Skocz do zawartości
zzizzy

The Elder Scrolls V: Skyrim

Rekomendowane odpowiedzi

To raczej norma w tej serii. Powtarza się to tak regularnie, że można chyba napisać: it's not a bug, it's a feature :lol:

 

MQ w Morrku z dodatkami był całkiem fajny (szczególnie MQ Bloodmoon), nie najwyższych lotów (gdzie mu do Tormenta, Baldura czy F2 ;)), ale nie był tak strasznie banalny jak w Skyrim. W Daggerfallu też fabuła była całkiem ok, na pewno była mniej liniowa niż w Oblivionie czy w Skyrim. Nie wymagam cudów, bo TES to nietypowa seria, jednak mogliby się postarać i dorównać przynajmniej Morrkowi. Tutaj nie dość, że fabuła cieniutka, to jeszcze MB zawodzi, a ostatnie zadanie dla tej gildi jest tak absurdalne, że wydaje się głupie.

 

Zresztą ogólnie wszystkie gildie są krótkie. Mało tego, cały wątek fabularny przeszedłem w dosłownie chwilę, po ukończeniu wszystkich ważniejszych zadań pobocznych przysiadłem na parę godzin, aby ukończyć grę i się wielce rozczarowałem. Nosz kurde, nawet nie zdążyłem porządnie pograć. Questy poboczne także nie oferują niczego ciekawego, kasy mam ogromną ilość, a niczego interesującego w zamian nie dostaje...

Edytowane przez OCM4n14k

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

37lvl i mam za sobą 1. magów > 2. złodziei > 3. mroczne bractwo > 4. the companions.

MQ ku końcowi, ale olałem, bo zwyczajnie jest nudny.

Generalnie mogę powoli porównywać grę z resztą serii.

W mojej opinii Morrowind ponad wszystko potem Skyrim i potem Obek, który został zmasakrowany przez kolejne czystki w wieżach dedr czy jak im tam było.

 

Co mnie boli w Skyrimie.

Chyba jedyny naprawdę ciekawy Q jaki do tej pory miałem to Q rozpoczynający mroczne bractwo. Reszta wygląda na zasadzie: Cześć, jesteście fajni, czy mogę się przyłączyć? Zero tajemnicy, zero szukania, zero główkowania co i jak. Idziemy jak po sznurku od NPC do NPC ubijając kolejne rzesze stworów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie, czy ktoś opracował config dla naprawdę słabych maszyn - patrz laptop asmobile w podpisie? Obecnie gram na nim w minimalnych ustawieniach 1024x768 (letterbox) i jest nawet znośnie - ok. 25 fps. ze spadkami do 15, tyle że gra wygląda gorzej od Obliviona puszczonego na tej samej maszynie. Gra jest naprawdę fajna, jak zresztą wszystkie TES (mmm... Dagerfall) więc wziąłem ją ze sobą na delegację :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gra nie jest robiona na silniku F3, F3 był robiony na silniku Obliviona, który to był bardzo zmodyfikowaną wersją Gamebryo z Morrowind. Skyrim używa nowego silnika, który jest bardzo podobny do starego, ale pozwala na nieco więcej.

 

To jest GameBryo (oczywiście odpicowany). W sumie jest to zrozumiałe, nikt o zdrowych zmysłach nie próbuje stworzyć w obecnych czasach nowego silnika od zera. Edytowane przez alCatraz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest Creation Engine...

 

Bethesda nawet sporo się nim chwaliła, między innymi temu silnikowi zawdzięczamy mały rozmiar gry bo kompresja jest świetna. To, że sporo rzeczy jest podobnych do poprzedniego silnika, nie oznacza, że to stary Gamebryo. Z poprzedniego silnika niewiele można było już wycisnąć, co zresztą widać po F3.

Edytowane przez OCM4n14k

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest GameBryo (oczywiście odpicowany). W sumie jest to zrozumiałe, nikt o zdrowych zmysłach nie próbuje stworzyć w obecnych czasach nowego silnika od zera.

