Skocz do zawartości
sztomasz

Jaką Lustrzankę Cyfrową Wybrać ?

Rekomendowane odpowiedzi

dzięki:) dla mnie dobra wiadomość bo już nie musze się martwić o kupowanie(na początek) obiektywów. Zenit wkońcu miał jedne z lepszych aparaty i obiektywy z tego co kojaże to tylko Praktica miała lepsze.

Edytowane przez kubrban93

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba w PRL, gdzie nie bylo nic innego, poza radziecka Smiena i Druhem. Sorry, ale Zenit nie byl wcale cudem techniki, a juz na pewno nie dominowal - tyle, ze wszyscy maja do niego sentyment ze slusznie minionych czasow, kiedy byl najmniejszym zlem, i zupelnie nieuzasadnienie gloryfikuja ten aparat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cyfra w nicku kolegi "93" chyba nawiązuje do daty urodzenia, bo widać ma kiepskie pojęcie o minionych czasach.

 

costi już wyjaśnił ale ja jeszcze dodam, że poza prakticą w Polsce były jeszcze leica i pentax, koszmarnie drogie.

 

A co do obiektywów Zenita to znowu fail, bo powyższe marki i dodatkowo Zeiss wręcz gniotły tego Zenita. No to się cofneliśmy myślami w czasie... ehhh. ;) A kolegę proszę o nie powtarzanie plotek mijających się z prawdą "gdzieś-tam-usłyszanych" bo to zupełna nieprawda. :)

 

P.S. Sam jeszcze robię B+W Zenitem. :D

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich :)

 

przymierzam się do zakupu niedrogiej lustrzanki, tak na początek przygody z lustrem ;) Mam trzech faworytów, mianowicie:

 

Nikon D40

Olympus E-420

Sony A200

 

Mówię na samym początku i więcej nie zamierzam powtarzać: nie dopłacę ANI JEDNEGO już grosza do wyboru lustrzanki, muszę się nieźle spinać z forsą, żeby mnie było stać na którąkolwiek z powyższych, więc uprzejmie proszę o nie podawanie żadnej droższej propozycji. ;)

 

Co do wyborów:

 

Nikon - tylko 6MP matryca (to nie wada ponoć przy tych rozdziałkach, w których operują amatorzy). Dobre, naturalne kolory, brak Live View, świetna lampa błyskowa, Nikon...

 

Olympus - trochę przymały (najmniejszy z nich wszystkich), w związku z tym może być trochę niewygodny w użytkowaniu, ale posiada Live View (tak, wiem, nie jest on tak dobry jak w Sony, modelach A350 wzwyż, ale jest), ponoć niezły obiektyw, niezłe ISO bez szumów...

 

Sony - brak Live View i diody wspomagającej, świetnie ostrzy, dobry obiektyw, szybka praca...

 

 

Nie znam się na tym za dobrze, ale proszę o uświadomienie mnie, który z tych trzech typów byłby najlepszy dla mnie - początkującego 'lustrzankowca'. Z kompaktami doświadczenie mam, ale lustrzanki to ponoć już nie ta sama bajka ;)

 

Aha - nie obchodzą mnie ceny obiektywów do nich, w tym sensie, że jak już zakupię cały kit, to nie będę w nim nic zmieniał, aż do czasu wymiany zarówno body, jak i obiektywu.

 

Z góry dzięki za wszelkie opinie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zanim odpowiem, to zwroce uwage na jedna rzecz:

 

Aha - nie obchodzą mnie ceny obiektywów do nich, w tym sensie, że jak już zakupię cały kit, to nie będę w nim nic zmieniał, aż do czasu wymiany zarówno body, jak i obiektywu.

