Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Niemieckie autobahn RULEZ! Przekonałem się o tym już nie pierwszy raz.

 

W piątek niecałe 900 km, dzisiaj powrót. Jazda na Europejskim poziomie - z Kluczborka na a4 jakieś 60 km, reszta wiadomo, autobahn, w okolice Dortmundu (40 - 50 km do Dortmundu). A4 jest fajna, ale kurde, te kawałki bez pasa awaryjnego to kpina jest jakaś, a nie autostrada. Na terenie Opolskiego fajnie, ale już za Wrockiem sporo drogi bez pasa awaryjnego, natomiast ten nowy odcinek do granicy z Zgorzelcu lepszy jak zaraz za granicą. W niemcowni bez zastrzeżeń w sumie, no może nie licząc wyprzedzających się przez 3 km tirów. Przelotowa jakieś 150 km/h, średnia w okolicach 120 km/h, wiadomo, jakieś ograniczenia, zwolnienia itp. Chciałbym doczekać czasów, że w PL nad morze legalnie będę mógł zajechać ze średnią ponad 120 km/h.

 

Tą trasą co jechałem było bardzo mało ograniczeń, co czasem prowokowało do szybkiej jazdy, ale ceny paliwa ten zapał ostudziły konkretnie. V-max nie sprawdzony, ale jakieś 210 - 215 było na liczniku. Mondeo III z silnikiem 2.0 do niemcowni spalił średnio 8,2 l/100, a z powrotem o 0,8 więcej, sam nie wiem dlaczego, bo styl jazdy był podobny, a nawet jechałem troszkę wolniej. Oczywiście non stop klima chłodziła i może to, że dzisiaj było po drodze blisko 30 stopni + więcej bagażu wpłynęło na to zwiększone spalanie.

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym doczekać czasów, że w PL nad morze legalnie będę mógł zajechać ze średnią ponad 120 km/h.

Oj tam da się, ja zawsze mniej więcej tyle mam. Warszawa - Gdańsk średnia 110 - 120 km/h przy spalaniu około 8L/100km. Sztuką jest, żeby można było to przelecieć na tempomacie, na spokojnie.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj tam da się, ja zawsze mniej więcej tyle mam. Warszawa - Gdańsk średnia 110 - 120 km/h przy spalaniu około 8L/100km. Sztuką jest, żeby można było to przelecieć na tempomacie, na spokojnie.

 

 

Z moich okolic się nie da.

 

 

Po przejechaniu tej trasy byłem mniej zmęczony jak po wyjeździe do Poznania i z powrotem.

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Połączenie Poznania z południem kraju jest jednym z najgorszych w PL. Znaczy południe na prawo od Wrocławia. Planowana droga ekspresowa odłożona na wieczne później...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj tam da się, ja zawsze mniej więcej tyle mam. Warszawa - Gdańsk średnia 110 - 120 km/h przy spalaniu około 8L/100km. Sztuką jest, żeby można było to przelecieć na tempomacie, na spokojnie.

 

a teraz pochwal się ile masz punktów karnych ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Ludovic

350KM po polskich drogach w niecałe 3h? Podziwiam :lol:

 

Wybacz ale w to nie uwierzę:)

 

Na autostradzie tyle wychodzi, przepier*** się przez drogi krajowe nie ma na to szans.

Edytowane przez Ludovic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam czego wybaczać bo emotka za moją wypowiedzią sugeruje, ze mi również trudno w to uwierzyć ;) No chyba, ze MaciekCi w miejscu gdzie ma trochę wolnej drogi zapier#@$A 160km/h po to żeby zaraz wlec się za sznurkiem aut przez wioskę z dwoma domami gdzie jest ograniczenie do 50km/h i postawiono fotopstryczek :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie znam nikogo kto na trasie Stolica-Trójmiasto zszedlby poniżej 4 godzin, a przy średniej 120 to wychodzi poniżej 3. Nie ma takiej opcji, uwierzę jak zobaczę zarejestrowany przejazd z kamery w samochodzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam czego wybaczać bo emotka za moją wypowiedzią sugeruje, ze mi również trudno w to uwierzyć ;) No chyba, ze MaciekCi w miejscu gdzie ma trochę wolnej drogi zapier#@$A 160km/h po to żeby zaraz wlec się za sznurkiem aut przez wioskę z dwoma domami gdzie jest ograniczenie do 50km/h i postawiono fotopstryczek :lol:

