Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Taki sam jak niegdyś miało dla mnie podkręcanie durona gdy inni mówili bym kupił Athlona :] Co do wytrzymałości to mogli byśmy podyskutować ale obawiam się, że masz takie pojęcie o modyfikacji JTD jak ja o mongolskim balecie ;) Mogłbym też dodać coś o ekonomicznosci modyfikowanego klekota ale znów nasuwa mi się pytanie po co skoro i tak hejterzy klekotania nie uwierzą :D

 

P.S "tzn." - to znaczy, a "tzw." - tak zwany :D

Edytowane przez KAX_
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj miałem przygode, gość mi wjechał w bok służbowego samochodu jak zatrzymałem sie przed przejściem dla pieszych. Nie zauważył i przywalił. Ale facet mega spoko, odrazu wyskoczył z samochodu, zaczął przepraszać, spisaliśmy oświadczenie, cyknąłem fotki i sie rozjechaliśmy w swoje strony.

 

Straty to z zewnątrz dość solidnie wgniecione drzwi, niby nic, jednak uszkodzony jest zamek w tych drzwiach i ich zawiasy. Nie wiem czy czasem coś jeszcze przy okazji nie poszło, bo próg też trafiony. Samochód niby jeździ, ale zobaczymy co powiedzą w serwisie, niemniej jutro nim w trase nie wyjade, nie będę ryzykował.

Edytowane przez el_gringo_dado

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko jaki to ma sens? Większość Diesli ma FWD, 300Nm momentu na przednich kołach to wystarczająco by pojawił się tzn. torque steer. Do tego zwiększona moc raczej nie wpływa pozytywnie na wytrzymałość wtrysków/pompowstryskiwaczy, rozrządu, turbiny a naprawa tych rzeczy w Dieslach zazwyczaj tania nie jest. Kolejna kwestia to taki Diesel ekonomiczny już nie będzie. A przecież większość ludzi mających Diesle kupowało je po to by były oszczędniejsze od benzyn. Już bym wolał kupić jakieś V6/R6, jedyny tuning to wrzucenie LPG sekw. Jazda na gazie wyjdzie taniej niż na Dieslu.

 

uwielbiam jak ktoś teoretyzuje nie mając styczności z tym o czym pisze :rolleyes: jak by 300Nm powodowało jak to ładnie określiłeś "torque steer" to większość seryjnych samochodów z przednim napędem i dieslem pod maską było by potworami nie do opanowania :lol: wybacz ale w renówce z 1.9 przed programem miałem 312Nm po programie 360Nm i żadnego "torque steer" nie uświadczyłem, w obecnym samochodzie mam też lekko powyżej 300Nm momentu i samochód jeździ normalnie i raczej nie jest to jakaś anormalna liczba bo pierwszy z brzegu focus z silnikiem 2.0 tdci ma 320Nm...

Przy chipie wtryski raczej się nie sypią bo nie ma ku temu powodów, jak już coś leci to turbina lub panewki, wał korbowy (ogólnie dół silnika) jak sprytny inaczej magik za dużo Nm wpompuje...

Edytowane przez slavOK
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piła - Górzno w 3h 30min, coś ponad 230 km. Okolice Torunia rozbawiły mnie bardzo: aby dostać się na krajową 15, można albo kisnąć w korku na moście do centrum miasta (2h wedle informacji na CB), albo zapłacić 2 zł za przejechanie Wisły ogryzkiem autostrady i odbić w Lubiczu. Potem "tylko" kawałek dziurawej smoły siedemnastej kategorii odśnieżania i voila, na Olsztyn w prawo.

 

O czipowaniu klekotów nie wiem nic, więc jak mi napiszecie, że TDJCHGWD po czipie na bazylion koni pali nadal pińć, nie będę miał powodów, by w to nie wierzyć. Niech sobie pali, jak mówi napis na pewnym okrutnym obrazku: "even if you win, you are still retarded" :>

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To że silniki fabrycznie maja "zapas" mocy to wiadomo od zawsze. Związane jest to z tym że silniki są fabrycznie przygotowane do nie do konca wlaściwej eksploatacji, wymiana oleju po wiekszej ilości km, zły olej paliwo itp.