IMHO to jest blad w zalozeniach. Po to luskrzanki maja wymienne obiektywy, zeby z tego korzystac. Tak na dobra sprawe to wlasnie obiektyw ma najwiekszy wplyw na siagniety efekt i nawet tania, amatorska puszka, sparowana z dobrej klasy obiektywem da swietne rezultaty. Wiadomo, ze drozsze modele body ulatwiaja pewne sprawy, albo otwieraja nowe mozliwosci, ktore w najtanszej puszcze trzeba realizowac dookola (np. CLS w Nikonie, szybsze zdjecia seryjne, lepsze moduly AF itp.), ale przy slabym obiektywie nawet najlepsze body nie pomoze, a przy dobrym szkle slabe puszki potrafia pokazac pazur ;)

Nie wykluczalbym wiec z gory rozszerzenia/modernizacji szklarni. To, ze kupujesz model z najnizszej polki nie oznacza, ze nie ma sensu dokupowac do niego lepszych szkiel.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To w takim razie przy wyborze proszę też o argumentację związaną z wyborem szkieł. Z tego, co wiem, Nikon pod tym względem do najtańszych nie należy, nie wiem, jak z Olympusem, a Sony umożliwia ponoć podłączenie sporego zakresu modeli i to w niekoniecznie wygórowanych cenach. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też zakładałem, że samo body + kit wystarczy na przynajmniej rok... Obecnie aparat mam miesiąc i już trzeba było dokupić teleobiektyw i lada dzień lampę błyskową, a to dopiero początek bo przydał by się jaśniejszy tele (ale koszta przerażają) i przynajmniej jedna stałka do portretów...

 

Costi ma 100% racji w tym co napisał.

Jak chcesz tanie szkła to może lepiej się zastanowić nad Pentaxem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybór systemu Nikona nie oznacza, że musisz brać jedynie drogawe Nikkory. :)

Warunkiem jest, aby do D40 ładować szkła z własnym napędem, bo aparat takiego bajeru nie ma. ;)

 

 

Jak chcesz tanie szkła to może lepiej się zastanowić nad Pentaxem?

Preferowałbym raczej coś z tych trzech wymienionych. Szukałem długo, ale mam dylemat i to spory, pomiędzy tymi trzema.

Rozwiejcie moje wątpliwości: często się korzysta z Live View, jeśli się już takową funkcję ma w lustrzance? Czytałem, że to dobre do makro i fotek np. publiczności, gdy trzeba unieść wysoko, lub całkiem nisko ręce i nie ma możliwości spojrzenia w wizjer...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak już zakupię cały kit, to nie będę w nim nic zmieniał, aż do czasu wymiany zarówno body, jak i obiektywu.

Przy takich zalozeniach lepiej chyba kupic jakas fajna hybryde w rodzaju Panasonic FZ50.

Rozwiejcie moje wątpliwości: często się korzysta z Live View, jeśli się już takową funkcję ma w lustrzance? Czytałem, że to dobre do makro i fotek np. publiczności, gdy trzeba unieść wysoko, lub całkiem nisko ręce i nie ma możliwości spojrzenia w wizjer...

LiveView ma sens gdy ekran mozna odchylic i obrocic.

Gdyby mnie ktos zmusil do wybierania miedzy tymi trzema to wybralbym Olympusa ewentualnie Nikona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To widzę, że zdania są trochę podzielone. Ja osobiście się skłaniam za A200 - w teście na telepolis chwalono go za błyskawiczne i dobre ostrzenie. Z drugiej strony brak diody wspomagającej autofocus jest już sporym minusem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie wali lampa wbudowana, jak Canony.

 

A nie jest to taki straszny minus - ja w D300 mam ta lampke wylaczona, bo w wiekszosci sytuacji sluzy ona tylko do wkurzania ludzi (o czym dobitnie sie przekonalem, jak kumpel zaswiecil mi nia po oczach - Nikon przegial z moca ;) ). Wlaczam tylko w wybranych sytuacjach.

 

Nie widziałoby mi się przy tele Chociaż do fisheye'a można - te i tak są przeważnie MF.

Z tym przewaznie to bym uwazal ;) Aczkolwiek nie jest tak strasznie nawet z tele. Inna sprawa, ze przy MF wielkosc i jasnosc wizjera jest sprawa priorytetowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie wali lampa wbudowana, jak Canony.

Czyli że niby flesz w aparacie zastępuję tę diodę?

 

A nie jest to taki straszny minus - ja w D300 mam ta lampke wylaczona (...). Wlaczam tylko w wybranych sytuacjach.

