Skocz do zawartości
lspider

Polityka i politycy

Rekomendowane odpowiedzi

Nie policzyłeś siły nabywczej pieniądza po zniesieniu podatków, nie policzyłeś, że do takiego raju podatkowego wszyscy by chcieli wejść z pieniędzmi. Masz w ręku jakiś badziew plastikowy za 5 zł - np. łyżkę do butów - jak myślisz ile z tego to koszt jej wytworzenia? Butelkowana woda - ile kosztowało jej wypompowanie z ziemi, a ile z tego to podatki? Im bardziej skomplikowana rzecz tym bardziej wielokrotnie jest opodatkowana.

@WestCoach

Nie dogadamy się przez klawiaturę a w cztery oczy pewnie bym Ci naurągał. Niestety jesteś z tych, którzy okradają jednych w imię perwersyjnej satysfakcji, że mogą rozdawać czyjąś pracę innym i uważasz, że masz do tego prawo - do łupienia rozdawania i brania. Tyle, że już nie ma kułaków i burżuazji, więc łupisz wszystkich, żeby komuś rozdać coś. Mimo, że coraz więcej do rozdania, coraz mniej za to dostają ci "beneficjenci". Za te fanaberie mają płacić chyba już prawnuki.

Najchętniej pogadał bym z Tobą gdybyś się zobowiązał do przeczytania kilku wskazanych przeze mnie pozycji książkowych, ale ze zgrozą stwierdzam, że niektórzy nawet po przeczytaniu "Roku 1984" niewiele rozumieją, albo stwierdzają, że to taka fikcja literacka. Ja już się naprodukowałem i mam dosyć - zbyt mnie to absorbuje - potrzebuję chwilę czasu żeby napisać pewną "pracę dyplomową". Możesz w tym czasie nakreślić swoją świetlaną wizję łącznie z powodzianami. Możesz poszukać informacji np. skąd się wziął dług publiczny Japonii i przy okazji wymyśleć jak go mogą teraz spłacić. Na pewno jesteś bardzo pomysłowy.

Edytowane przez q8ic
  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dogadamy się przez klawiaturę a w cztery oczy pewnie bym Ci naurągał. Niestety jesteś z tych, którzy okradają jednych w imię perwersyjnej satysfakcji, że mogą rozdawać czyjąś pracę innym i uważasz, że masz do tego prawo - do łupienia rozdawania i brania. Tyle, że już nie ma kułaków i burżuazji, więc łupisz wszystkich, żeby komuś rozdać coś. Mimo, że coraz więcej do rozdania, coraz mniej za to dostają ci "beneficjenci". Za te fanaberie mają płacić chyba już prawnuki.

 

Bardzo dziękuję za mój rys psychologiczny :lol:

 

Najchętniej pogadał bym z Tobą gdybyś się zobowiązał do przeczytania kilku wskazanych przeze mnie pozycji książkowych,

 

Mógłbym napisać to samo.

 

ale ze zgrozą stwierdzam, że niektórzy nawet po przeczytaniu "Roku 1984" niewiele rozumieją, albo stwierdzają, że to taka fikcja literacka. Ja już się naprodukowałem i mam dosyć - zbyt mnie to absorbuje - potrzebuję chwilę czasu żeby napisać pewną "pracę dyplomową". Możesz w tym czasie nakreślić swoją świetlaną wizję łącznie z powodzianami. Możesz poszukać informacji np. skąd się wziął dług publiczny Japonii i przy okazji wymyśleć jak go mogą teraz spłacić. Na pewno jesteś bardzo pomysłowy.

 

Tak, tak, napisz jeszcze 10 razy coś o długu publicznym, może kogoś uda Ci się przekonać że jesteś razem z niewielką grupką zwolenników WIP/UPR jedynym zwolennikiem ukrócenia tego zjawiska.

 

Dobrze że już się skończyłeś produkować, bo ja też nie mam specjalnej ochoty gadać z ludźmi, którzy uważają że przez to że przyswoili podstawy ekonomii myślą że pozjadali wszystkie rozumy, że mogą się wypowiadać na każdy temat bez przygotowania. Przedstawiając przy tym swoje myśli jako prawdę objawioną, a każdego kto nie zgadza się z nimi w całości równają z komunistami.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przedstawiając przy tym swoje myśli jako prawdę objawioną, a każdego kto nie zgadza się z nimi w całości równają z komunistami.

Ale tak jest zawsze z radykałami. I m.in. dlatego Korwin zawsze będzie planktonem politycznym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tacy wyborcy. Dlatego do tej pory był plankton. Zobaczymy na jesieni.

 

Ale skoro jest tak fajnie to powinniście się cieszyć - PO czy PiS (nie wiem na jakie partie głosujecie) też chcą obniżyć dług publiczny, będzie lepiej. Szkoda że dzięki zwiększaniu podatków. Ale pewnie tak musi być. W służbie zdrowia też będzie lepiej, chociaż nikt nie wie jak ;] Normalnym jest, że nie byłem u lekarza chyba ze 3 lata, a łoże na niego co miesiąc ponad 2 stówki.

