Twój Pan Opublikowano 15 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2011 (edytowane) czemu ludzie jezdzacy najmniejszymi autami potrzebuja najwiecej miejsca do parkowania? Najmniejsze pojazdy zazwyczaj kupują baby bo nie potrafią parkować. Samochód jest 3 drzwiowy, czyli trzeba mieć więcej miejsca niż w 5d żeby się z niego wydostać. A jak paniusia wozi się samochodzikiem, to sprawność fizyczna powoli zanika, tyłek obrasta tłuszczem i żeby wysiąść trzeba otwierać drzwi najszerzej jak się da, co skutkuje potrzebą horrendalnej ilości miejsca do wykonania ów manewru. Proste. Edytowane 15 Maja 2011 przez MaSell Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
reaktiv Opublikowano 15 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2011 Ja to mam fart... Co deszcz samochod mi nierowno pracowal, dopoki sie nie rozgrzal to gasl na niskich obrotach, od tak podczas jazdy potrafil nagle stracic cala moc i zgasnac. No to co zrobilem, kupilem nowe swiece i przewody, wymienilem. Dzis spadl deszcz, no to w ramach testow poszedlem sie przejechac no i... to samo :[ Okazalo sie (a przynajmniej mam takowa nadzieje, ze to to) iz uszczelka w kopulce jest nieszczelna -.-, praktycznie w ogole nie uszczelnia i w sumie to nie wiem nawet czy palec w nia nie uderza :/ Eh, przynajmniej mam nowe swiece i kable :D 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kacimiierz Opublikowano 15 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2011 (edytowane) To się ciesz, że u ciebie w ogóle jest uszczelka. W moim pięknym aucie nie ma nawet zwykłego oringa. Po prostu ten plastik z góry wchodzi na zakładkę i od góry jest jedna śruba... i działa. Jedyne co to ostatnio po wyczyszczeniu i zamknięciu wszystko, łącznie z cewką i kablami, obsikałem lakierem do silników i na razie działa bez problemów. Mam za to pytanie, wczoraj rano w aucie coś strasznie mi stukało z tyłu - przypuszczam, że albo któraś z dwóch gum na wahaczu albo mocowanie amortyzatora. Tylko dziwne, że jak wieczorem jechałem do pracy i zrobiło się trochę mokro to nawet na najgorszych dziurach nie słyszałem tego dźwięku - taki pusty metaliczny odgłos. Trzeba będzie na stację diagnostyczną podjechać i niech tam jakiś fachman zerknie. Edytowane 15 Maja 2011 przez Kacimiierz Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mac' Opublikowano 15 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2011 Sprawdź czy Ci się tłumik nie obija. W mojej Vectrze przez poszły do wymiany wszystkie gumy z tyłu itp. W końcu stwierdziliśmy ten typ tak ma. Jak przerdzewiał wydech i pojawił się nowy, cisza i spokój :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
reaktiv Opublikowano 16 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2011 No u mnie tlumik to lata jak poyebany i uderza w zderzak jak gdzies stoje czy wolno jade, az cale auto sie trzesie z wrazenia :v Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus Opublikowano 16 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2011 U nas też stukał wydech. Waliło tym prętem / hakiem przyspawanym do rury. Trzeba było go dogiąć. Dobrze że chcesz jechać do diagnosty. Też podjechaliśmy na SKP, podejrzewaliśmy amortyzator, potrzepał autem, stwierdził brak luzów w zawieszeniu. Poruszał wydechem i powiedział "tu stuka" :) Gdybyśmy pojechali do wymieniacza to wymieniłby dwa amortyzatory, może coś jeszcze a stukałoby dalej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 16 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2011 Niedawno spawałem hak przy wydechu- przerdzewiał, a nie będę wymieniał całego tłumika, skoro małą duperelę mogę sam zrobić. Przy okazji wymieniliśmy wszystkie poduszki. A w sobotę zaliczyłem przegląd - wszystko ok, wyłączając pompę wspomagania, o której doskonale wiem. Btw, dobrze, że sobie przypomniałem o przeglądzie... popatrzyłem w dowód 2 dni przed końcem :E @reaktiv - sprawdź cewkę zapłonową, czy nie ma popękanej obudowy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