 

I to wszystko przy spalaniu 8/100. Jakby tak dosiadł świniaka, ani chybi byłoby ujemne, z rury wydechowej kapałaby zupinka :>

 

Mój stary tak jeździ - endenderendendenreden miliard km/h na prostej a potem boooooooo do 60 km/h bo fotopstryczek. Potem znów endenderenden i booo, i tak w kółko, aż pasażerowie nie mają już czym rzygać. Zysk na dystansie 100 km jest liczony w pojedynczych minutach względem snucia się tempem emeryta.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie wierzę. :lol2: Nie ma czym się chwalić, bo tak jak MaSell wspomniał , mam 20 pkt a wisi mi wbicie kolejnych 6ciu, także nic chwalebnego. Tylko do Waszej wiadomości, rekord to równo 2 g 40 min. Spalanie jonasku wtedy było 14/100, także niestety nie ujemne. Przeważnie dojeżdżam w przedziale 3:00 - 3:10 , i faktycznie jest ~ 8/100.

 

KAX_ , fotoradary w większości nie działają. ;) Jeżdżę regularnie od kilku lat co ~ 3-4 tyg i jeszcze żadne foto, na szczęście, nie przyszło.

 

Teraz sekret Chocapic o którym nie wspomniałem : Jazda w nocy. :ph34r:

 

Chociaż w "ostatnią" niedzielę majówkową wyjechałem o godzinie 16:00 i byłem na 19:40, także i da się ukręcić sensowny wynik i za "zatłoczonego" dnia.

 

maSTHa212 -> pożycz mi kamerę, a poniżej 4h zarejestruję Ci wszystkie moje jazdy, ba, zaryzykuję, że wszystkie będą poniżej 3:30. :) Przykład jw.

 

Mój stary tak jeździ - endenderendendenreden miliard km/h na prostej a potem boooooooo do 60 km/h bo fotopstryczek. Potem znów endenderenden i booo, i tak w kółko, aż pasażerowie nie mają już czym rzygać. Zysk na dystansie 100 km jest liczony w pojedynczych minutach względem snucia się tempem emeryta.

 

To ładnie widać na przykładzie mojego "rekordu" , spalanie 8/100 vs. 14/100. Na całej trasie 21L więcej a zysk 30minut - bez sensu. Never again. Apeluję o odpuszczenie sobie tekstów w stylu "160km/h na prostej a potem zwalnianie do 60km/h" , bo jak mawiał mistrz "proste są dla szybkich samochodów, zakręty są dla szybkich kierowców". ;) O ile faktycznie zdarzają mi się 2-3 miejsca na trasie gdzie zwalniam do tych 60km/h z powodu fotoradaru tak wszędzie indziej prędkość raczej nie schodzi. Ba, nie wychodzi poza 150km/h, nawet na obwodnicy Elbląga. ;) Także to nie jest "napieprzanie" ile fabryka dała w podłogę, po prostu w nocy udaje się utrzymać stałe tempo przejazdu. Polecam.

 

Zresztą, o czym tu dyskutować, każdy jeździ jak chce, tak jak umie, ja wcale dumny z tych jazd nie jestem, chociaż paradoksalnie wcale nie na tej trasie zgarnąłem te 20(26) pt.

