakier wszedzie oryginalny, jest troche pryszczy na masce ale to normalne, wnetrze nie zniszczone, sprawdzony w serwisie fiata, jedyne co znalezli to luz na tulejce lewego wahacza, opony do wymiany ale to po zimie, przebieg 149500 i wydaje sie autentyczny. edit: wiecej fotek Edytowane 23 Sierpnia 2012 przez Powerslave 7 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siebek Opublikowano 5 Września 2012 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2012 A to mój nowy nabytek. Ford Mondeo Mk4 w wersji Titanium, 1.8 TDCI 125KM, 2007r, obecny przebieg ok. 137400km. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
.PaVLo. Opublikowano 5 Września 2012 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2012 (edytowane) Seat Leon 1.9TDI ARL 2001r Felgi DEZENT RB 17" Edytowane 5 Września 2012 przez .PaVLo. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Garfield^ Opublikowano 7 Września 2012 Zgłoś Opublikowano 7 Września 2012 (edytowane) .PaVLo. fajny leon też kiedyś chciałem kupić ale nigdy nie trafiłem na fajnego w dobrej cenie, albo po prsotu tak mocno stoją siebek ile za mazde? A tak w ogóle to w związku z zmianą pracy musiałem w końcu kupić auto, póki co pomimo że jestem zmuszony jeździć w jedną stronę 30km (poprzednio 1km) to cieszę się bardzo z własnych czterech kółek, nie miałem czasu robić fotek więc tylko jedna. Jest to Stilo 3d 1,9 jtd 115km z 2002r, przebieg aktualnie 205k km: Edytowane 7 Września 2012 przez Garfield^ 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Vip_ Opublikowano 8 Września 2012 Zgłoś Opublikowano 8 Września 2012 Raptor, Maniakalny...gratki pięknych furaczy !! U mnie skromnie. EJ9 2000r, D14Z2 po wymianie wałka z D16Y7, Kolektor dolotowy D15B7, wydechowy D16Z6, dolot seryjny z B16A2. W kolejce czeka ecu P06 ze zmodyfikowanymi mapami, procedurą startu i podniesiona odcinką. Na następny sezon pewnie wpadnie B18 6 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kacimiierz Opublikowano 10 Września 2012 Zgłoś Opublikowano 10 Września 2012 (edytowane) Nowe woźidło, Seat Leon 1.9 TDI ASV 2001r, porobione sporo modów, duzo by pisać ale najważniejsze, serce - zmieniony kompletny dolot wraz z turbiną od ARL, chip na 150/320 Poglądowe fotki: Edytowane 10 Września 2012 przez Kacimiierz 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poca Opublikowano 4 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 4 Października 2012 A4 B6 1.9. Seria ;) 3 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHOT Opublikowano 10 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 10 Listopada 2012 Viki B poszła w ludy, dzisiaj nabyta Alfa. 156 w mazucie 2.4, w pięknym stanie. Zdjęcia wzięte z aukcji: 5 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 11 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 11 Listopada 2012 (edytowane) Telefony to wzór feli do 156. Ta 16" z tymi kółkami Byłby plusik za alfe ale chyba wykozystałem limit na plusiki do konca zycia . Wzór felg podobny tylko u mnie chyba 2-3 cale wiecej bo mam 18 :D Edytowane 11 Listopada 2012 przez KAX_ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
