Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Nie czaje skąd w Polsce bierze się takie cwaniactwo. W szwajcarii nie dość że nikt się nie wciska ani nie manwruje jak totalny pojeb, co u nas jest nagminne to coś takiego jak uciec z miejsca wypadku który samemu się spowodowało raczej nikomu by nie przeszło przez myśl.

 

Pamiętam, że kiedyś z 2 lata temu jechaliśmy na lotnisko do KRK przez wioski zachodniej małopolski naszym golfem 4 i po drodze wyprzedziliśmy golfa 3, który i tak jechal dość szybko. koleś- jakiś młody tępy łysy wiejski cep po tym usiadł nam na zderzaku i przez 2 minuty trąbił. Jak odwróciłem sie i rozłożyłem ręce, w sensie "o co chodzi?" to on i jego panna zaczeli fuckersy pokazywać i sie śmiać. Potem burak sie zagapił i musiał ostro dać po hamplach, żeby sie zmieścić w boczną droge). Krótką mówiąc: WTF?! Wkur***o mnie to nieziemsko. Tak samo to co napisał RAV na ostatniej stronie: podjeżdżasz sobie pod górkę a nagle z za wzniesienia wyskakuje jakiś kretyn, który uznał, że ma idealny moment na wyprzedzanie. Cieszę sie, że miałeś szczęście i nic się nie stało. Nie wyobrażam sobie jak w ogóle takie coś jest możliwe, a jeśli naprawdę jest, to dobre kilkanaście procent Polaków ma intelekt warzywa, a wozić kij bejzbolowy w bagażniku to wcale nie głupi pomysł. :|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IMO powinni ją od razu wysłać bez głupiego pytania.

Nic bardziej mylnego, niestety. Problem w Polsce tkwi w tym, że karetek jest znacznie za mało. Taki dyspozytor to cholernie stresujący zawód jest, chyba nawet bardziej niż sam lekarz czy np. kontroler lotu na Okęciu (poza tym, kontrolerowi przynajmniej przyzwoicie płacą). Wyobraź sobie, że w danym momencie w danym obszarze jest dostępna tylko jedna karetka. Dzwonisz zgłosić wypadek i mówisz co się stało. Dystrybutor może posłać ostatnią karetkę albo podjąć trudną decyzję, że nie jest to w opisanej przez Ciebie sytuacji niezbędnie konieczne. W przypadku opcji pierwsze naraża się na to, że zaraz po Tobie zadzwoni ojciec z wiadomością, że jego dziecko uderzyło się w głowę podczas kąpieli i wpadło nieprzytomne do wanny - wyciągnął je ale już nie oddychało, trwa reanimacja. Jeśli dziecko umrze, dyspozytor ma dużą szansę trafienia do wszelkich Uwag, Pod Napięciem, i innych programów, bo źle zarządzał karetkami i wysyłał je do "błahych zgłoszeń".

 

EDIT:

dystrybutor :ph34r: -> dyspozytor

Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kur** ale jaja.

Udało się zidentyfikować sprawdzę (tablice) ?

Obstawiam w ciemno poznaniaka, to do nich podobne.

 

A co robiłby poznaniak na Śląsku? A bo ja wiem, może nauczał jakiejś nowej filozofii poruszania się po drogach publicznych? :>

I czy spisywałeś numery policji i straży które się nie zatrzymywały ?

I tak podziwiam człowieka, że zatrzymał się, zainteresował i jeszcze kilkadziesiąt minut wydzwaniał po różnych służbach. Jak zareagowałoby 95% ludzi łącznie ze mną? Nie ma krwi, poszkodowany rusza się i mówi, to nara.

To się nadaje do gazety albo i nawet TV łącznie z zachowaniem dyspozytorów.

(...) dystrybutor ma dużą szansę trafienia do wszelkich Uwag, Pod Napięciem, i innych programów, bo źle zarządzał karetkami i wysyłał je do "błahych zgłoszeń".

Nawet nie trzeba było skakać do innego tematu, żeby - niestety - utwierdzić się w przekonaniu, że und3r ma rację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tak podziwiam człowieka, że zatrzymał się, zainteresował i jeszcze kilkadziesiąt minut wydzwaniał po różnych służbach. Jak zareagowałoby 95% ludzi łącznie ze mną? Nie ma krwi, poszkodowany rusza się i mówi, to nara.

A gdy do tego dodamy ze obok siedziala zona w 7 miesiacu ciazy...to wyczyn zasluguje na jeszcze wieksze uznanie.