reaktiv Opublikowano 16 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2011 (edytowane) No, tylko bede mial mozliwosc to sprawdze. Jeszczze w nocy wezme spryskiwacz i popsikam na kopulke i na cewke, zobacze czy bedzie widac jakies iskry czy cos. Ogolnie to zaraz po ruszeniu wiem, czy auto bedzie gasnac, czy nie (nie gasnie od razu, tylko po przejechaniu kilkudziesieciu/set metrow) bo pedal gazu staje sie, ze tak powiem, oporny. Tak jakby ciezej sie go naciskalo, co mniemam jest urokiem utraty mocy. Szlag mnie juz trafia z tym autem, az szkoda mi wydawac kase na tego hebla :sds Edit: Cewka wyglada ok, nic w sumie nie jest uszkodzone, troche brudna, ale nie wyglada tak zle. Stawiam, ze to ta zasrana kopulka. Ciekaw jestem, czy w nocy zobacze jakies iskry :v Jak nie uda mi sie wyeliminowac tego, to przerobie te cholerne auto na zyletki :D Edytowane 16 Maja 2011 przez reaktiv Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 16 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2011 W takim razie powodzenia w szukaniu. Ja właśnie przed chwilą wymieniłem cewkę u siebie i mam nadzieję, że następnym razem, po deszczu, będzie już ok. W marcu (chyba) wymieniłem kable i myślałem, że jest ok... wczoraj okazało się, że nie do końca. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
reaktiv Opublikowano 16 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2011 (edytowane) No u mnie kable i swiece wymienione 2 dni temu. Jesli w razie czego wymiana cewki i kopulki/poprawienie uszczelki nic nie da, to juz sam nie wiem :v Auto bylo dosc kiepsko eksploatowane przez poprzednikow, ja w sumie mam je za darmo. Co fakt, nie obylo sie bez wymiany sprzegla i teraz tego syfu :x Edit: Wrocilem wlasnie z nocnego testu. Popsikalem dosc mocno po silniku i co mnie zdziwilo to to, ze pojawily sie iskry, ale na... kablach :| A konkretniej ich zewnetrznej stronie. Widac jak iskry przeskakuja no i ogolnie sie "swieci". Na cewce nic, na kopulce samej w sobie nic, moze tam pod nia gdzies walilo iskrami. Ale tak to tylko zauwazylem na kablach. Tylko ze jak? Kable nowki i pojawia sie na nich iskra? :| Teraz juz nie wiem, czy to od kopulki, a konkretniej palca leci takie "doladowanie" czy cewki czy jeszcze cos innego. :[ Edit2: Hmm, w sumie wyczytalem, ze takie zjawisko dosc czesto zachodzi i nie jest to nic "zlego" Pytanie tylko, czemu ten zasrany silnik chodzi jak traktor i po deszczu nadal ma problemy z utrzymaniem obrotow -.- Nie wiem czy kupic caly aparat zaplonowy i nowa cewke, czy jeszcze cos innego :/ Edit3: http://www.youtube.com/watch?v=wSE-Szw6JOg Tak sie zachowuje super silnik po deszczu :D Edytowane 16 Maja 2011 przez reaktiv Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 17 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2011 Iskry to nic normalnego. Jeżeli ktoś tak pisze, to znaczy, że olej wymienia co 100k kilometrów, a żarówki, jak policja go zatrzyma. Wymień kopułkę i zobacz, czy pomoże. To nie majątek (w porównaniu do mojej całej cewki), a na pewno nie zaszkodzi. Dobrze by jeszcze było, gdybyś sprawdził jakimi błędami sypie ECU (o ile masz w aucie - nie wiem co to za silnik). Btw, po wymianie cewki dzisiaj czułem się tak, jakbym innym autem jechał. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
