Skocz do zawartości

KWS89

Stały użytkownik
  • Postów

    2014
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez KWS89

  1. Chwila odpoczynku, i coś takiego wymaniłem. Ostatnio posucha reportażowa. Muszę wyjść na dwór, do ludzi...
  2. @Zwykły user- o, to mogę załatwić, i to się sypie tez do eksykatora, tylko nazwa mi ze łba wyleciała. @SlavOK- Jego gejowatość jest... Tak czy owak- to jest samochód mojej mamy. Miałem wybór- toczenie się autobusami, albo trochę wstydu. Wybrałem wstyd. ;) Rozwiązaniem tymczasowym jest pochłaniacz wilgoci firmy bliżej mi nieznanej- zobaczymy co z tego wyjdzie. A wymianę filtra kabinowego zrobi się przy okazji najbliższego przeglądu. PS. Dziwie się, że jeszcze żaden z Olsztyniaków nie walnął fotki do egzotyków lub wieśtuningu- kwiatki na boku zobowiązują.
  3. Osuszacz do wnętrza się nie sprawdzi zbyt dobrze- te cholerstwo, które z niego wypływa nie wydaje mi się szczególnie zdrowe w kontakcie z czymkolwiek, a przy jeździe po pięknych, Olsztyńskich drogach- ten wynalazek się mi po prostu wywali... No, ale coś tam wymyślę. Znalazłem w necie taki artykuł: Klik Przekonamy się, co się da zrobić. Tak w ogóle- nie chwaląc się- zmieniłem pięcioletnią skodę, na jedenastoletnią pochodną golfa- ale tylko czasowo. ;)
  4. Z filtrem jest o tyle duży problem, że znajduje się w górnej części deski rozdzielczej i dostęp do niego jest szczerze mówiąc- bardzo problematyczny... Pozwolę sobie wrzucić uber-pro obrazek z zaznaczonym miejscem, gdzie to jest. Wietrzenie w tym momencie na niewiele się przyda- wpuścił bym jeszcze więcej wilgoci z zewnątrz, więc póki co- pozostają środki do osuszania. Coś mi się obiło o uszy, że żwirek dla kota sprawdza się w tej roli całkiem dobrze, aczkolwiek- mogę podprowadzić z uczelni trochę czegoś, co znajduje się w eksykatorze, ale obawiam się, że tego będzie za mało...
  5. Ktoś ma jakiś dobry sposób na wyciągnięcie wilgoci z auta, które nie było używane przez ok. pół zimy, a teraz po tych obfitych opadach deszczu, parują mi wszyskie szyby radośnie przy dowolnej okazji... Może zmiana filtra kabinowego? Irytuje mnie ciągła konieczność włączania klimy, albo rozkręcanie dmuchawy podczas ładnej pogody...
  6. Da się gdzieś to obejrzeć w necie? Jestem odcięty od telewizorni...
  7. KHOT- chyba w miastach, do których dotarła cywilizacja i torowiska... Na "prowincji" suvopodobne wynalazki służą do zdobywania krawężnika i niszczenia zieleni miejskiej. Z poprawnym parkowaniem to nie ma nic wspólnego, nawet w Olsztynie, gdzie ludzi uważam tylko za trochę przygłupich w godzinach szczytu, kiedy każdemu przeszkadza klocek w [gluteus maximus] i zaczynają trąbić i wciskać się w każde wolne miejsce, pomimo tego, że zaoszczędzą na tym mniej niż minutę, bo utkną na światłach...