 

Dodatkowo zobaczcie ile można zrobic z 1 typoszeregu silników. @jonas twój ulubiony 1,9tdi to wręcz ksiązkowy przykłąd.

 

Moce:

 

90, 100, 101, 110, 115, 130, 150 KM

 

De facto to ten sam silnik tylko rożni się osprzetem i sposobem podania paliwa(pompa, pompowtryski), reszta bebechów generalnie podobna.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Ludovic

Moce:

90, 100, 101, 110, 115, 130, 150 KM

 

Tylko, że ja na to patrzę z takiej strony.

 

Dla przykładu Passat B6, silnik i czas 0-100km/h:

 

2.0 TDI 110KM/250Nm 11,8s

2.0 TDI 140KM/320Nm 9.8s

2.0 TDI 170KM/350Nm 8.7s

 

Pytanie ile trzeba wydać by zdobyć te 100Nm i 60KM? I ile trzeba wydać by zejść z przyśpieszeniem poniżej 7s? Nie mówię, że Diesle są złe. Taki diesel w Audi A5 ma świetne osiągi a przy tym nie pali 20l na 100km. Tylko jeśli miałbym się bawić w robienie z kombi, hatchbacka szybkiego auta to wydaje mi się, że ciężko mieć 2w1. Czyli szybkie auto i ekonomiczne spalanie i koszty utrzymania. Wydaje mi się, że rozsądek się kończy na czymś pokroju BMW E90 328i/330i lub Audi A4 3.2l, które mają 6.1-6.3 od 0 do 100km/h i rodzaj napędu, który tą moc wykorzysta. Brak turbin, drogich sportowych udziwnień. Koszty utrzymanie nie rujnują kieszeni. A ekonomia? Jak wrzucimy gaz to nawet paląc te 15l/100km przy obecnych cenach paliw wychodzi nam za 15l gazu tyle co za 7l ON.

Edytowane przez Ludovic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie zabawki jak KAX_ ma na zdjęciu kupuje się dla zabawy i koszty/korzyści schodzą na dalszy plan. Już samo przekładanie takich gratów pewnie daje satysfakcję.

 

Swoją drogą, ile kosztuje ubezpieczenie takiego audi 3,2l?

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludovic zacznijmy od tego, ze auto już mam, a nie dopiero szukam i kupuje. Chcąc teraz kupić jakąś mocniejsza benzynę muszę:

 

a) sprzedać po kosztach aktualne auto bo nikt mi za nie nie da tyle ile w nie zainwestowałem

b) dołożyć kilka tysięcy, żeby kupić coś sensownego z dobrym wyposażeniem

c) znów jeździć i szukać auta nie składanego z 2 przystanków

d) założyć porządną instalacje gazową

e) i zrobić pierdylion rzeczy które mogą wyjść po kupnie auta używanego

 

...a tak mam:

a) auto, które odpowiada mi gabarytami, wyposażeniem i wyglądem

b) sprawdzone, bezawaryjne i mocno dofinansowane auto

 

Pacjent to AR 147 seria 115KM celować będę w wynik pod 170KM co powinno w aucie o takich gabarytach już w miarę fajnie jeździć. Kompletny koszt modyfikacji nie przekroczy 3tys złotych wraz ze wszystkimi potrzebnymi gratami i strojeniem auta czyli pewnie coś koło tego ile kosztowała by mnie instalacja gazowa do np. E46 z R6 170KM. Fakt gdybym teraz kupował auto i miał całą gotówkę którą przeznaczyłem na obecne była by mocniejsza benzyna z LPG ale mam już auto i na razie nie zamierzam się go pozbywać. Nie będę też twierdził, ze klekot uber alles i po chipie objedzie wszystko łącznie z ferrari. Po prostu widzę sens w tym co robię i nikt mi tego nie zabroni, a satysfakcja, że zrobiło się coś więcej samemu przy aucie niż zatankowanie do pełna na stacji BEZCENNA :D

 

Klaus +1 :D

Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Ludovic

Myślałem, że to jakieś mniej fajne auto i droższa zabawa. Tak to to rzeczywiście ma sens.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sam program bez gratów który w tym silniku co ma KAX daje 150+KM to koszt około 1200-1300zł, piszę tu o strojeniu + hamowanie, także skoro za relatywnie niewielkie pieniążki można podnieść moc w bezpieczny dla tego silnika sposób to dlaczego nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też chcę pohejtować klekoty!