G73 Opublikowano 18 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 18 Listopada 2012 (edytowane) Accord 6gen, silnik 2.0 VTEC, seryjnie 147 kucy, po drobnych modyfikacjach ma jakieś 155, full opcja + skrzynia tiptronic, Edytowane 19 Listopada 2012 przez a.y.a 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. charles Opublikowano 9 Grudnia 2012 Zgłoś Opublikowano 9 Grudnia 2012 (edytowane) Piękne gabloty milimoi, że tak z francuska zaciągnę. Ale teraz odwórcimy trochę proporcje, ponieważ pokażę Wam swoje toczydełko. Ukochane przeze mnie (bo pierwsze, samodzielnie utrzymywane, samodzielnie jak tylko się da - naprawiane), ale znienawidzone przez wszystkich naokoło. 6 lat w rodzinie - odziedziczone po rodzicielce 3 lata temu, służące za auto rodzinne do czasu, aż nie poszedłem na studia - wtedy to otrzymałem je, by móc dojeżdżać 60km na uczelnię i z powrotem każdego dnia. Weekendami - gdziekolwiek mnie poniosło. Parę wyjazdów nad morze i jeziora też zaliczył. I do Łodzi dwukrotnie - gdzie usiłowałem się dostać do szkoły filmowej, niestety z marnym skutkiem. Teraz oprócz tego służy jeszcze do dojazdów do pracy (sporadycznie, jak zaśpię na autobus). Ale mniejsza. Trzymajcie się mocno. VW Polo, model 6N, rocznik 1995 (niespełna miesiąc do osiągnięcia pełnoletności). Nomen omen: Pola, Polówka, Polóweczka. Na pierwszy strzał zdjęcia z zimy A.D. 2010 r. Auto zasypane śniegiem, widok na wygląd ogólny - daremny... Sam byłem zadziwiony, że nie mam niczego bardziej aktualnego... Ale ten wpis doczeka się apdejtu w najbliższych dniach, tymczasem o tej porze nie wykonam żadnego dobrego zdjęcia. Ogólny stan blacharski samochodu: 4-/6 (wgniot na tylnym zderzaku, powyprawiana gdzieniegdzie rdza, ale dość nieudolnie, bo przeze mnie ). Aktualny stan licznika (jeśli w ogóle można mu wierzyć, wszak auto sprowadzono z niemiec za pośrednictwem polskiego handlarza) - niespełna 228 000 km (średnio 10k rocznie). Wspomniałem, że auto znienawidzone przez wszystkich? Ano. Po pierwsze - wnętrze wykonane jest z jasnych obić (niespotykane w tych modelach), a ja utrzymuję w nim pedantyczną czystość. Bo lubię. Aczkolwiek moim pasażerom (choć rzadko ich miewam) często przeszkadza fakt, że nanoszą do niego błota/piachu/etc. (mnie też to przeszkadzało do niedawna, ale sukcesywnie walczę z nadmiernym pedantyzmem i przestałem być tak restrykcyjny - wszak auto ma służyć człowiekowi ). Zatem dla mojego polo: -5 do samopoczucia psychicznego podróżujących. Po drugie - z racji przebiegu i wieku, auto wymaga regularnych nakładów finansowych. Weźmy naprawy choćby z tego roku: wymiana przednich i tylnych hamulców wraz z łożyskami w kołach (coby auto dobrze hamowało, a koła w trakcie jazdy nie szumiały jak te w wagonach PKP). Ponadto wymiana kompletu przednich wahaczy. bo niepokojąco zardzewiały - bezpieczeństwo przede wszystkim! Czynnik denerwujący: "kładziesz tyle forsy w to auto, kup sobie lepiej coś młodszego". Cóż, owszem, to nastąpi, ale sprzedać staroć i kupić coś mającego choćby 5 wiosen mniej, to pakowanie się z jednych kłopotów do drugie. Zbieram na coś sporo młodszego, a to jeszcze trochę potrwa. Dlatego właśnie wehikuł ten, choć wyglądem i stylistyką nie imponuje, to przynajmniej nie można zarzucić mu niesprawności mających wpływ na bezpieczeństwo. Kolejnym elementem dbającym o bezpieczeństwo podróżujących jest silnik. A właściwie coś na jego wzór. Być może jest to nawet jakiś stary, artretyczny chomik napędzający koła przednie. Według specyfikacji ma on pojemność 1043ccm, oznaczenie AEV i produkuje oszałamiające... 