HeatheN Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2014 (edytowane) Dziadek z garażu obok mojego kupił sobie Kianke Sportage "Panie to już moje raczej ostatnie auto, potrzebowałem już czegoś wygodniejszego bo już lata nie te, a i ciężko do auta wsiąść" Jonas pitolisz (jeśli chodzi o Evo) jakbyś miał z 60 lat/lumbago/rwę kulszową. Miałem chrapkę na Honde Civic 8 Type R, której właścicielem nie stałem się z jednego powodu...3d...przy dwójce dzieci nie przejdzie. Chociaż następne auto będzie już 3d gdy dzieciarnia zacznie sama się w fotelikach zapinać/odpinać. Były kubełki, trzeba było kręcić, powyżej 7 wyło jak głupie...co z tego, skoro nawet stojąc w korku maska się cieszyła. Jedyny minus to polskie dziurawe drogi, które przy takim aucie szybko zniechęca do podróży:) (pomijam pocięte autostrady:P) No chyba że mieszkasz w takim miejscu że do najbliższej drogi utwardzonej masz 20minut z zapiętym reduktorem:) :) W każdym innym wypadku dziwie się że wolisz krzesło metr nad ziemią które w zakręcie kładzie się na boki (nie piję do GV bo tym nie jechałem, piję do SUVów którymi miałem przyjemność do tej pory jeździć) Edytowane 1 Listopada 2014 przez HeatheN Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2014 323ti miałem na dość dużej glebie, zawieszenie sportowe H&R + poliuretany. Bo chciałem. Oczywiście jeździć się da, ale wymaga to pewnej determinacji i po prostu potrzeby posiadania takiego auta... ale wymagało to też kompromisów. Np. jazdy 20km/h przez niektóre odcinki trójmiasta. Albo nadkładania kilku kilometrów dla ominięcia jednego odcinka. Staczanie się z progów zwalniających na hamulcu. Po latach wszystko co może, zaczyna w środku skrzypieć i trzeszczeć. W aucie rodzinnym takiej konfiguracji bym nie widział. Wsiadanie do auta w sytuacji, gdy siedzisko masz na wysokości połowy golenia, a nie możesz drzwi otworzyć na pełną szerokość - też mordęga. Fajne auto tylko dla Ciebie - jako drugie, trzecie etc. Ale gdybym miał mieć tylko jedno, to takiego bym nie wybrał, przy całej mojej miłości do niskich, twardych samochodów. Na pewno jeszcze takie kupie, ale na pewno nie do wożenia zakupów i dzieci w fotelikach. 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2014 Nie no panie to już kosmos.Nie wyobrażam sobie grzebania w zawieszeniu tylko po to by tłumikiem ocierać na policjantach. I omijać odcinki miasta. Lub zawieszenia tak twardego że plomby wypadają a dzieci po 20km dostają dyskopatii. Co innego wypady na tor;) Oczywiście są takie modele, które jako jedyne dla rodziny większego sensu nie mają, ale są też takie które mogą sprawić nadal fun a i typowa rodzina nie ucierpi. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilokush Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2014 Kto z tu obecnych był na torze swoim samochodem którym jeździ na co dzień? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2014 Ja. Oczywiście 323ti, nie polo. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2014 Dziadek z garażu obok mojego kupił sobie Kianke Sportage "Panie to już moje raczej ostatnie auto, potrzebowałem już czegoś wygodniejszego bo już lata nie te, a i ciężko do auta wsiąść" Jonas pitolisz (jeśli chodzi o Evo) jakbyś miał z 60 lat/lumbago/rwę kulszową. Miałem chrapkę na Honde Civic 8 Type R, której właścicielem nie stałem się z jednego powodu...3d...przy dwójce dzieci nie przejdzie. Chociaż następne auto będzie już 3d gdy dzieciarnia zacznie sama się w fotelikach zapinać/odpinać. Były kubełki, trzeba było kręcić, powyżej 7 wyło jak głupie...co z tego, skoro nawet stojąc w korku maska się cieszyła. Jedyny minus to polskie dziurawe drogi, które przy takim aucie szybko zniechęca do podróży:) (pomijam pocięte autostrady:P) No chyba że mieszkasz w takim miejscu że do najbliższej drogi utwardzonej masz 20minut z zapiętym reduktorem:) :) W każdym innym wypadku dziwie się że wolisz krzesło metr nad ziemią które w zakręcie kładzie się na boki (nie piję do GV bo tym nie jechałem, piję do SUVów którymi miałem przyjemność do tej pory jeździć) GV różni się od przeciętnego "generic SUVa" (te tam nieodróżnialne klony - Mazda CX-5, Ford Kuga, Hyundai ix35, Kia Sportage i tak dalej) między innymi tym, że ma blokadę mechanizmu różnicowego, reduktor i stały mechaniczny napęd na cztery koła. Niestety nie jest na ramie, więc taką rasową trv kvlt krieg terenówką też nie jest. Panel ekspertów nie zajął