reaktiv Opublikowano 17 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2011 Tzn, z tego co czytalem to wokol przewodów wystepuje jonizacja? i pojawiają się iskry. Przechodzenie bylo tylko w jednym miejscu, bo kable praktycznie sie stykaly, tak to tylko swiecilo w kilku miejscach. Niestety nie mialem nikogo, kto by mogl depnac gaz by sprawdzic, czy sie bardziej zaswieci :) Sama kopulka nie wyglada tak zle, stawiam, ze to ta uszczerbiona uszczelka, ktora w ogole nie przylega sprawia problem i woda sie tam dostaje, chociaz cholera to wie. Mam o tyle dobrze, ze moge sobie zalatwic te czesci znacznie taniej, wiec wydatek tez jakis super mega nie jest, no ale zawsze to wydatek. A co do silnika, to jest 1.0 (1043) 33KW montowany w Ibizie II 93-96, takze szalu nie ma ;d Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 17 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2011 (edytowane) No u mnie kable i (...)lnik chodzi jak traktor i po deszczu nadal ma problemy z utrzymaniem obrotow -.- Nie wiem czy kupic caly aparat zaplonowy i nowa cewke, czy jeszcze cos innego :/ Edit3: http://www.youtube.com/watch?v=wSE-Szw6JOg Tak sie zachowuje super silnik po deszczu :D o mamo co Ci się tak tłucze strasznie w tym silniku ? panewki czy to jakiś dziwny pogłos na filmie... te 3 cylindrowe silniki to dramat jest, miałem do czynienia z 2ma (ibiza, corsa) i ani jednego już widzieć na oczy nie chce :D Edytowane 17 Maja 2011 przez slavOK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 17 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2011 Walcz z nim. Ojciec tak sobie poldolota odpuścił i ile razy w garażu jestem, tyle razy widzę nowe rzeczy do zrobienia (od 2 lat most, od 6m-cy kable + świece, od 2 m-cy zawory, od zawsze blacharka). Wkurzę się, to zrobię z tym autem to samo, co robię właśnie ze starym rowerem babci, tylko trzeba odrobinę więcej kasy. Najpierw mechanika, na samym końcu blachy (dopóki się na głowę nie leje, a stopy nie szorują po asfalcie). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 17 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2011 (edytowane) Masakra chodzi jak by miał się za chwile zatrzeć hehe, gdzieś jest przebicie i temu takie cyry, nie pozostaje Ci nic innego jak przekładanie od najtańszej rzeczy czyli świece kable itd. czasami nawet nowe świece mają przebicie już nie piszę o tych tanich kablach zapłonowych, jeszcze jest ta nieszczęsna kopułka i palec, podmień ją to chyba nie kosztuje jakiś wielkich pieniędzy 50zł ? No i cewka, może być też jakiś czujnik położenia wału albo coś takiego, zaraza te silniki :D m4r co to za poldolot ? jak coś pokroju epoki caro to nawet nie warto sobie tym głowy zawracać bo to nigdy klasykiem nie będzie. Edytowane 17 Maja 2011 przez slavOK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
reaktiv Opublikowano 17 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2011 Kwestia taka, ze przy dobrych wiatrach(chociaz cos te wiatry mnie omijaja :D) zmienie w tym roku go na C70. Ten to taka o pociach!lka, moze bratu dam jak zda prawko, a ja bede mial inne ;p Choc fakt, na razie sluzy mi jako dojazd do pracy, bo busem to mi sie nie chce, wiec moglby jako tako jezdzic, szczegolnie, ze dni deszczowych bedzie wiecej. slavOK, no te rzeczy nie sa drogie, mam je jeszcze taniej, wiec te drobne ciach!lki moge wymienic, ale jak to nic nie da i sie okaze, ze to cos powazniejszego/drozszego to olewam sprawe :). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 17 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2011 To jest Caro '97 (heh, brzmi jak camaro :mrgreen: ), ale mam do niego sentyment, bo to pierwsze auto, którym jeździłem po zrobieniu prawa jazdy. Poza tym, jest prosty jak konstrukcja cepa i ma silnik nie do zdarcia. No i... to auto mi udowodniło, że jednak wolę surową mechanikę od elektronicznych wspomagaczy. Poza tym, ja mam czasem naprawdę potłuczone pomysły, więc nawet, jeżeli go nie doprowadzę do stanu używalności (o ile Ojciec wcześniej nie sprzeda), to zawsze pozostaje swap na coś mocnego żeby się polansować pod kościołem (no, eee... , bo tam jest dość duży plac :D ). A klasykiem będzie... trzeba poczekać jeszcze kilkanaście lat, jak benzyna będzie po 50zł/litr, a ludzie się będą teleportować. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bamboocha Opublikowano 17 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2011 Masakra, ale fajnie słychać jak przestaje na kolejne garki chodzić. Mój diesel bardziej kulturalnie chodzi a pamięta jeszcze komunę i ma ponad milion trzaśnięty. Przy zmianie uszczelki pod głowicą gostek od planowania owej zdziwił się że on jeszcze jeździ. Stwierdził że te 23lata to on chyba był gaszony tylko żeby olej i rozrząd zmienić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 17 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2011 To jest Caro '97 (heh, brzmi jak camaro :mrgreen: ), ale mam do niego sentyment, bo to pierwsze auto, którym jeździłem po zrobieniu prawa jazdy. Poza tym, jest prosty jak konstrukcja cepa i ma silnik nie do zdarcia. No i... to auto mi udowodniło, że jednak wolę surową mechanikę od elektronicznych wspomagaczy. Poza tym, ja mam czasem naprawdę potłuczone pomysły, więc nawet, jeżeli go nie doprowadzę do stanu używalności (o ile Ojciec wcześniej nie sprzeda), to zawsze pozostaje swap na coś mocnego żeby się polansować pod kościołem (no, eee... , bo tam jest dość duży plac :D ). A klasykiem będzie... trzeba poczekać jeszcze kilkanaście lat, jak benzyna będzie po 50zł/litr, a ludzie się będą teleportować. Caro gnije szybciej niż jeździ, doprowadzenie tego do stanu bez rdzy wymaga kur...ch nakładów finansowych i dobrego blacharza któremu się będzie chciało, ostatnio takie caro z kumplem zezłomowaliśmy (500zł dostał) wydawało się, że jest ok ale jak blacharz walnął młotkiem w niektóre elementy nośne to kumplowi się nogi ugięły na myśl o tym, że samochód mógł się złamać na byle przejeździe kolejowym :lol: swap na coś mocniejszego w takim samochodzie to w ogóle samobójstwo ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
reaktiv Opublikowano 18 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 18 Maja 2011 Dzis, jak to zwykle rano bywa, gdy jest wilgoc :D moja machina ponownie musiala sie podlawic. Ale! Po jakims czasie otworzylem maske i wypialem kabel od cewki i zauwazylem, ze w wejsciu na cewce jest troche mokro, a jak wypinalem kabel to troche woda trysnelo. Zastanawiam sie tylko jakim cudem tam sie mogla woda dostac i czy to moze byc ta przyczyna :D Odpialem te kable jak juz auto bylo troche rozgrzane, takze wiekszosc mogla juz wyparowac. Chociaz zastanawia mnie jeszcze jedno miejsce, nie wiem co to jest, co pod ta blacha jest, ale zawsze jest w tym miejscu plama wilgoci. Na 2 filmiku mozecie zobaczyc, w dol od wlewu oleju, widac ja wyraznie. Ktos mi powie co to tam moze byc i czy moze to cos miec wplyw? Czy to tylko tak o blacha mokra i nic po za tym? :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 18 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 18 Maja 2011 Albo masz nieszczelny korek wlewu oleju, albo uszczelka pod klawiaturą do wymiany. Co do wilgoci przy cewce... hmm... WD-40 wypiera wodę, ale nie wiem czy się nadaje do użycia tam. Jeżeli nie, to pozostaje wysuszyć chusteczkami i słońcem, a potem czymś zabezpieczyć. @slavOK: wiem, że gnije, ale mówisz to człowiekowi, który właśnie odrestaurowuje rower i wydał na niego już w tej chwili równowartość takiego samego - nowego. Nie ma to żadnego uzasadnienia ekonomicznego, a jednak to robię. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
