KAX_ Opublikowano 4 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2011 (edytowane) A tak swoją drogą ktoś może podzielić się jakimiś ciekawostkami z na temat dwulitrowego diesla z tego pojazdu? Pochodzi z BMW więc bardziej nastawiałbym się na opinie kogoś siedzącego w BMW, ULLISSES oświecisz? ;d Ja bym jednak popytał włascicieli Rovera, a nie BMW. Mimo iż to ta sama baza zupełnie różni się osprzętem. Inny komp, inne turbo, inne wtryski, inny kolektor (brak klapek które się w BMW urywają), przeniesienie napędu inne i pewnie jeszcze masa mniej lub bardziej ważnych rzeczy, które mogą mieć wpływ na całą jednostkę. Stary, z całym szacunkiem, ale... naucz się dobrze wyprzedzać. ;) Buduje się prędkość ZANIM się zmieni pas. Gdybyś to zrobił, to uwzględniając Twoją furę, ta Astra musiałaby mieć z 500KM i nitro żeby nie dać się wyprzedzić. ;)Miałem kiedyś przypadek, ze lecę sobie koło 110km/h i sporo przede mną Audi do którego dość szybko się zbliżam więc kierunek i z rozpędu wyprzedzam... już myślałem że mi auto spuchło ale nie dopiero przy jakiś 160km/h wyprzedziłem pajaca :mur: Niestety na idiotów nie ma dobrej metody po za mocnym autem, chociaż zawsze można trafić na idiote z jeszcze mocniejszym ;) Kiedyś miałem identycznego delikwenta tylko, że w starej M3.Nie od dziś wiadomo, ze w Polsce jeździ więcej Mek niż z fabryki w Monachium wyjechało ;) Z oryginalnym E36 w wersi M był by problem jak byś trafił na cwaniaka, który lubi przyspieszać gdy go ktoś wyprzedza... Edytowane 4 Sierpnia 2011 przez KAX_ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^BerZerK^ Opublikowano 4 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2011 tego sera szwajcarskiego nie ma, jechalem tychy-katy rybackie pod koniec czerwca. wloclawek za to jak po bombardowaniu. jechalem wlasnie lodz-torun bydgoszcz swiecie i na autostrade. startowalismy o 20 jak corka zasnela i jazda byla super - jakos trafilismy na maly ruch, przez miasta sie prawie ze przelatywalo :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arkad Opublikowano 4 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2011 Odkąd pamiętam, we Włocławku jest straszna wylotówka na Toruń i południowa część tejże "szosy". Nic się nie zmieniło? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafa Opublikowano 4 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2011 Ja bym jednak popytał włascicieli Rovera, a nie BMW. Mimo iż to ta sama baza zupełnie różni się osprzętem. Inny komp, inne turbo, inne wtryski, inny kolektor (brak klapek które się w BMW urywają), przeniesienie napędu inne i pewnie jeszcze masa mniej lub bardziej ważnych rzeczy, które mogą mieć wpływ na całą jednostkę. Do tego różnica w dynamice jazdy jak niebo a ziemia... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus Opublikowano 4 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2011 (edytowane) (...) Niestety na idiotów nie ma dobrej metody (...) :) Edytowane 4 Sierpnia 2011 przez Klaus Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2011 (edytowane) Kaeres, ja ze swojej strony mogę Ci powiedzieć że od Konina przez Inowrocław aż do samej Jastarni droga jest bardzo dobra ;) A poniżej Konina to nie mam pojęcia szczerze :) Ale to jest zwykła jezdnia po jednym pasie w każdą stronę ? Jest tam chociaż szeroki pas pobocza i większość teren niezabudowany ? Ale najprawdopodobniej wybierzemy trasę Gliwice-Częstochowa-Łódź-Toruń-Święcie-Gdańsk-Władysławowo-Jastarnia Jakoś ten Włocławek przeżyjemy tym bardziej, że w nocy jedziemy więc korków się nie boję. Edytowane 5 Sierpnia 2011 przez Kaeres Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Mieszkam we Włocławku. W nocy nie jest tak źle. Jednak trzeba uważać na zawieszenie :). Mam jednak inny pytanie. Kupiliśmy niedawno Fiata Pandę. Samochód z salonu, jednak służył do jazdy testowej u tutejszego dilera. Miał nalatane ok 2200km. Jeszcze jest na gwarancji. Silnik - 1,1 benzyna. Problem jest taki, że auto chla ponad 1l oleju na 10 000km. Po pierwszym przeglądzie (20 000km) napisali w książeczce nawet, że nie stwierdzono oleju na bagnecie. Czy to jest normalne? Czy miał ktoś z Was do czynienia z Fiatem Pandą? Nie wiem czy "uciekać" z tym samochodem czy one po prostu są takie olejożerne... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Silnik - 1,1 benzyna. Problem jest taki, że auto chla ponad 1l oleju na 10 000km. Po pierwszym przeglądzie (20 000km) napisali w książeczce nawet, że nie stwierdzono oleju na bagnecie. 1.1 w Pandzie to F.I.R.E. MPI, ten sam co w nowszych Seicento. Ja w swoim mam SPI, nie pożera oleju w tak zastraszających ilościach, właściwie niemal w ogóle nie pożera. Inna sprawa, że ma nakulane prawie 140k km i wymienioną uszczelkę pod pokrywą zaworów, więc za bardzo nie ma co porównywać. Popatrz na seicento.pl, ktoś zapewne z tym walczył już. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusdel25 Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Problem jest taki, że auto chla ponad 1l oleju na 10 000km. Po pierwszym przeglądzie (20 000km) napisali w książeczce nawet, że nie stwierdzono oleju na bagnecie. Czy to jest normalne? Czy miał ktoś z Was do czynienia z Fiatem Pandą? Nie wiem czy "uciekać" z tym samochodem czy one po prostu są takie olejożerne... Raczej nie do końca normalne. Panda 1.2 około 65tyś. przebiegu - od wymiany do wymiany (10-15kkm) bez dolewek się obchodzi (jeśli ubywa to bardzo mało). Sprawdź jeszcze w instrukcji jakie zużycie oleju podaje producent. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafa Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Producenci często dopuszczają 1l na 1000km. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KWS89 Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Bajtelo- mam wrażenie, że sam sobie odpowiedziałeś na pytanie dlaczego pożera oleum. Auto z jazdy testowej nie ma lekkiego żywota... Wpływ na ubywanie oleju również ma styl jazdy. Aczkolwiek- prawie każdy producent zastrzega sobie prawo do ewentualnych roszczeń ze strony klientów umieszczając w instrukcji "dopuszczalne jest zużycie oleju do 1l na xxxx km". I z jednej strony- pół biedy, że zżera ten 1l na 10kkm- znajomy posiadał kiedyś Mazdę 626- sytuacja była ciekawsza- tankowanie co 200-300km + dolewka litra oleju + niezapomniane wrażenia węchowe- ale tu już dochodził do głosu przebieg i intensywna eksploatacja. Kaeres- uważaj też na Lipno- droga przez same miasto nie jest zła, ale niech Cię wszystkie siły chronią od przejazdu w godzinach południowych... MaciekCi- później Tobie przybliżę sytuację drogową na północnym-wschodzie i dlaczego zachowanie odstępu jest w tym miejscu do kitu. ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Jeżeli nie masz zacieków pod głowicą, niebieskiego dymu z rury, oleju w zbiorniku wyrównawczym płynu chłodzącego to bym się nie przejmował. No i oczywiście obserwuj czy to się nie pogłębia Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JROX Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Ja mam w Sejku 1.1 MPI (~120kkm) i nie żre nic, albo właśnie jakieś śmieszne ilości których się nie zauważa także to 1l/10k trochę dziwnie wygląda moim zdaniem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wunat Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2011 1l na 10.000 to nie jest powod do narzekan, a jaki to olej? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TSRules Opublikowano 6 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2011 A może po prostu go ciśniesz i olej idzie ? bo to silniczek 1.1 54 koni, to jak nie pociśniesz to nie pojedziesz :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 6 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2011 litrem na 10tyś km to ja bym się zbytnio nie przejmował, gorzej jak by to był litr na 1000km 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 6 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2011 (edytowane) http://info.kety.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2906:cztery-osoby-ranne-w-wypadku&catid=1:aktualnopci&Itemid=30 Znajomy z czasów gimnazjum z przeciwnej klasy. Odkąd go znam debil jakich mało. Efekt 120 po jednych z główniejszych ulic w mieście i corsa, którą na zdjęciu widać 30m dalej zgiętą w pół, wyjechała z podporządkowanej. Duże prawdopodobieństwo że był pijany. 