Skocz do zawartości

jonas

Stały użytkownik
  • Postów

    5289
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    448

Treść opublikowana przez jonas

  1. jonas

    mazda mx-5

    Kup i sam zobaczysz, a nie jakieś korpogunwa w lizingu.
  2. jonas

    mazda mx-5

    Parę sekund to przedział od 3 do 9,5. To zasadnicza różnica, albo supersamochód za wagony waluty, albo byle mocniejszy kompakt albo diesel po czipie z Allegro. A sama MX-5, cóż, dla kobiet i pedałów jak znalazł. Sportowy samochód już miałem, użyteczność niemal zerowa, ale przyciągał spojrzenia jak jasna cholera.
  3. Autostrada nadrobiła, testowałem na turbogunwie 1.4 wlokącym 1600 kg rdzoplowskiej maciory na tejże wyspie, coś pomiędzy 7 a 8 wyszło pod dystrybutorem. Ale podjeżdżałem na co większe wzniesienia na jedynce, bo inaczej się nie dało.
  4. Mało bo biedak, logiczne.
  5. Wypożyczył z banku, nie dopieprzaj się detali Dominik.
  6. Czyli co, najlepiej nie mieć nic poza okazjonalną złotóweczką, wysępioną od przypadkowego kierownika pod monopolowym?
  7. W mojej wkrótce byłej wsi zapanowało na początku roku jakieś szaleństwo, sprzedałem kwadrat szybciej niż znakomitą większość swoich samochodów i to za gotówkę. Długie tygodnie po tym dobijali się jeszcze pośrednicy z nieaktualnymi listami ogłoszeń do obdzwonienia. Głupcy, to nic trudnego zjawić się u notariusza, żeby wydukał z kartki treść umowy i dał kopię aktu, ale nie takiego z gołą babą, tylko notarialnego. To w sumie zrozumiałe, duże ilości pikseli na koncie naraz to ciut ryzykowne na wypadek kolejnego wariantu cypryjskiego. Złoto jest ciężkie i trzeba mieć gdzie to trzymać, żeby hydraulik nie wyczaił przy byle naprawie sracza. Motoryzacja inwestycyjno-kocykowa to dużo ambarasu i niezbędnego miejsca na kocyki. Na dziełach sztuki trzeba się znać, żeby nie wcisnęli falsyfikatu albo w najlepszym razie nie przepłacić. No i trudno kolekcję malowideł skitrać w kieszeń gdy trzeba uciekać przed jakimś wojskiem albo wściekłą tłuszczą, woreczek diamentów jest dużo poręczniejszy. Wszystkiego na koks i dziwki szkoda wydać, no to się kupuje dwu- i trzypokojowe w przyzwoitych lokalizacjach, z grubsza wykańcza i wynajmuje plebsowi. Dopóki jakiś socjalistyczny rząd nie wróci do pomysłu, by na jedną rodzinę przypadało tylko jedno mieszkanie, a resztę konfiskujemy, można się tak bawić.
  8. Bo ten akurat nie uzgodnił z nim daty, proste.
  9. Kilkadziesiąt lat później wedle tej samej metody zamiast topić usmażono i nie 1200, a 3000 obywateli, po czym wmieszano się w wojnę i robiono hajsy. I tak to się toczy, produkować broń to na tym świecie jest pierwszy, największy i najlepszy interes. Pozostaje małodusznie się cieszyć, że tym razem CIA podpaliło Ukrainę, a nie Polskę.
  10. Jak nie bredziesz o Mustangach to całkiem sensownie piszesz, naści lajka. Junkers ma galopujący problem alkoholowy, dziwne że w ogóle ktoś go traktuje poważnie. Po co zaraz tak ostro. Wystarczyłoby wobec zapowiedzi, że socjal dla importowanych terrorystów w Polsce ma być taki sam jak w Niemczech, zażądać tych samych co niemieckie płac w polskim Lidlu, Aldiku, VW i tak dalej. Byłoby to bardzo zabawne. No ale chwilę wcześniej twierdziłeś, że to klub, w którym wszyscy mają coś do powiedzenia, a teraz "co im zrobisz"? No to jak to w tym klubie jest?
  11. Czy możemy zagrozić Niemcom nałożeniem sankcji?
  12. A może odwrotnie, chcą wyjść bo nie podoba im się stawianie prawa unijnego nad krajowym? Tak w ogóle to wina Polaków, kradnących im pracę. I to nie jest żart, dzicz naprawdę tak myśli.
  13. W Lizbońskim jest, nieżywy obecnie Kaczyński raczył podpisać.
  14. Co to za pojazd w ogóle, że tak kombinujesz? Kamper z kopalnią eurogąbek w zabudowie?
  15. Ta, zwłaszcza w temacie relokacji terrorystów albo pakietów CO2. Wyszło ci to, naści lajka.
