Jump to content
Sid

Codzienność za kierownicą

Recommended Posts

pewnie same tajniaki :)

 

A ja dzisiaj zrobiłem w dość mocnym deszczu miejscami jakieś 20 km w jedną i 20 km w drugą zabytkiem lada 2103 mojego dziadka, z przebiegiem w okolicy 150 - 160 tyś i rokiem produkcji 78 :)

 

Polecam od czasu do czasu przejechać się taką konstrukcją, dzięki temu nabieramy szacunku to aut współcześniejszych :)

Edited by piotreek

Share this post


Link to post
Share on other sites

pewnie same tajniaki :)

 

A ja dzisiaj zrobiłem w dość mocnym deszczu miejscami jakieś 20 km w jedną i 20 km w drugą zabytkiem lada 2013 mojego dziadka, z przebiegiem w okolicy 150 - 160 tyś i rokiem produkcji 78 :)

 

Polecam od czasu do czasu przejechać się taką konstrukcją, dzięki temu nabieramy szacunku to aut współcześniejszych :)

 

chyba miales na mysli 2013

Dołączona grafika

 

pamietam jak pare lat temu na lotnisku do zwozenia liny od wyciagarki mielismy malucha, czad 40kph i prawie latal. na drugim lotnisku mielismy do tego celu gelende 300D, spartansko, glosno i topornie, wspomagania brak, ale auto swietne a 2 tony na haku zero wrazenia. chetnie bym przytulil "ucywilizowana" wersje G-klasse, ale ceny sa oderwane od rzeczywistosci.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Uh, normalnie doszlo do tego ze trzeba sprawdzac robote po warsztacie.

 

w ulysse padalo mi lozysko oporowe w sprzegle. niestety patent jest taki ze najlatwiej jest opuscic silnik ze skrzynia na ramie pomocniczej i dopiero wtedy odkrecic skrzynie.

 

no i wszystko fajnie, dalem do wymiany od razu tarcze, docisk i lozysko jak to tyle zabawy jest zeby sie dostac.

 

w ramach wstepnej rozbiorki trzeba oczywiscie zdemontowac dolot do turbo.

 

no i wczoraj jade do bytomia na impreze rodzinna i na gorce przed murckami slysze glosne puff i turbo zaczyna gwizdac a auto nie jedzie. zrobilem sie blady, bo jakby turbina padla to malo ciekawie.

zjechalem na stacje, pod maska czysto, olejem nie smierdzi, klade sie z przodu a tu psikus - gumowa rura dolotu spadla z plastikowej rury bo bylo zabezpieczone cienkim zipem. dobrze ze na stacjach zwykle maja cybanty, skrecilem na cybancie i smiga.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Uh, normalnie doszlo do tego ze trzeba sprawdzac robote po warsztacie.

Który to warsztat?

 

Braniewo - Piła w czasie 4h i 15min, wliczając dwa postoje na siku i batonika. Szczególnej uwadze pertolheadów polecam odcinek berlinki od Elbląga do ruskiej granicy - zero fotoradarów, szerokie pobocze, droga równa i gładka jak mózg gulfiarza. Polecam, Piotr Fronczewski.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ehh oddalem mojego Thaliolota do warsztatu i teraz czekam na wycene i pozniej jej akceptacje przez ubezpieczyciela. Jak pomysle ile spadnie wartosc bo przeciez "powypadkowy" teraz jest to cos czuje , ze zostanie ze mna az do smierci - zajezdze a za grosze nie sprzedam :) (Swoja droga to moze byc trudne bo po 4,5 roku ma niecale 30k przebiegu :D )

Share this post


Link to post
Share on other sites

Właśnie potargałem graty ze starego wozu do piwnicy, w sumie po sprzedaniu silnika, skrzyni, kompletu ładnych Recarowskich foteli i kanapy zostało turbo Garrett i ciach!ły typu listwa wtryskowa czy przepustnica. Ktoś może chętny? ;) Bilans na dziś kosztu zakupu nowego auta po sprzedaży części ze starego - 880zł B-)

Share this post


Link to post
Share on other sites

@Harry Lloyd - filmik niezły. Poza sytuacjami typu 'win luck' to w życiu chyba właśnie tak kończą się niespodziewane sytuacje JAK JEST WPRAWNY KIEROWCA. Z fotela przed komputerem to można by było milion rzeczy lepiej zrobić, ale uważam że facet wyprowadził sytuacje przy niewilkich stratach.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Po obejrzeniu tego filmiku przypomina mi się sytuacja gdy jadąc A4 w stronę Katowic spotkała mnie nawałnica.

Z przelotowych 150 każdy zwalniał do 70-80 bo inaczej aquaplaning załatwiłby sprawę wypadku - normalnie rzeka płynęła.

WSZYSCY Niemcy stawali na poboczu za ciągłą linią i prosili się o dzwona w d***

Do dzisiaj nie rozumiem tego zachowania.

Share this post


Link to post
Share on other sites

31 grudnia. W ciągu dnia mokro, późnym wieczorem temperatura spada do -1C.