Nadmienię jeszcze tylko, że wielokrotnie widziałem gigantów jadących jeszcze szybciej na tej trasie, także głęboko wierzę, że da się jeszcze krócej. ;)

 

 

 

 

EDIT : Ktoś mi dał minusika. :D Ewidentnie ktoś zazdrości mi mojej głupoty. Naprawdę, nie warto, przecież w tę stronę łatwiej niż w stronę "mądrości". ;)

Edytowane przez MaciekCi
  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja Ci dałem i widzę strasznie Cie to zabolało skoro komentujesz każdego minusika i naprawdę nie mam czego zazdrościć, bo ani punktów, ani spalania, ani nawet przyjemności z jazdy twoja "rakietą" :D Kolega piotreek pisze o podróżowaniu po autostradach, a Ty się chwalisz swoją głupotą to co Ci miałem plusa postawić? Całe szczęście dla innych, ze już masz uzbierane punkty i możesz je niebawem wymienić na rower ;]

 

Co do fotoradarów to Ty wiesz, ze nie działają ale pozostali niekoniecznie i później trzeba się za takimi wlec chyba, że np. podwójna ciągła w zabudowaniach robi na tobie take samo wrażenie jak znak B-33 ;]

Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@MaciekCi

 

Po pierwsze nie wspomniałeś o jeździe w nocy więc chyba większość założyła, że mówisz o przejeździe w ciągu dni. Po drugie ze średnią 120 powinieneś zejść poniżej 3h, a w kolejnym poście, że już bliżej 4, no powiedzmy 3:30. Przyznasz, że różnica jest (mowa o czasie, bo zysk biorąc pod uwagę straty na paliwie jest zerowy). Co do kamery nie ma problemu - mogę pożyczyć Kodaka Playsporta, na 16GB karcie w 720p powinna zmieścić się twoja wyprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co za problem 350km zrobic w 3h?

 

Tychy - Piaseczno ~300km w 2:30h

Tychy - Wrocław ~200km w 1:20h

 

A jak zrobia w koncu ta ekspresowke od Piotrkowa do Wawy to w 2h sie tam bedzie dojezdzac, a co lepsi zejda ponizej 2h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja Ci dałem i widzę strasznie Cie to zabolało skoro komentujesz każdego minusika i naprawdę nie mam czego zazdrościć, bo ani punktów, ani spalania, ani nawet przyjemności z jazdy twoja "rakietą" :D Kolega piotreek pisze o podróżowaniu po autostradach, a Ty się chwalisz swoją głupotą to co Ci miałem plusa postawić?

 

Trochę mylisz pojęcie po co jest forum, ja nie piszę postów aby dostawać plusiki za swoje wypowiedzi, druga sprawa, że to Ty odbierasz mój post jako "chwalenie się" - no błagam, pisałem przecież, że nie ma się czym chwalić, ale jeśli Ty uważasz, że to jest jakiś (mój) powód do dumy, to się lepiej zastanów bo się mylisz. :) Napisałem tylko swoje zdanie/doświadczenia na temat drogi nad morze, ale widać kogoś to bardzo boli, że nie narzekam na drogi jak wszyscy... Eh...

 

Całe szczęście dla innych, ze już masz uzbierane punkty i możesz je niebawem wymienić na rower ;]

 

Na Twoje nieszczęście, nie trzeba czekać roku, żeby ponownie mieć prawko, więc się nie ciesz za wczasu. :) Z drugiej strony rozumiem, że Ty jeździsz przepisowo ? Szczerze gratuluję opanowania i kontroli, jeśli natomiast nie jeździsz przepisowo... to może i Tobie powinni prawko zabrać ? ;)

 

Co do fotoradarów to Ty wiesz, ze nie działają ale pozostali niekoniecznie i później trzeba się za takimi wlec chyba, że np. podwójna ciągła w zabudowaniach robi na tobie take samo wrażenie jak znak B-33 ;]

 

Uwierz mi, że nocą za nikim nie trzeba się wlec, poważnie. Rozpoczynając jazdę około 00:00 już jest całkowita pustka.