Nie, to nie jest GameBryo, tylko Creation Engine. Fakt bardzo podobny i wygląda na zmodyfikowany GameBryo, niemniej jednak to inny silnik.

 

Swoją drogą jakieś wieści co do nowego Construction Set?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest Creation Engine...

 

Bethesda nawet sporo się nim chwaliła, między innymi temu silnikowi zawdzięczamy mały rozmiar gry bo kompresja jest świetna.

 

Mogli to nazwać jak chcieli. Dodali kilka nowych komponentów, a inne usprawnili, ale prawda jest taka że u swoich podstaw to dalej jest GameBryo. Mają prawo nazwać to jak chcą, a naiwni mają prawo wierzyć w to ale koniec końców to jest tylko modyfikacja :). Edytowane przez alCatraz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, a Ty zaglądałś w kod i wiesz doskonale, że to jedynie usprawnione Gamebryo.

 

Zmian jest wiele, a jak już mówiłem wcześniej, podobieństwo gier nie jest związane z silnikiem. CIV też było na Gamebryo i nie ma tam nic podobnego do Morrowinda czy Obliviona.

 

Modyfikacja czyli zmiana lub dodanie elementów do silnika, a tworzenie nowego silnika na podstawie sprawdzonych funkcji starego to zupełnie inne rzeczy.

 

I tak, nazywaj mnie naiwnym człowiekiem, bo zauważam różnice między starym Gamebryo (z którego przy sensownym zachowaniu wymagań co do pamięci nic by się nie wycisnęło). Nie wiem jaki interes miałaby Bethesda w robieniu ludzi w ch**a, tym bardziej, że otwarcie się przyznawali do tego, że Oblivion będzie na silniku Morrowinda, jak i przyznawali się do tego na jakim silniku było F3 i FNV, nikt nie owijał w bawełne...

 

Releasing information through GameInformer, Bethesda has shed some light on its new piece of tech – the Creation Engine. All of the underlying systems that combine to create a 3D engine have been recreated from scratch.

The level of detail and draw distance systems have been reworked so that a large number of objects can be drawn far into the distance, and their level of detail can be streamed in effectively as the camera draws closer.

 

Likewise, the lighting and shadow systems have been improved so that there are dynamic effects rendered across the entire game environment. Previously, Bethesda’s use of dynamic lights and shadows was limited to a few key 3D objects. Bethesda Studios creative director Todd Howard says that this makes “the whole thing a lot more believable.”

 

In Skyrim, players will be adventuring through a landscape ravaged by northern winter and Bethesda intends to convey this environment through as many elements of gameplay as possible. For example, Bethesda ditched the middleware foliage system used in Oblivion, and have created their own foliage system from scratch. This system allows fine control of elements such as the weight of branches and tree flexibility. This will supposedly allow the Skyrim artists to create an immersive sense of danger, for example, when traversing through treacherous mountain passes howling wind will violenty shakes trees about.

 

A precipitation system has also been developed to augment the environmental effects. The system will assess the lay of the nearby environment and calculate how snow would fall and accumulate in a realistic manner, such as tree boughs becoming weighted with snow and drifts forming across inclined terrain.

Edytowane przez OCM4n14k

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, a Ty zaglądałś w kod i wiesz doskonale, że to jedynie usprawnione Gamebryo.

 

Oczywiście, że nie zaglądałem. To tylko moja opinia.

 

CIV też było na Gamebryo i nie ma tam nic podobnego do Morrowinda czy Obliviona.

 

To tylko podkreśla jak bardzo można ulec złudzeniu, że ma się do czynienia z różnymi silnikami, podczas gdy w rzeczywistości to są te same :)

 

Silnik gry to nie tylko renderer, ale menadżery zasobów, silnik skryptowy, AI, kod sieciowy, dźwięk, kolizje, fizyka, gui, tony narzędzi. Stworzenie czegoś takiego od zera kosztuje miliony i jest bardzo ryzykownym przedsięwzięciem.

 

Skoro pisali silnik od zera to dlaczego w grze nie ma porządnych animacji (w tym twarzy), dobrego AI, wchodzenia do lochów/budynków bez ekranów ładowania, etc ,etc. To co jest natomiast, to tylko poprawki w stosunku do Oblivion/F3.

