Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Ja bardzo chętnie jakbym potrzebował teraz zakupić auto, kilka dni temu przeglądałem sobie takie różne dziwne wozidła i astony wydają się być tanie, a całkiem fajnie to wygląda i jeździ. No i prestiż prawie jak B5 po lifcie. Tylko te elementy z Volvo mnie rozczulają.

 

Astony są dla ludzi którzy lubią podróżować, po Francji, Włoszech, po całej Europie w poszukiwaniu mechanika, który będzie umiał im naprawić byle <span style='color: red;'>[ciach&#33;]</span>łę o poważniejszych sprawach nie mówię.

  • Downvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idąc tym cebulastym tokiem myślenia, właściciele Mustangów jadą na wymianę oleju do Massachusetts, US&A, a jonas pompuje opony w Mamucie w Hamamatsu, Prefektura Shizuoka? To nie prom kosmiczny, tylko samochód.

Edytowane przez kłopotliwy drągal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idąc tym cebulastym tokiem myślenia, właściciele Mustangów jadą na wymianę oleju do Massachusetts, US&A, a jonas pompuje opony w Mamucie w Hamamatsu, Prefektura Shizuoka? To nie prom kosmiczny, tylko samochód.

 

Akurat Mustangi i Corvetty u nas w kraju parę warsztatów ogarnia. Za to warsztatów od Astona brak. Jak w Astonie padnie skrzynia to trzeba robić tour de Europe na lawecie bo w Polsce Ci nikt tego nie ogarnie. W V12 zawłaszcza. Myślisz, że czemu u nas tak dużo 911 jeździ? Bo to u nas można naprawić. Z Ferrari, Lambo czy Astonami jest ciężko. Pomijam też Angielskie podejście do nowych części czy ich zamienników. Nawet do głupiego Jaguara jest z tym ogromny problem i to w Anglii. 

Edytowane przez Kilokush

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na "ty" można, a na "kolego" nie można ? ciekawe

sugestia nie była obraźliwa, bo sam nie wiesz jak ta sprawa poszła dalej więc co tu dywagować, a że zdarzają się warszta

Ty to ty - zawsze i wszędzie. A 'kolega' miewa znaczenie pejoratywne. Poza tym zdecyduj się, o co w końcu masz focha, kolegę, dupę, palec czy ASO?

 

sugestia nie była obraźliwa, bo sam nie wiesz jak ta sprawa poszła dalej więc co tu dywagować, a że zdarzają się warsztaty nieuczciwe to nic nowego

Ale co ma do rzeczy, że nie wiem, jak potoczyła się dalej? Została wystawiona faktura na części, które nie zostały zamontowane w samochodzie. Czy była to inicjatywa własna ASO, czy kooperacja z kimś z mojej floty, komu odpalą działkę za wałek - nie wiem, nie obchodzi mnie to, ale sam fakt, że miało to miejsce, podważa moją wiarę w ekspertyzy ASO, które wcześniej proponowałeś. Nie wiem, jaki musiałby być Twoim zdaniem ciąg dalszy sprawy, żebyś poczuł się usatysfakcjonowany, a Twa wiara w ASO - niewzruszona. Dopisali mi te pozycje do faktury, bo zapomnieli przy innym samochodzie z mojej firmy? Tak, to właśnie tak musiało być. Nie ma innego wytłumaczenia.

 

wyjątkowy nie jestem ale ty również, co więcej myślę że od moderatora (jak i dorosłego człowieka) można wymagać troche więcej, dyskutuję na dziale sprzętu i tam jakoś podwórkowych zwrotów nikt nie pisze, tym bardziej że jest to jakby nie patrząc forum techniczne, więc i poziom dyskusji powinien być inny ...

To skoro ja nie jestem wyjątkowy i Ty nie jesteś wyjątkowy, to dlaczego Ty możesz powiedzieć, że ja coś kręcę, a ja nie mogę powiedzieć, żebyś sobie w d...e wsadził swoje insynuacje na temat mojego kręcenia?