 

Benzyna i diesel niech sobie drożeją, jeżdżę na gaz, więc póki z nim się cuda nie dzieją, to ok. Pewnie Wam nie przeszkadza że płacicie ponad piątkę już, nie? Może pieniądze z akcyzy idą na jakieś ważne rzeczy, typu administracja, szpitale.

A, emerytury też będą duże. Tylko wybierzcie PO albo PiS, mówię Wam. Skoro oni mówią, że pod ich rządami będzie super to mają racje.

 

 

Śmiejcie się ze zwolenników WiP/UPR, ile to rozumów nie pozjadaliśmy itd., itp. No bo Wasi kandydaci pracują w pocie czoła nad polepszeniem Waszego poziomu życia. Bo podejrzewam że już zasiadają w sejmie? A jeśli nie, to pewnie będziecie głosować na legendarne już, "mniejsze zło" - tajemniczą siłę która jest dobra bo jest zła. Tzn. mniej zła niż inne złe siły. (S_Works, WestCoach, costi? - podzielcie sie ;])

 

Ale co my tam wiemy, jesteśmy wśród planktonu wyborczego...

... i zdaje się że pływamy w szambie, ble.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@mrozu

 

Nie wiem, po co próbujesz sprowadzać dyskusję na poziom osobisty, tudzież redukować ją do szyderstwa...

 

Jakbyś czytał wątek, a nie tylko wpadał poironizować, to byś wiedział, że z wieloma pomysłami Korwina się zgadzam, bo facet zasadniczo ma rację. Problem w tym, że kurczowo trzyma się wielu dziwnych pomysłów i sprawia wrażenie osoby zupełnie niezdolnej do kompromisów i jakiejkolwiek dyskusji. On ma swoją wizję i nie odstąpi od niej ani na krok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie moja wina że JKM sam pozbawia się szans na bycie czymś więcej niż politycznym planktonem.

 

I agresywna propaganda co niektórych zwolenników na pewno nie pomaga.

 

Agresywna... dziś w sejmie ciągle widzę agresje, wspomniane przeze mnie PiS i PO. Nawet kampania wyborcza tych partii nie opierała się na argumentach, programie, tylko na wytykaniu różnych rzeczy oponentom. "Zagłosuję na PO, bo jak widze Kaczyńskiego to mi sie rzygać chce" - takie opinie słysze ciągle. Podejrzewam że niektórzy zwolennicy PISu mówią podobnie - partie to wykorzystują. Pamiętacie pustą lodówke w spocie PiSu z kampanii? (chyba dobrze pamiętam) albo ostatnio koszyk za 50 zł? "Bo Tusk mi kiedyś tam wytykał to teraz ja jemu"...

 

A Ty mi mówisz o agresywnej propagandzie, i do tego słownej tylko. Jak ostatnio słyszałem non stop przez jeden dzień że zostali zdradzeni o świcie to myślałem że wyzionę ducha. Od WiP/UPR tego nie doświadczysz.

 

 

Nie wiem, po co próbujesz sprowadzać dyskusję na poziom osobisty, tudzież redukować ją do szyderstwa...

 

Jakbyś czytał wątek, a nie tylko wpadał poironizować, to byś wiedział, że z wieloma pomysłami Korwina się zgadzam, bo facet zasadniczo ma rację. Problem w tym, że kurczowo trzyma się wielu dziwnych pomysłów i sprawia wrażenie osoby zupełnie niezdolnej do kompromisów i jakiejkolwiek dyskusji. On ma swoją wizję i nie odstąpi od niej ani na krok.

 

Czytam wątek regularnie :) Po prostu mój post dotyczył m.in. Twojej ostatniej wypowiedzi, dlatego nie wziąłem pod uwagę tego co mówisz.

 

Poza tym denerwuje mnie jak słyszę n-ty raz że "w sumie to Korwin ma racje i się z nim zgadzam ale..." Ciągle jakieś "ale". Tak jakby reszta polityków była idealna.

 

Co do kompromisów i wizji. Z jednej strony to, że Korwin ma tą swoją wizje, powoduje że nieprzerwanie od 20 lat ma te same poglądy, m.in. za to go cenię. Z drugiej strony, kompromisowość innych polityków może powoduje to, że tak chętnie i często zmieniają/zakładają nowe partie, przyjmują nagle nowe poglądy itd. Zapewne o "zdolności do kompromisów" mówiłeś w nieco innym kontekście, ale naprawdę - gdzie widzisz te kompromisy dziś w sejmie chociażby? Przecież jak partia nie ma większości w sejmie to ten sejm jest niezdolny do niczego, trzeba zawiązywać koalicje, często z partiami o całkiem odmiennych poglądach politycznych - żeby tylko rządzić (i to nie kompromis tylko czysta kalkulacja)

 

No i jakie te pomysły ma Korwin takie niestworzone? Ciągle też o tym słysze ;]

