Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

A ten parking to tzw. wspólny teren czy wspólnota wykupiła pod niego ziemię i go sobie samemu zrobiła ?

 

W drugim przypadku jak zulik nie jest mieszkancem któregoś z bloków należących do wspólnoty to wystarczy wezwać SM i po sprawie .

 

Można też spróbować inaczej - skoro auto stoi tyle czasu to może nie ma ważnego badania technicznego, warto także tym zainsteresować SM czy niebieskich .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli miałby (czystym przypadkiem) zbitą szybę, to wtedy stwarza zagrożenie (dla dzieciaków) i raczej go sholują.

Mieliśmy u nas taki przypadek, bardzo podobny. Długo nie dało się go wyekspediować z parkingu, aż jeden z psów "doradził" nieformalnie, że "jakby coś takiego miało miejsce, to wtedy tak" No i czystym przypadkiem coś się stanęło temu autu i szyba mu wyleciała nieco. No i auto gdzieś wywieźli.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie można by dać znać jakiemuś handlarzowi, żeby podjechał lawetą, zabrał pojazd do dziupli, podzielił tuszę na rąbankę i potem pchnął na giełdę do Poznania?

 

Po cichu też o tym myślałem ;)

 

A ten parking to tzw. wspólny teren czy wspólnota wykupiła pod niego ziemię i go sobie samemu zrobiła ?

 

W drugim przypadku jak zulik nie jest mieszkancem któregoś z bloków należących do wspólnoty to wystarczy wezwać SM i po sprawie .

 

Można też spróbować inaczej - skoro auto stoi tyle czasu to może nie ma ważnego badania technicznego, warto także tym zainsteresować SM czy niebieskich .

 

Parking to teren wspólnoty, ziemia należała do niej i parking został na niej dawno dawno temu zrobiony. Żul jest mieszkańcem bloku na przeciwko. Sytuacja jest o tyle denerwująca, że nie tylko on korzysta z tego parkingu. Pomimo oznakowania że jest to teren wspólnoty każdy ma na to <span style='color: red;'>[ciach&#33;]</span>nane. Dlatego staramy się o jakąś zmianę żeby odzyskać to co nasze (parkowanie po godzinie 21 graniczy z cudem). Musimy jakoś przekonać ten beton (członków wspólnoty) żeby zainteresowali się problemem. 

 

Jeżeli miałby (czystym przypadkiem) zbitą szybę, to wtedy stwarza zagrożenie (dla dzieciaków) i raczej go sholują.

Mieliśmy u nas taki przypadek, bardzo podobny. Długo nie dało się go wyekspediować z parkingu, aż jeden z psów "doradził" nieformalnie, że "jakby coś takiego miało miejsce, to wtedy tak" No i czystym przypadkiem coś się stanęło temu autu i szyba mu wyleciała nieco. No i auto gdzieś wywieźli.

 

Właśnie tutaj taki "czysty przypadek" nie wchodzi w grę ;) Auto stoi pod latarnią ;) A mamy swego rodzaju monitoring okienny 24/7 ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie tędy droga.

 

Moje rozwiazanie- krok pierwszy- znajdź zużyty olej. Krok drugi- zaparkuj obok. Krok trzeci- pogrzeb przy kole od strony sąsiadującej z gratem. Krok czwarty- wylej olej pod rzęcha i w jego okolicy. Krok piąty- oddał się z miejsca. Krok szósty- uprzejmie donieś o wycieku płynów eksploatacyjnych z pojazdu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://allegro.pl/proca-profesjonalna-celna-nosna-mocna-i6073363970.html

 

Tylko kup jako niezarejestrowany i czekaj na lekki grad.

