Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

No, i VW mojego ojca zdechł na amen- bonus- podczas jazdy w nocy. Sytuacja wyglądała tak: tata jedzie z pracy, "pyk"- gasną światła, gaśnie radio, gaśnie MFD, wskazówki opadają, odcięcie zapłonu i... i koniec- laweta. Mit bezawaryjnego VW chwi się w posadach po raz kolejny... Auto to trzyletni Touran.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może po prostu nie hamował - miał zderzak do roboty :)

 

Hamował hamował, on mnie tylko "cmoknął", ale tylne drzwi mam do klepania i malowania. U niego nawet śladu nie ma (zderzak rurowy)

Edytowane przez Marcin_gps

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

żeby jeździć trzeba wpierw wruszyc /wykopać się ze śniegu:)

Ty nadal twierdzisz ze jak sie toczymy 5-10km po miescie.... to nie potrzebujemy zimowek...dziwne ja w najwiekszym paralizu mialem srednia predkosc przejazdu 34km/h a to juz duzo powyzej twoich 5-10km.

 

 

Nie za samobójstwo, a objaw bezmyślności kierowcy (jeśli chodzi o zimowki, bo wiadomo systemow jak nie masz to nie twoja wola), który mysli ze taki jest elo pro ze fizyke pokona.

 

Kierowca ma NAJWIEKSZY wplyw na bezpieczenstwo, systemy jedynie moga mu pomoc. Na pewno bezpieczenstwo realne (nie to pozorne w stylu a mam to i to moge szaleć), jest wieksze w aucie z systemami niz bez"

Ale jesli ten sam mega czujny kierowca, ze skillem bedzie jechal tym samym autem na letnich i zimowkach to te drugie beda lepsze i tyle.

 

Ale ciebie ciach! obchodzi, czy ktoś się zakopał czy nie. Jedzie to jedzie. Poza tym - odróżniasz jednostki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość ZlyUser

Ja zmieniam opony na zimowki zawsze w listopadzie jak temperatura spada do kilku stopni celcjusza. Staram sie nie dopuscic do tego, ze snieg mnie zaskoczy

 

Tylko listopad w tym roku był lekko problematyczny. Kilka razy się zastanawiałem czy juz zmieniac czy nie bo nie lubie jezdzic na zimowych jak jest ponad 15 stopni za oknem a tyle było u mnie jeszcze 20 listopada. Na szczęscie temperatury spadły na dobre kilka dni przed opadami i jak zaczeło sypac miałem juz zimowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ciebie <span style='color: red;'>[ciach!]</span> obchodzi, czy ktoś się zakopał czy nie. Jedzie to jedzie. Poza tym - odróżniasz jednostki?

 

Akurat jak taki koleś co się zakopał tarasuje mi wyjazd z garażu to mnie bardzo obchodzi.

A co do jednostek, droga czy prędkość co za różnica liczy się skill :P

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś jeździ na letnich to zapewne dlatego, że używa auta bardzo rzadko i głównie po mieście, gdzie zimówka w FWD jest niemal zbędna, bo i tak niedzielni kierowcy osiągają zawrotne 40km/h niezależnie do koloru asfaltu.

Niestety to "niemal" uwypukla się gdy po całonocnych opadach drogowcy znów są zaskoczeni, a mu musimy rano jechać do pracy. Po za tym miasto, miastu nie równe w małych miastach śnieg często leży na drogach znacznie dłużej bo po pierwsze nie wszędzie tak obficie sypią solą po drugie ruch jest mniejszy... Sam swoim autem robię niewielkie przebiegi i większość to miasto ale stać mnie było na auto to stać mnie również było aby wyłożyć kilka stów i kupić te zimówki choćby nawet w małym stopniu poprawiały moje bezpieczeństwo...

 

Nikt nie twierdzi chyba, że nie ma różnicy. Cały czas jest mowa o tym, że jak mamy FWD i poruszamy się 5-10km po mieście (zwykle zakorkowanym), to letnie z powodzeniem wystarczą, jeśli umiemy na nich jeździć.

Osobiście jak bym miał jeździć 5-10km na godzinę po mieście to bym pewnie auto w garażu zostawiał, po za tym znów błędnie zakładasz, ze wszyscy mieszkają w wielkich aglomeracjach i ciągle stoją w korkach...

 

Do niektórych jednak nie dociera i dalej gloryfikują zimówki i systemy bezpieczeństwa tak, jakby one miały większy wpływ na bezpieczeństwo niż sam kierowca, a jazdę bez nich uważają za samobójstwo.