4 osoby w szpitalu ale na szczęście raczej nikomu nic groźnego się nie stało. :mur: Edytowane 6 Sierpnia 2011 przez Sysak Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 6 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2011 Olej to Selenia 20K Żadnych wycieków nie widać. Niebieskiego dymu z rury też nie ma. Jedynie dużo wody wylatuje. Na wyższych obrotach kapie non stop. Jeździ tą Pandą moja siostra, która na pewno nie jeździ szybko. Po prostu normalnie. Teraz to jest ilość do przyjęcia. Chociaż wkurza, że nowy samochód i żre olej. Gorzej jak to "chlanie" będzie postępować. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafa Opublikowano 6 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2011 Wtedy będzie podstawa do reklamacji. Woda jest normalna. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemn2 Opublikowano 7 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 7 Sierpnia 2011 Miałem kiedyś Opel Vectra B 1.6 16V ,który jest znany z tego że złopie olej. Opel nie poradził sobie z tym i wydał instrukcję w której napisał,ze jest dopuszczalne zużycie oleju w ilości 0,7l na 1000km. Miałem rozmowę przy piwie z właścicielem Audi Q7 i Hondy Accord,którzy też dolewają olej bo mają problem z jego znikaniem. Auta salonowe. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 8 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2011 Miałem rozmowę przy piwie z właścicielem Audi Q7 i Hondy Accord,którzy też dolewają olej bo mają problem z jego znikaniem. Auta salonowe. Każde auto jest "salonowe" ;) Q7 to akurat dość kiepski pojazd, znajomy naprawiał trzyktotnie klime, byl problem z zawieszeniem, komputerem/telefonem (nie dali rady naprawic), wyciekiem oleju ze skrzyni na postoju i kilkoma pomniejszymi bzdurami. Nie sa to odosobnione przypadki, o problemach skrzyni czy klimatyzacji juz w trzech roznych egzemplazach widzialem/slyszalem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michaelius Opublikowano 9 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Sierpnia 2011 Zauwazylem, ze wielu kierowcow ma ciekawe hobby. Uwielbiaja stac na swiatlach. Jak widze, ze mi sie czerwone swieci 300 metrow przedemna to zdejmuje noge z gazu i niech sie auto toczy i z wielka radoscia obserwuje ilu wrzuca kierunkowskaz by mnie wyprzedzic i stac 2 metry blizej sygnalizatora :) Najlepszy byl jeden 20 letni na oko pojazd marki Bedziesz Mial Wypadek, ktory z wielkim oburzeniem mnie obtrabil potem z rykiem silnika wyprzedzil i 30 sekund tkwil na czerwonym swietle przede mna :D 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yog-Sothoth Opublikowano 9 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Sierpnia 2011 Nic mnie tak nie denerwuje jak kierowcy którzy dotaczają się do świateł, może dla nich to żaden problem ale nie myślą o tym, że spowalniają cały ruch za sobą i zakłócają jego płynność. Do tego jeszcze często nawet się nie dotoczą do samochodu przed nimi, bo zabrakło pędu i stoi taka ofiara 4m od auta z przodu nie myśląc że z tyłu być może brakuje miejsca i warto by jednak podjechać ten kawałek. 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ZlyUser Opublikowano 9 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Sierpnia 2011 (edytowane) Płynny ruch jest wtedy kiedy wszyscy jadą(nawet powoli) a nie zapie*(^&*^%la zeby za chwilę zatrzymac się na czerwonym. Płynność zakłócają nie dotaczający się tylko juz stojący na swiatłach, którzy pózniej ruszają jakby chcieli a nie mogli, przez co kolejni nie zdążą wyjechać przed zmianą na czerwone. Edytowane 9 Sierpnia 2011 przez ZlyUser Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 9 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Sierpnia 2011 Nic mnie tak nie denerwuje jak kierowcy którzy dotaczają się do świateł, może dla nich to żaden problem ale nie myślą o tym, że spowalniają cały ruch za sobą i zakłócają jego płynność. Do tego jeszcze często nawet się nie dotoczą do samochodu przed nimi, bo zabrakło pędu i stoi taka ofiara 4m od auta z przodu nie myśląc że z tyłu być może brakuje miejsca i warto by jednak podjechać ten kawałek. Pieprzysz głupoty panie, tocząc się do świateł poprawiasz płynność ruchu. I nie jest to tylko moje prywatne odczucie, ale tak uczyli mnie do prawka. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yog-Sothoth Opublikowano 9 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Sierpnia 2011 A gdzie ja piszę o zapierdalaniu? Zbyt często widzę takich co się dotaczają do czerwonego i trafiają idealnie że właśnie hamują jak się zapala zielone. Oczywiście pierwszy rusza ten co już stał na światłach i był przygotowany, a nie zblazowany królewicz który dopiero będzie walczył z wbiciem odpowiedniego biegu dla jeszcze lekko toczącego się samochodu (sądząc z prędkości pewnie nawet nie zmieniają i ruszają z dwójki). Radzę też zauważyć że odległość 300m jaką podał Michaelius to z reguły w miastach normalny odstęp pomiędzy kolejnymi światłami, więc jeśli ktoś odpuszcza gaz w takim wypadku to raczej nie pomaga innym uczestnikom ruchu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poca Opublikowano 9 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Sierpnia 2011 Nic mnie tak nie irytuje jak sytuacja z np. 3 pasami. Dwa na przód, jeden lewo skręt. Panicze z na wprost mają czerwone i zamiast się po dobijać na szybko i stanąć to wolą się toczyć, a nikt nie myśli że w tym momencie lewy pas ma zielone i ludzie by chcieli też się wbić na ten pas. Ta sama sytuacja zdarza się też analogicznie dla lewo skrętów. Oni mają czerwone to po co mają szybko się ustawić lepiej niech taki banan jedzie lewym pasem 5 km/h bo przecież on ma czerwone. W każdej sytuacji liczy się zdrowy rozsądek i patrzenie na innych użytkowników. Ile to razy trąbiłem na ciula, który miał 2 metry przed sobą wolnej dziury, a ja stałem za nim bo brakowało mi dosłownie pół metra by przecisnąć się na pusty pas to prawo skrętu. Niestety ludzie jak stoją to już nie patrzą w lustra bo co kogo to obchodzi. Ustawił się i jest zadowolony. Ja jestem niestety za szybką i dynamiczną jazdą na każdym rodzaju drogi. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 9 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Sierpnia 2011 (edytowane) Szybka i dynamiczna jazda w mieście nie daje nic po za większym spalaniem... Edytowane 9 Sierpnia 2011 przez slavOK 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kacimiierz Opublikowano 9 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Sierpnia 2011 (edytowane) To ja wtedy po prostu wjeżdżam na pas pod prąd o ile jest taka możliwość i jadę dalej a ci, których po drodze wyprzedziłem a też chcieli skręcić a nie wyprzedzili to już ich strata, prawo jungli, i tak wiem, może jakiś policjant nie był by z tego zadowolony ale hej, upłynniam ruch! Już nie raz widziałem jak po takim manewrze nagle 2 czy 3 osoby które stały w korku na wprost nagle się obudziły i wskoczyły za mną żeby wjechać na pas do skrętu. A z dojeżdżaniem do skrzyżowania robię tak samo, jak widzę z daleka czerwone to się dotaczam dla własnej wygody i ekonomii zwłaszcza jak znam skrzyżowanie i potrafię ocenić kiedy będzie zielone. A jak komuś za mną się spieszy bo nie potrafi wyjechać 5 minut wcześniej z domu albo nie potrafi trochę pokombinować na drodze to jego strata. A co do szybkiej i dynamiczne jazdy w mieście to bez komentarza, to się po prostu nie kalkuluje bo nic tym nie osiągniesz. Ostatnio miałem taką akcje, jechałem z Tarnowskich Gór do Bytomia, odcinek może z 10-12km. Kolega jechał 200 konna alfa, pałował ile wlazło, ja jechałem normalnie 50 konną żabą i na ostatnim skrzyżowaniu przed celem staliśmy na tych samych światłach, dziękuję, do widzenia. Edytowane 9 Sierpnia 2011 przez Kacimiierz Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chemiczny_ali Opublikowano 9 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Sierpnia 2011 (...) Ostatnio miałem taką akcje, jechałem z Tarnowskich Gór do Bytomia, odcinek może z 10-12km. Kolega jechał 200 konna alfa, pałował ile wlazło, ja jechałem normalnie 50 konną żabą i na ostatnim skrzyżowaniu przed celem staliśmy na tych samych światłach, dziękuję, do widzenia. Ogólnie to ciach!licie Hipolicie... Kolega był na równi z tobą bo był trzymany przez podobnych tobie, ehhh te zawalidrogi :mur: No chyba, że na tym odcinku byłe światła co trzysta metrów :D I nie popieram tutaj pałowania, ale jeżdżenia przepisowo. Jak mamy 50 TO ciach!A JEDZIEMY 50, a nie trzydzieści czy dwadzieścia, bo muszę sobie podłubać w nosie :-| I tyczy się to każdego rodzaju drogi. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...