45 koni mechanicznych. Ta "moc" pozwala mu się... toczyć. Wykonany w najlepszej ówczesnej technologii wojskowej czyni to auto niewidocznym dla radarów (za sprawą niebywałej... nazwijmy to, dynamiki). Niestety, wyprzedzanie odbywa się tutaj ze sporym zapasem miejsca, o ile w ogóle już do niego dochodzi. Podczas wyścigu na ćwierć mili spod świateł stanowi godnego przeciwnika dla emerytowanego rowerzysty. Jego niekwestionowane zalety? Trwałość i bezawaryjność - niezależnie od warunków pogodowych odpala bez problemu, pracuje cicho i nie potrzebuje wiele życiodajnej złocistej cieczy. Zadowala się regularną wymianą oleju i filtrów. Zatem: +5 dla polo za funkcję kojącą nerwy - w standardzie! Funkcja wspomagania socjalizacji wtórnej (również w standardzie) - uczy cierpliwości. Agresji w kierowcy i jego stylu prowadzenia nie jest w stanie wyzwolić pedał gazu - jego wciskanie do oporu jest daremne. We współczesnym świecie może być niesłusznie odbierany przez innych kierowców jako podsycający antyrządowy bunt anarchista - mimo aspiracji, przyspieszenie niekiedy trwa tak długo, że salwa klaksonów rozlegająca się bezpośrednio za Polą podsyca nienawiść wobec rządu. Spieszę z wytłumaczeniem: młodzi nie mają dobrze płatnej pracy, nie stać ich na porządne auto i walają się po szosach takie zawalidrogi jak ja w swoim aucie. -10 punktów procentowych dla aktualnej partii rządzącej w nadchodzących wyborach (tak tak, uprzednio rządzącą partię właśnie z tego powodu spotkał taki los, a nie inny. Beware!) Odejdźmy choć na chwilę od tematów politycznych. Co mamy na wyposażeniu? Otóż, Panie i Pany, nie tylko blacha (i rdza) zdobi to auto, ale także bogate wnętrze i wyposażenie: wspomaganie kierownicy, elektrycznie sterowane szyby, szyberdach, w pełni centralny zamek (zamykający wszystko, co tylko da się zamknąć, łącznie z wlewem paliwa), dwa airbagi (kierowcy i pasażera) oraz dwudrożny system audio. 3/4 z tego wyposażenia nie ma w swoich polówkach większość ich posiadaczy, a już na pewno nie w tych rocznikach. Jak na tę klasę aut posiada również całkiem pojemny bagażnik - pomieści sporą walizkę na ubrania i człowieka - w całości (sprawdzone), bądź też nie (może mafia z tamtych lat wypowie się w tym temacie...). Punktów jednak w tej kategorii nie przyznam. Wracając do polityki: szyberdach był źródłem wody pod wykładziną auta. Długo jednak nie chciało mi się tego naprawiać i tak woda sobie przy każdym deszczu/myciu karoserii leciała do środka na podłogę, aż w końcu doprowadziła do takiego zawilgocenia, że to naprawiłem. Na tym jednak kłopoty się nie skończyły: feler polówek polegał na ich słabych punktach w płycie podłogowej. Mówiąc wprost: wyrzeźbiły się w niej cztery dość pokaźne dziury, w miejscu otworów technologicznych. Tego lata wyprułem z Poli brutalnie całe poszycie wewnątrz, wysuszyłem je, a biedny tata przystąpił do ich łatania. O, proszę, tak to wyglądało (strzeżcie się, posiadacze tych modeli): W chwili obecnej dziury są fachowo załatane, a płyta podłogowa dobrze zakonserwowana. I jest sucho jak w pampersie. Nigdy więcej parujących szyb A jak to się miało do polityki? Polo pozwoli nam wszystkim zaoszczędzić na podatku od deszczu: dopóki