 

 

 

@MaciekCi

Po pierwsze nie wspomniałeś o jeździe w nocy więc chyba większość założyła, że mówisz o przejeździe w ciągu dni. Po drugie ze średnią 120 powinieneś zejść poniżej 3h, a w kolejnym poście, że już bliżej 4, no powiedzmy 3:30.

 

Po pierwsze to był przedział 110 - 120, po drugie te 3:30 było jednak za dnia (od 16:00 do 19:30). W nocy jest szybciej, bo na całej trasie właściwie nikogo nie muszę wyprzedzać. Ja się zgadzam z tym, że noc robi kolosalną różnicę, nie wspomniałem o tym, bo nie uznałem tego za jakiś istotny fakt "mojej jazdy", po prostu stwierdziłem, że jak komuś zależy, to i dojedzie nad to morze w sensownym czasie - tyle, nie miał być to post chwalebny czy Bóg wie co. Uważam też, że zdecydowana większość ludzi nocą dojedzie w takim czasie, zwłaszcza, że kiedyś jechałem razem z jakimś DHL'owym busem, skoro BUS dał radę, to czemu nie osobówka ? Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko do Waszej wiadomości, rekord to równo 2 g 40 min.

Mi tyle wychodzi Wawa-Olsztyn, czyli zaokraglając, połowa tej trasy :wink: . Sprawdz nastepnym razem ile czasowo wyjdzie ci Wawa-Olsztynek i Gdańsk-Ostróda
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dajcie już spokój i co teraz będzie licytacja?

 

reaktiv ten twój post to w ogóle można do śmietnika wrzucić :mur: Co ma jazda po autostradzie do jazdy po drodze jednojezdniowej?

 

 

A to mowa gdzies byla o 1 jezdzniowej? :D Bo tam chyba KAX napisal "350km w 3h po polskich drogach?" takze do tego sie odnioslem ;d

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi tyle wychodzi Wawa-Olsztyn, czyli zaokraglając, połowa tej trasy :wink: . Sprawdz nastepnym razem ile czasowo wyjdzie ci Wawa-Olsztynek i Gdańsk-Ostróda

 

Jechałem kiedyś Gdańsk - Olsztyn, to ja dziękuję za tą Waszą drogę, sznurek w kieszeni wydaje się prostszy. Gdańsk - Ostróda to okolice 1h 15min (oczywiście nocą!). Do Olsztynka niestety nie pamiętam, ale z matematyki wychodzi poniżej 2h. :)

 

 

EDIT : Co do trasy Gdańsk - Olsztyn , to jechałem 23 grudnia wieczorem, więc 7mka była wręcz nieprzejezdna - jechałem przez Morąg i Łuktę, stąd może to straszliwe wspomnienie. ;) 

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakby ktoś nie wiedział o czym mowa, sławna siódemka:

 

Dołączona grafika

 

Jechałem kiedyś Gdańsk - Olsztyn, to ja dziękuję za tą Waszą drogę, sznurek w kieszeni wydaje się prostszy.

Teraz już wiesz czemu z naszych okolic pochodzi tylu znakomitych rajdowców ;) ? Takimi drogami wbrew pozorom mozna przemieszczac sie równie szybko jak niektorymi "krajowymi", co prawda jest tylko jeden pas i zakret za zakretem, ale na wiekszosc z nich mozna spokojnie 120-130 jechac. Policji nie ma, radarów nie ma, ruchu nie ma, czasu na nudę też nie ma ;) Edytowane przez MaSell
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę mylisz pojęcie po co jest forum, ja nie piszę postów aby dostawać plusiki za swoje wypowiedzi,

A jednak minusik zwrócił twoją uwagę na tyle, ze musiałeś poruszyć jego kwestie w swoim poście :)

 

druga sprawa, że to Ty odbierasz mój post jako "chwalenie się" - no błagam, pisałem przecież, że nie ma się czym chwalić, ale jeśli Ty uważasz, że to jest jakiś (mój) powód do dumy, to się lepiej zastanów bo się mylisz. :) Napisałem tylko swoje zdanie/doświadczenia na temat drogi nad morze, ale widać kogoś to bardzo boli, że nie narzekam na drogi jak wszyscy... Eh...

