Polityka i politycy

[Małpożer]

A skad masz te informacje? Jacys znajomi z gory czy kolejny co sobie wydumal jakas brednie w "swoich" 4 scianach? Po za tym jasne jest, ze to ameryce mniej zalezy niz naszym. Dlaczego? Jak polacy pracuja na zmywakach w zachodniej europie, tak ameryka ma od tego meksykancow. A wyksztalconych ludzi i tak i tak do siebie sciagaja.

[jonas]

Demokracja pośrednia znowu w natarciu: 280 z 538 ludzi zdecydowało że Donald Tramp zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych.

Na tym to polega, c'nie? Demokracja znaczy - 9 z 10 ludzi podoba się gwałt zbiorowy.

 

Na pewno lepiej niz Hillary.

To ciekawe, czyżby żydowskie złoto przegrało z rosyjskimi agentami?

No ale żarty na bok - mam nadzieję, że kolejną wojnę US & A rozpęta gdzie indziej niż w Europie, skoro Trump i Putin to fumfle, a na Ukrainie pali się ale raczej słabo, ot nie popisało się CIA. Może nawet będą mieli w Stanach wojnę domową, ot tak żeby też się dowiedzieli jak to jest, kiedy zdemoralizowane żołdactwo strzela do cywili i nie ma dokąd uciekać?

 

Nie goraczkuj sie, bo i tak nie pojedziesz tam. Po za tym coraz mniej osob mysli o wyjezdzie do hamburgerow.

Otóż to, próbuję czasami wyjaśnić ten fenomen anglosaskiej dziczy, ale nawet jak weźmiesz do kupy trzech przeciętnych Brytoli, to z trudem uzbiera się z tego jeden porządny mózg. Co większych bałwanów lubię gasić bon motem o łatwości unikania polarnych niedźwiedzi, przemierzających ulice polskich miast.

To już nie są lata 80., kiedy pensja krajowa oscylowała wokół 30 dolarów, więc pół roku na nielegalu w jakimś Jackowie czy innym Greenpoincie gwarantowało po powrocie lata dostatku i Toyotę z Peweksu. Wyjazd za chlebem do US & A nie ma obecnie większego sensu ekonomicznego, unijny rynek pracy jest o rzut suchym beretem bez większej biurokracji i czapkowania w ambasadzie. Wspomniana anglosaska dzicz już się ocknęła po referendum i poza chavsami oraz sześciopalczastymi siostrojebcami z zapadłych dziur zdaje się dostrzegać, co narobiła kreśląc bez sensu jakieś krzyżyki. Bo w sumie they come to our country and steal our jobs, ale ktoś musi wykonywać te wszystkie niskopłatne zajęcia, kolorowa brać nie ma najmniejszego zamiaru bo ciągnie socjal aż huczy, a w dodatku importowany szajs podrożał i wakacje w Hiszpanii nie wychodzą już tak tanio.

 

Jak chcecie wiz zwróćcie się do "naszych" żeby przestali to robić.

Mam wizę biznesową, ważną do 2018. Od wyrobienia w 2008 skorzystałem z niej raz i nie znalazł się ani jeden kolejny powód. Turystycznie to może bym tam się wybrał, ale chyba jednak najpierw Japonia albo Skandynawia w lecie.

[Małpożer]

Ale tak seria, w usa oprocz kanionu i parkow rozrywki, jest cokolwiek ciekawego do zwiedzania? Zamkow nie maja, bo w tamtych czasach to tam jeszcze z dzidami latali. A z nowych rozrywek to pewnie tylko wpier.... nawet nie korekcyjny od czarnoskorych jak zbladzisz, co mielismy w '90 u siebie ;)

[Gość]

Bez przesady, to że historia Ameryki zaczyna się od ~XVI w nie znaczy że nie ma tam co zwiedzać.

To tak samo jakby powiedzieć "Co jest do zwiedzania w Polsce?" z wyjątkiem na wpół zburzonych zamków i kilku imprez rekonstrukcyjnych. Żadnej nowej rozrywki nie mają bo od XVIII w byli zbyt głupi żeby żyć we własnym państwie.

Nie ma co się naśmiewać z zacofania cywilizacyjnego w Ameryce Płn w okresie przedkolonizacyjnym. Gdyby na Bliskim Wschodzie i Ameryce były porównywalne warunki do rozwoju rolnictwa wszystko wyglądałoby inaczej. 