 

Takie podejście jest równie idiotyczne jak przecenienie swoich umiejętność w autach bez jakichkolwiek systemów w dodatku letnich oponach...
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, i VW mojego ojca zdechł na amen- bonus- podczas jazdy w nocy. Sytuacja wyglądała tak: tata jedzie z pracy, "pyk"- gasną światła, gaśnie radio, gaśnie MFD, wskazówki opadają, odcięcie zapłonu i... i koniec- laweta. Mit bezawaryjnego VW chwi się w posadach po raz kolejny... Auto to trzyletni Touran.

 

Zapewne imo odłączył wszystko, miałem 2 takie akcje. W w123 i założonym jakimś ruskim immobiliserem i w vw t4 98r z oryginalnym vw imo oba podczas jazdy zima, wilgoć czy mróz nikt nie wie, sterowniki siadły. Dobrze że na mało uczęszczanych drogach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj trochę się pootukiwali na S1 -> Gigantyczny karambol w Międzyświeciu - OX.PL Wiadomości

 

Jechałem od CN jakieś 2-3 h i droga oraz widoczność była świetna jak na tę porę roku. Moja mama wracała jakieś 20 min przed tym wypadkiem, też jadąc tą trasą i mówiła, że widoczność była, ale taka na 3-4 m.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Seicento ciężko byłoby wrzucić kogoś do bagażnika :wink:

 

Na pewno gdzieś są jakieś Bardzo Ważne okazy świnek morskich albo szynszyli, one się zmieszczą :>

 

Obywatelu, ogarnij się! Wracam z pracy na poły beztrosko, droga barwy czarniawej, śnieżek prószy w uszy, prędkość 80 km/h, pustawo. Na długiej prostej coś tam w oddali mruga awaryjnymi, zbliżając się widzę, że są to co najmniej dwa pojazdy. Opuściłem klapy, wypuściłem spadochron, nadałem do wieży że ... nie no, zredukowałem do czwórki, lekko przyhamowałem - niespodzianka! Kółka zrobiły "szzzzzz", a prędkość nie uległa zmianie. Trójka, pod maską trochę ryknęło, prędkość spadła, ale niewiele. How about wspomóc się ręcznym? Najgłupszy pomysł dnia, mili państwo - dupka w prawo, więc i kierownica w prawo, dwójka, stoję (uf!) w bojowej postawie kilka metrów za nieszczęśnikami (którzy poharatali sobie już zderzaki i okolice, to oni mrugali awaryjnymi), na szczęście na swoim pasie. Anioł stróż przestał na chwilę grać w węża na komórce, parsknął pogardliwie i popukał się w czoło. Miał rację, zwłaszcza z tym ręcznym - czarniawa droga okazała się być pokryta cieniutką warstwą świeżutkiego lodu. Odrobina paniki i cała zbroja do prania.

Nie wyobrażam sobie natomiast tego samego zdarzenia na letnich oponach. Byłby jeszcze jeden popsuty zderzak jak nic, jeśli tylko tyle.

 

 

Instytucja plusików/minusików jest ficzrem w pytę, widać że zachowujecie się jak dzieciaki w piaskownicy :>

  • Upvote 6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość <account_deleted>

goldenSo:

 

Oczywiście że systemy ABS/TCS/ESP zawodzą - w wielu sytacjach.

Są różne generacje tych systemów a każdy producent nieco inaczej inaczej je implementuje - jedne działają lepiej drugie gorzej. Właśnie pi..dolenie że zestaw literek gwarantuje bezpieczeństwo powoduje że lamy rozwalająją siebie i innych. Bo przecież pseudo TCS i ABS w Maździnie 323 niczym się nie różni od tego w F1 :lol:, a najnowsze generacje 3 literek w każdej sytuacji pozwalają deptać hampel i gaz ile wlezie. Oczywiście systemy te nigdy się nie psują... :ploom:

 

Podsumowując systemy TC/ABS :

- powodują fałszywe poczucie bezpieczeństwa u niedoświadczonych kierowców, co czasem daje efekt kompletnie odwrotny do zamierzonego.

- pomagają kierowcą, którzy znają ich (i swoje) ograniczenia.

 

Natomiast podsumowując ostatnie parę stron dyskusji: wielu nie jest w stanie uwierzyć, że można bezpiecznie jeździć zimą i to znacznie szybciej szybciej niż 20km/h bez elektronicznego wspomagania, dedykowanych opon - to właśnie pokazuje jaki jest procentowy udział kierowców i ludzi posiadających tylko prawo jazdy. W oczach lamy faktycznie mistrzostwem świata jest przejechanie paru kilometrow bez naciśnięcia hamulca, czy wyhamowanie prawie do zera silnikiem, bez potrzeby odstawiania delirki na pedale hamulca - coż, to nie jest niestety śmieszne.