 

edit:

Jak strzelisz kostką lodu to nie będzie śladu [;

widzę, kolega doświadczony :smoke:

 

 

sam o procy pomyślałem :D chociaż pomysł z olejem też niezgorszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Parking to teren wspólnoty, ziemia należała do niej i parking został na niej dawno dawno temu zrobiony. Żul jest mieszkańcem bloku na przeciwko. Sytuacja jest o tyle denerwująca, że nie tylko on korzysta z tego parkingu. Pomimo oznakowania że jest to teren wspólnoty każdy ma na to [ciach!]nane. Dlatego staramy się o jakąś zmianę żeby odzyskać to co nasze (parkowanie po godzinie 21 graniczy z cudem). Musimy jakoś przekonać ten beton (członków wspólnoty) żeby zainteresowali się problemem. 

tam gdzie mieszkam teraz jest taka parodia ze są dwie wspolnoty, po jednej stronie ulicy jest "moja" po drugiej inna

 

przy pierwszym bloku u nas jest 20-24 miejsc (na zewnątrz), a naprzeciwko formalnie 5-6 miejsc (z tym ze przyjelo sie parkowanie po skosie wiec robi sie z 10-11 miejsc)

 

tak czy inaczej doszlo do tego ze ludzie z naprzeciwka kupują miejsca w garazu u nas :lol:

 

 

Edytowane przez Maniakalny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żaba jest teraz zalana 10W40, bodajże półsyntetykiem. Przechodzić na syntetyk 5W30 wedle zaleceń producenta? Tak/Nei, odpowiedź uzasadnij.

 

Nie, powstaje ryzyko rozszczelnienia silnika. Małe, ale przy Twoich przebiegach po co ryzykować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żaba jest teraz zalana 10W40, bodajże półsyntetykiem. Przechodzić na syntetyk 5W30 wedle zaleceń producenta? Tak/Nei, odpowiedź uzasadnij.

Idąc na kompromis możesz zalać dobre 5W40. Przechodziłem w dwóch autach o klasę oleju wyżej zero negatywnych efektów w dodatku w jednym przed zmianą z 10W40 na jakim jeździł od nowości na 5W40 używałem płukanki do silnika.

Edytowane przez KAX_
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak kiedyś czytałem o olejach przy okazji szukania dla swojego auta i faktycznie czytałem o przypadkach, gdzie po zalaniu syntetykiem (kiedy wcześniej był pół-syntetyk) nic się złego nie stało.

 

Jak po wypłukaniu brudów coś zaczyna cieknąć, to chyba remont silnika przydało by się robić, zamiast ganić na nowy, lepszy olej. Po prostu mój wniosek taki, że winny nie jest lepszy olej, tylko po prostu zamaskowany kiepski stan starym olejem.

 

Analogicznie olej w manualnych skrzyniach biegów. Z tego co czytałem też należy go zmieniać (tam do 10 lat lub 150 tys km, albo do 100 tys bo przy 150 już jest za późno - nie pamiętam dokładnie). Po prostu nie ma olejów które się nie zużywają i lepiej nie patrzyć na to co pisze producent, a mam na myśli zdania typu "olej w skrzyni się nie wymienia", albo "olej silnikowy wymienia się co 30 tys kilometrów" - bo w interesie producenta jest, by po gwarancji kupić nowe auto, a nie żeby staruszek służył latami. Jak po wymianie przepracowanego oleju coś złego zaczyna się dziać, to znaczy, że ten zużyty olej załatwił nam skrzynię, której kiepski stan był "ukryty". Po prostu nie ma takiej siły, by fatalny olej był dobry dla czegokolwiek mechanicznego.

 

... w sumie to trochę poleciałem OT x-P

Edytowane przez Kyle
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żaba jest teraz zalana 10W40, bodajże półsyntetykiem. Przechodzić na syntetyk 5W30 wedle zaleceń producenta? Tak/Nei, odpowiedź uzasadnij.

Pieddol zalecenia producenta. Pieddol fakt, że ten silnik jest konstruowany pod konkretną lepkość oleju. Posłuchaj panelu espertuf i jakbyś nawet zalał dedykowany i zaczęło cieknąć, to nie rób uszczelnienia, tylko zalej jakimś lepkim kilślem. Tak to się robi w bolandii.

Bo przecież od zawsze tak się robiło. Stan silnika nie jest ważny, im większy przebieg tyl większą lepkość lejesz i jest git.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pieddol zalecenia producenta. Pieddol fakt, że ten silnik jest konstruowany pod konkretną lepkość oleju. Posłuchaj panelu espertuf i jakbyś nawet zalał dedykowany i zaczęło cieknąć, to nie rób uszczelnienia, tylko zalej jakimś lepkim kilślem. Tak to się robi w bolandii.