 

Bo ostatecznie kogo interesuje, ile gramów dwutlenku wungla emituje seria M albo ile pali?

Mnie interesowało by ile pali nawet veyron po chipie, jakbym miał go kupić. Zasięg samochodu to ważna rzecz dla wielu osób misiu.

 

Co do dźwięku, widzisz ta sportowa luksusowa limuzyna jest tak wyciszona, że drażniący dźwięk klekota raczej do twoich delikatnych narządów słuchowych nie dochodzi polecam kiedyś przejechać się bmw 7 czy a8 czy s-klasą.

 

Oj tam, słychać na tyle, że da się rozróżnić na jałowych obrotach. Z zamkniętymi oczami ;)

 

inna kwestia, że w samochodach które mam na oku nie ma diesli :P

 

Męska decyzja czy zmiana orientacji na właściwą ;) ?

 

Jak kumpel mnie przewiózł nowym X5 35d to po dźwięku i przyspieszeniu w pierwszysch sekundach myślałem, że ma tam benzynę v8 pod maską (inny kumpel miał pierwsze X5 z 4.4l V8), dopiero po kuknięciu na skalę obrotomierza się zorientowałem co i jak. Mimo że auto przepotężny kloc to co ten silnik na gnojówkę tam robił spowodowało mini-opad szczęki

Bez przesady, w e90 silnik 35d nie powodował opadu szczeki, wiec w X5 tym bardziej nie mógł. Zapewne zadziałał standardowy efekt turbognojówki, czyli kotwica->kopniak w dupe->następny bieg.

 

Po mieście latam momentem i spalanie nadal jest w ryzach.

Że tak się spytam, czym innym niż momentem można "latać" jeźdząc samochodem z dowolnym silnikiem?

 

Jeżeli za legendę uważamy F40 to dlaczego, o why, tolerujemy dzisiejsze supersportowe samochody, które myślą za nas wszelakimi systemami ESP, ABS, stabilizacja, wibracja, ondulacja ?

 

Są nadal produkowane takie samochody co nie mają radia czy abs, ale nikt ich nie chce kupować, a w recenzjach zazwyczaj wypadają tragicznie - testerzy narzekają, że nie droga hamowania dłuższa niż w fieście, bo przy każdym wciśnięciu hamulca blokuje koła, a na mokrym nie da się na tych sportowych slickach jechać. W jakimś Auto-Świecie czy innym motoryzacyjnym pudelku przed +-3 miesięcy było porównanie kilku samochodów i wśród nich był jakiś Noble bez jakichkolwiek wspomagaczy. Zajął chyba przedostatnie miejsce, przed fiestą ;) .

 

uwielbiam jak ktoś teoretyzuje nie mając styczności z tym o czym pisze :rolleyes: jak by 300Nm powodowało jak to ładnie określiłeś "torque steer" to większość seryjnych samochodów z przednim napędem i dieslem pod maską było by potworami nie do opanowania :lol: wybacz ale w renówce z 1.9 przed programem miałem 312Nm po programie 360Nm i żadnego "torque steer" nie uświadczyłem, w obecnym samochodzie mam też lekko powyżej 300Nm momentu i samochód jeździ normalnie i raczej nie jest to jakaś anormalna liczba bo pierwszy z brzegu focus z silnikiem 2.0 tdci ma 320Nm...

Też uwielbiam takich teoretyków :) . Żaden nie wpadnie na to, że na przednich kołach w zwykłych dieslach jest nawet 1000nm i nic się nie złego dzieje. Istnieje bowiem coś takiego jak skrzynia biegów (kolejna zagadka, po co się te biegi zmienia ;) ), a samochód jeździ na kołach a nie na silniku.
  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc

 

Widze, ze rozgorzala dyskusja benzyna vs. diesel. Wlasnie jestem na etapie zmiany auta. Nigdy nie mialem diesla, ale teraz sie nad nim zastanawiam. Rocznie robie male przebieki rzedu 10 - max 15k km, a 95% mojej jazdy to miasto (dojazdy do pracy). Spotkalem sie z opinia, ze nie warto kupowac diesla przy tak malych przebiegach, bo sie nie oplaca, pojemnosc silnika jest raczej wieksza niz w benzynowcach i stad tez oplaty sa wyzsze, a takze serwis diesla jest drozszy. Do tego czesto obserwuje klopoty moich kolegow zima... Co radzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Filizujecie o Nm i KM jakby tylko to jeździło....