A tak Amerykanie wystartowali w wyścigu cywilizacyjnym o 3000 lat później, a dogonili nas w ledwo 

300 lat :0

[Je m appelle Ferdinand]

[Twój Pan]

Ale tak seria, w usa oprocz kanionu i parkow rozrywki, jest cokolwiek ciekawego do zwiedzania? Zamkow nie maja, bo w tamtych czasach to tam jeszcze z dzidami latali. A z nowych rozrywek to pewnie tylko wpier.... nawet nie korekcyjny od czarnoskorych jak zbladzisz, co mielismy w '90 u siebie ;)

Idąc tym tropem to co jest ciekawego w Europie czy w Azji?

 

To że Trump wygra było wiadomo pół roku temu, zdziwiłbym się jakby nafaszerowana tabletkami zakłamana komunistka została wybrana.

[Kyle]

zdziwiłbym się jakby nafaszerowana tabletkami zakłamana komunistka została wybrana.

 

Jak by nie patrzyć więcej ludzi na nią głosowało:

59 712 366 ludzi na Trump

vs

59 951 907 ludzi na Clinton

źródło:

http://www.cnn.com/election/results/president

 

... jeszcze wartości się zmieniają, bo pewnie liczą.

To że Trump wygra było wiadomo pół roku temu,

 

Prędzej na odwrót.

Edytowane 10 Listopada 2016 przez Kyle

[jonas]

Nieważne kto głosuje, ważne kto liczy głosy.

[Małpożer]

Bez przesady, to że historia Ameryki zaczyna się od ~XVI w nie znaczy że nie ma tam co zwiedzać.

To tak samo jakby powiedzieć "Co jest do zwiedzania w Polsce?" z wyjątkiem na wpół zburzonych zamków i kilku imprez rekonstrukcyjnych. Żadnej nowej rozrywki nie mają bo od XVIII w byli zbyt głupi żeby żyć we własnym państwie.

Nie ma co się naśmiewać z zacofania cywilizacyjnego w Ameryce Płn w okresie przedkolonizacyjnym. Gdyby na Bliskim Wschodzie i Ameryce były porównywalne warunki do rozwoju rolnictwa wszystko wyglądałoby inaczej. 

A tak Amerykanie wystartowali w wyścigu cywilizacyjnym o 3000 lat później, a dogonili nas w ledwo 

300 lat :0

Polska... masz skanseny, rynki starych miast i jeszcze sporo by sie znalazlo.

 

A ameryka to wibila sie glownie na 2 wojnie swiatowej, ktora to rozbujala ich gospodarke, a teraz ta gospodarka powoli sie wali, bo brak rynkow zbytu i dlatego tez ameryka liczy na wojne w europie (aka muslimy oplacane aby robily najazd na eu). Po za tym sam nie podales zadnego sensownego przykladu co mozna zwiedzic u nich. 

[Gość KGHM Zagłębie Lubin]

Hameryka ma ponad 800 baz wojskowych na swiecie do utrzymania.

 

Edytowane 10 Listopada 2016 przez KGHM Zagłębie Lubin

[Modd]

Obawiam się, że tworzenie bomb i detonowanie ich w szczerym polu nie jest receptą na dobrobyt.

[Małpożer]

Hameryka ma ponad 800 baz wojskowych na swiecie do utrzymania.

Co to w ogole ma do tematu? Chcesz zabrac glos to odnies sie do dyskusji albo zamilcz na wieki.

[Gość KGHM Zagłębie Lubin]

Na tej kladce/przejsciu co widac w tle chcialem powiesic ZARTOBLIWIE jakies duze plotno z napisem WELCOME JARHEADS : ) ale zona powiedziala ze jestem [gluteus dupeus jebaus] i dałem sobie na wstrzymanie.

[B@nita]

 

 gospodarka powoli sie wali, bo brak rynkow zbytu

A co oni takiego sprzedawali że teraz skończył im się zbyt?

Gospodarka sie wali bo pewno złoto zagrabione po drugiej wojnie się skończyło,tak jak i niemcom... ;)

Edytowane 10 Listopada 2016 przez B@nita

[Małpożer]

Sprzedawali wszystko co sie dalo, a dlatego, ze w europie caly przemysl byl zniszczony. Dzieki temu zdobyli ograomna czesc rynku.

[Gość KGHM Zagłębie Lubin]

Spojrzcie co sie stalo z DETROIT !!!?!??!?!