nie skoroduje podłoga, przyjmie on sporą ilość opadów. Mniejsza ilość = mniejszy podatek = mniej wydatków = więcej pieniędzy na przyjemności. +2 dla portfeli nas wszystkich! Nie musicie dziękować. (+15 - działania dla dobra ogółu). Co jeszcze niedomaga? Podświetlenie konsoli centralnej jest... delikatnie mówiąc... niezbyt oślepiające. Pozdychały śmiercią naturalną żaróweczki, wspomagające orientację w warunkach kompletnej ciemności w gąszczu aż trzech pokręteł sterujących nadmuchem i dwóch przełączników odpowiadających za sterowanie szybami. Do zrobienia, jakbym jakimś cudem się nudził któregoś cieplejszego dnia nadchodzącego roku. Podsumowanie: jeżeli dysponujesz jakimiś zaskórniakami i paroma drobnymi na fajki, które zdecydujesz się upłynnić w inny sposób, kup sobie polo. To dobre autko. Wszędzie się zmieści, nie wzbudza zazdrości, nie wygląda tragicznie i ma charakter. Wilk w owczej skórze - potrafi zatrząść globalną gospodarką i wielkimi mocarstwami, co udowodniłem powyżej. Zalecane narzędzia do jego obsługi i napraw znajdziesz u dziadka w piwnicy - poniemiecka saperka pomoże w wydostaniu się tego malucha z zaspy, radziecki młotek znajdzie zastosowanie przy naprawie zawieszenia. Zalecam jednak rzucić palenie/picie, czy też po prostu przejść na dietę w pierwszym miesiącu jego eksploatacji - to stare auta, wiele drobnostek na pewno będzie wymagało wymiany, ale ten cud techniki wykonany z poniemieckich czołgów za dbałość odwdzięczy się bezproblemową eksploatacją. Top tip: nawet nie myślcie o tej wersji silnikowej. Zalecany silnik: benzyna 1.4, 68/75KM. Pali tyle samo, a pędzi jak dźgnięty szczur. Sprawdzone na zasadzie porównania z autem znajomego. Wybaczcie ten beznadziejny felieton. Efekt nudy i nadpobudliwości, spowodowany mroźną aurą na dworze i wypiciem zdecydowanie zbyt dużej ilości kawy uważam za skończony. Masterpiece (of shit). UPDATE - parę nędznych zdjęć. Edytowane 25 Grudnia 2012 przez charles 14 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gemtin1 Opublikowano 10 Grudnia 2012 Zgłoś Opublikowano 10 Grudnia 2012 (edytowane) To wrzucę moje kochanie: Mercedes W202 1997r. C220 Classic Diesel 95KM czyli najpiękniejszy klekot silnika jaki istnieje. Stan praktycznie idealny, nie będę zdradzał za ile go kupiłem oraz ile w niego już włożyłem bo nie jest do dla mnie istotne z racji tego że mam fioła na punkcie tego modelu. Edytowane 11 Grudnia 2012 przez GeMtin1 3 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nodek Opublikowano 24 Grudnia 2012 Zgłoś Opublikowano 24 Grudnia 2012 U mnie zawital taki bezdasznik. e46 325ci 192 konie+gazolina dzis zalozona. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BuMeL Opublikowano 7 Lutego 2013 Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2013 (edytowane) U mnie w sumie nic nowego, silnik, wiązka, dolot, wydech i najmocniejszy 1.8 zetec silver (ED: RDA) w polsce na seryjnym wtrysku http://i1173.photobu...esta/dok017.jpg Edytowane 8 Lutego 2013 przez BuMeL Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikelos Opublikowano 16 Lutego 2013 Zgłoś Opublikowano 16 Lutego 2013 czekając na wiosnę wspominamy minione lato... 6 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHOT Opublikowano 2 Marca 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2013 Wiosenne pięknienie: 4 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