  8. Dobra proszę Państwa. Zaczynam robić pod siebie, bo dopiero teraz obudziłem się ze świadomością, że postanowienie poprawienia chemii trzeba wypiełnić. Tak więc- od pojutrza- siedzę nad tym fantem, później przysiądę nad fizyką- w końcu potrzebuję tylko 30%. Póki co- przerabiam trzy lata biologii w 4 dni. Dziś jest dzień drugi- połowa materiału za mną, a dopiero po dwudziestej. ;)
  9. Te artykuły już czytałem wcześniej. Na innym forum czytałem, że skoda kombinuje wspólnie z jakimś włoskim koncernem gazownictwa nad podwójnym zasilaniem fsi... Więc- poki co- temat martwy... A miałem możliwość kupna 3.2 v6, ale jak widać- to był by strzał w stopę i znacząca ulga dla kieszeni... Tak więc pozostaje diesel, albo pierdziawka 1.4tsi...
  10. Co do magicznych trybów awaryjnych w turbognojach- diabelstwo potrafi napsuć naprawdę wiele krwii, choćby z powodu zaśniedziałego kabelka, albo wadliwego odczytu czujnika, stadko 110 koni, zamienia się w rącze i chętne do współpracy przy max 3.5krpm- 60 wątłych kucy... Pamiętam, że kiedyś rodzice mieli Daewoo Lanosa- jeszcze składanego w korei- instalka gazowa za 2tyś- i latał tak 250tyś km i absolutnie złego słowa na to nie można było powiedzieć. Za to instalka w puntoII 1.2 nie była dobrym posunięciem, ale dlaczego? Tego sobie nie przypomnę- wiem, że 50tyś po przejeżdzeniu na lpg- auto poszło do ludzi i przyszedł pierwszy TDI. Mam pytanie, ktokolwiek interesował się instalacjami do aut VAG z motorownią FSI/TFSI?
  11. jonas- więc te egzemplarze, były z wypierdzianymi przez tuzin helmutów wypełnionych bratwurstami, fotelami. Do tego objechały ziemię x krotnie we wszystkie strony świata. Nie ma siły, żeby ciągnęło do 3.5tyś i nagle koniec. W przypływie wolnego czasu, pojadę na lotnisko i przelecę na trójce od 1200 do 4300obr- powinno zobrazować, jak sprawne tdi przyspiesza. ;)
  12. jonas- a ja mam jedno pytanie, dotyczące wykresu "shoop da whoop"- te nazistowskie klekoty, którymi miałeś nieprzyjemność jeździć były sprawne? Tak, wiem, zakres użytecznych obrotów jest krótki, ale przyspieszenie nie kończy się gwałtownie w okolicach 3.5krpm- sprawdziłem to na czterech turbognojach (90KM, 101KM, 130KM i 143KM), i tylko w jednym było coś takiego- sytuacja nazywała się "zepsuty przepłowomierz i zaworek N75". Po wymianie części ciągnął jak bór przykazał- 4krpm ;) Owszem- wersja 130KM ma gigantyczną turbodziurę, ale ciągnie tak samo, jak 2.0 V6, które siedzi w Mazdzie Xedos, z zastrzeżeniem, że Mazda ma o wiele szerszy zakres obrotów użytecznych, do tego pięknie brzmi... Tak czy owak- katalogowe spalanie w mieście można włożyć na półeczkę z bajkami. Czy to w Mazdzie, czy to w TDi, które łyka ~9l/100km...
  13. KWS89