 

jonas: no właśnie: nie wszystko czarne co się świeci xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w Katowicach przed Politechniką ktoś sobie bardzo ciekawie zaparkował Fiatem Uno zajmując 3 miejsca:

Dołączona grafika

W tej perspektywie może wyglądać, że jest miejsce między Uno a Leonem, ale było go tyle, żeby wjechać, ale już nie otworzyć drzwi. Za wycieraczkę już mu ktoś włożył karnego kutasa :razz:

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piąteczka za karne prącie, jak można wpadać na taki misterny pomysł i tak parkować.

 

Żyje na blokowisku i tu rządzi się prawo dżungli jeśli chodzi o zdobycie upragnionego miejsca. Czasami pięknie krew zalewa jak się wraca z uczelni/pracy po 20 i jest parę przerw miedzy samochodami, które po zepchnięciu dały by ze 3 miejsca. Linie wyznaczające miejsca powinny być podgrzewane, może wtedy lejmy i zbyt dumni, żeby poprawiać swoje parkowanie wreszcie załapaliby ocb. Naprawdę żywię szacunek do ludzi, którzy potrafią kilka razy poprawiać swoje parkowanie, tylko aby wyjść z samochodu z poczuciem dobrze spełnionego zdania, a i także poczucia bycia homo sapiens sapiens, a nie maczo c#$jos debilos.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gratuluje pomyslu odlaczenia abs przez bezpiecznik czy tez oszukanie kompa/czujki. auto po takiej "modyfikacji" NIE HAMUJE jak to ktore fabrycznie nie jest wyposazone w abs. poraza mnie tu liczba znakomitych kierowcow. my (team jhm) jakos na torze jezdzimy z absem. ale wiem, lack of skills.

 

p.s i latamy na zimowkach, co za lamusy...

Edytowane przez wunat
  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno gdzieś są jakieś Bardzo Ważne okazy świnek morskich albo szynszyli, one się zmieszczą :>

 

Obywatelu, ogarnij się! Wracam z pracy na poły beztrosko, droga barwy czarniawej, śnieżek prószy w uszy, prędkość 80 km/h, pustawo. Na długiej prostej coś tam w oddali mruga awaryjnymi, zbliżając się widzę, że są to co najmniej dwa pojazdy. Opuściłem klapy, wypuściłem spadochron, nadałem do wieży że ... nie no, zredukowałem do czwórki, lekko przyhamowałem - niespodzianka! Kółka zrobiły "szzzzzz", a prędkość nie uległa zmianie. Trójka, pod maską trochę ryknęło, prędkość spadła, ale niewiele. How about wspomóc się ręcznym? Najgłupszy pomysł dnia, mili państwo - dupka w prawo, więc i kierownica w prawo, dwójka, stoję (uf!) w bojowej postawie kilka metrów za nieszczęśnikami (którzy poharatali sobie już zderzaki i okolice, to oni mrugali awaryjnymi), na szczęście na swoim pasie. Anioł stróż przestał na chwilę grać w węża na komórce, parsknął pogardliwie i popukał się w czoło. Miał rację, zwłaszcza z tym ręcznym - czarniawa droga okazała się być pokryta cieniutką warstwą świeżutkiego lodu. Odrobina paniki i cała zbroja do prania.

Nie wyobrażam sobie natomiast tego samego zdarzenia na letnich oponach. Byłby jeszcze jeden popsuty zderzak jak nic, jeśli tylko tyle.

 

 

Instytucja plusików/minusików jest ficzrem w pytę, widać że zachowujecie się jak dzieciaki w piaskownicy :>

 

Skąd pomysł z tym ręcznym skoro zdałeś sobie sprawę, że było szzzzzz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może mi ktoś pokazać w którym miejscu kto napisał, że zimówki ssą? Albo, że są grosze? Bo nei mogę tego znaleźć nigdzie na ostatnich stronach, a podobno o to się kłócicie. Też bym chciał się pokłócić :mrgreen:

 

Instytucja plusików/minusików jest ficzrem w pytę, widać że zachowujecie się jak dzieciaki w piaskownicy :>

 

Tak bardzo racja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie pod blokiem jest szacunek - sam się namachałem almost 30minut, żeby mieć wolne miejsce. Raz młody gnojek z klatki obok zaparkował tak, że zajął nie tylko moje błyszczące nowością odśnieżone miejsce, ale również połowę zaśnieżonego obok. Wkurzywszy się co nie miara wziąłem szpadel i pognałem co sił do jego mieszkania. Trzeba było zobaczyć jego minę jak zacząłem dobijać się do drzwi mieszkania szpadlem. Od tamtej pory "my parking place is my castle".

 

a co do pługów - genialna rzecz. Pług przedni zgarnia z jezdni, tylne koła ściągają śnieg z poboczy spowrotem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skąd pomysł z tym ręcznym skoro zdałeś sobie sprawę, że było szzzzzz?