YogiCK Opublikowano 31 Marca 2013 Zgłoś Opublikowano 31 Marca 2013 Nadszedł czas na następcę poczciwej Felicii ;) Lanos SX Hatchback z 2001 roku. Silnik 1.6 16v 106KM / 145Nm, zagazowany aczkolwiek niestety instalacja IIgen Lo.gas. Z wyposażenia 2 airbagi, elektryczne szyby przód, elektryczne prawe lusterko (skubani skośnoocy przyoszczędzili nawet w najwyższej wersji na drugim elektrycznym), klimatyzacja manualna, tapicerka z wersji Sport. W planach: porządki z blacharką - widać że auto miało strzała od przodu, poza tym lekko zaczyna schodzić bezbarwny z lewych przednich drzwi, zrobienie solidnego car audio (tymczasowo przełożyłem z Felicii to co miałem ale coś lepszego by się przydało), jakieś fajne alufelgi i może przeróbka LPG na sekwencję. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
charles Opublikowano 12 Kwietnia 2013 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2013 Pamięci mojej polówki, która odeszła do mojego ojca na wieczne dopracydojeżdżanie. Minuta ciszy przed dalszą lekturą - wspomniane autko zdecydowanie zasługuje na takie wyróżnienie, bo po pierwsze - to mój pierwszy wehikuł, a jego się nie zapomina, a po drugie - że służyło mi wiernie do ostatnich chwil i teraz cieszy tą bezproblemowością mojego ojca - w dobie ogólnej nieudolności polskich polityków coś takiego to naprawdę miła odmiana. No, minuta minęła? Cieszy mnie to. Zatem oto, psze państwa, moja gorąca, włoska nowość (no, prawie, mam ją od połowy lutego 2013): Modern, fresh, and silver. Fiat Punto II FL Classic, rocznik 2009. Ziemia w obwodzie wzdłuż równika wciąż ma więcej, niż ten egzemplarz na liczniku. Co skrywa nadzienie? Ano - silnik 1242ccm, 60KM, benzyna ofkors. Gazować nie planuję, w sensie - LPG nie wchodzi w grę. Nie jestem przedstawicielem handlowym, auto służy wiernie gdy jest niezbędne, a gaz wystarczy mi w butli pod zlewem do zagotowania wody w czajniku. Zresztą, tak czy siak czeka mnie teraz ładnych parę miesięcy spłacania tego nabytku. Do tego ABS, dwie pary drzwi, klimatyzacja, elektrycznie sterowane szyby przednie, centralny zamek z pilotem, fabryczne radio Blaupunkt... Słowem: jeździ, śpiewa i chłodzi gdy trzeba. All I need. Joł. Uroda punciaków zawsze dla mnie była dyskusyjna i mocno kontrowersyjna, szczególnie w tej odmianie nadwozia. Lampy przednie nie pasują absolutnie do niczego w tym samochodzie, ale spróbuj tu człowieku zrozumieć Włochów i ich spalone słońcem i przepełnione makaronem mózgownice. Punto dotąd nie kojarzyło mi się dobrze - to na tym aucie przechodziłem kurs na prawo jazdy i poprzysiągłem sobie, że nigdy, ale to przenigdy nie będę miał punto, coby nie przywoływać tego wydarzenia w przyszłości. W tym momencie ironia mnie przygniotła Ale do rzeczy. Włoskie auto, sprowadzone z Francji, globalnej stolicy stłuczek, ogólnego nieposzanowania i wszechobecnego niedbalstwa. Od makaroniarzy, gdzie zostało ono zbudowane, poprzez jedzące ślimaki istoty ludzkie, po kraj długami i wódką spływający, którego symbolem niegdyś sierp i młot był, a dziś ścięta brzoza. Myślałby kto, że takie połączenie ma sens Ale ma. Auto sprowadzone, zatem, jak to w takim przypadku bywa, słowo "kolizja" nie jest mu obce - któremuś z le człowiek tak się spieszyło