W poście gdzie wyłapałeś pierwszego minusa nie ma wzmianki o tym, ze nie ma się czym chwalić. Ktoś pisze o wygodnym podróżowaniu autostradami, zgodnie z przepisami, niezależnie od pory dnia, a Ty kwitujesz to zdaniem, ze po Polsce też się da i średnią przelotową masz 120km/h zwykłej krajówce. Więc TAK odebrałem to jako chwalenie się no chyba, ze była to forma żalu, ze można uzyskać tylko 120km/h wtedy przepraszam źle odebrałem :D Natomiast o tym, ze nie ma się czym chwalić to napisałeś po pytaniu MaSella o pkt karne

 

Na Twoje nieszczęście, nie trzeba czekać roku, żeby ponownie mieć prawko, więc się nie ciesz za wczasu. :) Z drugiej strony rozumiem, że Ty jeździsz przepisowo ? Szczerze gratuluję opanowania i kontroli, jeśli natomiast nie jeździsz przepisowo... to może i Tobie powinni prawko zabrać ? ;)

Posiadam prawo jazdy kat B i C. W ciągu 5,5 roku "kariery" za kółkiem zostałem 2 (słownie: dwa) razy ukarany mandatem i pkt karnymi, a stan mojego konta na dzień dzisiejszy to 0 pkt. Nie mówię, ze jeźdze w 100% przepisowo bo tak nie jest ale zwykłem swoje głupie zachowanie zachować dla siebie ;] Jedże tak aby nie stracić prawa jazdy bo nie mam czasu na jeżdżenie i załatwianie nowego. Wole stracić w trasie trochę czasu niż później czekać w kolejce do WORDU miesiąc na egzamin. Co do "opanowania i kontroli" to jeśli dla Ciebie utrzymanie np. przepisowej prędkości tego wymaga to strasznie nerwowym człowiekiem musisz być na co dzień ;)

 

A to mowa gdzies byla o 1 jezdzniowej? :D Bo tam chyba KAX napisal "350km w 3h po polskich drogach?" takze do tego sie odnioslem ;d

 

Widzisz tak to jest jak ktoś się podpina do dyskusji po wyłapaniu jednego posta z całości ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj tam oj tam :P

 

A tak z innej beczki, to ktos sie orientuje na kiedy jest termin zakonczenia prac na S8 od Piotrkowa w strone Wawy? Na mysl, ze jutro znow srednia przelotowa tam bedzie oscylowac w granicach 80kmh to mi sie odechciewa. No chyba, ze ruch bedzie maly.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś poleci jakieś opony 205/60 R16 z indeksem do 200km/h? Interesują mnie głównie subiektywne opinie w sprawie aquaplaningu., bo w zeszłym tygodniu jak sobie popadało to przy 30km/h i delikatnym hamowaniu płynąłem, nie mówiąc już o interwencjach esp w dowolnym zakręcie branym w tempie innym niż tempo dryfu kontynentalnego. A ruszanie pod górkę to był wiejski festyn z całym dobrodziejstwem inwentaża.

 

Obecne opony świetnie spisują się jak jest ciepło- ale wystarczy że popada i temperatura spadnie poniżej 15*C- wtedy zamieniają się w owalne kawałki ciach!olitu o przyczepności porównywalnej z tarciem kamienia o kamień...