 

A słyszeliście o Kongresie Nowej Prawicy? Ponad 2500 ludzi, ale "wolne" media nawet się nie zająknęły ;] Tutaj wystąpienie Korwina (do oceny, czy tak źle, nieskładnie, niezrozumiale mówi itp.) Link: Korwin na Kongres Nowej Prawicy INNE WYDARZENIA

 

I ostatnia rzecz - WiP/UPR to nie tylko Korwin-Mikke. Wy kojarzycie te partie tylko z nim, bo tylko on czasem jest w TV pokazywany. Poza tym trzeba słuchać co ktoś mówi, a nie jak - to nawiązując do jakiejś wcześniejszej wypowiedzi, z której wynika że Korwin mówi brzydko, nie gramatycznie itd.

 

Chcielibyśmy żeby politycy byli ludźmi "idealnymi", piękni erudyci, z doskonałą polszczyzną, umiejący się zachować, czy idący na kompromis, kiedy trzeba. Niestety, to wciąż tylko ludzie, Polacy :) W dodatku "Elita" Polaków :] Sami oceńcie czy ma to zabarwienie pozytywne czy negatywne :)

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym denerwuje mnie jak słyszę n-ty raz że "w sumie to Korwin ma racje i się z nim zgadzam ale..." Ciągle jakieś "ale". Tak jakby reszta polityków była idealna.

A napisałem gdziekolwiek, że jest idealna?

 

No i jakie te pomysły ma Korwin takie niestworzone? Ciągle też o tym słysze ;]

A, choćby wyjście z UE. Poza tym dostrzegam w ich programie rażący brak rozwiązań na dziś - maja jakąś wizję przyszłości (wałkowaną choćby we wcześniejszych postach), ale zupełnie nie widzę pomysłów na to, jak ten stan osiągnąć. No chyba, że tym pomysłem jest wywrócenie wszystkiego do góry nogami, to tym bardziej dziękuję.

 

I ostatnia rzecz - WiP/UPR to nie tylko Korwin-Mikke. Wy kojarzycie te partie tylko z nim, bo tylko on czasem jest w TV pokazywany.

Wybacz, ale nie jestem w stanie wymienić nikogo innego z tej partii. Gdyby nie JKM, to w ogóle byliby dla mnie totalną niewiadomą. Ale o tym, że JKM nie potrafi/nie chce wypromować żadnej innej twarzy, już pisałem.

 

Przecież jak partia nie ma większości w sejmie to ten sejm jest niezdolny do niczego, trzeba zawiązywać koalicje, często z partiami o całkiem odmiennych poglądach politycznych - żeby tylko rządzić (i to nie kompromis tylko czysta kalkulacja)

Tak działa demokracja parlamentarna. Niby można stworzyć rząd mniejszościowy, ale to by wymagało szukania poparcia wśród opozycji przy każdej okazji od nowa. A zawiązanie koalicji to jest właśnie sztuka wypracowania kompromisów z partnerem do współrządzenia.

 

A to, że obecne partie to syf i malaria, to jest zupełnie inna historia. Co prowadzi mnie prostą droga do oddania głosu nieważnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ mrozu

Wskaż kto się tutaj śmiał ze zwolenników WiP/UPR bo jakoś sobie tego tu nie przypominam.

Nie głosuję na JKM bo nie ma żadnych pomysłów na aktualna sytuację które można by od razu wdrażać - gdyby przypadkiem znalazł się w jakiejś u władzy w jakiejś koalicji która będzie go słuchać. Drugą rzeczą sprawą są różne obłąkane pomysły o których była tu mowa. Natomiast jeśli chodzi WiP to jest jeszcze gorzej, ta partia to nie ma żadnego programu Program a ten który był dostępny wcześniej aż tryskał bardzo głupim populizmem - również nie mieli żadnych realnych propozycji.

Co więc pozostaje?

PiS - odpada z powodów które doskonale wyłuszczył jonas w swojej ironicznej wypowiedzi.

PO - czarna rozpacz, partia trwania która niewiele robi wtedy gdy robić trzeba dużo, jej największy atut jest taki że nie jest PiS-em.

PSL - partia rolników która skupia się również na trwaniu, walka o próg wyborczy.

SLD - pod obecnym szefostwem skupili się tylko na antyklerykalizmie, który jest ważny ale nie może być głównym i jedynym punktem programu.

PJN - Nie ufam jako PiS-owi light, moją nieufność pogłębiają deklaracje wiernopoddańczych relacji z kościołem, ale jako jedyni coś mówią o gospodarce - ale jeśli to ma być solidarne państwo to ja dziękuję.

RPP - tu jest tylko antyklerykalizm w dość siermiężnej i tandetnej formie, a miałem sporo większe oczekiwania od przedsiębiorcy który odniósł sukces.

Edytowane przez S_Works

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Problem w tym, że kurczowo trzyma się wielu dziwnych pomysłów i sprawia wrażenie osoby zupełnie niezdolnej do kompromisów i jakiejkolwiek dyskusji. On ma swoją wizję i nie odstąpi od niej ani na krok.