 

Nie wiem jaki interes miałaby Bethesda w robieniu ludzi w ch**a, tym bardziej, że otwarcie się przyznawali do tego, że Oblivion będzie na silniku Morrowinda, jak i przyznawali się do tego na jakim silniku było F3 i FNV, nikt nie owijał w bawełne...

 

Zrobili postęp w porównaniu do wersji silnika którą pokazali w F3 i FV, więc nadarzyła się dobra okazja by podpiąć nową etykietkę. Standardowa praktyka w tej branży, Infinity Ward z każdą premierą CoD idzie w zaparte że zrobiło nowy silnik :).
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Silnik gry to nie tylko renderer, ale menadżery zasobów, silnik skryptowy, AI, kod sieciowy, dźwięk, kolizje, fizyka, gui, tony narzędzi. Stworzenie czegoś takiego od zera kosztuje miliony i jest bardzo ryzykownym przedsięwzięciem.

Strona, z której pochodzi mój cytat to dokładnie opisuje.

 

Skoro pisali silnik od zera to dlaczego w grze nie ma porządnych animacji (w tym twarzy), dobrego AI, wchodzenia do lochów/budynków bez ekranów ładowania, etc ,etc. To co jest natomiast, to tylko poprawki w stosunku do Oblivion/F3.

Bo tak miał wyglądać ich silnik, pamiętaj, że oprogramowanie nie może pochłaniać zbyt dużych zasobów sprzętowych. Animacje zrobili ciulowe i tyle.

 

 

Zrobili postęp w porównaniu do wersji silnika którą pokazali w F3 i FV, więc nadarzyła się dobra okazja by podpiąć nową etykietkę.

Postęp w porównaniu do Morrowinda w Oblivionie był spory (większy niż teraz) i nie nazwali tego silnika na nowo...

 

Infinity Ward z każdą premierą CoD idzie w zaparte że zrobiło nowy silnik .

Pierwsze słysze, żeby mówili, że stworzyli nowy silnik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dajcie spokój.

 

The Elder Scrolls V: Skyrim won’t be 3D-Ready out of the box; More hints at upgraded GameBryo engine | DSOGaming | The Dark Side Of Gaming + dyskusja poniżej

 

To nie jest nowy silnik, tylko gamebryo z poprawionym tym i owym, ale w pewnych momentach zachowuje się dokładnie tak samo, jak oblivion/F3 i każdy, kto siedział trochę w ini tych gier i bawił się wymuszaniem tego i owego w sterownikach szybko wykuma, że pojawiają się te same problemy w tych samych konfiguracjach. Zmiany ponoć są spore; wg. Bethesdy na tyle duże, że uzasadniają nową nazwę, w/g większości graczy nie - ze względu na powyższe. Polonez do samego końca był fiatem 125p, choć nazwali go Polonez i doklejali mu kolejne listewki ozdobne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest nowy silnik, tylko gamebryo z poprawionym tym i owym

Nie z tym i owym, ale z napisanym na nowo skryptowaniem, dużo lepszym tworzeniem elementów w oddali, bardzo rozbudowanym AI względem poprzednika. Z nową metodą kompresji, silnik pozwala także na zastosowanie tekstur lepszej jakości przy mniejszych stratach wydajności niż Gamebryo. To, że gwiazdy i celownik są generowane w 2D wcale nie oznacza, że reszta kodu jest taka sama jak w starszym silniku. Wzieli to wszystko co nie wymagało modyfikacji, dołożyli masę nowych elementów i utworzyli silnik, który (jak większość zresztą) czerpie z rozwiązań poprzednika.

 

Polonez jednak różnił się od F125p, różnił się i to bardzo. Kilka wspólnych elementów nie oznacza, iż mamy doczynienia z tym samym. Tutaj różnice są widoczne, a że niektórzy tego nie dostrzegają to trudno.

 

Skoro mieli gotowe rozwiązania, skoro ini używa wygodnych komend, skoro to się sprawdzało wcześniej to dlaczego mają tego nie stosować?