Ciężki przód, do tego starsze auto zawieszenie już nie pierwszej nowości oparte na mcpersonie (brzmi znajomo?), lada moment amorki do wymiany, a ludzie walą chipy i inne tylko po to by w kłębach czarnego dymu wystrzelić spod świateł pierwszy, i jako pierwszy hamować przed pierwszym lepszym zakrętem bo przeca auto ma moc, ma niutki ale prowadzi się jak wóz drabiniasty :wink:

 

torque steer można minimalizować odpowiednim zawieszeniem i układem kierowniczym, co jednak nie ma sensu przy "ludzkich" poziomach mocy (200KM i >300Nm)

 

 

ps. KAX nie piłem do Ciebie!:)

 

Martinii sądzę że sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie:)

Edytowane przez HeatheN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ps. KAX nie piłem do Ciebie!:)

 

Nawet mi to przez mysl nie przeszlo bo akurat wrzucalem na forum fote swojego makarona i wprawne oko zuwazy, ze auto siedzi nizej niz seria bo w zeszlym sezonie zostal wrzucony sztywniejszy i nizszy zestaw amortyzatorw i sprezyn dadatkowo kapcie 225/40R18 i 298NM ktore tydzien temu wyplula seria na hamowni w ogole nie robi na tym aucie wrazenia, a kierownice to mi wyrywa jak jade po pieknych polskich koleinach ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martinii to zależy czego oczekujesz od auta, jakiego wózka szukasz.

Jeśli chcesz auto na 4 osoby, psa i bagaż to argument pojemnosc silnika jest raczej wieksza niz w benzynowcach nie koniecznie będzie słuszny. Wielka krowa na małym silniku może udawać, że jedzie. Czy to benzyna czy dizel będzie musiał mieć 2litry, tym bardziej jeśli auto będzie starsze. Czy auto ma być nowe czy używane. W nowym przy dizlu musisz dołożyć przy cenie zakupu i dizel się nie opłaca przy takich przebiegach. Przy aucie używanym, rodzaj silnika w zasadzie nie ma wpływu na cenę auta. Odpalanie zimą to zdecydowanie na plus benzyna. Chociać nam dwa razy dizel nie zapalił tej zimy to przez dziesięcioletni akumulator. Jednak jak temp. spada poniżej -20st. to nigdy nie wiadomo czy odpali, czy nie.

 

Musisz się zastanowić co chcesz, ile na to masz zamiar przeznaczyć i na końcu decydować o silniku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do czego słonko fapowało:

Dołączona grafika

Czyli które samochody są najlepsze i dlaczego włoskie. Ciężka lektura dla miłośników kübelwagenów, bo jak by nie obracać faktami, włoszczyzna zawsze była pierwsza i nowocześniejsza niż reszta świata.

 

 

Bawiąc obecnie na Kujawach zauważyłem ciekawą rzecz - na wsiach, przez które przejeżdżam, nie dominują wcale, jak mogłoby się wydawać, pełnoletnie gulfy, passaty i "audice w ocynku", czyli seria 80. To znaczy owszem, zdarzają się, ale najwięcej jest segmentu A - Tico, Seicento, Corsa B, Matiz, nawet kilka 126p. Ot, zagadka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najtańsze w zakupie i utrzymaniu. Jak jest bieda to co innego ludzie mogą kupić.

 

BTW Ciekawe co powiecie na to, Mercedes wkłada do S 4 cylindrowego diesel'a (2.1l 204KM) :) zresztą nie tylko do S ale to chyba jest najciekawsze.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

204KM czyli jaknajbardziej wystarczająco żeby to rozpędzać. Dokładnie taką samą moc miał S280 a tylko 20km więcej popularny S320 w generacji W220.

