Skocz do zawartości
Grimlock

F1 Sezon 2012

Rekomendowane odpowiedzi

Alonso w końcówce odpuścił (albo opony jego w jego bolidzie), ale walka z Pastorem była wspaniała. Cały zespół a w szczególności Frank Williams przeszczesliwi. Pościg Icemana za Fernando wydawał się na początku bezcelowym ale na ostatnim kółku Kimi go dogonił. Szkoda, że zespół podjął decyzję o zmianie opon kilka kółek za późno (Kimi sporo stracił). Gdyby nie opony to Lewis nie straciłby dwóch pozycji, ale walczył zażarcie :) Walka z Felipe dawała nadzieję na powrót dawnego Massy.

 

Podczas pitstopu Pereza mechanik wpadł pod tylne koło? Wyglądało to dość groźnie.

 

Każdy kolejny wyścig staje się coraz ciekawszy dzięki nieprzywidywalnosci opon :)

Edytowane przez Grimlock

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maldonado! Ekstra :D Kurde, co za sezon... :cool: :D Bardzo dobra forma Lotus'a, jak tak dalej pójdzie, to w końcu Raikkonen stanie na najwyższym stopniu "pudła", kto wie, może nawet w najbliższym wyścigu [choć nie wiem, czy ogarnie Monte-Carlo] i to by było niezłe, 6 wyścigów i 6'ciu różnych zwycięzców z 6'ciu różnych team'ów : )

 

Ciekawe, po czym Hamilton dokładnie przejechał przy pit-stop'ie :blink:, to samo Perez i jego biedny mechanik...

 

 

edit:

 

Podczas pitstopu Pereza mechanik wpadł pod tylne koło? Wyglądało to dość groźnie.

No właśnie, dziwna sytuacja i też do końca nie wiem o co chodziło...

Edytowane przez metal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na powtórce nie było dokładnie widać co się stało, a w team'owym radiu, tak jak mówisz Sysak, coś o oponie było powiedziane... Edytowane przez metal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Harry Lloyd

Każdy kolejny wyścig staje się coraz ciekawszy dzięki nieprzywidywalnosci opon :)

 

Ogląda sie ciekawie, ale to jednak wypaczaa wyniki. Dziś na szczęście się ścigali, a nie jechali grzecznie do kolejnego pitstopu. Gdyby nie opony, to kolejność w top 10 byłaby zupełnie inna.

 

 

Mimo wszystko, gdyby nie opony, to jednak wyścigi byłyby maksymalnie powtarzalne. Najlepsi by sie powyprzedzali i ustawili w szeregu zgodnym z szybkoscią auta. Tak to każdy ma szansę coś zdziałać, co bardziej przypomina niższe serie wyścigowe, gdzie auta różnią się minimalnie, i liczą się umiejętności kierowców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O fck... pożar w "garażu" Williams'a - Serious fire in Williams pit after race

 

http-~~-//www.youtube.com/watch?v=H9QLET_u1DA

 

YouTube.com: Spanish GP 2012 - Williams F1 garage on fire

 

 

A co do opon... przecież wszyscy jeżdżą na takich samych oponach, więc? ^_^

 

 

edit:

 

Moment wybuchu pożaru:

 

Dołączona grafika

 

 

Ciekawi mnie co to za udział Caterhamu w tym pożarze.

Pewnie sąsiadowali z garażem Williams'a.

Edytowane przez metal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Harry Lloyd

No jeżdżą, ale każdy bolid inaczej je zużywa, każdy kierowca inaczej je z używa, i różnej długości stinty na nich przejezdżają. Kilka przejechanych okrążeń więcej, i od razu ktoś ma problemy z wyprzedzeniem bądź obroną pozycji.

 

Patrząc na to jak różne są bolidy, to te szybko zużywajace się opony dają duże urozmaicenie.

 

 

Ciekawi mnie jak to będzie wyglądać w Monaco. Być może kwalifikacje w końcu nie będa tam najważniejsze.

 

 

 

Ciekawi mnie co to za udział Caterhamu w tym pożarze.

Edytowane przez Harry Lloyd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Shumi znowu nie dojechał... chyba się zagotował bo aż kierownicą rzucił :)

 

Brawo dla Maldonado ale bardziej kibicowałem Alonso.

Nie wiem czy tylko jak tak mam ale ostatnio kibicuje 4 kierowcom na raz :lol2: : Alonso, Button, Schumi i Raikonnen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pożar zakłócił świętowanie Williamsa, ale szczęściem w nieszczęściu, że tylko czterech członków ekipy zostało lekko rannych. Jeden z nich został wypisany do domu.