 

Cholera, jak nic pasuje też do innego polityka :lol2:
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korwin to powinien popracować nad sobą. Jest faktycznie jedyną twarzą UPR/WiP i jeśli już występuje w mediach (nieczęsto, ale jednak) to powinien się pozytywnie prezentować. Obecnie chwieje nim jakby wypił pół litry przed i to na szybko. Do tego sposób wymowy woła o pomstę do nieba, że już nie wspomnę o tym, jak łatwo wpada w furię. Jeśli ma dotrzeć do większej części społeczeństwa, to do cholery powinien popracować nad wizerunkiem i przestać pieprzyć w co drugim zdaniu o Hitlerze.

 

Do tego brak programu na teraz. Chyba, że dla kogoś likwidacja większości podatków jest realna... Bo ja tylko w kółko słyszę zlikwidujemy PIT, CIT, akcyzy, itd..

 

Może tak realniej? Zlikwidować to można dochodowy od rent i emerytur, bo to faktycznie jawne złodziejstwo, ale dla reszty to można co najwyżej obniżyć (wiem, że Korwin jest za pogłównym, ale tego nie da się wprowadzić od tak). IMO słynne 3x15% (PIT, CIT, VAT) Platformy byłoby zbawieniem dla gospodarki.

 

Na UPR/WiP i tak zagłosuję, poglądami (głównie gospodarczymi) są mi najbliżej. Prędzej mi ręka uschnie niż oddam głos na kogoś z obecnej ekipy sejmowej, a zwłaszcza rządzącej.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ mrozu

Wskaż kto się tutaj śmiał ze zwolenników WiP/UPR bo jakoś sobie tego tu nie przypominam.

Nie głosuję na JKM bo nie ma żadnych pomysłów na aktualna sytuację które można by od razu wdrażać - gdyby przypadkiem znalazł się w jakiejś u władzy w jakiejś koalicji która będzie go słuchać. Drugą rzeczą sprawą są różne obłąkane pomysły o których była tu mowa. Natomiast jeśli chodzi WiP to jest jeszcze gorzej, ta partia to nie ma żadnego programu Program a ten który był dostępny wcześniej aż tryskał bardzo głupim populizmem - również nie mieli żadnych realnych propozycji.

 

Hm... WiP powstało dlatego że w UPR był rozłam, obecnie kryzys zażegnany i wszystko zmierza w dobrym kierunku. Nie wiem dlaczego na stronie WiPu nie ma programu, wiem za to że jest na stronie UPRu, a w tej kwestii raczej nic się nie zmienia. Tak WiP jak i UPR mają te same poglądy, zwłaszcza gospodarcze. Zresztą mamy teraz UPR/WiP. A tutaj link do program(ów): Unia Polityki Realnej : Wolność Własność Sprawiedliwość

 

 

I nie rozumiem - co to jest pomysł na aktualną sytuację? Chyba nie myślicie że przyjdzie Korwin i będzie się starał poprawiać obecne przepisy, prawo, i wszystko inne. Zwyczajnie będzie realizował swoją wizję (przy założeniu że będzie miał większość)

 

Co do pomysłu wyjścia z UE - na pewno nie jest to priorytet, nie wiadomo jak miałoby to wyglądać itd. Ale costi bądź pewny że Korwin na ojro na pewno się nie zgodzi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I nie rozumiem - co to jest pomysł na aktualną sytuację? Chyba nie myślicie że przyjdzie Korwin i będzie się starał poprawiać obecne przepisy, prawo, i wszystko inne. Zwyczajnie będzie realizował swoją wizję (przy założeniu że będzie miał większość)

I pewnie dlatego też nikt na nich nie głosuje, bo to kompletnie nierealne - fantastyka. Trzeba grać takimi kartami jakie są i licytować takimi kwotami jakie są do dyspozycji.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli co, nie ma szans na duże zmiany? Tylko na poprawianie, łatanie - tego co jest? Na jakiej podstawie twierdzisz że to nierealne? Kto to ustala i gdzie są granice "realnych zmian"?

Moim zdaniem trzeba zmienić to myślenie - toż właśnie od 20 lat nie ma konkretniejszych zmian, tylko ciągle poprawia się to co jest, i jak na tym wychodzimy?

 

Tu już nie ma miejsca na ewolucje - no chyba że chcesz iść w stronę rozwoju który prezentuje tzw. zachód. Oni doszli do pewnej granicy, i już się praktycznie nie rozwijają (mówię np. o PKB) Rozwijają się za to przepisy, ustawy i administracja. Takiego Państwa byś chciał S_Works? Mamy takie Niemcy - duży silny kraj, z 80 mln ludzi. Z prawie ujemnym wzrostem PKB, ujemnym przyrostem naturalnym, rozepchanym socjalem i administracją. I chyba tylko dzięki niemieckiej solidności trzyma się toto w ryzach ;] Ale już niedługo będzie tam więcej muzułmanów niż Niemców...