Wjazd na rondo, kierownica w lewo, a samochód dalej jedzie prosto :D

Efekt?

post-139276-0-90225200-1325799674_thumb.jpg

 

Felga wyklepana, ale i tak miałem farta. Dzięki wytraceniu pędu na kole mój przedni zderzak praktycznie nie ucierpiał uderzając w słupek :)

Zamiast ponad 1000 zł za nowy przód wydałem tylko 40 zł za klepanie + dwie przekładki.

Edited by Tompior

Share this post


Link to post
Share on other sites

Panowie, moze ktorys z was mi powie, co to za przewod?

 

Dołączona grafika

 

Idzie on sobie pod samochod, tzn gdzies tam w strone deski? nie wiem, a w druga strone do gory i wchodzi przez ta lewa gumowa powloke co jest na 2 zdjeciu gdzies pod szybe

 

Dołączona grafika

 

 

jest on przerwany, dlatego tez nie wiem za co on odpowiadal :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Panowie bo ja już totalnie zgłupiałem......

 

Mam zimóweczki 2 dobre oponki (2letnie) i starsze (około 4 letnie). Jak je założyć?? Niby szkoła jest taka że lepsze/nowsze na tył a gorsze na przód. Tylko że wtedy przy tarczach z przodu tak średnio się hamuje....

 

Jest sens zaminieniać lepsze przód i gorsze tył??

Share this post


Link to post
Share on other sites

W FC letnie mam nowsze na przodzie, ale za to gorszej firmy niż tylne.

 

Jeśli chodzi o zimówki, to nadsterowność jest chyba łatwiej opanować niż podsterowność, a przy okazji masz lepsze hamowanie przodem z nowszymi oponami.

(mam nadzieję, że nic nie namieszałem)

 

Osobiście dałbym lepsze na przód.

 

 

Jakiś czas temu pisałem tutaj, że nawinąłem kilka km zabytkiem, co czasem mi się zdarza już od kilku lat. Ostatnio odstawiłem Ładzinę do garażu, wczoraj dziadek postanowił gdzieś nią wyruszyć, wyjechał z garażu, przejechał kilkanaście metrów i podczas wjazdu na główną drogę coś mocno <span style='color: red;'>[ciach!]</span>l.. uderzyło. Okazało się, że to amortyzator wyleciał z mocowania, a koło trzymało się na wahaczu i sprężynie. Wolę sobie nie wyobrażać co by się stało, jak by to się stało podczas tej mojej ostatniej jazdy, gdzie licznik czasem i 120 pokazywał...., albo podczas jazdy dziadka. Przy normalnej prędkości jazdy było by nie wesoło...

post-102456-0-47378300-1325932948_thumb.jpg

 

Podczas wstawiania auta do garażu koło się jeszcze bardziej zawijało pod auto.

Edited by piotreek

Share this post


Link to post
Share on other sites

sprzedaj te 4ry badziewne letniaki i kup za to jakieś używane w miarę świeże zimówki, załóż lepsze na tył i tyle. zakładanie 2ch zimowych opon i 2ch letnich to taka trochę pyta bo samochód staje się totalnie nieprzewidywalny.

Share this post


Link to post
Share on other sites

sprzedaj te 4ry badziewne letniaki i kup za to jakieś używane w miarę świeże zimówki, załóż lepsze na tył i tyle. zakładanie 2ch zimowych opon i 2ch letnich to taka trochę pyta bo samochód staje się totalnie nieprzewidywalny.

 

To miało być do mnie??

 

 

Mam 4 zimówki jakby co :P 2 nowsze i 2 starsze. Starsze są w tej chwili na przedzie autko FWD.

Share this post


Link to post
Share on other sites

odnośnie pytań gdzie 'lepsze zimówki' to odpowiem tak: udział tyłu w sile hamowania to jakieś 30%, zakładanie lepszych na tył ogranicza nadsterowność - a samochody przednionapędowe są z definicji PODsterowne. Lepiej lepsze na przód, ale niestety poślizgi nadsterowne są trudniejsze do opanowania, więc możemy skończyć oszczędzanie na drzewie. Ale przy zachowawczej jeździe różnica nie będzie duża (między 2 zimówki na przód, a 4 zmiówki)

Edited by Guest

Share this post


Link to post
Share on other sites

W przypadku FWD nie rozumiem dlaczego miałbym zakładać lepsze na tył. Argument, że tył może zacząć uciekać jest dla mnie nieprzekonujący, bo przy gorszych oponach na przodzie przy skręcie pojadę prosto albo nie wyhamuje i co mi po tym, że tył się trzyma na drodze? Jak tył ucieka to przy dobrych oponach na przodzie można skontrować i dodać gazu, żeby wyprowadzić auto. Przy gorszych z przodu jak auto pojedzie prosto zamiast skręcić to co? Bawić się ręcznym? Przy prędkościach rzędu 20 km/h może i tak, ale powyżej to głupota.

  • Upvote 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Restore formatting

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...


×
×
  • Create New...