 

Dołączona grafika

 

 

 

Podobnie jak rafa, nie mam tego jedynego faworyta. Ale zazwyczaj kibicuję Kimiemu, Lewisowi, Jensonowi, Markowi, Felipe i Schumiemu oraz młodym (zaskakującym wszystkich) zawodnikom :)

Edytowane przez Grimlock

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziadek wygrał kwalifikacje!!! :D :D :D

 

Bardzo szkoda tej kary cofnięcia o pięć miejsc. Ciężko będzie przebić się Schumiemu - znając jego szczęście do kraks. Ale kto wie? Stary lis swoje wie i potrafi ;)

 

Felipe i Mark też spisali się bardzo dobrze. Ekipa Lotusa narobiła nadziei ale ostatecznie poszło im trochę słabiej. Jenson prawie sekundę wolniejszy od Lewisa - skoro Felipe okiełznał swój bolid to tym bardziej Jenson powinien ogarnąć ten temat.

Vettel słabiutko, kolejna ofiara braku dmuchanych dyfuzorów (brak ustanowionego czasu w Q3).

 

PS. 100 mln dla Lewisa - ciekawe czy to pensja za rok czy za kilka sezonów? Ostatnio tyle to chyba tylko Kimi w Ferrari zarabiał?

Edytowane przez Grimlock

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapewne kontrakt na kilka lat.

 

Schumi nieźle pojechał, tak samo jak Webber, ktory nie po raz pierwszy pokonał tu Sebastiana "rabbita" Vettela. Doświadczenie procentuje na tym torze. Nie wiem czemu Rajdkoniem tak słabo, widać było wyraźnie że się męczył z ustanowieniem sensownego czasu.

Edytowane przez MaSell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mark także zaskakuje formą na trudnych technicznie torach jak właśnie Monaco czy Hockenheim. Z kolei na szybkich pętlach i lotniskach wypada średnio (statystycznie słabiej niż Vettel).

 

 

PS. Niektóre komentarze są szczególnie pocieszne:

 

Wielki Mistrz Ulryk von Vettelgen

 

:lol:

Edytowane przez Grimlock

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Było by zabawnie zobaczyć powtórkę tego w F1 dziś, oczywiście pod warunkiem, że nikomu by się nic nie stało, mogły by być później ciekawe wyniki niektórych kierowców:)

 

Niestety nie było mi dane oglądać wczoraj kwali, ale cieszy mnie dobra postawa Massy, może w końcu pokaże, że wcale nie jest takim kiepskim kierowcą jak to niektórzy uważają, to samo tyczy się Webbera.

 

Śmieszne jest to, że Vettel nie wyjechał nawet na jedno szybkie kółko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Harry Lloyd

Mocny filmik, w 2:44 ktoś fajnie wyleciał w powietrze. Szkoda że z jego kamery nie pokazali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mark pierwszy! :) Szkoda Schumiego, to chyba jakaś klątwa. Miałem nadzieję, że limit już wyczerpał. Groszek go trącił na starcie, może to było powodem późniejszej usterki? Felipe jechał bardzo dobrze. Gdyby nie specyfika toru i wymuszona z tego powodu procesja to może byśmy zobaczyli kilka emocjonujących wyprzedzań. Najbardziej emocjonującym momentem był ostatni zjazd Vettela i ulga gdy podczas wyjazdu minął go Mark, Nico i Fernando ;) Można było odetchnąć :D

 

Gdy Perez zjechał na chama do pitlane, trzeba przyznać, że Iceman ma nerwy ze stali. Gdyby zamiast Kimiego był tam kieorwca pokroju Petrov'a to zapewne byłby efektowny dzwon.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut po wyścigu zaczęło konkretnie padać :D . Lotus niech zmieni strategów, bo to co się dzieje, to jest jawna kpina, po co zostawiać na torze bolid, ktory ma tak zniszczone opony, że jest wolniejszy od Caterhama :D ? Lewis dostający po głowie literkami z tablic z pit wall - priceless :lol:

 

Heikki man of the race, nie ma wątpliwości :)

 

Mark pierwszy! :) Szkoda Schumiego, to chyba jakaś klątwa. Miałem nadzieję, że limit już wyczerpał. Groszek go trącił na starcie, może to było powodem późniejszej usterki?

Jak trącenie samochodu w koło może spowodować problemy z układem paliwowym 60 okrążeń później :D ? Edytowane przez MaSell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak trącenie samochodu w koło może spowodować problemy z układem paliwowym 60 okrążeń później :D ?

 

Faktycznie, po wyścigu pojawiło się więcej informacji w tym o problemach z ciśnieniem paliwa w bolidzie Schumiego.

 

Za dwa tygodnie GP Kanady, trochę luźniejszy tor. Ciekawe czy pojawi się ponownie porządkowy "co się potyka o własne nogi"? ;)

 

