Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Tutaj, co pokazałeś, to jest dla mnie 'w prawo' - nie jadą prosto i jest to pierwszy zjazd. I masz rację - należy jechać z prawego i nie cwaniakować.

Natomiast na 'normalnym' rondzie to którego idą drogi z 4 kierunków śmiało jadę prosto z lewego pasa (przy dwupasmowej) i zawsze co poniektórzy skręcają na prawo - mogę płynnie wjechać wtedy na prawy pas ronda i zjechać zjazdem.

 

Choć przepisy NIE PRECYZUJĄ kiedy zjechać przed zjazdem z ronda na prawy pas - niektórzy robią to na ostatnią chwilę (niebezpiecznie), niektórzy też na ostatnią chwilę- ale płynnie i bezpiecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na rondzie w Katowicach co poniektórzy geniusze wjeżdżają na prawym pasie i zjeżdżają dopiero na trzecim zjeździe w lewo. Blokują tym samym lewy pas, którym dużo osób jedzie na wprost. A pasy są dokładnie oznaczone - prawy do zjazdu w prawo i jazdy na wprost, lewy do jazdy na wprost i w lewo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na prawy pas zjeżdżasz po przecięciu osi zjazdu poprzedzającego twój zjazd.

 

Pokaż, gdzie tak masz napisane?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie z tego co pamiętam w kodeksie nie ma nigdzie wzmianki który pas do jazdy w jakim kierunku(pomijając to kiedy pasy są oznaczone), jest tylko określenie o ustępowaniu pierwszeństwa i wyprzedzaniu. Więc wszystko to kwestia kultury która jak wiadomo w naszym kraju trochę kuleje. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisane w sumie nie wiem, tak mnie uczyli. A że zgadza się to ze zdrowym rozsądkiem to przy tym zostaje. Możliwe, że ta kwestia nie jest ugerulowana, pewnie ze względu na zbyt dużą ilość różnych rond, gdzie dostalibyśmy strasznie dużo interpretacji własnych...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

właśnie przeglądam co da się kupić rozsądnie, nie wiem czy rano będę miał jeszcze z tyłu powietrze. bok jednej gumy, niestety, spotkał się najwidoczniej z jakimś prętem :( i parka rallye550 idzie papa, szkoda że już nie produkują.

 

 

mistrz pióra szaleje, jakoś nie mogę ogarąnąć sprzeczności ;D Opony letnie Zeetex HP102 205/55R16. Zeetex HP102

to letnia opona klasy budżetowej. Zaliczana jest do segmentu performance, dlatego polecana jest dla aut średniej klasy, które głównie poruszają się w ruchu miejskim.

 

poleci ktoś 205/55/16 w dobrej cenie ? priorytet - ciche, przewidywalne, takie gt, nie hp do latania po zakrętach, z rantem i komfortowe, nie super twarde klocki.. coś 230-270zł max, bliżej 200 może pokusiłbym się na komplet. tz300 ? , te z linka to anegdota, przez myśl mi nie przeszło kupowanie chińszczyzny

 

po poczytaniu:

 

bridgestone turanza er300 250zł

goodyear efficientgrip 250zł

firestone tz300 227zł

 

hę ?:> kij wie co lepsze

 

edit: kupione firestone, za tą kasę rewelacja. Wyjątkowo komfortowe gumy, zero szumu, zero, wybierają drobne nierówności - w samochodzie cisza, komfort po prostu rewelacja. trakcja - próbowałem zerwać tyłem przyczepność na parkingu na kostce i ciężko mi szło. opona nie kładzie się zbyt mocno. moim zdaniem rewelacja - kupuję drugą parę. ku potomności :)

 

polecam salon-opon.com , ceny po prostu najlepsze, przekładka w 10 minut, umówiona na konkretną godzinę. Od najlepszej ceny w pl jeszcze rabat.

Edytowane przez forest kila zbila

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy mamy Turanzy er300, czy z jakimś innym numerkiem fabrycznie w maździe 6 moich rodziców, ale nasze turanzy ssą pałczana na maksa. Od jakiegoś czasu opony zrobiły się głośne i ułomnie buczą przy wysokich prędkościach. Ogólnie cokolwiek mamy, nie polecam. Jeszcze jutro dokładnie sprawdzę co to za jest, ale na wszelki wypadek ostrzegam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)

bridgestone turanza er300 250zł

goodyear efficientgrip 250zł

firestone tz300 227zł

 

hę ?:> kij wie co lepsze

 

Poleciłbym proxes t1r, ale to nie ta półka w tym konkretnym rozmiarze :s . Może uniroyale jakieś?

Zresztą, nieważne, bo się zrobi ot oponowy, a jest osobny temat.

 

 

Chcesz przejechać na zielonym? Wciśnij guzik! - Najważniejsze informacje - Informacje - portal TVN24.pl - 11.05.2010

Tego jeszcze nie grali :lol2:

 

 

Ktoś ma jakiś namiar, gdzie dorwać naklejkę warcy rycy cescy? Potjuningowałbym sobie beczkę, ale na allegro ich nie widzę.

 

Buaahahahh ownage.