 

To tylko przykład. Oczywiście bardzo dużo rzeczy jest tam pozytywnych, ale to spuścizna minionego rozwoju, nie aktualnego. Podobnie w USA, Francji itd.

 

Wszystko to co mamy na zachodzie, idzie w kierunku rozwoju biurokracji, nakazów, zakazów, itd. UE jest tego koronnym przykładem.

BTW przeczytałem gdzieś że Unia zamierza zmienić zasady opodatkowania paliw. Dzięki temu podatek od LPG będzie bodajże 4-krotnie większy. Oczywiście, nie muszę wspominać, że nasza suwerenna Ojczyzna ma guzik do powiedzenia w tej sprawie, jeśli już projekt zostanie uchwalony. No ale lud wszystko zniesie.

 

Gdzie tu jakieś pozytywne strony tej EU, że uważacie pomysł wyjścia z niej za absurdalny? (pozytywne przeważające nad negatywnymi bo chyba je każdy widzi)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Było czytać wcześniejsze wypowiedzi to byś wiedział: takich zmian nie da się wprowadzić na hurra, trzast-prast i gotowe. Jak sobie to wyobrażasz? Większość z tu obecnych docenia słuszność postulatów JKM i jego wizję państwa, ale to teoretyk-demagog który nie potrafi wyskoczyć ponad porównanie UE do Hitlera, rozprawia o jakiejś hipotetycznej konserwatywno-liberalnej nibylandii ale nie ma żadnych sensownych pomysłów jak do tego dojść. W ten sposób może co najwyżej książki pisać i ścigać się wpopualrności z takimi autorami S-F i fantasy jak Ziemkiewicz i Sapkowski.

  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przewija się tu pytanie o kolejność reform. Trudno, może być dowolna. Nie ma w tym temacie deklaracji, zresztą nie jestem znawcą WiP na tyle by znać wszystkie deklaracje. Mogę jednak przedstawić plan możliwy do realizacji:

 

Na inaugurację zmiana nazwy na "Państwo Polskie". Następnie kilka drobnych reform.

1/ zniesienie dotacji socjalnych

a/ zasiłki, zapomogi, renty (być może zachowano by część rent, reszta socjalu z całą pewnością do likwidacji)

b/ zrównanie w kodeksie karnym dopłat z budżetu do osób prywatnych z kradzieżą pospolitą

2/ zakaz działalności zorganizowanych grup przestępczych zwanych potocznie związkami zawodowymi

a/ delegalizacja związków zawodowych

3/ zniesienie zbędnych zakazów,

a/ opodatkowanie zamiast zakazu czynności niepożądanych

-prostytucja itp

b/ tymczasowe opodatkowanie niepożądanych substancji

- miękkie narkotyki

c/ trwałe opodatkowanie szkodliwych substancji

- twarde narkotyki

(obniżenie kosztów związanych ze ściganiem i karaniem narkomanów połączone z podatkami tym wyższymi im bardziej niepożądana społecznie jest dana substancja) .

3/ zniesienie zbędnych nakazów

a/ zniesienie nakazu ubezpieczania się

- pełne uwolnienie rynku ubezpieczeń

itd

4/ prywatyzacja służby zdrowia, szkolnictwa, więziennictwa, infrastruORT: ORT: ktury,

 

5/ uproszczenie wszelkich przepisów lub ich zniesienie, ludzie mają decydować,

 

6/ likwidacja zbędnych ministerstw

a/ Pozostają trzy ministerstwa

sprawiedliwości

armii

policji

 

Łącznie 3000 urzędników w całej administracji i ministerstwach.

 

W efekcie mamy czasowy przypływ gotówki do budżetu, wykorzystujemy go do

 

7/ obniżenie stawki CIT do 8%

-prawdopodobne protesty Unii Europejskiej będą wymagać szerszej kampanii politycznej w Unii, promocji takiego rozwiązania, ostatecznie propozycji kompromisu, że skoro Unia nie może wprowadzić w całości takiego podatku Polka zrobi to w ramach eksperymentu, jeżeli się powiedzie inne kraje postąpią podobnie, lub innego kompromisu, ale bez podwyższania stawek w razie braku kompromisu wprowadzenie w całej Polsce Europejskiej strefy gospodarczej o obniżonej stawce CIT

 

Obniżenie wydatków i opodatkowanie szarej strefy umożliwi szybką spłatę zadłużenia, równolegle przebiegać będzie na szeroką skalę prywatyzacja połączona z bumem gospodarczym opartym na korzystnych dla przedsiębiorców rozwiązaniach podatkowych i prawnych.

 

Po obniżeniu kosztów obsługi zadłużenia dalszy ciąg niewielkich reform:

 

8/ Obniżenie PiT i Vat do liniowych 8% (czasowo, docelowo mają zostać zlikwidowane) ujednolicenie orzecznictwa w sprawach podatkowych, i mnóstwo małych zmian.