Edytowane przez KWS89

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co prawda jest tylko jeden pas i zakret za zakretem, ale na wiekszosc z nich mozna spokojnie 120-130 jechac. Policji nie ma, radarów nie ma, ruchu nie ma, czasu na nudę też nie ma ;)

 

Można jechać, pod warunkiem, że przed Tobą nie jedzie pług odśnieżający :lol2: a ja niestety właśnie tak miałem, ciemno, bo to była zima, trasy nie znam, ciągle zakręty, najbardziej męcząca moja podróż ever. Nie prostują jej nijak ? ;)

 

 

A jednak minusik zwrócił twoją uwagę na tyle, ze musiałeś poruszyć jego kwestie w swoim poście :)

ale zwykłem swoje głupie zachowanie zachować dla siebie ;]

Ja natomiast wolę publicznie przyznać się do winy nawet sam z siebie, działa to na mnie bardziej "karcąco".

 

Więc TAK odebrałem to jako chwalenie się[...] Co do "opanowania i kontroli" to jeśli dla Ciebie utrzymanie np. przepisowej prędkości tego wymaga to strasznie nerwowym człowiekiem musisz być na co dzień ;)

 

Tak, źle odebrałeś, bo nie uważam tego za żaden wyczyn (nawet przykład z DHLem) po prostu stwierdzam, że się da i to bez ostrej napinki. ;) Co do prędkości, to oj tak, jak ja mam jechać trasą 90-70-90-70-90-50-90-50-70 , gdy czasem ograniczenie jest bez sensownej przyczyny, po prostu nie potrafię. Wolałbym już machnąć tempomat na 80 i tego się trzymać, ale za dnia to niewykonalne, z kolei w nocy jakoś już tak po prostu "się jedzie" (większość na tempomacie). Po Gdańsku na codziennym odcinku 10km nie stanowi dla mnie problemu ograniczenie, ale przy 350km już wysiadam z powyższą roszadą co 10km (90-70-...).

 

Posiadam prawo jazdy kat B i C. W ciągu 5,5 roku "kariery" za kółkiem zostałem 2 (słownie: dwa) razy ukarany mandatem i pkt karnymi, a stan mojego konta na dzień dzisiejszy to 0 pkt. Nie mówię, ze jeźdze w 100% przepisowo bo tak nie jest ale zwykłem swoje głupie zachowanie zachować dla siebie ;] Jedże tak aby nie stracić prawa jazdy bo nie mam czasu na jeżdżenie i załatwianie nowego. Wole stracić w trasie trochę czasu niż później czekać w kolejce do WORDU miesiąc na egzamin.

 

Nie odbieraj tego jako atak ani nic w tym stylu, po prostu chcę zapytać z ciekawości - ile kkm zrobiłeś przez te 5,5 roku ? ;) Ale masz rację, po zdobyciu 20pt postanowiłem, że jeżdżę przepisowo i wiesz co ? Nawet się udawało, nie chciałem iść na kurs zbijający, bo wiedziałem, że jak zbiję sobie punkty to będę wiedział, że mam jeszcze "zapas" a tak, to była moja motywacja do nauki spokojnej i powolnej jazdy, niestety pech chciał, że jakiś dziadek mi wyjechał na czerwonym na skrzyżowaniu i to wyjechał tak, że uderzyłem go w tył - wezwałem policję a tu zonk, rzekomo moja wina, bo nie ma ani świadków, ani kamer, że ja przejechałem na zielonym a on nie - oczywiście odmówiłem mandatu, ale średnio to widzę w sądzie - także taki jest finał i o ile pierwsze 20pt przyznaję się, że dostałem słusznie, o tyle te 6pt jest całkowicie niesłuszne.

 

Ktoś poleci jakieś opony 205/60 R16 z indeksem do 200km/h? Interesują mnie głównie subiektywne opinie w sprawie aquaplaningu., bo w zeszłym tygodniu jak sobie popadało to przy 30km/h i delikatnym hamowaniu płynąłem, nie mówiąc już o interwencjach esp w dowolnym zakręcie branym w tempie innym niż tempo dryfu kontynentalnego. A ruszanie pod górkę to był wiejski festyn z całym dobrodziejstwem inwentaża.

 

Obecne opony świetnie spisują się jak jest ciepło- ale wystarczy że popada i temperatura spadnie poniżej 15*C- wtedy zamieniają się w owalne kawałki [ciach!]olitu o przyczepności porównywalnej z tarciem kamienia o kamień...

