-
Postów
5289 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
448
Treść opublikowana przez jonas
-
A impreza jak się zwie? "Noc żywych trupów"? Dałby już spokój, jak nie umiał odejść kiedy była na to pora to niech się realizuje jako hodowca ogórków szklarniowych albo co.
-
250x500x500? Nieco mniejsze niż złoty smok. Ja się zmieszczę w 310x250x250, ale ja mam Pentium 2 i płytę podeń 300x190 :>
-
Bo ja wiem czy przenośne WC? Chyba, żeś tragarz z zawodu, zamiłowania i powołania :> Pomysł na następny topic: "Joł joł joł, szukam kogoś, kto wygryzie mi w budzie dziurę, wstawi światełko, szybkę i jeszcze wydrapie na niej pokemona. I żeby wszystko wyglądało oryginalnie i żeby nikt tak nie miał jak ja. Najlepiej żeby ktoś to zrobił jak będę spał, tylko żeby nie hałasował i posprzątał po sobie. Dam cwaj ojro." Zarastacie :>
-
Co wy, wygląd kobiety też oceniacie po jej strojach i zawartości kosmetyczki? Zacne, świecące, wyglansowane i w ogóle. Ale dopiero o całości będzie można coś powiedzieć.
-
A mój tata jest policjantem i to ja się znam! O! :>
-
Jejku jej, tak przy wszystkich @^_^@
-
OT - co to jest NB?
-
"Przedwiośnie" będzie łatwiejsze - zanieś kilka wycinków prasowych o dowolnej partii politycznej lub jakimś rywinie i powiedz, że Żeromski to miał łeb - już wtedy wiedział, że tego bajzlu sami nie posprzątamy nawet za sto lat.
-
Granica? To było to z Zenonem "Chędożnikiem" Ziembiewiczem? Kreacje kobiet, ju sej. Była tam matka Zenona, nie pomnym jak się wabiła, roboczo załóżmy, że Aspiryna. Oważ Aspiryna miała męża dziwkarza i pijaka, nadto hochsztaplera i nałogowego karciarza. Z cierpliwością godną lepszej sprawy znosiła cudze figi za kanapą i tłok w łóżku, gdy kotłowała się tam plątanina nagich ciał i westchnień. Zenon patrzył na to i miał nudności, za czem wstąpił do ZSMP i poprzysiągł na sztuczną szczękę pradziadka, że on taki nie będzie (pitu pitu Kalifornia). Potem zdaje się uwiódł był i zbrzuchacił niejaką Justynę. Justyna była cud dziewoja, cycata, biedrzysta i w zadzie odpowiednio rozrośnięta. Wiadomo, pasiona prawdziwym mlekiem, a nie sikami UHT w kartoniku. I oważ Justyna miała nieszczęście zadurzyć się w Zenonie, któren wychędożywszy umknął był pod pantofel Elżbiety z domu Zacholeręniepamiętamsprawdźwstreszczeniu. Elżbieta to jakaś taka mikra anorektyczka bodajże, hrabianka z gatunku tych, co bułkę przez bibułkę, a ... No dobra, to ma być wersja dla młodzieży. Soł Zenon vel Płaziniec vel Obleniec zapylił tą i tamtą, po czym wlazł na Stanowisko i udawał, że o niczym nie wie. Tak przynajmniej tłumaczył się Elżbiecie. Ale baby jak to baby, dogadały się na zakupach albo u fryzjera i sprawa się rypła. Zenon, przyciśnięty do muru, wił się, skamlał, pytał po wielokroć "Elu, czy jesteś tego w 100% pewna? Zaznaczyć C?" i w ogóle zachowywał się niegodnie, suczy chwost, za czem pękł jak dorodny pryszcz i wyasygnował jakieś drobniaki na skrobankę dla Justyny. No ale lektura nie znalazłaby się w wykazie szkolnym, gdyby na tym sprawa się skończyła. Bo oto Justyna, potomka i chłopa utraciwszy, owariowała, od znajomego aliena kupiła butelczynę kwasu i przeniknąwszy do gmachu KGB, gdzie rezydował Zenon Płaz, oblała szpetną fizys tegoż posiadaną cieczą. Nie pomnę, co było dalej, poza tym, że Zenon się zastrzelił z gumy od weków i chyba tak się to skończyło. Aha, przyswój sobie pojęcie "schematu bolebocośtam" i różne pokrętne tłumaczenia tytułu ("granica psychiczna", "granica etyczna", "granica a my bez paszportów").
-
Nie wiem w jaki sposób zdałeś, ale bezpieczniej będzie nie poruszać już tego tematu :>
-
Podałbyś chociaż te pytania, miszczu. Co polonistka to inny zestaw KFC.
-
Sory gregory, nie przydam się. Jakbyś chciał list z pogróżkami, odę do albo paszkwil na, względnie szyderczą krytykę i krytyczne szyderstwa, to może coś spłodzę.
-
Turbo sprezarka ---> Silnik odrzutowy (mega mod) ^^
jonas odpowiedział(a) na berkut temat w Ośla łączka
Berkut - jak o tobie nie będzie kiedyś głośno, to przestanę wierzyć w mizerne resztki sprawiedliwości na tym świecie :> I bynajmniej nie dlatego głośno, że coś efektownie roz... wysadzisz albo wystrzelisz w kosmos. O, temat na pracę dyplomową by berkut - "Satelita komunikacyjno-meteorologiczny". -
Sam sobie zbuduj, a nie tak kapitalistycznie do rzeczy podchodzisz :>
-
Na imprezach masowych Toi-Toie są pewnie łączone z beczkami i ... :> To się nazywa obieg zamknięty :>
-
[temat z "Przeminęło z wiatrem"]
-
Hy, niepoprawny optymista :>
-
MacieX - choćbyśmy nie wiem ile wypili, nie dogadamy się, tedy najlepiej będzie jak się nawzajem wzgardliwie do siebie odwrócimy.