    Metal, rock, gotyk i pochodne

    Ostatnio wynalazłem coś takiego: http://www.youtube.com/watch?v=qcfaltp8CL0 Ciekawa koncepcja. Jest dobre. Gościnnie solo gra wioślarz z Nile. ;)
  14. Ja zwrócę uwagę tylko na proces jełczenia tłuszczów- im "czystsza" margaryna- tym krótszy był by jej termin ważności :wink:
  15. Dobra, to i ja opiszę swój problem z sąsiadami. Otóż sprawa ma się następująco- mieszkam na parterze, cichy, pracujący student dzienny, który nikomu nie wadzi w życiu, bo siedzi w domu tylko jak się uczy, pracuje albo śpi. I w tym zaczyna się problem- nademną mieszka rodzinka fanatyków holenderskich drewniaków, ostatecznie kucyk z podkowami, który potrafi w sobotę od 6 nad ranem napierdalać w te i nazad prosto nad moją głową- sprawa jest o tyle irytująca, że sprawa powtarza się prawie codziennie w godzinach 6-7 rano, a druga fala od 17tej do 2 w nocy. Co przez pierwszy tydzień irytowało, później przestałem zwracać na to uwagę, ale wystarczyło spędzić więcej czasu w domu, żeby odkryć mroczny sekret tego, że to jest pernamentne i- kolokwialnie- w<span style='color: red;'>[ciach!]</span>ia, i jedyną metodą na oderwanie się od tego są stopery albo słuchawki. Kwestia dorwania tych huncwotów jest niemalże niemożliwa- wracam z uczelni praktycznie codziennie ok. godziny 18, a później w 3 dni idę do pracy do godziny 23 i jedynym marzeniem w takich chwilach jest to, żeby położyć się kimać. Poza tym- myślę, że raczej nie zmienię ich przyzwyczajeń do chodzenia w zbutwiałych pniach brzozy, tylko dlatego, że nie mogę odpocząć... Tak więc pytanie- da się to podciągnąć pod artykuł o tej ciszy nocnej, czy porywam się z motyką na słońce?
  16. Zainteresowany żółknięciem plastiku lewego reflektora, zobaczyłem, że postojówka wpadła do wewnątrz lampy o jakiś centymetr i przytopiła odbłyśnik. Reflektor biksenonowy a, że to komora od przeciwmgłowych, które używam od wielkiego dzwonu- więc pół biedy, bo nie pogarsza widoczności ani nie oślepia, ale niesmak pozostaje, zwłaszcza, że w nic nie przyłożyłem. Reflektor zostaje wpisany na listę pt. "do wymiany", na której znajduje się wymienienie kratki lewego głośnika z tyłu, która jest pęknięta od dobrych trzech lat... @m4r- Właśnie w tym jest cały sęk- czerwona fala. W Olsztynie jest tak idealnie dobrana, że szanse przejechania na zielonym są bardziej niż nikłe- w wielu miejscach zapala się zielone, a 300m. dalej- właśnie gaśnie i i tak trzeba czekać... Chociaż jest jedno skrzyżowanie, na którym NIGDY podczas dwuletniej jazdy w tym mieście nie trafiłem na zielone od ręki- złośliwość rzeczy martwych i synchronizacji. Chociaż ostatnio zauważyłem, że tam, gdzie są ustawione znaki "70"- po jechaniu z prędkością 90km/h wlatuje się na zmianę zielony-pomarańczowy, a nie jak na "50" przy prędkości 45-70km/h- czerwony. ;)
  17. Witam! Piszę, bo poszukuję. Więc do rzeczy- potrzebuję laptopa 13cali Wymagania: -dwurdzeniówka(podstawowa obróbka grafiki) -grafika inna od zintegrowanej, ale od biedy przeżyję (najlepiej coś, ze sprzętowym wsparciem do 1080i) -13/14cali(większy się nie zmieści do plecaka fotograficznego) -"wygodna klawiatura" (w cudzysłowie bo w 13calowym liczydle nie uświadczymy raczej wygodnej...) -wifi, bluetooth, przynajmniej dwa USB -wyjście HDMI jest mile widziane, ale nie musi być koniecznie na stanie- wystarczy DVI/D-SUB- mam 23' lcd do pracy na zewnętrznym, czasami projektor. I najważniejsze- solidna obudowa(tworzywa sztuczne, mile widziane aluminium), bo obecny VBI po trzech latach zaczął mi się wycierać, a górna pokrywa łamać przy zawiasach... Kwestia pt. dysk jest nieważna- i tak zmienię na większy. :wink: Sprzęt ma być nowy. A moją uwagę przykuł nowy Sony Vaio Z na Core I5 z GF330GT, czy jakoś tak. Za to cena jest wciąż nieznana... I zapewne będzie kosmiczna.... Pozdrawiam! PS. Zapomniałem o cenie- przedział 2-5tyś jest jak najbardziej akceptowalny. Do pracy będę się pakował w stacjonarkę.