 

Mamy już więc liniowy podatek 8%, wolność konsumenta, ciężka praca człowieka pracy, żadnych szans na zasiłek, chyba, że jesteś ślepy, albo całkiem niesprawny, to jakaś renta jeszcze się znajdzie.

 

Wszystko to są moje założenia i nie traktujcie tego jako program WIP albo Korwina Mikke.

 

Teraz Korwin mógł by iść na emeryturę, ale zapewne chciał by jeszcze podatku pogłównego, i całkowitego zniesienia CIT PiT i VAT, wystąpienia z Unii, wprowadzenia monarchii i wywieszania socjalistów co w sumie sprawia, że jest postrzegany za niepoważnego. A szkoda. Mi szczególnie nie podoba się idea wieszania socjalistów. Może to dialektyka Korwina Mikke i ponury żart, ale ustach polityka to nie brzmi śmiesznie, a zapewne większość z was o ile nie byłą sama nastawiona socjalnie choćby na studiach to pewnie ma w rodzinie ojca dziadka socjalistę i wolała by się powstrzymać od przesadnych kroków.

 

To właśnie ten ostatni krok zniechęca większość z 30% grupy nastawionej liberalnie do poparcia Korwina Mikke w wyborach.

 

Mimo wszystko nawet on sam zdaje sobie sprawę, że walczy o 5% w wyborach i zaistnienie a nie o część władzy. Nawet mając część władzy nie był by w stanie realizować początku planu, a co dopiero końca. A mi Korwin Mikke jest po prostu potrzebny w parlamencie, aby motywować tych parszywych drani z PO-PIS-PSL-SLD do działania na rzecz silniejszej i sprawniejszej Polski.

Edytowane przez maxymili

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2/ zakaz działalności zorganizowanych grup przestępczych zwanych potocznie związkami zawodowymi

a/ delegalizacja związków zawodowych

 

Wiesz czym by to się skończyło, no nie? Średnią pensją na poziomie 500 zł brutto, bo po co płacić czarnuchom więcej, skoro przymusu nie ma. A jak ci się nie podoba, to za drzwi. Enjoy wolny rynek i prymitywny kapitalizm.

Po co cofać się do XIX wieku? Nie przeczę, że związkowcy to zazwyczaj święte krowy, jacyś emerytowani żołnierze, lewi renciści czy inne leniwe szumowiny, którym pachnie ciepła synekura - takich spotykałem niemal wyłącznie. Tyle że jakby całkiem zlikwidować bractwo, też nie byłoby tak różowo.

 

A może metodą szwajcarską nie płacić nikomu ani grosza za sprawowanie funkcji społecznych, jak burmistrz, poseł czy działacz związku zawodowego? Zabrać koryto, świnie zdechną same.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@maxymili - jak zwykle przy planach likwidacji państwowej opieki społecznej pojawia się pytanie: a co z ludźmi, którzy już są w tym systemie? Bo łatwo jest napisać "zniesienie zasiłków, zapomóg i rent", ale co z ludźmi dla których jest to podstawą przeżycia? Właśnie grzebanie w ZUS jest najtrudniejsze, bo trzeba przekształcić system tak, żeby przy okazji nie wylać masy ludzi z kąpielą.

 

Punkt 2 z kolei narusza konstytucyjną zasadę wolności zgromadzeń i organizowania się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz czym by to się skończyło, no nie? Średnią pensją na poziomie 500 zł brutto, bo po co płacić czarnuchom więcej, skoro przymusu nie ma. A jak ci się nie podoba, to za drzwi. Enjoy wolny rynek i prymitywny kapitalizm.

Po co cofać się do XIX wieku? Nie przeczę, że związkowcy to zazwyczaj święte krowy, jacyś emerytowani żołnierze, lewi renciści czy inne leniwe szumowiny, którym pachnie ciepła synekura - takich spotykałem niemal wyłącznie. Tyle że jakby całkiem zlikwidować bractwo, też nie byłoby tak różowo.

 

A może metodą szwajcarską nie płacić nikomu ani grosza za sprawowanie funkcji społecznych, jak burmistrz, poseł czy działacz związku zawodowego? Zabrać koryto, świnie zdechną same.

 

Wiesz czym by się to skończyło?

Średnia pensja na poziomie 35000zł brutto, bo rozwój gospodarczy zaskoczył by bardziej niż zwiększenie dochodów po obniżeniu CIT z 27 do 19% przy efektywnej 17,5%. Tak, obniżenie podatków daje wzrost miejsc pracy a to daje podniesienie płac. Nie ma innego wyjścia na podniesienie płac, bo na siłę i tak nie da się ich podnieść wszystkim. Co najwyżej cwaniaczkom od związków.

edit:

A poza tym siła nabywcza pieniądza by wzrosła bo był by niższy VAT VAt na paliwo, CIt i PIT od pensji.