Zapamiętać: wozić składany kij do wciskania przycisków.

 

Naklepa: Naklejka WRC Warcy_Rycy_Cescy!! Warto!! (1028600839) - Aukcje internetowe Allegro ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy mamy Turanzy er300, czy z jakimś innym numerkiem fabrycznie w maździe 6 moich rodziców, ale nasze turanzy ssą pałczana na maksa. Od jakiegoś czasu opony zrobiły się głośne i ułomnie buczą przy wysokich prędkościach. Ogólnie cokolwiek mamy, nie polecam. Jeszcze jutro dokładnie sprawdzę co to za jest, ale na wszelki wypadek ostrzegam...

 

Prawdopodobnie przypadłość taka jak w Potenzach RE050A - lubią się wyząbkować. U siebie miałem ten problem z powodu niestosowania rotacji kół + lekko kopniętej geometrii. Jeżeli problem masz od niedawna spróbuj przypalić kapcia (tak porządnie), może pomóc :)

Mimo wszystko chyba kolejny zakup to będą znowu Bridgestone'y (ew. Pirelli) - teraz mam toyo i jest niefajnie.

Edytowane przez Aresius

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, nie wiem jak szukałem, że tego nei znalazłem :(

 

 

btw, dziś rutyna zebrała swoje żniwo i pozwiedzałem sobie pobocze bokiem. Dobrze, że jak zwykle miałem farta i pod krzakami które przyciąłem była (o dziwo!) płaska nawierzchnia, bo urwania koła bym psychicznie nie przeżył.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do ronda. Jak nie są oznakowane pasy to ze skrajnego prawego można jeździć nawet w kółko. Pas zmieniamy na zjazdowy kiedy chcemy, tak żeby nie wymusić pierwszeństwa. Wiele rond ma natomiast znaki poziomie i pionowe przed mówiącej jak jechać przy kierunkach i 2 pasach to przeważnie prawy -1,2 zjazd, lewy- 2,3,(4 - zawracamy). Oczywiście większość albo się boi albo niewiadomo co, ale pakuje się na prawy i robi tak aż do 3 zjazdu. Śmiesznie to wygląda jak z rana lewym pasem wyprzedza mistrz prostej, tylko po to żeby za 150m pokonać całe rondo prawym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jechałem z Piekar przez Siemianowice do Katowic i w sumie żadnych problemów nie było. Na RMF'ie mówili, że jeden pas w tunelu był zalany, ale jak wracałem o 9:30 to wszystko czynne i ani śladu wody.

 

Tak przy okazji - jeździ ktoś często trasą Katowice-Warszawa? Albo przynajmniej ostatnio? Muszę być na Bemowie o 15:30 i chciałbym wiedzieć ile czasu zarezerwować na jazdę. Google niby mówi 4,5 godziny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do ronda. Jak nie są oznakowane pasy to ze skrajnego prawego można jeździć nawet w kółko. Pas zmieniamy na zjazdowy kiedy chcemy, tak żeby nie wymusić pierwszeństwa. Wiele rond ma natomiast znaki poziomie i pionowe przed mówiącej jak jechać przy kierunkach i 2 pasach to przeważnie prawy -1,2 zjazd, lewy- 2,3,(4 - zawracamy). Oczywiście większość albo się boi albo niewiadomo co, ale pakuje się na prawy i robi tak aż do 3 zjazdu. Śmiesznie to wygląda jak z rana lewym pasem wyprzedza mistrz prostej, tylko po to żeby za 150m pokonać całe rondo prawym.

 

Powtórz przepisy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3h to max. :) Jeszcze tylko kwestia ile w Wawie...

Z samych Katowic do początku Warszawy to może bym się w 3 godziny wyrobił, ale jadę z Piekar, więc dochodzi około pół godziny żeby się dostać na 1 no i w samej W-wie do Bemowa pewnie też z pół godziny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dajcie spokój, GoogleMaps pokazuje mi trasa Ostrów Mazowiecka - Gdańsk : 5 godzin i 8 minut. Jeżdżę tą trasą dwa razy w miesiącu. ;)

 

Najszybciej : 3godziny 28minut

Średnio : 3godziny  50minut

Najwolniej : 4godziny 20minut

Warunki Extremalne (śnieżyca przed Bożym Narodzeniem) : 4godziny 50minut

 

 

No comment. ;) Pragnę zaznaczyć, że te 4godz i 20min są z pełnym przestrzeganiem przepisów, więc ja nie wiem jak on może jeszcze +1h dodawać. ;)

 

 

EDIT : Już wiem, poprostu Google Maps zakłada średnią prędkość 70km/h , co najprawdopodobniej wynika z 90(trasa)+50(miasto) / 2 = 70. 

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jadąc od teściowej po raz kolejny trafiłem na idiotę bez wyobraźni...