 

od pewnego czasu obserwuje że poziom niestety spada (nawet u obsługi portalu) czego jesteś przykładem, dlatego napisem już maila do redaktora naczelnego abyśmy wspólnie znaleźli jakieś rozwiązanie, pozdrawiam

Okrutne z Twojej strony. Kolejni ministrowie od kultury, nauki i szkolnictwa wyższego głowią się, co zrobić z tym spadającym poziomem, a Ty oczekujesz od Romka, że tak po prostu to załatwi? Czy chodzi Ci o to, że Romek ma mnie zdyscyplinować? To czekaj, zaraz sobie dam ostrzeżenie (jeśli mogę) - ale Tobie dam je również. Czy to rozwiązanie Cię zadowoli? Kolego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedz, ich motoryzacja wykręca musk na lewą stronę i odwirowuje jak Whirpool na najwyższych obrotach.

Akurat Mustangi i Corvetty u nas w kraju parę warsztatów ogarnia. Za to warsztatów od Astona brak. Jak w Astonie padnie skrzynia to trzeba robić tour de Europe na lawecie bo w Polsce Ci nikt tego nie ogarnie. W V12 zawłaszcza. Myślisz, że czemu u nas tak dużo 911 jeździ? Bo to u nas można naprawić. Z Ferrari, Lambo czy Astonami jest ciężko. Pomijam też Angielskie podejście do nowych części czy ich zamienników. Nawet do głupiego Jaguara jest z tym ogromny problem i to w Anglii. 

To bardzo mądre i ciekawe co piszesz, ale nikogo to nie obchodzi, bo tu rozmowy toczą się na temat deaselków SDI, BMW z dwudziestego wieku, gazowania zabytkowego Ferrari, imbecylach złodziejach z ASO i napraw w stodole u Cytryna i Gumiaka.

 

A wracając do tematu przewodniego, czyli "codziennośc za kierownicą", to niedawno pozbyłem się samochodu i nie planuje w najbliższym czasie (kilka lat?) nabycia innego. W sumie to nie jest mi on niezbędny i tak moje drogie misie, da się bez tego żyć.

Edytowane przez kłopotliwy drągal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://moto.onet.pl/testy-nowe/nowy-ford-mondeo-pierwsza-jazda-znamy-ceny/5j722

 

"Pod maskę tej niemieckiej limuzyny trafiły po raz pierwszy silniki benzynowe EcoBoost"

 

Level onet.  :ploom: 

 

 

Ładne IMO to nowe Mondeo. Ale sedan: http://www.netcarshow.com/ford/2013-mondeo/1280x960/wallpaper_05.htm Liftback nigdy mi nie leżał.

 

Przód Astona, tył Jaguara, cena Forda. Biore.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 To czekaj, zaraz sobie dam ostrzeżenie (jeśli mogę) - ale Tobie dam je również. Czy to rozwiązanie Cię zadowoli? Kolego?

 

jednak koledzy :)

na resztę nie warto odpowiadać, co do ostrzeżeń to jak dla mnie możesz mi nawet zlikwidować konto, naprawdę nie obchodzi mnie to bo i tak więcej tu pomagam niż sam biorę,  to userzy tworzą ten portal nie moderatorzy, o likwidację zabiegałem lecz ponoć tylko jedna osoba może to wykonać (pisałem do marco), więc jak coś to sie nie krępuj, jak mam dyskutować na takim poziomie to lepiej sie pożegnać "kolego"

więc rób co możesz, odejdę bez żalu ;)

Edytowane przez TSRules

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://moto.onet.pl/testy-nowe/nowy-ford-mondeo-pierwsza-jazda-znamy-ceny/5j722

 

"Pod maskę tej niemieckiej limuzyny trafiły po raz pierwszy silniki benzynowe EcoBoost"

 

Level onet.  :ploom: 

 

 

Bardzo ładny samochód, wchodzi u mnie na listę aut, które chciałbym mieć. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tego nowego Mondeo, zdarzyło mi się jeździć się takowym z wypożyczalni. Fusion się zwał, 1.5 w automacie - skrzynia wolna, tryb sportowy to dowcip z większym spalaniem. Silnik słaby, dużo za słaby do budy. Zakręty jak pelikan łykał, ale to chyba nic nowego od czasów Foki. Do jeżdżenia po autostradach wuja Sama takie połączenie dawało radę, ale jak miałbym wyprzedzać w Bolandii to frajda mniej więcej jak Tico walczące z PKSem.
Wykonanie, zgrabnie trzeba powiedzieć, zegary były przyjemne, fotele nieźle trzymały i pozycja za kółkiem bardzo wygodna dla mnie jako gracza NBA w wersji karzeł.