Ano, ale włączasz ;) Jak widać jest to nawet potrzebny gadżet.

A co osobiście z tych moich trzech typów faworyzujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli że niby flesz w aparacie zastępuję tę diodę?

Tak, lampa świeci wtedy niczym stroboskop ;)

 

 

A myślałeś nad Olkiem E-510? Jest szansa, że dostaniesz go w tej samej cenie co E-420. Jest troszkę większy i ma stabilizacje obrazu.

Jeżeli nie zamierzasz zmieniać obiektywu to Olympus będzie najlepszym wyborem. Obiektywy Zuiko dołączane do wyżej wymienionych modeli są podobno najlepsze ze wszystkich kitowych obiektywów (a już na pewno w tej cenie ;) ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, lampa świeci wtedy niczym stroboskop ;)

Czyli jednak jakieś tam rozwiązanie jest ;)

 

A myślałeś nad Olkiem E-510? Jest szansa, że dostaniesz go w tej samej cenie co E-420. Jest troszkę większy i ma stabilizacje obrazu.

Szukałem, na obecną chwilę nie ma nic w tym przedziale cenowym... Nadal jednak czekam na opinię, najlepiej na podstawie osobistych odczuć co do każdego modelu/producenta ;)

 

EDIT:

Dobra. Przejrzałem sporo opinii nt. wszystkich aparatów i generalnie odrzuciłem D40. Pozostał więc Olympus E-420 i Sony A200.

 

Olympus:

+ niezły kitowy obiektyw

+ Live View

+ wysoka jakość materiałów i wykonania

 

- ponoć wolny AF przy kitowym obiektywie

- mizerny grip, ponoć męczy się ręka po dłuższym czasie

- niewielki wybór obiektywów

- brak stabilizacji w korpusie

 

Sony:

+ szybkie, znakomite ostrzenie

+ wygodny korpus

+ długi czas pracy na baterii

+ szeroki wybór obiektywów

+ stabilizator w korpusie

 

- szumy na wysokich ISO

- głośna praca

- brak Live View

- nieco za nisko umieszczona lampa błyskowa

- nie najlepszy kitowy obiektyw

 

Powiedzcie teraz, co się bardziej ceni i co lepiej wybrać ;)

Edytowane przez kalor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy takich zalozeniach lepiej chyba kupic jakas fajna hybryde w rodzaju Panasonic FZ50.

Tak się składa, że używałem z rok czasu tego panasonica. Aparat wygląda świetnie, bardzo fajnie się go obsługuje. Niestety zdjęcia robi paskudne. Szum i jeszcze raz szum.

Kupiłem olka e-510 w zestawie z dwoma szkłami kitowymi. Zdjęcia robię głownie na trybach auto lub półautomatycznych. Typowa reporterka. Na olku mam o wiele lepsze zdjęcia niż z FZ50. Aparat działa dużo szybciej, jest znacznie mniejszy szum, używa się 100 razy wygodniej. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem iż kupując lustrzankę należy robić sobie kolejne hobby. Wystarczy obejrzeć film dvd dołączony do aparatu żeby robić sensowne zdjęcia. Dwa szkła kitowe są jak dla mnie bardzo zadowalające. Jedyne na co mogę narzekać to wolny autofocus w ciemnych pomieszczeniach bez używania zewnętrznej lampy. Aparat sprawdza się świetnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kazda hybryda (czyli de facto kompakt) szumi przy wysokich ISO uzywalem FZ30 i w w niskich ISO (80, 100) robil naprawde swietne zdjecia, w mojej opinii jest troche bezcelowe kupowanie lustrzanki z zalozeniem ze sie ja wymieni na cos zupelnie innego, chyba ze zostaniesz w tym systemie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A200 ma wygodny korpus? Coz, kazdy ma inna definicje wygody :P

 

Ja tam bym z dwoch podanych bral Olka, bo dobry obiektyw jest IMHO wazniejszy. Brak stabilizacji sie nadrobi - braku jakosci juz nie za bardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do e420, z miesiąc temu miałem okazję pobawic się tym korpusikiem z "naleśnikiem" 25mm i mimo swoich wad ma jedną ogromną zaletę cały zestaw wchodzi bez większych problemów do kieszeni w kurtce a w połączeniu z tym malutkim szkiełkiem trzyma się to całkiem wygodnie a samo szkło jest tanie.