 

@maxymili - jak zwykle przy planach likwidacji państwowej opieki społecznej pojawia się pytanie: a co z ludźmi, którzy już są w tym systemie? Bo łatwo jest napisać "zniesienie zasiłków, zapomóg i rent", ale co z ludźmi dla których jest to podstawą przeżycia? Właśnie grzebanie w ZUS jest najtrudniejsze, bo trzeba przekształcić system tak, żeby przy okazji nie wylać masy ludzi z kąpielą.

 

Punkt 2 z kolei narusza konstytucyjną zasadę wolności zgromadzeń i organizowania się.

 

Będą musieli pracować. Może to straszne, ale po pewnym czasie będą się mogli przyzwyczaić. Edytowane przez maxymili

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedz to człowiekowi niepełnosprawnemu czy takiemu po wypadku...

 

A może metodą szwajcarską nie płacić nikomu ani grosza za sprawowanie funkcji społecznych, jak burmistrz, poseł czy działacz związku zawodowego? Zabrać koryto, świnie zdechną same.

I to jest metoda najlepsza IMHO.
  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To piękna metoda, ale Polski nie będzie na nią stać kiedy zbankrutuje ZUS. Co do niepełnosprawnych napisałem akurat, że im renty bym przyznał, więc nic nie muszę im tłumaczyć. Ale jak wytłumaczysz emerytom, że składali pieniądze w ZUS 30 lat a rząd PO czy PIS czy SLD czy wszystko jedno nie ma pieniędzy i nie da im? Jak to wytłumaczysz? A to już u progu? Lub podatki 99%.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Infrastruktura była by prywatna, nadzorowana przez prywatną agencję wyłonioną w drodze przetargu rocznego, Cele ogólne rozwoju jak wytyczenie szlaków komunikacyjnych drogowych lub kolejowych przyjmował by bezpośrednio rząd, jako że nie było by to na tyle specjalistyczne, żeby rząd nie mógł sobie z tym poradzić. Powtarzam, to moja interpretacja, Korwin Mikke tego nie powiedział.

 

Co do niezgodności z konstytucją delegalizacji związków zawodowych. To przecież organizacje zmuszające uczciwy biznes za pomocą szantażu do niekorzystnych dla właścicieli decyzji biznesowych. Nic innego niż mafia. Uznanie takiego działania za przestępstwo naturalnie skutkuje uznaniem związku zawodowego na równi z mafią za zorganizowaną przestępczość i pełna delegalizację.

 

Związki w Polsce walczą o prawa 17% pracowników kosztem 83% pracowników działają więc na niekorzyść pracowników i pracodawców a także całej gospodarki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko delegalizacja związków prowadzi w prostej linii do powrotu XIX wieku - pracownik ma dać się dymać i ani pisnąć. Już nie wspominam nawet o tym, że tworzy niebezpieczny precedens delegacji zjawiska, które jest władzy niewygodne.

 

Co najwyżej można myśleć o zmianie prawa pracy w temacie ograniczenia liczby związków w jednym zakładzie pracy, ale ich delegalizacja jestem stanowczo przeciwny. Z drugiej strony, związki zawodowe w Polsce to też jest wypaczenie tej idei, bo ci ludzie zazwyczaj potrafią tylko krzyczeć i żądać, a nie umieją usiąść do stołu i negocjować jak biali ludzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz czym by to się skończyło, no nie? Średnią pensją na poziomie 500 zł brutto, bo po co płacić czarnuchom więcej, skoro przymusu nie ma. A jak ci się nie podoba, to za drzwi. Enjoy wolny rynek i prymitywny kapitalizm.

 

Nie jest to prawdą. Rynek pracy podlega tak samo jak każdy inny rynek mechanizmowi popytu i podaży. W wyniku działania tych sił kształtuje się płaca. Ustalanie płacy minimalnej (pomijając fakt, że niektórzy uważają, że łagodzi cykle koniunkturalne) powoduje bezrobocie albo podwyższenie płac tylko w ujęciu nominalnym, z tego względu, że pociąga to za sobą wzrost cen. Jednak taka presja może powodować efekty drugiej rundy czyli spiralę płacowo-cenową i wysoką inflację.

 

Co do niezgodności z konstytucją delegalizacji związków zawodowych. To przecież organizacje zmuszające uczciwy biznes za pomocą szantażu do niekorzystnych dla właścicieli decyzji biznesowych. Nic innego niż mafia. Uznanie takiego działania za przestępstwo naturalnie skutkuje uznaniem związku zawodowego na równi z mafią za zorganizowaną przestępczość i pełna delegalizację.

 

Jakiego szantażu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to prawdą. Rynek pracy podlega tak samo jak każdy inny rynek mechanizmowi popytu i podaży. W wyniku działania tych sił kształtuje się płaca. Ustalanie płacy minimalnej (pomijając fakt, że niektórzy uważają, że łagodzi cykle koniunkturalne) powoduje bezrobocie albo podwyższenie płac tylko w ujęciu nominalnym, z tego względu, że pociąga to za sobą wzrost cen. Jednak taka presja może powodować efekty drugiej rundy czyli spiralę płacowo-cenową i wysoką inflację.