 

Raz zdarzyło mi się już tak, że śnieg dostawszy się do wewnętrznej strony felg zdezaktywował przednie (tarczowe) hamulce, tylne (bębny) miały się dobrze. Sądziłem, że znowu wystąpiło coś takiego, a na podjęcie decyzji miałem mniej czasu niż na opisanie tu całej szekszualnej przygody*, stąd zapewne nieprzemyślane, idiotyczne manewry wajchą.

Naprawdę żywię szacunek do ludzi, którzy potrafią kilka razy poprawiać swoje parkowanie, tylko aby wyjść z samochodu z poczuciem dobrze spełnionego zdania, a i także poczucia bycia homo sapiens sapiens, a nie maczo c#$jos debilos.

 

Maczo nr 1:

Dołączona grafika

 

Maczo nr 2:

Dołączona grafika

 

Mikropenis kierowcy jest w tych przypadkach tak oczywisty i niemalże potwierdzony klinicznie, że nie miałbym serca wtykać komuś dużych fallicznych symboli za wycieraczkę. Poza tym schodziłaby mi na tych patafianów ryza papieru miesięcznie.

 

 

* - anegdotka:

- Miałem pszygodę szekszualną.

- Jaką?!

- Szpier..liłem szię że szchodów.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się bawić we wrzucanie zdjęć z telefonu na PC, ale w tej chwili za oknem mam 3 egzemplarze tego typu. Pałeczkę pierwszeństwa wiedzie jednak właściciel Seata Alhambry, który stoi tylko jednym kołem na chodniku, a reszta na wyjeździe z osiedla. Wyminąć się go nie da, bo na drodze stoi zasypana Fiesta wraz z górką zmarzniętego śniegu do maski. Ciekaw jest co będzie pierwsze wściekłe trąbienie czy szarża?

Edytowane przez Konar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeżeli blokuje wyjazd, to dzwonisz po straż miejską/policję żeby go zaholowali na parking za tarasowanie drogi zapewne pożarowej.

mandat 300zł + holowanie od 200zł + parking za dobę od 30zł z pewnością nauczą go prawidłowego parkowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gratuluje pomyslu odlaczenia abs przez bezpiecznik czy tez oszukanie kompa/czujki. auto po takiej "modyfikacji" NIE HAMUJE jak to ktore fabrycznie nie jest wyposazone w abs. poraza mnie tu liczba znakomitych kierowcow. my (team jhm) jakos na torze jezdzimy z absem. ale wiem, lack of skills.

 

p.s i latamy na zimowkach, co za lamusy...

 

Nic, tylko przyklasnąć! Też zaliczyłem kilka trackday'ów, kilka weekendów poświęciłem na doskonalenie panowania nad samochodem na torze, a w "realu" jeżdżę na zimowych oponach plus sporo aktywnych 3-literówek najnowszej generacji w aucie. Czuję się lamą przy tych wszystkich ueber- driverach z tego tematu wydłubujących bezpieczniki, by pozbyć się ABSu i śmigających na 10letnich, nomen omen, letnich self made slickach zimą.

 

W tym temacie wszystko już zostało powiedziane, takie mam wrażenie, więc może pora na eot, gdy mowa o skillu zimą?

Edytowane przez draak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość <account_deleted>

Nic, tylko przyklasnąć! Też zaliczyłem kilka trackday'ów, kilka weekendów poświęciłem na doskonalenie panowania nad samochodem na torze, a w "realu" jeżdżę na zimowych oponach plus sporo aktywnych 3-literówek najnowszej generacji w aucie. Czuję się lamą przy tych wszystkich ueber- driverach z tego tematu wydłubujących bezpieczniki, by pozbyć się ABSu i śmigających na 10letnich, nomen omen, letnich self made slickach zimą.

 

W tym temacie wszystko już zostało powiedziane, takie mam wrażenie, więc może pora na eot, gdy mowa o skillu zimą?

 

Bezpiecznikiem to se możesz wyłączyć wycieraczki.

Jakoś nie zaprzeczyłeś, że niektóre auta mają ciach!iany TCS? (który nie pomaga w niczym) oraz że systemy różnią się skutecznością działania? ... bo gófno wiesz na ten temat?

Jakoś nie zauważyłeś, że napisałem : tylko w jednym aucie mam letnie opony?

Jakoś nie zauważyłeś, że napisałem : wujowo działa mi ASR, więc zrobiłem obejście?

 

O jak fajnie, że masz next-gen, feature-full natychmiastowo zatrzymujące samochód i perfekcyjnie go prowadzące systemy. Oczywiście ponieważ Ty nie możesz bez nich jeżdzić to NIKT nie może - chyba że 10km/h, po uprzednim wypchnięciu przez sąsiadow z parkingu -> ponieważ Niemożliwe jest wyjechanie na letnich oponach -> można takiego wyśmiać np. w tym właśnie temacie.

 

Nie widzę sensu tłumaczenia po raz 5? o co mi chodziło - szkoda prondu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...