 

O tej:

Dołączona grafika

 

Urzędasy dbają o to, żeby trwała idiotyczna eko-mania, więc dział marketingu zadba o dowalenie stosownej nalepki blueEFFICIENCY, żeby właściciel wyglądał jak ktoś kto dba o środowisko a nie bidna chciwa sknerea i problem z "prestiżem" znika. ;-) Jak nie chcesz się afiszować, to bierzesz bez nalepki i nikt nigdy nie będzie wiedział czy to ten silnik czy może 350CDI. Do tego cena modelu zejdzie niżej więc pewnie nawet troche się tego sprzeda głównie firmom i instytucjom. Jakbym kupował takie auto to w życiu bym go nie wziął z tym silnikiem, ale sama obecność w ofercie mnie nie dziwi. W sumie jedyne co mnie dzisiaj dziwi w motoryzacji, to gdzie się podziały cojones japońskich producentów aut, bo w latach 80-2000 produkowali tyle świetnych aut, że ciężko je było zliczyć, a od jakiegoś czasu nowe modele wzbudzają we mnie tyle emocji co sprzęt AGD i nawet koreańczycy zaczynają ich pod tym względem prześcigać.

Edytowane przez Sysak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ot, zagadka.

 

Przejedź się na jakąś Ukrainę, to będziesz miał rozkminkę na tydzień :lol: tak jak rafa pisał - bida i tyle...  Edytowane przez kkNd!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przejedź się na jakąś Ukrainę, to będziesz miał rozkminkę na tydzień :lol: tak jak rafa pisał - bida i tyle... 

 

Do tej pory wieś spokojna, wieś wesoła jawiła mi się jako kraina obfitości gulfów (II raczej niż III, zamożniejsze bambry IV), ałdi 80 ("ocynk!!!!11") lub A4 1.6 + LPG albo najsłabsze TDI (znów - zamożniejsi), z rzadka wstydliwie przemykał stary francuz albo skodzina, tu i ówdzie malczan albo Polonez. A tu małe tanie popierdółki (o zgrozo nie VW, niektóre nawet nie niemieckie!), co oczywiście jest logiczne i wynika z biedy, ale dziwi mnie trochę w zestawieniu z dotychczasowymi obserwacjami.
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdzie się podziały cojones japońskich producentów aut, bo w latach 80-2000 produkowali tyle świetnych aut, że ciężko je było zliczyć, a od jakiegoś czasu nowe modele wzbudzają we mnie tyle emocji co sprzęt AGD i nawet koreańczycy zaczynają ich pod tym względem prześcigać.

 

1. Około 2000r drastycznie spadł u nich popyt na samochody sportowe.

2. Oni mają jeszcze bardziej chore normy odnośnie ochrony środowiska. Czemu sprzedaja na cały świat silniki/front-cuty lub całe sportowe auta? Bo mają takie widzimisię? Nie, drastyczne przepisy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Ludovic

A ja widziałem dzisiaj piękny widok podczas dojazdu do pracy. Stoję na światłach, przed wjazdem na autostradę. Przede mną Fiat 125p, przed nim jako pierwszy VW Passat TDI. Zielone i 125p łyka Passata, ja za nim. Lekkie zdziwienie jak to tak szybko ruszyło, po wjechaniu na autostradę przycisnął do 160 bardzo ładnie i może gdyby nie ktoś przed nim to i by szybciej leciał. Silnik na pewno nie seria, a może był szybki bo czerwony. Miło widzieć takie Polskie klasyki jak tak ładnie idą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo kontrowersyjne zdanie. ;) I jakby nie obracać faktami to nie zawsze. ;)

 

No dobra - "wystarczająco często, by uznać oczywistą przewagę". Może być? :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja widziałem dzisiaj piękny widok podczas dojazdu do pracy. Stoję na światłach, przed wjazdem na autostradę. Przede mną Fiat 125p, przed nim jako pierwszy VW Passat TDI. Zielone i 125p łyka Passata, ja za nim. Lekkie zdziwienie jak to tak szybko ruszyło, po wjechaniu na autostradę przycisnął do 160 bardzo ładnie i może gdyby nie ktoś przed nim to i by szybciej leciał. Silnik na pewno nie seria, a może był szybki bo czerwony. Miło widzieć takie Polskie klasyki jak tak ładnie idą :)

 

z tego co wiem po PL jeździ parę fajnych niepozornych 125p z najróżniejszymi silnikami od 2.0 20VT z Fiata Coupe, 2.0T z Saaba po 2.5-2.8 z BMW :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...