Bo przecież od zawsze tak się robiło. Stan silnika nie jest ważny, im większy przebieg tyl większą lepkość lejesz i jest git.

 

Tylko Mixol kurvva!

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet gdyby to miało sens to nie 10W40 tylko 10W50 lub 5W50 albo 10W60 i na giełdę . Na UJ inaczej cały czas zimę macie, że uszczelnianie lekkością zimową ?

 

Oj te stare mechaniki swoim podejściem zapiernicza każdy silnik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkop wlewał wcześniej 10W40, ale jako żywo nie wiem z jakiego powodu. Zastanawiam się nad powrotem do 5W30 lub 5W40 teraz, choć nie wiem czy nie za późno po 11 latach, z czego bliżej nie znaną ich liczbę na 10W40. Nie rzyga nigdzie tym olejem, nie poci się, w zimie odpala nawet po trzech tygodniach postoju, ale to nie diesel więc nic dziwnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi wydaje się tylko że silnik konstruowany na początku wieku raczej nie odczuje tego ze wklejesz mu lepszy olej. Nawet ten 10w40 przeszedł długa drogę przez te parę lat i silnikowi raczej dużo nie pomożesz lejac coś o niższej lepkości.

 

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi wydaje się tylko że silnik konstruowany na początku wieku raczej nie odczuje tego ze wklejesz mu lepszy olej. Nawet ten 10w40 przeszedł długa drogę przez te parę lat i silnikowi raczej dużo nie pomożesz lejac coś o niższej lepkości.

 

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Raczej chodzi mi o to, żeby nie zaszkodzić tym 5W30. Silnik sprawny, trochę się obawiam "naprawiać" skoro działa.

 

Poza tym chyba nie zmieniasz non stop biegów tam gdzie zaczyna się zabawa w VVTi, prawda? ;)

No jak nie jak tak. Trzeba kręcić żeby to się odpychało choć trochę adekwatnie do wyglądu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawny silnik powinien śmigać na oleju o zalecanej lepkości, wiec obawiać się możesz jedynie w momencie kiedy nie jesteś pewien czy jest sprawny i nie wiesz czym kierował się tura... tfu niemiec zalewając do niego 10W40.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkop wlewał wcześniej 10W40, ale jako żywo nie wiem z jakiego powodu. Zastanawiam się nad powrotem do 5W30 lub 5W40 teraz, choć nie wiem czy nie za późno po 11 latach, z czego bliżej nie znaną ich liczbę na 10W40. Nie rzyga nigdzie tym olejem, nie poci się, w zimie odpala nawet po trzech tygodniach postoju, ale to nie diesel więc nic dziwnego.

 

Lanos zrobione 160 tys. na 5W30 - Motul

A3 jeździł 10 lat na 10W40, obecnie od 3 lat na 5W30. Zrobione 114 tys. - Motul

Focus TDCI od nowości na 5W30. Dobija 300 tys. - Ford

 

Silniki zdrowe. W żadnych nie mam rozszczelnień.

 

Czy warto zmienić? Twoje pieniądze. U mnie nie zaszkodziły, czy polepszyły - nie wiem. Dalej kulam się i awarii około silnikowych brak, palą na dotyk, silniki chodzą gładko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no, jak olej może zaszkodzić silnikowi? Tzn dedykowany olej. Może jedynie wyciągnąć na jaw to co już jest nie tak, wymyć syf i "rozszczelnić" ale czy to szkodzenie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jedynie wyciągnąć na jaw to co już jest nie tak, wymyć syf i "rozszczelnić" ale czy to szkodzenie?

Tak, szkodzi budżetowi użytkownika. Nie dość, że droższy olej to jeszcze koszty naprawy :)

 

Silnik to tylko kupa żelastwa i alu. Pali, ciągnie, nie kaszle i nie kopci nadto - jest sprawny. 

 

Nie każdy jest / musi być wyznawcą motoryzacji. Większość to użytkownicy tworów motoryzacyjnych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...