reaktiv Opublikowano 18 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 18 Maja 2011 Moze mi ktos pokazac jak wyglada cewka zaplonowa BEZ modulu i Z modulem? Ibiza 1.0 Bo dostalem takie zapytanie czy chce cewke z czy bez, a nie wiem czy ten modul mi potrzebny czy nie(w sesie, czy stary styknie) :D Patrzac po necie wszedzie sa te same zdjecia i nie wiem czy to co widze to modul czy nie... -.- Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 20 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 20 Maja 2011 Zobacz: Motoryzacyjne perełki - Wykop.pl tak dla rozluźnienia, większość to piękne maszynki 3 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafa Opublikowano 20 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 20 Maja 2011 Oooo ale mi dobrze zrobiłeś tymi fotami. Piękne! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
plastekk Opublikowano 29 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 mam do kupna swifta , ma ważne OC do końca wakacji , przeglad też kilka dni ważny. Chciałbym wyjac z niego wszystkie czesci i zezłomowac. i tu mam pytanie. Czy bez problemu zezłomuje go na umowe? Nie chcialbym go przerejstrowywać bo to dodatkowe koszta , po prostu napisac umowne Kupna-Sprzedaży , mieć dowód i OC - to wystarczy żeby bez problemu to puścic na złom i mieć spokój? wiem że nie wolno pustego auta oddawać ale z tym nie powinno być problemu , dogadam sie ze złomiarzem . ok , ide do skarbówki , płace za niego. Potem na umowę złomuje , mam wszystkie papierki od zlomiarza i ide do wydziału komunikacji.. Ale musze papiery dostarczyć do WK w moim miescie? czy tam gdzie został zakupiony? jest to 250km ode mnie wiec srednio chce mi sie jechać tyle km aby dostarczyć jeden papierek i zaplacić bodajże 10zł za tą "usługę" Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nuras_en Opublikowano 31 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2011 Panowie w najbliższy piątek czeka mnie podróż samochodem osobowym Poznań - Kraków. Jako, że nigdy nie robiłem tej trasy mógłby mi ktoś doradzić którędy jechać i ile mniej więcej czasu to zajmie? Zastanawiam się czy jechać: a) Poznań - Wrocław - Kraków b) Poznań - Ostrów Wielkopolski - Kluczbork - Kraków A może jeszcze jakoś inaczej? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHOT Opublikowano 31 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2011 Nie wiem jak dalej na trasie, ale przynajmniej na kawałku bliższym Poznania zdecydowanie wybrałbym s11 na Ostrów niż trasę na Wrocek. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 31 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2011 Zależy jak lubisz jeździć. Ja bym leciał przez Wrocław na A4 bo lubię autostrady. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 31 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2011 Panowie w najbliższy piątek czeka mnie podróż samochodem osobowym Poznań - Kraków. Jako, że nigdy nie robiłem tej trasy mógłby mi ktoś doradzić którędy jechać i ile mniej więcej czasu to zajmie? Zastanawiam się czy jechać: a) Poznań - Wrocław - Kraków b) Poznań - Ostrów Wielkopolski - Kluczbork - Kraków A może jeszcze jakoś inaczej? Poznań-Wrocław-Kraków, do Wrocka się trochę pomęczysz ale później lecisz już cały czas autostradą/drogami szybkiego ruchu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nuras_en Opublikowano 31 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2011 Tą opcję najbardziej biorę pod uwagę i chyba taka zostanie. Pytam również, bo może ktoś kto mieszka w okolicy bądź jeździ tamtędy często doradzi inaczej zw względu na jakieś remonty czy cuś ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...