jeszcze stanowiska na temat tego, czym ten samochód właściwie jest. Nie kryję rozczarowania. No a czemu takie - cały czas trwa konkurs, do wygrania lajki i szery, jak trafisz chociaż trzy z kilkunastu powodów. Tutaj proponowano mi, nie wiedząc oczywiście że już dawno zdecydowałem, między innymi Forda "W11 dla 00" Mondeo, używane BMW, używane Lexusy, jakieś atrapy samochodów (to się nazywa zdaje się crossover, ni cholery nie wiem o co w tym chodzi), jakieś Gulfy z TFSI do wożenia na lawecie do serwisu, no generalnie to co kto uważa za słuszne w podanym przedziale cenowym. Jedna osoba trafiła dość szybko, wystarczyło się odrobinę zastanowić. No a do trzydrzwiowego samochodu trudno wetknąć fotelik i potem zawartość fotelika. Kucać do tej czynności niewygodnie, dlatego nisko umieszczone fotele/kanapa odpadają. Twarde zawieszenie to też istotna wada, jeśli nie jedziesz sam ścigając się z psami po Warszawie albo frustratami w czipowanych Focusach i Skodach A4/A6, a pasażerowie mają się relaksować i kimać na luzaku, a nie zbierać plomby z podłogi i modlić się do swoich bogów. Nie no panie to już kosmos. Nie wyobrażam sobie grzebania w zawieszeniu tylko po to by tłumikiem ocierać na policjantach. I omijać odcinki miasta. Lub zawieszenia tak twardego że plomby wypadają a dzieci po 20km dostają dyskopatii. Co innego wypady na tor;) Oczywiście są takie modele, które jako jedyne dla rodziny większego sensu nie mają, ale są też takie które mogą sprawić nadal fun a i typowa rodzina nie ucierpi. Na oponach o profilu 70 i zawieszeniu fabrycznie projektowanym w teren nie trzeba specjalnie zwracać uwagi na pomniejsze dziury. Na tor to można tym co najwyżej zaciągnąć lawetę z jakimś okrutnym grzmotolotem, producent przewiduje masę przyczepy do dwóch ton. Tyle że przy masie własnej około 1600 kg to będzie już kategoria C :> Kto z tu obecnych był na torze swoim samochodem którym jeździ na co dzień?KAX, ale on oszukuje bo dolewa rajdowy Mixol do cywilnego klekota. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2014 Panel ekspertów nie zajął jeszcze stanowiska na temat tego, czym ten samochód właściwie jest. Nie kryję rozczarowania. Niebrzydką, ale i nie za piękną, niedrogą, bezpretensjonalną terenówką o zaletach, których większość już wymieniłeś. I jak na gabaryty, miniaturowym bagażnikiem. A co, wątpliwości po zakupie naszły? ;] Nie wydaje mi się :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2014 Ciułałka nie jeździ w foteliku tylko w pozłacanym transporterze od Jimmy'ego Choo. Biedaku. Niebrzydką, ale i nie za piękną, niedrogą, bezpretensjonalną terenówką o zaletach, których większość już wymieniłeś. I jak na gabaryty, miniaturowym bagażnikiem. A co, wątpliwości po zakupie naszły? ;] Nie wydaje mi się :>No bez przesady, 400 litrów przy długości 4,3 metra od zderzaka do zderzaka (4,5 z kołem zapasowym) to nie jest jeszcze miniaturowy bagażnik. Trzydrzwiowa to miała schowek na rękawiczki, nie bagażnik, fakt. No i jakby mnie naszła chęć wozić lodówki, to zamiast wezwać sobie jakiegoś ciecia z Ducato mogę zrobić tak i oszukiwać sam siebie, że to nadal świetny pomysł wozić lodówkę samemu. Ja wątpliwości nie miałem i nie mam, inni mają jak widać i staram się dociec dlaczego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2014 A mi tam się z zewnątrz ta Vitara bardzo podoba, nie jest jakimś spedalonym SUVem/Crossoverem (ma reduktory i inne takie), ma fajne, jeepowe kształty, więc nie wygląda jak niechciane przez kukułkę jajo... Jest mułowate, ale to tak samo jak jonas, więc para idealna, zresztą nie każdy musi zasuwać jak dziki i mierzyć się od świateł do świateł. Pamiętajmy, że długo jeździł Seicento - no, to prawie to samo, tylko takie na sterydach, ładniejsze, mocniejsze, większe, bardziej komfortowe... Za taką kasę uważam, że to bardzo dobry deal. Co prawda są tego minusy takie jak konsola środkowa, którą chyba wolałbym już zakryć kartonem niż na nią patrzeć, czy silnik z drewna, ale przynajmniej wiadomo, że niezawodny. Dodatkowo ma wiele zalet ładunkowo/bagażowych, bo znacznie łatwiej wsadzić tam coś dużego, na kółkach niż do sedana... Jak ktoś lubi mieć terenówkę jako główny samochód, to uważam, że chyba nie mógł lepiej trafić w tej cenie (Land Cruiser to znacznie wyższa półka). 