na wino, bagietki i ser do domu, że chyba zaliczył zbyt wysoki krawężnik ze zdecydowanie zbyt dużą prędkością - przedni zderzak był uszkodzony, prawy przedni błotnik pogięty, a prawe koło "złożone" do środka - do wymiany trafiły zatem zderzak, błotnik, felga, komplet opon przednich, hamulce, amortyzatory, wahacze i prawa półoś. Dużo roboty przy nim nie było, aczkolwiek wystarczy spojrzeć, jak wielki talent mają te osobliwości znad Tamizy w tworzeniu syfu i niesprzątaniu go po sobie. Tak, to zdjęcie pochodzi jeszcze z Francji, zrobione przed kupnem autka: W środku śmierdziało stęchlizną i psem, którego sierść była dosłownie wszędzie. Wszędzie! A piach z wykładziny można było swobodnie wyrzucać szypą, używaną zwykle przez palaczy parowozowych. Cóż, autko po naprawie trafiło zatem do pralni chemicznej, gdzie zostało pięknie odświeżone. Tak pięknie, że efekt zadziwia mnie do tej pory - tapicerki i plastiki wyglądają jak nowe, miast śmierdzieć - pachnie, miast się lepić i kleić - błyszczy się i pięknie prezentuje. Ot, Francja, proszę Państwa. Byłem tam jako nastolatek na wymianie przez dwa tygodnie, od tego czasu jak widać nic się nie zmieniło. A ja jestem szczególnie wrażliwy na brud, więc takie rzeczy nigdy nie umkną mojej uwadze. Silnik pracuje cicho i bardzo kulturalnie, drgań w kabinie się nie uświadczy, a stojąc na światłach nawet w totalnej ciszy ciężko jest usłyszeć pracę jednostki na biegu jałowym. Ach, stare, dobre, solidne, ośmiozaworowe benzyniaki. Nie złopie dużo (komputer pokładowy pokazuje 5,5l - 6l podczas stałej jazdy z prędkością 100km/h), naprawdę ochoczo zbiera się już od 2k rpm (co wcale nie jest taką normą w wolnossących benzynówkach). Testowany w mrozach, które Włochom się nawet nie śniły - przywalony śniegiem, skuty lodem przy -20 odpala bez stęknięcia, skutecznie obala znany i mało śmieszny żart, że włoskie auta dają za wygraną już przy temperaturach w okolicy zera stopni. Precyzja prowadzenia? Cóż, autko jest młode, nie jest wyeksploatowane, zatem jest sztywne, ale trakcja, hmm... no, powiem szczerze, nie jest to najprecyzyjniejszy układ kierowniczy z jakim miałem styczność, a prowadziłem już wiele różnych samochodów. Nawet ford ranger prowadzi się przy tym lepiej. Ale mniejsza, precyzja prowadzenia byłaby istotna, gdyby pod maską gościło ze sto kucy więcej, tutaj jest to kwestia pomijalna Plus za wspomaganie kierownicy - 8-letnie dziecko mogłoby kierować tym autem jedynie przy użyciu nosa, a po włączeniu funkcji 'City' zwiększającej moc wspomagania, wystarczy sam rzut okiem na kierownicę, by ta zaczęła zmieniać swoje położenie wraz z przednimi kołami. W środku nareszcie trochę więcej miejsca, niż w mojej ukochanej ex-polówce. Walory użytkowe wnętrza - ogromny plus! Obszerny schowek, dużo mniej lub bardziej użytecznych zagłębień na drobiazgi, nawet w desce rozdzielczej. Jednak mam istotne pytanie: co te jedzące makaron, podróżujące skuterami po ciasnych uliczkach centr starych miast i noszące wieczną opaleniznę kreatury sobie myślały projektując sposób dostępu do bagażnika? Nie, nie posiada on przycisku/dźwigni/klamki na pokrywie, która umożliwi nam dostęp do niego - do tego trzeba posłużyć się albo cięgłem umieszczonym po lewej stronie fotela kierowcy, albo kluczykiem zapłonowym. No dobrze, takie