  16. Bo w US & A jest silnie rozwinięta kultura procesowania się o zbyt gorącą kawę w Starbuniu, w dodatku wiele cwanych papug świetnie z tych bzdurnych procesów żyje. No i tamtejszy fuhrer VAGa dostał bazylion lat więzienia za szwindle. Jankesi umieją dbać o własne interesy już od czasu topienia herbaty w Bostonie. A po drugiej stronie kałuży żaden europejski trybunał nie podskoczy jednemu z większych pracodawców na kontynencie, dajże spokój. Zaś tego, ile niemieckie firmy zarobiły na taniej sile roboczej albo ile francuscy rolnicy zyskali na tym, że polskim "się nie opłaca" hodowla bądź uprawa tego lub owego, jest jeszcze więcej niż owych funduszy. Lobby górnicze i związkowy rak to jedno, a propaganda anty-atomowa to drugie. Wszystkie kraje naokoło nas, wliczając Litwę i Słowację, czyli takie dwa i pół polskiego województwa, mają elektrownie jądrowe. Reaktor RBMK 1000, który miał zostać zainstalowany w Żarnowcu, przepracował bezawaryjnie długie lata w Finlandii, bo u nas nie wyszło poza fundamenty. Ilość odpadów jest śmiesznie mała i wręcz nieszkodliwa jeśli zestawić to z odpadami elektrowni konwencjonalnej i hałdami promieniotwórczego syfu składowanego obok. Tak, to też jest radioaktywne, zawiera metale ciężkie, a tymczasem wiatr sobie to beztrosko rozwiewa, karmiąc okoliczną dziatwę i wzbogacając wody gruntowe. Smacznego. No i są też efektywniejsze metody wykorzystywania węgla jako paliwa, tylko trzeba najsampierw wyłożyć wagony waluty, a na efekty czekać cierpliwie. Nikt się na to nie zgodzi. Ale przecież obecna ekipa jest na jak najlepszej drodze do wygrania kolejnych wyborów. Dostali prezent w postaci korzystnej koniunktury (prezent, bo niemal żaden z tych pajaców w krawatach nie ma bladego pojęcia o podstawach ekonomii), dobrali się do rzyci paru mafiom, zasponsorowali na koszt podatnika 500+, więc nie wiem co musiałoby się stać, by przegrali kolejne wybory. Co ma tę dobrą stronę, że jak już obsadzą swoimi kolesiami lukratywne stołki, to zaczną myśleć dalej niż do końca kadencji. Ale zasadniczo demokracja jest głupia i powinna być usunięta ze szczebla wyższego niż powiedzmy rada osiedla lub maksymalnie powiatu. Zadajcie sobie inne pytania, bracia i siostry - czy gdyby w kwietniu 1939 minister Beck nie wkurzył Hitlera umizgami do pedalskich żabojadów i anglosaskiej dziczy, a także gdyby Wojsko Polskie wespół z Wehrmachtem ruszyło na wschód po Lebensraum i przy okazji by zetrzeć raz na zawsze czerwoną zarazę, mielibyśmy to samo co teraz? Korzyści z członkostwa da się też osiągnąć bez członkostwa - porozumienie Schengen nie wymaga owegoż członkostwa, strefa wolnego handlu takoż. Nie da się też nie-członkowi narzucić odgórnej liczby islamskich terrorystów zdesantowanych z pontonu. Korzyści powiadasz. Znów gdybanie i co by to było. Któż to teraz może powiedzieć na pewno? Alternatywy - zawsze są jakieś, lepsze czy gorsze to dopiero czas pokazuje. W kraju istotnie dużo się zmieniło, ale skąd wiesz, że byłaby druga Białoruś a nie na przykład Singapur? Masz jakieś niezmanipulowane dane, które nie zwiedziły końcowego odcinka przewodu pokarmowego? Rzeczywistość unijna wygląda tak, że trzeba robić to co Niemcy każą, bo inaczej kęsim, sankcje i wytykanie paluchami. Przy czym o ile zamykanie konkurencyjnych przedsiębiorstw (polskie cukrownie na przykład) można sobie tłumaczyć biznesem, w których nie ma sentymentów ani kumpli, o tyle zmuszanie do destabilizacji własnego kraju za pomocą wrogich żołnierzy obcej kultury i wyznania, zmuszanie w imię jakiejś pokrętnie rozumianej "solidarności" to zwyczajna zbrodnia. Mam szczerą nadzieję, że ciemnota rządu potrwa na tyle długo, by nadciągające piekło wojny religijnej w Europie rozpętało się bez naszego udziału i gdzie indziej. Niemcy zyskują, przecież to ich pomysł z tą Rzeszą Unią. Ten z wąsem też chciał braku granic, wspólnej waluty i tak dalej, nawet autostrady, tak chwalone tu przez unijnych entuzjastów, budował