Klasowy konkurent tam to Chrysler 200. Trzeba się zastanowić, bo poprzednio wygrywał na jakości wykonania, ale teraz 200tka jest poliftowana na nowy rok.

Ja chciałbym jednak wiedzieć gdzie w podziały się manualne skrzynie przy większych silnikach benzynowych? Już czas na hamerykanizację? Brakuje podstawowego Durateca 2.5V6. Zdecydowanie nie opłaca się brać tego w Polszy w tej cenie, hurtowo kontenerem i sprzedać dalej wraz ze słoikiem powietrza o zapachu amerykańskiego snu.


aaaaa, skrzynia CVT? plz brah, commit suicide.
 

Edytowane przez Konar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałbym jednak wiedzieć gdzie w podziały się manualne skrzynie przy większych silnikach benzynowych? Już czas na hamerykanizację? Brakuje podstawowego Durateca 2.5V6. Zdecydowanie nie opłaca się brać tego w Polszy w tej cenie, hurtowo kontenerem i sprzedać dalej wraz ze słoikiem powietrza o zapachu amerykańskiego snu.

 

 

aaaaa, skrzynia CVT? plz brah, commit suicide.

 

 

Dodge Viper 8.4L ma manuala, Hellcaty 6.4L + SC - 720 KM mają manuala, Camaro 6.2L itd itd.... więc jaka hamerykanizacja? To u nas od dawna wszystko co ma większy silnik i moc ponad 400 KM ma automat. Ferrari, Mercedesy AMG z dużą mocą już od dawna mają automaty, już nawet Porsche zrezygnowało z manuala i to w GT3. Automat znacznie lepiej radzi sobie z momentem, a że teraz wszystko ma turbo które ten moment znacznie zwiększa to daje się do tego automat.

 

A mi też brakuję V6. Z tego co widzę ten Chrysler 200 ma silnik 3.6L, 286 KM. Osiągi ma lepsze od tego 240 KM Ecoboosta w Mondeo. Silniki turbo fajnie wyglądają na papierze ale w praktyce, zwłaszcza po wielu kilometrach V6 jest znacznie tańsze w eksploatacji i trwalsze.

Edytowane przez Kilokush

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To o tym CVT to takie wtrącenie, jeździłem Maximą 3.5V6 i uznaję to za jedno z najgorszych przeżyć w motoryzacyjnej karierze. Przyśpieszasz jest ok, ale później obroty maleją, a jedziesz szybciej... Doznania audio są nieprzyjemne. Tutaj tylko z hybrydą na szczęście.

Co do tego manuala, wiem i jestem świadomy, że obecne muscle cary to manualne skrzynie, ale bardziej mam na myśli to, że przecież mówimy o cywilnym wozidle... To nie Countach mordujący sprzęgła. Jestem jeszcze za młody na automatyczną skrzynię, której nie odmówię zalet. Siedząc tam przez jakiś czas spotkałem się z opinią, że nikt nie bierze manuala, bo później wartość w odsprzedaży jest niższa. Pomijam fakt, że 90% społeczeństwa tam nie ogarnie koordynacji ruchowej wymaganej do obsługi wajchy. W cywilnych furach, jakimi jeździłem tam, nie spotkałem normalnej skrzyni. Manual reprezentuje rozsądny entry level i niech sobie nim będzie nadal.

Edytowane przez Konar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i tak moje drogie misie, da się bez tego żyć.

