Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

PS. Komplet tarcz klocków i czujników bez robocizny ~2000zł. Jonas zamień się na seicento :lol:

 

Parę lat temu kupowałem u oponiarzy Dębicę Frigo do jaszczomba, wyszło nieco ponad 500 zł za komplet. Facet w kolejce za mną westchnął, że też mógł sobie kupić malucha.

Klasa "parch" ma pewne atuty :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj z racji wolnego czasu grzebałem przy fc.

 

Na przeglądzie facet powiedział, że mam końcówki drążków do wymiany, więc zakupiłem i dzisiaj wymieniłem z lewej strony. Stary był wyrąbany dość konkretnie.

 

Oczywiście jak to zwykle w fc bywa nic nie było takie proste, na jakie by się mogło wydawać, ale odrobina sprytu i jakoś poszło. Ochoty i sił brak na drugą stronę, więc zostawiam na jutro.

 

No i jeszcze pozostaje znaleźć warsztat, gdzie mi zbieżność ustawią za rozsądną kwotę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak jeszcze wczoraj wymieniłem tą końcówkę, a dzisiaj ustawiłem zbieżność i jest ok.

 

Możecie polecić jakiś dobry klucz do kół? Fabrycznego nie miałem, a ten co miałem był dobry.... do wczoraj. Przy wymianie wahaczy tak mi dociągnęli koła, że nawet przy wadze 90 kg skacząc po kluczu nic nie zdziałałem, dopiero stojąc na nim i zapierając się rękoma śruby puszczały, po takich zabiegach klucz który miałem z kompletu walizkowego nie nadaje się zupełnie do niczego, powyginany, końcówka rozjechana, tragedia...

 

Co kupić, najlepiej tano i dobrze, myślę, że 30 pln to rozsądna kwota, więcej z przesyłką nie chciałbym wydawać.

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też szukam będę musiał kupić klucz, śruby do alusów są na klucz 17mm a w zestawie jest 19mm.

 

Gdy wymienialiśmy opony, byłem szczerze zdziwiony, jak przykręcali kluczem pneumatycznym (norma) a dokręcali kluczem dynamometrycznym. Jak dokręcili, okaże się przy wymianie kół.

Przy odkręcaniu opornych śrub używam młotka (w aucie mamy skrzynkę narzędziową mojej małżonki jeszcze z czasów panieńskich :) młotek 500g ma tam swoje miejsce :) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukajcie na giełdach starego krzyżaka z epoki PRL-u... Ojciec swoim takie cuda wyczyniał, że szok - parę zapieczonych śrub ukręcił stosując półtorametrową przedłużkę z rury, a klucz przez 20 lat nie do zabicia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam coś takiego:

 

Teleskopowy klucz do kół (17-19 mm) - porównaj ceny, zobacz opinie i recenzje

 

Mam go rok, zmienił pare kompletów kół, bez zadnego problemu, lekki i poręczny. Chociaz po rozlozeniu wydaje się tandetny, nie udalo mi się go złamać ;) Mój posiada jedną nasadkę 17/19mm.

Kosztował mnie jakieś 25zł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też taki posiadam, został w poprzednim aucie po jego zakupie, również już kilka razy zmieniałem nim koła a cholera wie ile wypracował u poprzedniego właściciela.

Może nie wzbudza zaufania ale na razie daje radę no i jest dość praktyczny z tą podwójną nasadką.

Przypuszczam jednak, że do skakania po nim się raczej nie nada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też taki posiadam, został w poprzednim aucie po jego zakupie, również już kilka razy zmieniałem nim koła a cholera wie ile wypracował u poprzedniego właściciela.

Może nie wzbudza zaufania ale na razie daje radę no i jest dość praktyczny z tą podwójną nasadką.

Przypuszczam jednak, że do skakania po nim się raczej nie nada.

 

Też mam taki, wprawdzie nie skakałem ale stawałem na niego i jakoś się nie odkształcał. Także polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam coś takiego - pojedyncza końcówka 17/19 - idealny dla mnie, bo na lato mam śruby 17, a na zimę 19.

Da się po nim skakać, pod warunkiem że jest złożony :lol: . Kwestia tylko tego, że jak go rozłożysz, to nie ma potrzeby.