rozczarowanie można jeszcze przeżyć, ale niezamontowanie w bagażniku choćby najmniejszej żaróweczki, coby wspomóc orientację w jego zawartości w kompletnych ciemnościach, jest już szczytem skąpstwa księgowych fiata. Rozumiem, to auto z założenia budżetowe, ale nie bądźcie aż tak chytrzy i dorzućcie żarówkę za parę groszy, ok? Chociaż, teraz na takie apele już trochę za późno - produkcji tego modelu zaprzestano bodajże rok czy dwa lata temu. Dni mijają, 1000km już nim zrobiłem i muszę przyznać - mimo początkowej niechęci, naprawdę polubiłem ten samochód. Stereotypy odsuwam na bok, fiat punto to dobre auto, o ile nie jest wyeksploatowane i zniszczone. Nie boję się także ewentualnych napraw wynikających z eksploatacji z racji jego budowy, prostej jak konstrukcja cepa. Części zamiennych na naszym rynku jest zatrzęsienie, ich ceny mogą jedynie wywołać pozytywne zaskoczenie, a ich montaż można zlecić byle istocie, która posiada ręce i odrobinę myślącego mózgu. Dobra, kończę, bo i tak nikt tego nie przeczyta. Zdjęcia do wglądu poniżej 8 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BuMeL Opublikowano 25 Kwietnia 2013 Zgłoś Opublikowano 25 Kwietnia 2013 Felgi odnowione, większe tarcze z przodu i tarczo-bębny z tyłu, wydech przespawany, zawieszenie zrobione, Fiesta umyta, wiosna przyszła Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZielonyTBG Opublikowano 29 Kwietnia 2013 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2013 A oto moja maryśka Kolejny Fiat i następny pewnie też.Po prostu lubię włoszczyznę. Autko to Fiat Marea Weekend 1.9 JTD 110KM CF3 2001r Auto sprowadzone z niemiec i w tym momencie ma lekko ponad 250kk realnego przebiegu. Ogólnie autko OK tylko troszkę twarde bo lubię kanapowce hehe.Ogólnie lubię dłubać przy aucie mimo że nic sie nie dzieje.Ot takie zboczenie hehe.Oczywiście wszystko musi być sprawne na tip-top Ostatnio udało mi się wyrwać na aledrogo oryginal ricambi tarcze i klocki na przód. Teraz ładnie się zatrzymuje a po zdjęciu starych części okazało się że były zamontowane klocki harta,czyli szajs Jest jeszcze trochę do poprawienia ale powolutku się działa. 4 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imperator Kret Opublikowano 29 Kwietnia 2013 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2013 Nareszcie koniec jazdy dieslem :mrgreen: Focus 1.6 Ecoboost 150 KM. 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Vip_ Opublikowano 2 Maja 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2013 (edytowane) Był upgrade, zatem przedstawiam aktualny setup MODEL: EJ9 00’ KOLOR : NH-583M (VOGUE SILVER METALLIC) SILNIK: D14Z2, wałek z D16Y7, regulowane kółko rozrządu VMS ELEKTRONIKA : ECU P06 OBD1 modded by Jogal, wskaźniki Auto Gauge VDO Look tj. oil press, oil temp., volt SKRZYNIA BIEGÓW: D13B2 FD 4.437 (czeka na montaż) UKŁAD DOLOTOWY : Dolot z EK4, wkładka Pipercross, kolektor ssący D15Z6, przepustnica D16Z6 UKŁAD WYDECHOWY : Kolektor 4-2-1 z D16Z6, przelot w obudowie katalizatora PROEX, tłumik środkowy Bosal, tłumik końcowy PROEX. Od początku układu rury 50mm do środkowego, od środka 45mm do końcowego. WYPOSAŻENIE: zegary CR-V I gen., elektryczne szyby, lusterka, klima, ABS, dwie poduchy Plany : stołki z preludy IV, kierownica z preludy V ZAWIESZENIE: Eibach Pro Kit -35mm, amor