Pod warunkiem, że nie pracujesz dwa miasta dalej, nie dojeżdżasz 30km na 6:00 rano lub nie kończysz o 0:00, a dojazd komunikacją - jeżeli jest możliwy - wymaga 3 przesiadek. Oczywiście, dałoby się żyć. Traciłbym tylko 5 godzin dziennie na dojazdy. Nie każdy może sobie pozwolić na życie bez samochodu, i nie każdy chce, ale owszem, da się żyć bez samochodu ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że nie dojeżdzam 30km, to koszmarna strata czasu i pieniędzy.

Widzisz, to zależy ile płacą te 30km dalej i jakie inne warunki oferują. Naturalnie mógłbym pewnie pracować w pobliskiej biedronce i wychodzić z domu 3 minuty wcześniej, tylko mam niejasne przeczucie, że pod względem finansowym i ogólnorozwojowym byłby to jednak krok w tył. Nie każdy lubi mieszkać w centrum miasta i mieć pas 20km betonu dookoła. Ja wolę sobie mieszkać na rogatkach trójmiasta i mieć 10 minut jazdy do lasu, po którym lubię się po robocie powłóczyć z psem i ptaki, jaszczurki i inne zaskrońce pofotografować. Do którego nota bene też komunikacją miejską dojeżdżałbym z najwyższym trudem. Dla mnie mieszkanie w mieście - zwłaszcza w centrum - to strata pieniędzy, nerwów i psychiczna klaustrofobia.

  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jaki to ma związek z tym tematem, nie wiem też czemu zakładasz, ze trzeba dojeżdzać 30km albo żyć w betonowej dzungli, bo tam, hen hen daleko to lepiej płacą, a wszędzie blisko to tylko Biedronki za 1500 miesięcznie. Właśnie z ciekawości sprawdziłem i według googla mam równo 9min spacerem do lasu i też spotykam tam sarenki.

  • Downvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jaki to ma związek z tym tematem, nie wiem też czemu zakładasz, ze trzeba dojeżdzać 30km albo żyć w betonowej dzungli, bo tam, hen hen daleko to lepiej płacą, a wszędzie blisko to tylko Biedronki za 1500 miesięcznie. Właśnie z ciekawości sprawdziłem i według googla mam równo 9min spacerem do lasu i też spotykam tam sarenki.

 

A ja sobie mieszkam w centrum. Przy domu mam Park. Może mam się przesiąść na rower?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jaki to ma związek z tym tematem, nie wiem też czemu zakładasz, ze trzeba dojeżdzać 30km albo żyć w betonowej dzungli, bo tam, hen hen daleko to lepiej płacą, a wszędzie blisko to tylko Biedronki za 1500 miesięcznie. Właśnie z ciekawości sprawdziłem i według googla mam równo 9min spacerem do lasu i też spotykam tam sarenki.

Aby na pewno w Polsce mieszkasz? Bo IP podpowiada, że jednak nie. Polskie realia są wciąż lekko inne. Niewielu ma ten komfort, żeby mieszkać wygodnie, zielono, w centrum miasta i na obrzeżach jednocześnie a jednocześnie przebierać w sensownych ofertach pracy w zasięgu ręki.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Polsce. Co nie zmienia faktu, że bez samochodu nie mógłbym zarabiać. Są takie miesiące, że robię ponad 4 000 km tylko w interesach. Wkurza mnie zachwyt nad rowerami i hispterskie pier** o tym jak PKP jest tanio. Fajne to może to jest jak się studiuję i sobie można wstać o 10 i jechać spokojnie na wykład na który można się spóźnić. Ale jak się jest dorosłym człowiekiem i trzeba w garniturze jechać trochę poza miasto do klienta na jakąś wioskę to bym chyba więcej czasu spędzał na szukaniu połączeń niż zarabianiu, pomijam już fakt, że spóźnienie na takie spotkanie bardzo psuje biznes.

Edytowane przez Kilokush

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roweru też nie mam. 


A ja sobie mieszkam w centrum. Przy domu mam Park. Może mam się przesiąść na rower?

Oczywiście że nie, przecież według specjalistów z tego forum jesteś lemingiem mieszkającym w 20km betonowym krągu oddającym krew, pot i łzy bezdusznemu korpo, żeby mieć na spłatę raty za Mustanga.

Edytowane przez kłopotliwy drągal
  • Downvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...