GJ BLANTMEN :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

Und3r ma rację. Jeśli nie było bezpośredniego zagrożenia życia to niestety mogli odmówić. Jednak zachowanie policji było co najmniej niedopuszczalne. PAŁA ma przyjechać czy się jej to podoba czy nie (a powinna także udzielić pomocy przedlekarskiej).

 

Miałem takie zdarzenie że koleś wjechał w ciężarówkę z tyłu. Skasował cały przód, zakleszczony w aucie ale przytomny i cały. Po jednym telefonie zrobiła się niebieska okolica. Radiowóz, straż, pogotowie. Szybko i sprawnie.

Edytowane przez Pigmej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że te służby reagują bardzo szybko i sparwnie tylko i wyłącznie w programach na TVN Turbo ;) A co do zachowania - to był impuls. Trzeba sobie postawić pytanie - jak ktoś inny by zareagował. Na wszelki wypadek zapisałem się w pracy na kurs pierwszej pomocy. Podejżewam, że czekałbym tam z nimi na przyjazd policji, ale jak już HeatheN wspomniał - żona w 7 miesiącu ciąży, auto w słońcu, bez klimy to jej sie już niedobrze robiło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość dwaIP

Wydaje mi się, że te służby reagują bardzo szybko i sparwnie tylko i wyłącznie w programach na TVN Turbo ;)

...

Jest jeszcze coś takiego jak mafie lub gangi "łowców blach".

Zdarzają się kolizje lub nawet wypadki celowo sprowokowane przez członka takiej bandy z przypadkowym

samochodem.

Nawet po najdrobniejszej kolizji nie wymagającej pomocy technicznej ani interwencji policji

zjawiają się wtedy natychmiast 2 samochody pomocy technicznej i drogówka powiązane z bandą.

Drogówka pojawia się wtedy po to aby ustalić ofiarę gangu jao sprawcę kolizji.

 

http://wiadomosci.wp.pl/kat,12471,title,Ja...ml?ticaid=180c6

 

Miałem do czynienia z taką sytuacją w Warszawie w czerwcu 2004 r.

W tym przypadku chodziło raczej o mafię niż gang bo powiązania sięgały sędziów, biegłych, PZU i prokuratury

nie tylko drogówki.

Edytowane przez dwaIP

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)

Obstawiam w ciemno poznaniaka, to do nich podobne.

(...)

Coś w tym musi być. Dzisiaj jak wracaliśmy z pracy kobieta z poznańskimi numerami zajechała nam drogę. Brakło tak ok. 10 cm. do dzwonka ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PO - leasingi inne przedstawiciele hadlowe ;) panowie szos i kierowcy najszybszych pand i 207 :lol:

Ja mam lęki jak widze czerwone Yarisy Coca-Coli :)

Chociaz wczoraj widzialem SB w swiezej 525 ktory fantazyjnie przejechal przez wyspe na czolo z innym samochodem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, wiem że to zabrzmi głupio, ale czy ktoś jeszcze oprócz mnie widział dziś w Wawie (Włochy/Bemowo) CZARNEGO RUMAKA? :lol: Jadę sobie (jak to zwykle w tych rejonach bywa - w żółwim tempie) Dźwigową i z naprzeciwka biegnie sobie koń, normalnie między samochodami (pas w przeciwną stronę poruszał się szybciej, ale też było tłoczno - w sam raz na cwał^^). Nie miałem czasu analizować sytuacji, ale nie widziałem nikogo, do kogo koń ów mógłby należeć. Biegł oczywiście bez jeźdźca, zupełnie kulturalnie, środkiem pasa. Wyglądał na zadbanego. Nic nie piłem ani nie brałem, przysięgam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przypomina mi to sytuację na którymś z wykładów. Jeden koleś z roku zabierał na nie swojego psa, małego czarnego kundelka. Piesek był zawsze cichy i spokojny, czasem nonszalancko pokręcił się po sali i gdzieś tam usiadł. Wykładowca mówi, mówi, mówi, nagle przerywa, patrzy między rzędy i niepewnie pyta: "Przepraszam, czy na sali jest może mały czarny pies?". Po uzyskaniu twierdzącej odpowiedzi od kilkudziesięciu osób wyraźnie odetchnął z ulgą :>

 

und3r - nie martw się, zobacz co Mistrz Teklak pisze na temat pijackich delirek:

Zaśmiałem się nikczemnie - kupy błota wypuszczały na mnie oczy w pierwszym roku mego picia. Potem przerabiałem gadające drzewa, pająki, myszy i wije. Dalej był chodzący stolik, żarłoczny kaloryfer, obniżający się sufit, schody ruchome w autobusie i gadatliwa lodówka. W ostatnim roku przerobiłem radio Fidela Castro, które mówiło mi co mam robić, wspólne picie z dużym karaluchem (chyba za dużo Borroughsa), trzymanie się podłogi i zbieranie wzorków z dywanu. Rozumiecie chyba, że deliry Geralta nie robią na mnie wrażenia. Co innego z pijącymi okazjonalnie - na nich to może wywrzeć wrażenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Następnym razem ( :blink: ) zrobię zdjęcie :P . Chociaż przyznam, że trochę się zdenerwowałem, bo na google nie znalazłem o tym zjawisku choćby malutkiej wzmianki, ale może za dużo wymagam od internetu :P .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Następnym razem ( :blink: ) zrobię zdjęcie :P . Chociaż przyznam, że trochę się zdenerwowałem, bo na google nie znalazłem o tym zjawisku choćby malutkiej wzmianki, ale może za dużo wymagam od internetu :P .

ee pewnie to mustang był:P

 

 

Edit:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019389,title,...,wiadomosc.html

Nie no to sa jakies kpiny k***a

-egzaminator odopwiada za babke

-koles z tylu mial zachowac nalezyta odleglosc, tym bardziej ze pojazd oznakowany...

imho laska zle zrobila ze mandat przyjela

Edytowane przez HeatheN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ee pewnie to mustang był:P

 

 

Edit:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019389,title,...,wiadomosc.html

Nie no to sa jakies kpiny k***a

-egzaminator odopwiada za babke

-koles z tylu mial zachowac nalezyta odleglosc, tym bardziej ze pojazd oznakowany...

imho laska zle zrobila ze mandat przyjela

Zajebalbym egzaminatora...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jest nawet kierowcą, tylko kandydatem na kierowce. Jest pewien paradoks. Kierowca ma obowiązek włączyć światła mijania. A nie kandydat na kierowcę ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019389,title,...,wiadomosc.html

Nie no to sa jakies kpiny k***a

-egzaminator odopwiada za babke

-koles z tylu mial zachowac nalezyta odleglosc, tym bardziej ze pojazd oznakowany...

imho laska zle zrobila ze mandat przyjela

A co miała zrobić przerażona panienka na egzaminie, mając wypadek (stłuczkę)? Gdyby gliniarz powiedział, że jest chłopcem też pewnie by przytaknęła :lol:

 

Co to za Policjanci? Jeżeli ktoś jest winien to baran który wziął ją od tylca, bo nie zachował bezpiecznej odległości. A jak nie on to jasna sprawa, że ten jak mu tam, egzaminator pożal się Boże :? Imo i tak ręka sprawiedliwości dosięgnie któregoś z tych dwóch debili :D pzdr

Edytowane przez chemiczny_ali

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No karetka po drugim zgłoszeniu pojawiła się bardzo szybko. Gorzej z policją.

Dzisiaj zadzwoniła do mnie pani, która jechała tym samochodem. Okazało się, że policja przyjechała po 2,5h i ............. wlepili im mandat 250zł za uszkodzenie drzewa !!!!!! :mur:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

under: 3286810[/snapback]

Dzisiaj zadzwoniła do mnie pani, która jechała tym samochodem. Okazało się, że policja przyjechała po 2,5h i ............. wlepili im mandat 250zł za uszkodzenie drzewa !!!!!! :mur:
Moja historia nie wydaje się już taka dziwna, huh? :lol: Polska to jednak piękny kraj... taki nieprzewidywalny :lol:

 

Co do tego wypadku na egzaminie - przecież to jest ewidentne stworzenie poważnego zagrożenia na drodze przez egzaminatora. Zlecać hamowanie awaryjne na trasie wylotowej??? Pogięło?

Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pi*****....kolejny przyklad policyjnej ynteligencji... :damage_wall:

Zastanawiam się, czy gdybym czekał tam na nich to dostałbym mandat za parkowanie w niedozwolonym miejscu ;) W końcu zaparkowałem na trawniku ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę to nie poprawne politycznie ale powinna babka tym glinom powiedzieć żeby spierda... z tym mandatem za drzewo, no matko kochana już na prawdę nie miały barany co robić widocznie.

 

Kuriozum.

 

To z tym mandatem dla E-lki też.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie znamy sprawy do końca więc nie nam oceniać.

Na pewno nie dostali mandatu za to, że ktoś im wyjechał i ratując się uderzyli w drzewo.

Może trzeba było świadków tego zdarzenia bo pały uznały, że po prostu sami spowodowali wypadek ?

Nie wiemy, nie oceniajmy.

A odwołać od mandatu też się można i np taki BLANTMEN mógłby być świadkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...