  18. Właśnie niekoniecznie- pomimo, że to jest cecha obiektywu- to obszar, który będzie wypełniany przez aberrację (w końcu nie zmieniamy koła obrazowego ;) ), będzie zajmował taką samą ilość fizycznego miejsca na matrycy, co będzie skutkowało większą efektywną powierzchnią zajmowaną przez aberrację. W końcu to jest zakrzywienie światła, i pomimo, że przy np. cropie, będzie teoretycznie zajmowało tyle samo powierzchni, to wypełnienie pikselami będzie już inne. ;) PS. Na D300 nie sprawdzisz swojego Tamrona pod tym względem, Nikon ma dosyć zaawansowany system redukcji tego szajsu. Sprawdzaj na NEF. ;) Poza tym- na 40D, które w domyśle miało podobną ilość mpx co D300- aberracja nie występowała w takim zagęszczeniu...
  19. No, to stałem się posiadaczem Nokii E52- z telefonu jestem piekielnie zadowolony. Karmię ją raz na tydzień, gadam, piszę, przeglądam net i słucham muzyki- a ona nie chce się rozładować w czasie krótszym niż 4dni. Za to jest jeden minus- GPS- padł po dwóch dniach- jak wrócę do domu wezmę papiery i dam na gwarancję...
  20. Poprawiłem natychmiastowo. Już są odnośniki z miniaturką. :) Tamron 17-50. Pięciolatek- prawdopodobnie jego czas się zbliża, albo będę musiał go dać na jakiś przegląd... Ciesz się, że tylko aberruje- sigmy mają o wiele brzydszą... ;) Poza tym, nie wiem ile w mojej teorii może być prawdy, ale im mniejszy piksel, tym większe upakowanie, tym większa aberracja- fizycznie zajmie więcej pikseli. ;)
  21. W canonie jest po prostu pokazana kropeczka, w przypadku wybrania mamy kwadraciki. ;) O tu jest to pokazane: I małe porównanie ISO przy świetle zastanym. Szumi znośnie. Cropy 100% z 18mpx, po zmniejszeniu rozdziałki do 8-10mpx, mamy więcej ostrości, kolorów i mniej szumu. EDIT: Zdjęcia poniżej są pocięte na jakości(9-high) w ps- imageshack się buntował przeciwko plikom ponad 4mb. Dorzucam sample z ISO 100: ISO 6400:
  22. @chronicsmoke- co do aut klasę wyższych niż octa, za niższą cenę- wszystko ok. Ale zauważ, że ok. 80% to ośki, a pozostałe 20% to 4x4, więc można sądzić, że siłą rzeczy czeterołap będzie droższy. Poza tym- sprzedawaliśmy ją dwa lata temu, kiedy była trzyletnim autem, więc cena nie była chyba z kosmosu... @slavOK- własnie z kupowaniem za 80-120tyś nie ma problemów- ktoś wie co chce, i do szczęścia potrzeba mu tylko historii serwisowej- tak samo, jak było przy zakupie A4 b8...
  23. Hm, u Ciebie przynajmniej przyjeżdzali. Jak sprzedawałem Octę w bardzo, bardzo dobrym stanie, serwisowana w ASO, 176kkm przelotu, jedyna sztuka 4x4 w tej opcji wyposażeniowej w województwie, do tego nawigacja MFD i dwa komplety kółek po jednym-dwóch sezonach, ksenony, podgrzewanie tyłka, szyberdach i inne ciach!ły. Wystawiliśmy za 40tyś z wielkim napisem "DO NEGOCJACJI"- co rozumiemy po arabsku- czyli o 5-6 tyś możemy zejść. Ludzie dzwonili- i opierdzielili, że pogięło nas z tą ceną, i że mogą dać 30- na raty. Za to jeden przyjechał- obejrzał swym fachowym okiem, bez otwierania maski, zobaczył na niej wgniecenie (kamień), stwierdził, że to szrot i może dać nam za nią 25tyś... Powiedzieliśmy, że za mniej niż 35 nie sprzedamy. Pojechał- i to był jedyny kupiec. Ogłoszenie znikło i tyle po tym. Ale to nie koniec historii. Dwa tygodnie później, dzień po sprzedaży znajomym, dzwoni ten sam koleś i mówi, że ją bierze- od ręki 30tyś, na co ojciec powiedział, że niestety- nie. Gość rzucił 35- dalej nie. 40tyś, po czym rodziciel oznajmił mu, że się spóźnił o dzień. Gość zaczął bluzgać w słuchawkę, że to jest kpina jakaś, że jesteśmy niepoważni itp. Zastanawiam się, czy sprzedając mojego Szkodnika, nie będę musiał dopłacić kupcowi, żeby ją odemnie wziął...
  24. Costi- mam pytanie. Jak włączyć w D300 podgląd wszystkich punktów AF? Mam znajomą, i nie mogłem jej pomóc, nawet po przesiedzeniu z dobre 10 minut nad menu... Na górnym wyświetlaczu pokazuje te 51, ale w wizjerze tylko jeden, wybrany. Czy może po prostu tak ma być? Niedługo zrecenzuję moją 7D. Jestem z niej bardzo, bardzo zadowolony- gdyby Canon wypuścił pełną klatkę, o takim af, szybkostrzelności z podbitą jakością zdjęć (wysokie iso zjada trochę szczegółów i kolory- ale do odbitek prasowych wystarcza taka jakość, jaką oferuje 7D an 6400iso, wyżej od biedy). ;) Może nawet wieczorem wezmę i się zbiorę w sobie.
  25. KWS89

    2012

    Wybaczcie, że się wtrącę. Ale WTF is this shit? http://wiadomosci.onet.pl/2130423,16,tajem...osmos,item.html Tak, wiem, że to onet, ale zdjęcia Reutersa są wiarygodne...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...