No, to akademickie podejście do tematu już znamy, świetnie. Ale rodzimi przedsiębiorcy nie mają czasu na studiowanie podręczników i przerzucanie się mechanizmami, oni chcą wyprodukować/sprzedać jak najwięcej za jak najmniej, za miskę ryżu albo najlepiej za darmo. Dlatego jeśli mogą zapłacić mniej, to mniej zapłacą, w rzyci mając siły i koniunORT: ORT: ktury. Pojawi się więcej firm, powstanie konkurencja na rynku pracy? Ta, tylko jaki to problem spotkać się na dobrej kolacji i ustalić, że w naszym regionie nie dajemy czarnuchom więcej niż X, a wszyscy na tym zyskamy? Zwłaszcza kiedy nie będą obowiązywały żadne regulacje przeciw zmowom cenowym czy innym machlojom?

 

Bitwa o pracownika zaczyna się wtedy, kiedy tych pracowników nie ma lub potrzebni są specjaliści. Niewykwalifikowany fizyczny na taśmę znajdzie się zawsze, i zawsze znajdziesz takiego, który zrobi to taniej niż ten, którego aktualnie zatrudniasz - dlatego likwidację związków zawodowych ot tak uważam za kiepski pomysł, bo o ile specjaliści w dowolnej branży sobie poradzą, o tyle ów typowy fizyczny dostanie 500 brutto. Może.

 

Podobnie jak likwidacja rozdętego socjalu, trzeba najpierw wymyślić przejściówkę, coś pomiędzy, a nie na hura robić rewolucję.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko delegalizacja związków prowadzi w prostej linii do powrotu XIX wieku

Wieku rozkwitu i rozwoju gospodarki. Wieku upowszechnia szkolnictwa. Wieku wielkich przełomowych wynalazków. Dobrego wieku z punktu widzenia tempa i kierunku zmian cywilizacyjnych. To, że teraz mamy więcej to jest chwilowe, Chińczycy skończą tanio produkować jak się od nich całkiem uzależnimy i będziemy mieli mało.

 

Jakiego szantażu?

A choćby dzisiaj w Jastrzębskiej spółce węglowej związek zawodowy nielegalnie szantażuje inwestora, że zablokuje wysyłkę towarów powodując milionowe straty. Związek nie zamierza ponieść finansowej odpowiedzialności za swoje radosne poczynania. Chce aby poniósł je inwestor. Toż to czysty szantaż.

 

No, to akademickie podejście do tematu już znamy, świetnie. Ale rodzimi przedsiębiorcy nie mają czasu na studiowanie podręczników i przerzucanie się mechanizmami, oni chcą wyprodukować/sprzedać jak najwięcej za jak najmniej, za miskę ryżu albo najlepiej za darmo. Dlatego jeśli mogą zapłacić mniej, to mniej zapłacą, w rzyci mając siły i koniunORT: ORT: ktury. Pojawi się więcej firm, powstanie konkurencja na rynku pracy? Ta, tylko jaki to problem spotkać się na dobrej kolacji i ustalić, że w naszym regionie nie dajemy czarnuchom więcej niż X, a wszyscy na tym zyskamy? Zwłaszcza kiedy nie będą obowiązywały żadne regulacje przeciw zmowom cenowym czy innym machlojom?

 

Bitwa o pracownika zaczyna się wtedy, kiedy tych pracowników nie ma lub potrzebni są specjaliści. Niewykwalifikowany fizyczny na taśmę znajdzie się zawsze, i zawsze znajdziesz takiego, który zrobi to taniej niż ten, którego aktualnie zatrudniasz - dlatego likwidację związków zawodowych ot tak uważam za kiepski pomysł, bo o ile specjaliści w dowolnej branży sobie poradzą, o tyle ów typowy fizyczny dostanie 500 brutto. Może.

 

Podobnie jak likwidacja rozdętego socjalu, trzeba najpierw wymyślić przejściówkę, coś pomiędzy, a nie na hura robić rewolucję.

 

Oczywiście, ale jak ich naciśnie rynek pracy na którym zabraknie siły roboczej to nauczą się z podręczników albo padną. Takie realia są. Płacisz pracownikowi albo odchodzi. Niskie podatki powodują opłacalność produkcji i eksportu. Zatem opłaca się tworzyć miejsca prac bo zwrot jest wysoki szczególnie, że na około same idiotyczne kraje, które robią odwrotnie. Sprawia to w prosty sposób, że bezrobocie radykalnie spada, wręcz do 2% czyli nie pracują wyłącznie Ci, którzy całkiem nie chcą. W efekcie jak chcesz w tym biznesowym raju coś zrobić to musisz zatrudniać pracowników za większe pieniądze. Płacić im po prostu więcej, niż inni. A to ustabilizuje pensje na wysokim poziomie powyżej tych w Niemczech. Nie od razu. A czy coś kiedyś stało się od razu? Nawet Bóg tworzył świat 7 dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...