 

[Gość]

american dream  :ploom:

[Gość]

A ameryka to wibila sie glownie na 2 wojnie swiatowej, ktora to rozbujala ich gospodarke

tl;dr

 

USA było numero uno przed II wś

 

Tak pokrótce postaram się to zobrazować.

1. W XV i XVI w Hiszpanie i Portugalczycy odkrywają nowe lądy i płynące z tego korzyści.

2. Mnóstwo pieniędzy przyciąga bogaczy, bogacze przyciągają królów, królowie przyciągają urzędników i wychodzi że biurokracja potrafi zarżnąć każdy biznes.

3. Hiszpańscy Kupcy zaczynają kombinować i kapitał zaczyna odpływać w stronę bardziej liberalnych mocarstw głównie Francji i Holandii (oczywiście to powolny proces).

4. Habsburgowie dołączają kolejne tereny z których chcą wycisnąć 300%.

5. Holendrzy pokazują fck u "Hiszpańskiej Inkwizycji"

6. Karolus V wpada na pomysł krucjaty & Wielkiej Armady i dostaje gonga, piniądz dalej ucieka.

7. Rozwój w Angielii wyprzedza Hiszpanów, Imperium Hiszpańskie trafia szlag.

8. Rewolucja przemysłowa wrzuca światu nadbieg, jednak odzywa się "wada rozwoju" (duży i szybki rozwój --> wzrost PKB --> większe płace --> bogacenie społeczeństwa -->większe koszty produkcji --> mniejszy zysk) więc jeśli bogacze chcą powiększać dobytek muszą uciekać z kapitałem. Dokąd?

Tam gdzie koszty produkcji są najtańsze - Nowy Świat.

9. Murzynki + Imigranci + Kapitał + Mało biurokracji = Anihilacja kontynentalnej konkurencji

10. W XVIII w  Angielscy przedsiębiorcy dostrzegają problem i zaczynają wojnę handlową z Kolonistami.

11. W 1773 Koloniści pokazują fck u Kompanii Wschodnioindyjskiej, co wywołuje wojnę ANG-USA.

12. Anglicy odpuszczają, piniądz ucieka, USA rozwija się w zastraszającym tempie.

13. Big War przyspiesza objęcie prowadzenia przez gospodarkę USA.

Dobra dalej mi się nie chce rozpisywać.  

USA była potęgą przed II w.ś, obecnie również jest, ale ehh ten kapitał - znowu ucieka...

 

Miejsca w USA Yellow Stone,Dolina Prezydentów, Las Vegas, galerie i muzea w Waszyngtonie, PN Bryce Canyon...

Edytowane 10 Listopada 2016 przez Gość

[Gość]

USA była potęgą przed II w.ś, 

 

no nie przesadzajmy - lizali rany po wielkim kryzysie - to wojna postawiła ich na mocarstwowe nogi

[Gość]

Z jednej strony masz rację, USA mocno oberwały kryzysem, ale z drugiej - wszystkie rozwinięte kraje oberwały i nie było nikogo kto mógłby zająć miejsce USA. CCCP dopiero budowali potęgę.

USA wtedy to taki najsilniejszy pośród słabych.

[Gość]

raczej tak samo słaby jak inni [ z wyjatkiem niemiec i zsrr] - start II wojny pozwolił im porzucić politykę izolacjonizmu

Edytowane 10 Listopada 2016 przez Gość

[Polar]

Nieważne kto głosuje, ważne kto liczy głosy.

 

Nie ważne kto liczy lub nie liczy głosy ważne kto ogłasza wyniki. :)

[Twój Pan]

Jak by nie patrzyć więcej ludzi na nią głosowało:

59 712 366 ludzi na Trump

vs

59 951 907 ludzi na Clinton

źródło:

http://www.cnn.com/election/results/president

 

... jeszcze wartości się zmieniają, bo pewnie liczą.

Bo tam mają trochę inny system liczenia niż u nas, głosy elektorskie to się nazywa.

 

Prędzej na odwrót.

Jak na odwrót, od pół roku na wiece wyborcze przychodziło do niej 10x mniej ludzi co pokazuje jej poparcie wśród społeczeństwa. Bo kto by głosował na babę co trzyma państwowe emaile "top secret" w liczbie 650tys. na komputerze u pedofila?