 

A jakie masz teraz ? Salonowe Dunlopy ? Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, źle odebrałeś, bo nie uważam tego za żaden wyczyn (nawet przykład z DHLem) po prostu stwierdzam, że się da i to bez ostrej napinki. ;) Co do prędkości, to oj tak, jak ja mam jechać trasą 90-70-90-70-90-50-90-50-70 , gdy czasem ograniczenie jest bez sensownej przyczyny, po prostu nie potrafię. Wolałbym już machnąć tempomat na 80 i tego się trzymać, ale za dnia to niewykonalne, z kolei w nocy jakoś już tak po prostu "się jedzie" (większość na tempomacie). Po Gdańsku na codziennym odcinku 10km nie stanowi dla mnie problemu ograniczenie, ale przy 350km już wysiadam z powyższą roszadą co 10km (90-70-...).

No właśnie i dlatego kolega piotreek wyraźnie napisał, ze chciałby doczekać czasu kiedy u nas legalnie będzie mógł jechać na długiej trasie ze średnia prędkością 120km/h, a nie po nocy lecąc momentami po 140 czy 150km/h narażając się na utrate prawa jazdy. Też chciałbym aby tak było, zebym mógł sobie odpalić tempomat na autostradzie i przelotową mieć powyżej 120km/h przy spalaniu ponizej 6l. Niestety u nas LEGALNIE się nie da więc pisanie, że "się da" jest bez sensu bo idąc tym tokiem to u nas da się wszystko kwestia poxniejszych konsekwencji ;)

 

Nie odbieraj tego jako atak ani nic w tym stylu, po prostu chcę zapytać z ciekawości - ile kkm zrobiłeś przez te 5,5 roku ? ;)

Dużo nie robię rocznie max 15kkm. Zaraz ktoś napisze, ze jak bym zarabiał prawem jazdy i klepał 'n' km miesięcznie to tez bym tak jeździł ale od razu kwituje, ze jak by moja wypłata zależała od prawa jazdy to bym się pilnował jeszcze bardziej aby go nie stracić i co za tym idzie nie stracić pracy. Tak czy inaczej czy robił bym 5kkm czy 30kkm rocznie jeździł bym tak samo. Lubie czasem szybciej pojechać ale u nas jest to ęczące bo w dzien przy wiekszym ruchu chwile sobie mozesz pognać sporo powyżej 100 tylko po to zeby zaraz zwolnić za sznurkiem aut przejeżdzajacych przez wioche do 50km/h

 

Ale masz rację, po zdobyciu 20pt postanowiłem, że jeżdżę przepisowo i wiesz co ? Nawet się udawało, nie chciałem iść na kurs zbijający, bo wiedziałem, że jak zbiję sobie punkty to będę wiedział, że mam jeszcze "zapas" a tak, to była moja motywacja do nauki spokojnej i powolnej jazdy, niestety pech chciał, że jakiś dziadek mi wyjechał na czerwonym na skrzyżowaniu i to wyjechał tak, że uderzyłem go w tył - wezwałem policję a tu zonk, rzekomo moja wina, bo nie ma ani świadków, ani kamer, że ja przejechałem na zielonym a on nie - oczywiście odmówiłem mandatu, ale średnio to widzę w sądzie - także taki jest finał i o ile pierwsze 20pt przyznaję się, że dostałem słusznie, o tyle te 6pt jest całkowicie niesłuszne.

Skoro niesłusznia to ja już profilaktycznie bym sie na kurs zapisał zanim sprawa bedzie miała finał. Do końca roku jeszcze można sie załapać na kurs od 1 stycznia 2013 zmieniaja się zasady i już kursów na -6 w tej postaci jakiej są teraz nie będzie.

 

 

P.S Kilka wątków nizej jest temat odnośnie opon :)

Edytowane przez KAX_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...