 

Rozumiem jakby dodali parę drobnych elementów, w tym przypadku jednak różnice są zbyt duże by nazwać to starym Gamebryo. Tym bardziej, że przydatny kod z poprzednika przepisali, a nie doklejali do niego nowe elementy. Na czymś trzeba się wzorować, Source też ma wiele wspólnego z silnikiem GoldSrc (a GoldSrc ma sporo wspólnego z Quake engine).

 

Edit @down:

Nie mówię o budowie ini, komendach LUA itd tylko o tym, jak zachowują się obie gry w sytuacji wprowadzenia tych samych komend. A zachowują się tak samo, mają te same błędy - bo są na tym samym silniku. To co dołożyli, to kolejne listewki ozdobne i ewentualnie wymiana gaźnika na monowtrysk - może nawet z katalizatorem.

Zachowują się tak samo, bo twórcy wzorowali się na Gamebryo zamiast tworzyć wszystko od podstaw. To całkiem normalne i nie widze tutaj problemu.

 

Jeżeli kilka wspólnych elementów: most, zawieszenie, płyta podłogowa, silnik, skrzynia biegów i dyfer - czyli de facto podstawowe elementy konstrukcyjne - nie oznacza, że mamy do czynienia z tym samym, to naprawdę dyskusja Gamebryo vs CE tym bardziej nie ma sensu.

Dziwna argumentacja, po pierwsze odnosimy się do dziedziny, która ma niewiele wspólnego z motoryzacją więc należy patrzeć tutaj nieco innymi kategoriami (czyli tak, dwa zupełnie inne modele auta mają ten sam silnik i skrzynie, są dla Ciebie tym samym i nie zauważasz różnicy między Golfem, a Passatem ;), to porównanie nadaje się do gier, które są napędzane takim samym silnikiem, a nie do samego silnika). Po drugie, w tym przypadku różnice są dużo większe niż między wspomnianym 125p, a Polonezem... Po trzecie, każdy głupiec rozróżni Poloneza od Fiata, tak samo każdy, który się tym interesuje zauważy różnice między Gamebryo, a CE. I to te istotne różnice.

 

W poprzednim poście zapomniałem napisać: jeszcze jeden post na temat silnika i wycinam dyskusję na ten temat do śmietnika. Umówmy się więc, że jeszcze jeden od teraz.

Dobre sobię, możesz kasować dyskusję, problem w tym, że raczej ciężko uznać to za offtop. Rozmawiamy o jednym z ważniejszych elementów gry, to mieści się w ramach tego topicu. Chyba, że widzisz sens w zakładaniu tematu pod tytułem "Rozmowy na temat silnika zastosowanego w grze TES V : Skyrim".

Edytowane przez OCM4n14k
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro mieli gotowe rozwiązania, skoro ini używa wygodnych komend, skoro to się sprawdzało wcześniej to dlaczego mają tego nie stosować?

Nie mówię o budowie ini, komendach LUA itd tylko o tym, jak zachowują się obie gry w sytuacji wprowadzenia tych samych komend. A zachowują się tak samo, mają te same błędy - bo są na tym samym silniku. To co dołożyli, to kolejne listewki ozdobne i ewentualnie wymiana gaźnika na monowtrysk - może nawet z katalizatorem.

 

Polonez jednak różnił się od F125p, różnił się i to bardzo. Kilka wspólnych elementów nie oznacza, iż mamy doczynienia z tym samym.

 

Jeżeli kilka wspólnych elementów: most, zawieszenie, płyta podłogowa, silnik, skrzynia biegów i dyfer - czyli de facto podstawowe elementy konstrukcyjne - nie oznacza, że mamy do czynienia z tym samym, to naprawdę dyskusja Gamebryo vs CE tym bardziej nie ma sensu.

 

W poprzednim poście zapomniałem napisać: jeszcze jeden post na temat silnika i wycinam dyskusję na ten temat do śmietnika. Umówmy się więc, że jeszcze jeden od teraz.

 

EOT.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczalem i wessalo mnie jak bagno ;]

Zapierdzielam na kowala... skupuje wszystkie sztabki i skory...