-
A guma "Turbo" była rakotwórcza, jjjasne :>
-
OK, mon, uściślij zatem i pokaż paluszkiem, co ci się nie podoba? Że nowi zbierają obfity plon opie...eee nagany? A imaginujesz sobie, jakby to miejsce wyglądało z 20 topicami dziennie pt. "jak podłączyć diody", "jaki jest wasz ulubiony slot" albo "czym dziurawić obudowę ??????????", bo wszyscy byliby tak tolerancyjni i poprawni politycznie, że nikt nie ośmieliłby się zasugerować używania "Szukajki"? To może wyimaginuj sobie, a później narzekaj, że zupa była za słona. Jeśli ktoś się obrazi, bo nie wytarł butów, spierdział się przy paniach i w końcu wywalili go z knajpy, to trąd nań i mor, obejdzie się bez takich. Ostatecznie osławionego przez Instytut Geodezji Tweaka poziomu nie tworzy się kiszeniem jednego hita pt. "Poziom spada i mówi to coraz więcej osób, prawda? Prawda? Prawda?!". A o selekcji naturalnej pisał już podglądacz Darwin, tyle że jemu nie miał kto dopisać "szukaj, było" :> ---linia cięcia--- wunat - mła, dziewczę płoche i niewinne nazwało cię geodetą? Na Demony Wiatru, gdzie i kiedy? MacieX - jeśli chciałeś kogoś powyzywać, trzeba było wysłać mi PW albo maila zawierającego spisaną nieco nowatorsko genealogię mojego rodu oraz preferencje i zwyrodnienia mych atenatów na przestrzeni dziejów. Innymi słowy - miast pisać różne tam o psie, schodach i matce tutaj, zawsze możesz nacisnąć magiczny przycisk i w krótkich słowach swego listu oznajmić, jaki ja jestem [coś tam se wymyśl]. Nie obrażę się, tedy nie odczuwaj w tym względzie krępacji :>
-
Było, szukaj :> Znowu geodeci. I co, od wzniosłych przemówień i słów przepisanych ze "Słownika wyrazów obcych" będzie lepiej z tolerancją rezystorów węglowych? Nie bierzmy przykładu z Sejmu, wielmożni.
-
Pomazałbyś chociaż pastą do butów to białe z przodu, bo tak to ni w rzyć ni w oko. Reszty nie widzę, mam czarno-biały monitor :> Aha, OT nieco - Ituriello, zawsze kiedy ktoś się z tobą nie zgadza, tupiesz i krzyczysz? Trochę dystansu do samego siebie, mon.
-
I tak moja będzie lepsza. A dlaczego? Bo moja :> ---linia cięcia--- Moja obudowa a nie recenzja, naturlich. ---jeszcze jedna linia cięcia--- Przeczytałem, a właściwie przejrzałem, albowiem podszedłeś do słowa pisanego po spartańsku, na żer publiczce rzucając obrazki. Pirse co - ostatnia strona: "Dzięki tym silikonowym stopką są bardziej tłumione drgania" - miszczu, ja nie morduję za błędy ortograficzne, bo fabryki amunicji by nie nadążyły. "stopkom" i po polsku lepszy byłby szyk "drgania są bardziej tłumione". Nie napisałeś o mocowaniu napędów 5,25", ze zdjęć tego nie widać (ale może to wina mojego monitora zastępczego - Amstrad 12" Flatron Plazmatron Orgazmotron Black&White - rasista), przydałyby się zdjęcia z jakimś cyrixem w środku. Nie przeczę, do konstrukcji z pleksy, zwłaszcza tej klasy, można wzdychać niczym gimnazjalista do wydekoltowanych koleżanek, ale raczej nikt nie kupuje obudowy, żeby sobie popatrzyć jak sterczy niczym fiut na weselu. Chyba że to funkel nówka świeżynka i chcesz posycić oko, nim nadziejesz całość wiatrakami i krzemem. Nie wiem czym już sklerozą rażon, czy naprawdę nie było informacji o tym, jak długo się czeka na przesyłkę, czy mocno pokopane pudełko i czy kurier był przystojny :> Bardzo ładna praca, 2+. Niedługo miast tego "werbalizatora_w_skórce_jonasa" w cytowaniu będzie "pan_od_polskiego" :>
-
A wy co, raus.de nie znacie? Doprawdy :> ---linia cięcia--- A, co by nie było że podżegam, knowam i knury podkładam - oważ raus.de to pierdyliary okienek wyskakujących żwawo jak pchły z martwego psa, z którymi Win98 sobie raczej nie poradzi. Rzekomo Win2000 i XP rozkmini to z palcem w rzyci, ale nie sprawdzałem.
-
A potem "kupowanie w Polsce ...", "nie ma tego w Polsce", "dostać to w Polsce jest niemożliwe", "trzeba zwiewać z tego p...go kraju". Też bym niczego nie sprzedawał w kraju, gdzie klienci kombinują, jak obejść i przeskoczyć umowy zrozumiałe nawet dla siedmiolatka. Czytam tutaj, że SDI można podkręcić. Jakże to, spytam ze zdumieniem w kaprawych ślepkach, sprzedawać "ołwerklokerskie" łącze? Nie godzi się! :> Ty ich wychędożysz na 300 pln, oni ciebie wydoją na 30000 za procesy i takie tam, nawet jeśli twój szwagier/tatuś/wujek jest najlepszym na świecie prawnikiem och och. I po jakiego wała ci to?