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2014 Samochód mamy dopiero drugi. Pierwszy to Clio I, drugi Citroen Xsara Picasso. W pełni przemawia do mnie wygodne wsiadanie do wyższego auta. W Clio przy parkowaniu na ulicy krawężnik potrafił być niemal na tej samej wysokości, co siedzenie w aucie. Mi ciężko było było w takiej sytuacji wysiąść, dla żony w zaawansowanej ciąży musiała to być katorga. Do wygodnego/ wygodniejszego wsiadania nie jest jajko CXP czy GV. Nawet stare uno czy foka II jest tu dość przyjazna. Co do targania przyczepy i odpowiedniego prawa jazdy, B+E umożliwia targanie zestawu do blisko 7Tt auto do 3,5 + nie cięższa przyczepa. B umożliwia targanie zestawu do 3,5t, B + kod 96 chyba daje możliwość 4,25t jak się nie mylę. Jakieś dwa lata temu wprowadzili dyrektywę do polskiego prawa i można na samym B targać więcej, niż tylko przyczepę lekką. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2014 W Clio przy parkowaniu na ulicy krawężnik potrafił być niemal na tej samej wysokości, co siedzenie w aucie. Aha, mnie raz kumpel wymieniał jakąś <span style='color: red;'>[ciach!]</span>łę w 323ti i zostawił auto przy krawężniku tak, że nie mogłem do niego wsiąść, bo jak wsiadałem, opadało o kilka mm niżej, niż było jak on wysiadał, i drzwi opierały się o chodnik :] Musiałem jakiegoś gościa prosić, żeby trzymał auto za ramkę okna w czasie jak powoli odjeżdżałem od krawężnika. Nie pamiętam ile razy musiałem odjeżdżać, bo jak zaparkowałem, okazało się, że drzwi nie otworzę z powodu krawężnika ;] Także to przy german style może mieć czasem sens: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grimlock Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2014 https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=vkfdp1GauUU Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaijitsu Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2014 http://tablica-rejestracyjna.pl/WU97165 3 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Je m appelle Ferdinand Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2014 Tu po prawej kupowałem meble do biura, polecam. 5 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2014 Lub zawieszenia tak twardego że plomby wypadają a dzieci po 20km dostają dyskopatii. Co innego wypady na tor;) Jak często robisz wypady 'na tor'? Ile torów jest w Bolandzie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wayne Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2014 https://www.youtube.com/watch?v=vkfdp1GauUU Tobie takie cyrki odstawiał? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kacimiierz Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2014 Jak często robisz wypady 'na tor'? Ile torów jest w Bolandzie? To żeby mieć utwardzone zawieszenie trzeba koniecznie jeździć na tor? Ja osobiście już się dość przyzwyczaiłem do swojego zawieszenia i jak ostatnio jechałem astra to na rondach i przy hamowaniu aż mnie choroba morska brała od przechylania się nadwozia. U znajomego w audi jak kiedyś parę razy gdzieś tam mocniej hamował bo coś sprawdzaliśmy to też nos strasznie nurkował. W zakrętach przy odrobinę niższych spręzynach - w granicach rozsądku a nie gwint i -100mm dzięki czemu nie da się nawet na studzienkę wjechać - i odpowiednich do tego amortyzatorach też pewniej się jedzie ale na pewno nie jest to coś co pozwala nagle wchodzić w łuk dwa razy szybciej niż na zwykłym zawiasie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2014 Najbliższy tor Rzut beretem ;) 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grimlock Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2014 Tobie takie cyrki odstawiał? Na szczęście nie, choć kiedyś trafiłem na podobnego idiotę i po zatrzymaniu doszło prawie do rękoczynów. Natrafiłem na to przypadkiem na YT. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 2 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2014 Najbliższy tor Kiedy ostatnio żona leciała bokiem po tych zawijasach? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imperator Kret Opublikowano 2 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2014 O tak, sportowe zawieszenie sprawdza się zwłaszcza na polskich drogach :lol: Wejdzie w łuk 5 km/h szybciej, ale na koleinach musi zwolnić o 20, bo go nosi po całej drodze. No i przed progiem zwalniającym zwalnia do 2 km/h ;) 3 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Je m appelle Ferdinand Opublikowano 2 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2014 (edytowane) Przepraszam, że się wtrącę, ale skąd się u Was bierze przekonanie że ktoś robi glebę do szybkiego jeżdżenia? Gleba "po Polsku" służy tylko temu, by auto lepiej (i szybciej) wyglądało. Jak ktoś chce szybko jeździć po ulicy, to zakłada dobre amortyzatory, dobre progresywne sprężyny (które czasami kosztują prawie tyle co amorki) i inne stabilizatory. Jak ktoś się zna, to sobie mniej więcej policzy jakie sprężyny kupić do jakich amortyzatorów. Jak się nie zna, to idzie do kogoś kto dobierze fanty tak aby było dobrze, wzoruje się na innych lub kupuje gotowy kit pod konkretne auto. Druga sprawa to dobra opona w rozmiarze dobranym pod moc danego auta. Markowa 205mm będzie lepsza od słabej 230mm, szczególnie w słabszym aucie gdzie ta druga nie zdąży się nawet nagrzać by zaczęła kleić. Po tym wszystkim zostaje Wam tylko wy***ac w barierki (lepsza opcja), bo Pani z Fiata Pandy zajechała drogę / trafiliście na dziurę w asfalcie lub poniosła Was wyobraźnia (gorsza opcja) i zabiliście człowieka na chodniku :) Edytowane 2 Listopada 2014 przez SEKS_INSTRUKTOR Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus Opublikowano 2 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2014 Kiedy ostatnio żona leciała bokiem po tych zawijasach? Jak pojedzie tam raz, zgubi się... Na razie jest w pokoju obok, więc tam nie była jeszcze. 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilokush Opublikowano 2 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2014 (edytowane) Najgorsze w twardym zawieszenie jest tłumaczenie płci pięknej podczas jazdy po kostce brukowej, że auto wcale się nie rozpada i nic nie jest popsute. Edytowane 2 Listopada 2014 przez Kilokush Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dumpmuzgu Opublikowano 2 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2014 http://tablica-rejestracyjna.pl/WU97165 fajna strona. aż sprawdzilem, czy sam sie tam nie pojawilem w sowim aucie bądź służbowym. póki co nie :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 2 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2014 A może sam fakt, że musisz to sprawdzić sprawia, że powinieneś się tam pojawić? :> 5 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orgiusz Opublikowano 2 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2014 A może sam fakt, że musisz to sprawdzić sprawia, że powinieneś się tam pojawić? :> Jeśli tylko nie komentarz nie wymaga załączania filmu - warto sprawdzić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dumpmuzgu Opublikowano 2 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2014 +1 dałeś mi do myślenia. przyznaje, że bylo kilka wybryków za które mógłbym tam trafić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 2 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2014 Dlatego też jonas nie silę się na szukanie argumentów przemawiających za zakupem bo to Twój wybór i Twoje auto. Pozazdrościć mogę jedynie że nie jest* wypierdziane przez helmuta. Mam nadzieje że kiedyś także będę mógł puścić dziewiczego bączura w fotel kierowcy:) w funkiel nówce z salonu:) *aczkolwiek nie możesz wykluczyć że jakiś koleś w salonie nie pruknął ze szczęścia cichacza przymierzając się przed Tobą do zakupu:) :) no chyba że była folia na fotelu:P Prosto z portu w Gdyni była, o czym niezbicie świadczył świstek naklejony po wewnętrznej stronie szyby z nazwą portu docelowego oraz jakimiś krzakami po japońsku (kurczak słodko-kwaśny 4,50 chyba tam było narysowane czy coś takiego). Obejrzałem dokładnie egzemplarz zanim cokolwiek podpisałem, nówka nie nówka, jesteśmy w Bolandzie, pseudopaństwie bezprawia. Jak potem udowadniać, że sztuka spadła ze statku i naprędce poszpachlowali, jeżeli się już podpisało że jest w porzo? Ziąs montujący dodatkowe wyposażenie już na miejscu mógł coś tam puścić, ale w sumie dużo dokładania nie miał i głównie na zewnątrz. A może sam fakt, że musisz to sprawdzić sprawia, że powinieneś się tam pojawić? :>E no, lajki też tam latają jak ktoś pomaga albo przynajmniej nie przeszkadza. Ale przeważa jad, cebula, VAG i poznańskie pijane agresją małpyry, przypadkowo zbiegłe z zakładu zamkniętego. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grimlock Opublikowano 2 Listopada 2014 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2014 przypadkowo zbiegłe z zakładu zamkniętego. Ten załapuje się pod zbiegłego psychiatryka :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...