 

Jadę sobie spokojnie, prosta droga, 8 dych na blacie, przede mną dostawczak. Zbliżamy się do lekkiego wzniesienia, zza ktorego nie widać osobówek. Nagle przelatuje obok mnie (jakieś 100-110km/h) czerwony hatchback (bodajże Corsa C) na blachach WE (a jakże by innych - przecież nie lokalnych). CB, naklejki jakieś tam firmy czyli służbówka. Chowa się gość minimalnie za dostawczaka i myślę "pojedzie czy nie?" - lewe koła ma nadal na lewym pasie. Wzniesienie się zbliża, a koleś lewy i poszedł. Ledwo zdążyłem o tym pomyśleć i już zza wzniesienia wyłania się prujący samochód (bodjże jakiś kombiak). Dostawczak po heblach, kombi pewnie też + lekko pobocze i przeszedł gość tym mikrusem na żyletki. Rozumiem pośpiech, ale głupota ludzka nigdy nie przestanie mnie zadziwiać.

 

Wiem po sobie, że tak jeździ się do pierwszej "skuchy". U mnie skończyło się na oberwanym zderzaku i porysowanej feldze. Goście natomiast jeżdżą codziennie i codziennie grają w rosyjską ruletkę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jadąc od teściowej po raz kolejny trafiłem na idiotę bez wyobraźni...

 

Jadę sobie spokojnie, prosta droga, 8 dych na blacie, przede mną dostawczak. Zbliżamy się do lekkiego wzniesienia, zza ktorego nie widać osobówek. Nagle przelatuje obok mnie (jakieś 100-110km/h) czerwony hatchback (bodajże Corsa C) na blachach WE (a jakże by innych - przecież nie lokalnych). CB, naklejki jakieś tam firmy czyli służbówka. Chowa się gość minimalnie za dostawczaka i myślę "pojedzie czy nie?" - lewe koła ma nadal na lewym pasie. Wzniesienie się zbliża, a koleś lewy i poszedł. Ledwo zdążyłem o tym pomyśleć i już zza wzniesienia wyłania się prujący samochód (bodjże jakiś kombiak). Dostawczak po heblach, kombi pewnie też + lekko pobocze i przeszedł gość tym mikrusem na żyletki. Rozumiem pośpiech, ale głupota ludzka nigdy nie przestanie mnie zadziwiać.

 

Wiem po sobie, że tak jeździ się do pierwszej "skuchy". U mnie skończyło się na oberwanym zderzaku i porysowanej feldze. Goście natomiast jeżdżą codziennie i codziennie grają w rosyjską ruletkę...

 

To jest jedna z sytuacji, których najbardziej nie mogę pojąć. Może założenie, że ma 50% szansy, że nic mu nie wyskoczy, może lubi adrenalinkę ? Bo jakoś ciężko mi ogarnąć umysłem, że w ogóle mogą istnieć tacy driverzy, po prostu nie wierzę w aż taką głupotę... Najlepsze że kiedyś ja miałem identyczną sytuację, z tym, że ja byłem na swoim pasie i jechałem sobie swoje (130-140) , wjeżdżam a tu widzę piękną maskę Merca E (2009) przed oczami, ja na pobocze, on się schował, całe szczęście, że "pobocze" było asfaltowe, co nie często się w Polsce zdarza. ;) Od tamtej pory, zawsze zdejmuję nogę z gazu podjeżdżając pod górkę (co mnie spowalnia do tych 90km/h i daje większe pole manewru). 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zwalniam od czasu, kiedy widziałem wyprzedzanie ciężarowego przez ciężarowego na podwójnej ciągłej pod górę, w miejscu, gdzie powinien od 10 lat stać czarny punkt (przynajmniej do tej wiosny, bo w końcu przebudowali górkę).

 

Ostatnio widziałem też ciekawy przypadek - corsa "fast & furious kratka mod" vs fabia "fast furious kratka mod". Po wysepkach, na podwójnej ciągłej, jazda zderzak w zderzak na zakręcie (też podwójna ciągła), etc. Zaczęło się od tego, że wyprzedzili mnie na Krakowskiej w Rz, a później cały czas ich widziałem przed sobą. Lecieli ile fabryka (i droga) dała (że akurat niewiele, to inna sprawa).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też zdarza mi się wyprzedzić w głupim miejscu, jednak do wzniesień, od zawsze czuję respekt. W nocy nie ma większego problemu, ponieważ światła wszystko wyjaśniają, ale przez dzień jest to dla mnie zbyt duże ryzyko. Kilka km od domu, na szczycie takiego pagórka usadowiono skrzyżowanie oraz przystanek PKSu. Jechać tam więcej niż 60 km/h to ogromne ryzyko, ponieważ wymuszanie jest tam na porządku dziennym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mercedes w akcji :)

Mercedes przed sądem za tandetny samochód. Sprawa trwa 6 lat

 

od siebie dodam - kupla ojciec miał dwa nowe, w obu po ok 2 latach poważne awarie. w clsie 320cdi kompletny silnik i wał do wymiany (wycena = 110k zł!), w c-sc 180k do wymiany silnik. obydwa motorki w wyniku awarii 'zdemolowane'.

 

łezka się oku kręci nad starymi overengineered :] po L jeździ taxi, pytałem się czy sprowadzał niedawno bo przebieg dziwnie niski - nie - już przekręcił licznik = ponad milion :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...