Patrząc na generalkę to RedBull ma spore szanse na wygranie obu mistrzowstw - Mark nazbierał tyle samo punktów co Vettel (ten z kolei partaczy jazdę ale jednak te 73 punkty zdobył - stratedzy i Newey pewnie po nocach nie śpią ;) ). W Ferrari to w zasadzie tylko Fernando ciuła punkty, a w McLarenie głównie Lewis. Ferrari poprawiło bolid, nawet Felipe lepiej wychodzi jazda. McLaren - trudno powiedzieć, Lewis jest ograniczany przez opony, a soft driver Jenson jeździ jak Vettel. Mam nadzieję, że pozbierają się w końcu i wrócą na ścieżkę skutecznego i szybkiego rozwoju. Merdeces i Lotus mają obecnie bardzo dobre bolidy, ale jak nie strategia, błędy podczas pitstopów, incydenty na torze niweczą ich walkę w czołówce. To co dzieje z Schumim to jakiś surrealistyczny dramat - facet ma tyle doświadczenia i zapału do walki, a nadal okupuje dół tabeli. Z pewnością jego praca przynosi efekty - Nico nie jest kierowcą pokroju Hamiltona czy Alonso ale jednak ma do dyspozycji na tyle szybki bolid aby stawać na pudle. Przed treningami uważałem, że DDRS nie przyniesie na ciasnym krętym torze żadnych korzyści, ale widać jakieś inne właściwości i wynalazki w bolidzie zadziałały na plus. Nowe opony wprowadziły chaos wśród doświadczonych ekip, ale za to dały szansę środkowi stawki - aby od czasu do czasu zabłysnąć. Ma to wady i zalety, ale hmm... do czasu :)

 

Ciekaw jestem GP Kanady. Może tym razem McLaren zabłyśnie? W zeszłym roku Jenson zafundował wiele radości :)

 

PS. Ciekawe co słychać u Roberta. Mikołaj Sokół przekazał wiadomość o operacji łokcia w celu ułatwienia wykonywania pełni ruchów. Wspomniał też, że co najmniej dwa zespoły czekają na moment gdy Robert w pełni wyzdrowieje. Nigdy nie był wyrywny do wywiadów, kontaktów z mediami ale co nieco mógłby skrobnąć choć na swojej stronie. Wierni kibice czekają :)

Edytowane przez Grimlock

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To co dzieje z Schumim to jakiś surrealistyczny dramat - facet ma tyle doświadczenia i zapału do walki, a nadal okupuje dół tabeli. Z pewnością jego praca przynosi efekty

Myśle, ze dziś by wygrał, gdyby nie miał kary i awarii. Bolid miał identyczne osiągi jak RBR. Przebieg pechowego sezonu, z innej strony:

GP Australii 2012 - awaria skrzynia biegów, utrata 3. miejsca

GP Malezji 2012 - staranowanie przez Grosejan, utrata 4. miejsca

GP Chin 2012 - odpadnięcie nieprzykręconego koła, utrata 2. miejsca

GP Bahrajnu 2012 - awaria DRS + wymiana skrzyni biegów - start z 24. miejsca

GP Hiszpanii 2012 - kolizja z Senną - utrata 6. miejsca + kara

GP Monako 2012 - cofnięcie o 5 miejsc na starcie, wbicie w ścianę przez Grosjean, awaria układu paliwowego - utrata szans na podium

 

Chciałbym go zobaczyć choć raz na podium, najlepiej na najwyższym stopniu. Tak na dobre zakończenie kariery ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Liczę jutro na Lewisa i Alonso. Newey musiał wymyślić coś niesamowitego w RB8. Owszem FIA uznała otwory w podłodze za nielegalne i mające wpływ na osiągi. Teraz odnaleźli kolejną niezgodność - system chłodzenia hamulców ma wpływ na aerodynamikę bolidu. Jenson startuje na twardszej mieszance z tego co zauważyłem, teoretycznie mógłby pojechać na jeden pitstop. Cieszy mnie poprawa wyników Felipe. Grosjean też dobrze. A Schumi jak zwykle pech, parze z Icemanem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wspaniały początek i zaskakujące 20 ostatnich okrążeń w końcówce! :D

 

Brawo dla Lewisa, Groszka i Czeko :D

 

Ferrari i RedBull dali ciała, chociaż w RB ktoś się puknął w głowę, a Ferrari dalej brnęło z fatalnym skutkiem.

 

Schumi nadal pechowo, kuriozalnie pechowo. Jenson został prawie zdublowany Lewisa... tragedia. Filip, jak mogłeś popełnić tak idiotyczny błąd... :|

 

PS. Andrzej Borowczyk wreszcie się pomylił... pomylił dziewczynę Rosberga z Vettela ;)

Poza tym zastanawiał się czy Vettel dogoni i wyprzedzi Alonso, gdy ten już wyprzedził ALO ;)

Edytowane przez Grimlock

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To co przydarza się Schumiemu od strony technicznej zaczyna wyrastać na jakąś teorię spiskową. Poza incydentami na torze na torze, to w większości przypadków są awarie techniczne. Do tej pory dwukrotnie zawiodły DRS i skrzynia biegów. To jest porąbane... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To już nawet śmieszne nie jest, przecież wszystkie bolidy razem wzięte w tym sezonie nie zepsuły się tyle razy co bolid Schumachera, nawet jak by był 1s szybszy na okrążeniu od wszystkich to by nie był 1 w generalce, ile razy on dojechał do mety?? Z 2 razy??

 

Co do reszty wyścigu, to początek raczej był nudny, ale później się rozkręciło. Ferrari i RB nie popisali się strategią w tym wyścigu i troszkę przesadzili z tym trzymaniem ich na tak kiepskich oponach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...