IMO przebija go tylko standardowy warsztatowy krzyżak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja mam pytanie bo widzę, że może ktoś się zna. W moim samochodzie był wymieniany aparat zapłonowy i cewka. Nie trzeba jechać na hamownie by wiedzieć, ze samochód nie idzie tak jak powinien. Przy 3-4k obrotów samochód nagle zamula. Czy to oznaka, że przydałaby się regulacja zapłonu? Poprzedni właściciel wymieniał aparat zapłonowy i cewkę ale nic nie mówił o regulacji zapłonu, mówił, że przydałoby się pojechać na przegląd LPG i regulację mieszanki. Wątpię jednak by to było to bo na benzynie problem też występuje. Kolejna kwestia to skąd wziąć kogoś kto potrafiłby to zrobić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja mam pytanie bo widzę, że może ktoś się zna. W moim samochodzie był wymieniany aparat zapłonowy i cewka. Nie trzeba jechać na hamownie by wiedzieć, ze samochód nie idzie tak jak powinien. Przy 3-4k obrotów samochód nagle zamula. Czy to oznaka, że przydałaby się regulacja zapłonu? Poprzedni właściciel wymieniał aparat zapłonowy i cewkę ale nic nie mówił o regulacji zapłonu, mówił, że przydałoby się pojechać na przegląd LPG i regulację mieszanki. Wątpię jednak by to było to bo na benzynie problem też występuje. Kolejna kwestia to skąd wziąć kogoś kto potrafiłby to zrobić?

 

Każdy mechanik powinien to potrafić zrobić. Jakie auto i silnik?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy mechanik powinien to potrafić zrobić. Jakie auto i silnik?

 

Ford Probe II, ale właściwie ten silnik to produkcja Mazdy 2.5l V6 KLDE z Xedosa, MX6, 626 GE.

 

Edit:

 

Udało mi się znaleźć kogoś blisko mnie kto potrafi to zrobić za 50zł.

Edytowane przez Ludovic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie również momentu więcej niż w serii ale z tego co wiem JTD zawsze miały bonusa jeśli chodzi o moc i moment. Tak z innej beczki to po prawie 2 latach latania po naszych drogach wreszcie przyszedł ten magiczny moment w życiu każdego właściciela alfy, że trzeba zrobić zawieszenie :lol: Wszystkie wahacze na przodzie do wymiany, tyłu jeszcze dokładnie nie zbadałem ale będzie pewnie podobnie tak wiec wypłata ledwo co wpłynęła na konto już będzie musiała wypłynąć ;) Swoją droga nie dalej jak tydzień temu dałem poprowadzić makarona kumplowi i mimo wytrzaskanego zawieszenia w makaronie to kumpel posiadacz Golfa MK4 stwierdził, ze AR się zdecydowanie lepiej prowadzi :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za dobre prowadzenie się płaci przy wymianie zawieszenia. Też przechodziłem przez to ostatnio we fiacie coupe - udało mi się znaleźć wahacze moog za 150 pln/sztuka. Od razu proponuję wymienić końcówki drążka kierowniczego, bo pewnie też nie są już idealne, a po co się rozdrabniać. Geometrię zawieszenia zrobić i będzie super.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, wiem jak już robić to całość, czyli pójdzie komplet: wahacze górne, wahacze dolne, łączniki stabilizatora, końcówki drążków i poduszki amortyzatorów. Straszny rozrzut cenowy jest od najtańszego ciach!ianego QAP po TRW które szło na pierwszy montaż to ponad dwukrotna różnica w cenie tak więc trzeba będzie wybrać jakiś sensowny kompromis bo robić całość przód i tył na TRW to już cena lekko zaporowa. Z drugiej strony robić na najtańszej Qupie to też bezsens szczególnie biorąc pod uwagę, ze u mnie na sztywniejszym zawiasie i 18" wahacze lekkiego życia nie mają ;)

Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawe ile Cię zabaw wyjdzie, ja się przypaliłem na alfę 159 ciekawe jak tam z zawieszeniem jest...

 

Piękny samochód.

 

Poszukaj na alfaholikach, na pewno znajdziesz informację jak wygląda sprawa z zawieszeniem w 159. Myślę, że powinno być lepiej niż we wcześniejszych modelach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Orientuje sie ktos od jakiego zlego traktowania nadmiernie i szybko zuzywa sie docisk sprzegla podczas gdy tarcza zostaje jak nowa ? Mam taki problem juz w drugim aucie, a jezdze od 7 lat. Zastanawiam sie, moze nabralem zlych nawykow czy cos.

 

Sprzeglo ma przejechane 6tys km, nie katowane, nie przypalane, a bierze na samym koncu i coraz trudniej ruszyc z miejsca nie szarpiac. Caly uklad hydrauliczny jest ok, wysprzeglik ma 12tyskm.

 

Autem jezdze na codzien, nie katuje go. Chyba pojde na jakas lekcje doszkalajaca :S

 

Autko: Mazda MX-5 '99 1.8

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elementy markowe zawsze. Mechanicy tez raczej zaufani. Obstawiam moj sposob poslugiwania sie sprzeglem. Tylko co mi sie stalo,ze nagle w ntym aucie zaczalem zle je obslugiwac :/

 

Zawsze puszczam sprzeglo i dopiero dodaje gazu, a zanim dodam gazu to czuc szarpniecie i to podejrzewam jest to. Chociaz jakis czas temu zaczalem dodawac gazu lekko przed calkowitym odpuszczeniem pedalu sprzegla i nie widze roznicy, nadal sie pogarsza :mur:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...