Jeśli ktoś nie ma wielkich aspiracji rozwoju systemu o FF czy szkła z wyższej półki ( a w szczególności szeroki kąt) to może byc to ciekawa propozycja. Z głównych wad jakie wyłapałem najbardziej uciążliwą był malutki wizjer ( chociaż to może byc akurat osobisty uraz po użytkowaniu 5d, teraz każdy wizjer niemal wydaje się malutki) i format matrycy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogę dorzucić swoje trzy grosze a propos Sony A200. Użytkowałem go awaryjnie dwa tygodnie, w tym w warunkach pustynnych (średnio 47 stopni C). I takie moje spostrzeżenia:

 

-korpus wymaga przyzwyczajenia (dla takiego "nikoniarza" jak ja przynajmniej), ergonomia też nie zachwyca, plastik czuć w każdym miejscu

-wizjer mały i ciemny

-AF bardzo szybki, duży plus dla niego

-bateria długo trzyma

-LCD nie daje podstaw do narzekania

-kitowy 18-70 to mydło, do tego obraca się końcówka, więc używania polara trochę kłopotliwe, daleko sensowniejsze jest 16-105

-steady shot, czyli ichnia stabilizacja jakoś tam działa, chociaż dla mnie szału nie ma

-co mnie wkurzało to troszkę inne gniazdo USB, niby drobiazg, ale kolejny kabel musiałem ze sobą wozić, a jakby zaginął to na pustyni go nie dostanę (można temu zaradzić kupując czytnika kart, ja akurat nie miałem)

-funkcja typu "łapanie ostrości na przyłożenie oka" może być dla niektórych użyteczna

 

Jak mi się coś przypomni to dopiszę. Ewentualnie mogę porównać do Nikona D40, bo go miałem pół roku.

Edytowane przez Cypher

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za dedykowany kabel USB ktos powinien Sony pobic... ale w koncu produkowanie rzeczy niekompatybilnych z reszta rzeczywistosci jest standardowa polityka tej firmy...

w lumixie tz3 tez mam kabel kompatybilny tylko z nim samym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W panasonicu LZ7 jest kabel dedykowany, w LZ8 juz jest zwykly miniUSB... co nie zmienia faktu, ze lustrzance stawia sie jednak nieco wyzsze wymagania.

Ale kabel to jeszcze nic - Sony ma nawet niestandardowa stopke pod lampe (odziedziczona po Minolcie) i trzeba uzywac adapterow albo lamp made by Sony...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok. Sorry za spóźnienie, wybity bark na rowerze wybił mnie w równowagi ;)

 

A więc. Czas nie pozwala na zbytnie rozwody, więc krótko, wrażenie z użytkowania...

 

- zmiana ustawień (np ISO) jest w A200 szybsza niż w D40 z uwagi na wyprowadzone przyciski dedykowane na body (tego mi zawsze w D40 brakowało)

- A200 jest trochę większe i cięższe od D40, kwestia jak komu pasuje

- stabilizacja obrazu w A200 daje przewagę

- do A200 pasują również obiektywy od Minolty, a tych mamy mnóstwo, zatem rozbudowa szklarni jest tania i łatwa

- do D40 raczej tylko obiektywy z silnikiem, chyba że ktoś się chce bawić w MF

- kitowy obiektyw Sony ma większy zakres (70mm vs 55mm), ale Nikkor jest ostrzejszy (szczególnie w rogach Sony daje plamę)

- A200 ma większą matrycę, co wskazuje na przewagę, niemniej mi 6mpx z D40 wystarczało (chyba że ktoś dużo cropuje, to mu się więcej pixeli przyda)

 

Nie wiem, czy komukolwiek się to przyda, ale opublikować można ;)

 

W razie pytań, walić na PW, miałem jeszcze D200, D700 z Nikona i Canona 40D, więc porównanie mam spore.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...