 

Ale to nieistotne, Ameryka dokonała już słusznego wyboru. Dla nas dużo ważniejsze jest teraz referendum we Włoszech za kilka tygodni i wybory na wiosnę we Francji. Ale o tym jeszcze nikt nie dyskutuje, bo w telewizorze nic o tym nie mówili, więc nie ma internetowych specjalistów od tych kwestii.

Edytowane 10 Listopada 2016 przez MaSell

[Polar]

Zauważyłem jedną ciekawą rzecz że ostatnio Polska zaczyna wyznaczać różnego rodzaju globalne standardy na świecie zarówno te dobre jak i złe z których zachód teraz zaczyna brać przykład :

 

- Odrzucenie establiszmentu,  chodzi o PO, PSL, Komorowskiego, wygrywanie wyborów pod hasłem anty systemowym, powoływanie się na  to. (teraz wybory prezydenta USA jako antysystemowca, wybory w Austrii)

- KOD protesty przeciwko legalnie wybranej demokratycznie władzy (teraz są protesty przeciw wyborowi Trampa)

- Twarde stanowisko antyimigranckie (dopiero teraz ruchy na zachodzie zaczynają coś robić).

- Twarde stanowisko do Niemców

- Absurdy do jakich dochodzi w niektórych sprawach, przykładowo Niemcy pouczają i straszą Polskę o braku wolności i poszanowania prawa. Zlepek państw gdzie można iść do aresztu za krytykę imigrantów. Zabieranie dzieci i wszystkie inne dziwactwa które ich władze robią.

- Odmowa przyjmowania imigrantów (pierwsi w Unii ??, dopiero teraz inne kraje robią podobnie)

[Kyle]

Bo tam mają trochę inny system liczenia niż u nas, głosy elektorskie to się nazywa.

 

 

Głos człowieka, to głos człowieka i więcej ludzi na nią głosowało. Koniec. Kropka. A to, że mają inny system wybierania głowy państwa niż w PL i dzięki temu Trump został prezydentem, zgodnie z prawem, bo dostał więcej głosów "elektorskich", to zupełnie co innego, nie o tym mowa (przecież nie pisałem nic w stylu: "nie wiem czemu został prezydentem") i nie bardzo wiem po co tą oczywistą informację tutaj wtrącasz.

Jak na odwrót, od pół roku na wiece wyborcze przychodziło do niej 10x mniej ludzi co pokazuje jej poparcie wśród społeczeństwa.

 

Tego nie wiedziałem. Słyszałem tylko, że Trump nie był poważnie na początku traktowany i z tego powodu wysnułem wniosek, że od początku faworytką była Clinton.

Edytowane 11 Listopada 2016 przez Kyle

[jonas]

Czyli demokracja jest fajna i w porządku, jak długo wygrywa "mój" kandydat? Interesujące. Czy Niemcy wyrazili już zaniepokojenie stanem demokracji w US & A?

[B@nita]

No właśnie,co na to komisyja wenecka???

[Polar]

Te głosy elektorskie to doskonały sposób do kompensacji niewygodnych głosów ludności. Dzięki temu można zmieniać niewygodne scenariusze i zawsze wygra odpowiedni kandydat. Oszustwo w tym przypadku jest praktycznie niewykrywalne bo to bardzo mała skala w porównaniu do głosowania przez kilkaset milionów ludzi, takie głosowanie jest nieobliczalne i niemożliwe do kontroli. Natomiast kontrola głosowania przez 500 osób to coś bardzo prostego. Przypuszczam że tajne służby bacznie obserwują tych "elektorów" i pewnie są ludziki przez 24 godziny na stałym podsłuchu.

[jonas]

Niezłe, nie wiedziałem o tym. Czyli właściwie głosowanie jak jesteś plebsem spoza tych elektorów nie ma żadnego sensu, nie fatygowałbym się będąc amerykańskim plebsem i nie wiem czemu się teraz ciskają. Trochę jak z referendum w sprawie wejścia Polski do UE - czy byłeś za, czy przeciw, i tak było przyklepane że wchodzimy na sucho.

[MiG29]

Jak by nie patrzyć więcej ludzi na nią głosowało:

59 712 366 ludzi na Trump

vs

59 951 907 ludzi na Clinton

źródło:

http://www.cnn.com/election/results/president

 

... jeszcze wartości się zmieniają, bo pewnie liczą.

Tyle, że zaczyna wychodzić, że na Hilarzycę głosowało około 3 miliony martwych osób.