 

No i wlasnie tu mam problem...

 

Jest jakas opcja magazynu/schowka gdzie moge zostawic na jakis czas swoje rzeczy?

mocze elementy troszke waza...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musisz kupić dom, albo po prostu zostać mistrzem jakiejś gildi (może nawet nie trzeba zostać mistrzem, tak czy inaczej nie sprawdzałem tego). Wtedy masz skrzynkę, do której możesz wrzucać dowolną ilość przedmiotów.

Edytowane przez OCM4n14k

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczalem i wessalo mnie jak bagno ;]

Zapierdzielam na kowala... skupuje wszystkie sztabki i skory...

 

No i wlasnie tu mam problem...

 

Jest jakas opcja magazynu/schowka gdzie moge zostawic na jakis czas swoje rzeczy?

mocze elementy troszke waza...

 

ja kupilem dom i tam zostawiam swoje graty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ze zwykłych skrzynek czy beczek rzeczy znikają? Brat jak "robił kowala" to trzymał wszystko w beczce przy drodze

 

Hm, nawet nie wiem. Możliwe, że nie znikają. Jedynie jak rzuciłem coś na ulice to przylazł jakiś gościu i zapytał się czy może zabrać to co tam zostawiłem. Innym razem strażnik powiedział, żebym nie rzucał tego na ziemie bo ktoś może sobię to zabrać ;). Nie wiem jak w beczkach, ale dom i tak warto kupić żeby trzymać tam te lepsze przedmioty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Oblivionie i Morrowindzie ze zwykłych pojemników znikały w mniej więcej losowych przedziałach. Znaczy nie tyle znikały, co gra odświerzała zawartość.

 

Jon, nie ma sensu skupować sztabek i skór - wystarczy chwilę pograć i będziesz miał tego na pęczki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogą znikać, ktoś na pclabie pisał, że stracił dość dobre przedmioty, jest nawet stosowna wskazówka (podczas wczytywania gry) co do tego. Własny domek i itemy są w 100% bezpieczne.

 

O ile wkłada się do skrzynki a nie rzuca na ziemie/wiesza na ścianie\stojaku. Dzięki temu nie wiem gdzie posiałem laskę z questa magów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Beczki/skrzynki/worki resetują się bodajże co miesiąc.

 

Co do kowalstwa, to najlepiej kupować sztabki żelaza (i rudę), a zebrane ze zwierząt skóry przerabiać na skórzane paski i robić z tego żelazne sztylety. ~500 sztyletów i masz 100 kowalstwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepsze są skórzane karwasze

skóra+ 2 paski skóry..

Skóra dosłownie się wala po świecie...nie trzeba nic kupować:) a nawet jeśli to jest jej więcej u sprzedawców

Edytowane przez HeatheN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i wlasnie tu mam problem...

 

Jest jakas opcja magazynu/schowka gdzie moge zostawic na jakis czas swoje rzeczy?

mocze elementy troszke waza...

 

Każdy z dołączonych towarzyszy (chyba prócz zwierząt) może nosić twoje rzeczy, ja w Białej Grani zostawiłem przy bramie towarzyszkę i wykorzystuje ją jako "mobilną skrzynkę" B-) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepsze są skórzane karwasze

skóra+ 2 paski skóry..

Skóra dosłownie się wala po świecie...nie trzeba nic kupować:) a nawet jeśli to jest jej więcej u sprzedawców

 

Tak się wydaje, ale na jeden karwasz potrzeba 1,5 skóry, czyli do 100 kowalstwa zużyjesz ~750 skór.

A żeby zrobić kowalstwo z 40 na 100 wydałem coś koło 5k, więc niewiele. Karwasze wychodzą drożej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lydie wole miec przy sobie...

Chwila zabawy i dom kupiony... leza sobie tam smocze resztki ;]

 

Ja tak bardzo chciałem zrobić sobię smoczą zbroje, że zbierałem przez pół gry materiały ze smoków. Niestety gdy już doszedłem do chwili kiedy można wykuć te zbroje okazało się, że daedryk lepszy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...