seria, OEM rozpórka przednia górna Plany : lepszy amor lub gwint, stabilizator tył EK4 UKŁAD HAMULCOWY: przód tarcze 262mm seria, tył bębny seria Plany : tył tarcze 240mm z EK4 ELEMENTY DODATKOWE ZEWNĘTRZNE: dokładka type R look, białe boczne kierunki, OEM chlapacze tył, przerobiony OEM grill KOŁA : OZ F1 CUP + Toyo Proxes T1R 195/50/15 CAR-AUDIO: Pioneer DEH-3130R 30.04.2013 Wymiana kolektora ssącego z D15B7 na D15Z6 + regulowane kółko rozrządu + kolejne strojenie u Jogala Kolejnym krokiem jest wsadzenie wreszcie skrzyni S20 FD4.437, zmiana kolektora wydechowego na troszkę luźniejszy i kolejne strojenie. Po planowanych modach będzie trzeba odwiedzić hamownie. Edytowane 2 Maja 2013 przez _Vip_ 9 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BuMeL Opublikowano 4 Maja 2013 Zgłoś Opublikowano 4 Maja 2013 (edytowane) Był upgrade, zatem przedstawiam aktualny setup To ile to ma teraz ? Pare wiosennych fotek. Edytowane 4 Maja 2013 przez BuMeL 6 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. QuaiL2048 Opublikowano 26 Maja 2013 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2013 (edytowane) Bujam się takim Żart ofc Śmigam takim Fiat 126p 84' 21tyś przebiegu. Wszystko oryginalne Edytowane 26 Maja 2013 przez QuaiL2048 14 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Mikelos Opublikowano 30 Czerwca 2013 Zgłoś Opublikowano 30 Czerwca 2013 Wreszcie doczekała się profi sesji. Oczywiście nie mojego autorstwa 14 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 8 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2013 (edytowane) Grand Vitara II wersja 3d, 1.6 benzyna (silnik M16A), 2008 rok. Trzeci samochód w życiu, ale pierwszy, w którym cena (38k złotówek) była wyższa niż przebieg. Wydaje się prawdziwy lub przynajmniej mało załgany patrząc po stanie samochodu. Komora silnika wygląda pociesznie, akumulator ma 45Ah, silnik (oprócz ułożenia wzdłużnego) śmiało można pakować do zwykłej niemagicznej osobówki. No ale potem wjeżdża się na kanał do wymiany oleju, zagląda pod spód, a tam wahacze grube jak murzyńskie prącie, stały napęd na cztery koła, solidne mosty i skrzynia biegów. I dlatego mimo wyglądu bulwarówki prowadzi się jak terenówka, z której zresztą się wywodzi. Żadne tam metroseksualne krosołwery, czyli kompakty na dużych kołach obudowane plastikiem. Po zakupie oprócz pakietu startowego, czyli oleju i filtrów, dołożyłem światła do jazdy dziennej w miejsce na halogeny i odgrzybiłem klimatyzację. Żona, główny użytkownik pojazdu, jest zachwycona. Taką mam koncepcję miejskiego auta, całkiem wbrew temu, co oferują koncerny samochodowe Edytowane 8 Sierpnia 2013 przez jonas 9 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KWS89 Opublikowano 8 Sierpnia 2013 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2013 (edytowane) Ten no... Seat Leon mk3- 1.8 TSI 180KM/250NM Edytowane 21 Sierpnia 2013 przez KWS89 2 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Vip_ Opublikowano 21 Października 2013 Zgłoś Opublikowano 21 Października 2013 (edytowane) Honda przeszła kuracje odmładzająca i aktualnie wygląda tak : Oraz nowe tłumiki Proex i tak brzmi [video=youtube;4U_vPXrPdnA] [video=youtube;7VGLrdrdI1c] Edytowane 21 Października 2013 przez _Vip_ 4 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...