z dalekosiężnym rozmachem. A sami Niemcy niedawno rozpoczęli wykup greckich wysp i nieruchomości po śmiesznie niskich cenach, do których to cen doprowadzili umiejętnie wykorzystując greckie lenistwo i niektóre instrumenty finansowe, a także zanieczyszczając te urokliwe ziemie ludzkimi odpadami. Odpady posprzątają, mają wszak know-how i doświadczenie, a akty własności zatrzymają sobie w szufladach. Tyle wygrać. Prawdę mówiąc ze względu na dioptrie w prawym oku już kilka lat temu miałem warunkowe dopuszczenie do pracy na wysokości, nakazano mi nosić soczewki kontaktowe. Pomysł emerytur gwarantowanych przez państwo wyknuł niemiecki spryciarz nazwiskiem Bismarck. Potrzebował kasy na wojsko i dobre drogi, którymi wojsko mogłoby maszerować celem spuszczenia w<span style='color: red;'>[ciach&#33;]</span>lu jakimś podludziom, więc obłożył wszystkich pracujących podatkiem na rzecz funduszu emerytalnego (bo nie mógł wprost ogłosić, że chodzi o wojsko i w<span style='color: red;'>[ciach&#33;]</span>l, przecież był sprytny). Średnia długość życia wynosiła wtedy, w XIX wieku, jakieś 45 lat, zapewne mocno zaniżona dużą śmiertelnością niemowląt, ale i tak wątpliwe, by przy ówczesnym stanie wiedzy medycznej bycie starcem oznaczało miód, mleko i cycki z masłem. Jaki był zatem wiek przejścia owego zapracowanego XIX-wiecznego starca na emeryturę? 65 lat. Tyle, ile teraz, przy średniej życia dłuższej o dobre trzy dychy. Gdzie wasza emerytalna boga teraz? To naprawdę żadna różnica dla mojego pokolenia - Millenialsów, Chernobyl Generation, wyżu lat 80. czy jak to zwać - czy dostanę te 200 zł emerytury w wieku 60, czy 65 lat. Do tego czasu bochenek chleba może kosztować tysiaka. Rozsądniej więc założyć, że żadnej emerytury nie będzie i wychować potomstwo na dobrego człowieka, który nie wygoni starego do lasu po chrust, by go coś tam zeżarło.
  17. No ale chyba "coś" w postaci składek też się do unijnej kasy odprowadza, c'nie? Drogi, aquaparki i równe chodniki są spoko, ale nie ma się co łudzić, że Rzesza Niemiecka robi to z miłości do podludzi. Na jedno euro wpompowane za Odrę wyciągają dwa albo trzy i interes się kręci. Z jednej strony wielka propaganda przeciw budowie elektrowni jądrowej, podkupianie pożytecznych idiotów z Greenpeace i tak dalej, a z drugiej Francja jakieś 80% energii produkuje w atomówkach, Niemcy niewiele mniej, dodatkowo smrodzą swoim przemysłem okrutnie. Ale to Polska ma bulić za psucie powietrza elektrowniami węglowymi, verfluchtes polnisches Schweinen, dobrze im tak. I oczywiście będą straszyć sankcjami, karami finansowymi, apokalipsą i utratą mleka w krowich wymionach. A co mają robić, dopuścić by Niemcom po raz kolejny władza nad Europą wysmyknęła się z rąk?
  18. W dowodzie rejestracyjnym masz podaną DMC, tam znajdziesz odpowiedź młody padawanie.
  19. Zawsze jest trzecia możliwość - agentura CIA/KGB/DVD w danym kraju rozpęta "spontaniczny oddolny ludowy" przewrót, pucz czy inną rewolucję i motłoch rzuci się wyrzynać wszystkich muesli/chrześcijan* w myśl zasady zbiorowej odpowiedzialności. Bo jednak komory gazowe i reszta towarzyszącej im logistyki muszą wyjść niejako ze struktur państwowych, tego się zrywem ludowym nie zapewni. * niepotrzebne skreślić zależnie od danej agentury
  20. Nie, Lincoln Navigator i parę innych mamutów z US & A ma ten sam problem, DMC powyżej 3500 kg. Realnie to sprawdza dopiero Inspekcja Transportu Drogowego, zwykły krawężnik z suszarką kuknie w dowód rejestracyjny i to mu wystarczy.
  21. Bo krasnalki z omomierza szwendają się gdzie nie powinny. Choć i tak wybiorą najlżejszą możliwą drogę, leniuszki-śmierdziuszki.
  22. A czy ty wysłałeś już zgniłemu zachodowi narzędzie do walki z terroryzmem?
  23. Sami jesteście ledowe paski. Tatuś wam pokaże, jak się to robi:
  24. Sam se idź, alkoholiku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...