Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

A mnie sie marzy cos takiego, obecnie juz jest 150@225km z silniczka najlepszego czyli 204L po zmianie tylko cisnienia sprezarki z podstawowego 0.2-0.3Bar. Moze 700km to za duzo, ale tak ze 400 ? Dołączona grafika

 

Moze na gwiazdke cos rusze w temacie z moim 9000 Dołączona grafika bo koszta przerobek sa prawie zadne.

 

Uklon w strone tego kto projektowal te silniki bo to istny majstersztyk, 600+KM na seryjnych gratach bez specjalniej troski... Eh.

Edytowane przez Aurora001
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktos jezdzil panda 1.2 benzyna? Jakie to ma w miare rzeczywiste spalanie w trasie jadac lekka noga?

 

5-10l zależy jaka trasa. 5-6l jadąc normalnie, ale nie przekraczając zbyt często setki. 10l autostrada 140-160km/h. Powyżej 100km/h spalanie rośnie drastycznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie sie marzy cos takiego, obecnie juz jest 150@225km z silniczka najlepszego czyli 204L po zmianie tylko cisnienia sprezarki z podstawowego 0.2-0.3Bar. Moze 700km to za duzo, ale tak ze 400 ? Dołączona grafikaMoze na gwiazdke cos rusze w temacie z moim 9000 Dołączona grafika bo koszta przerobek sa prawie zadne.

 

Uklon w strone tego kto projektowal te silniki bo to istny majstersztyk, 600+KM na seryjnych gratach bez specjalniej troski... Eh.

 

Ok podniesiesz moc o ~20% nic się nie stanie, wydatek na chip+hamownie

Przy mocniejszych strzałach trzeba myśleć o zawieszeniu/hamulcach/przekazanie napędu i już tak tanio nie wychodzi.

no chyba że podnosisz moc w kilkunastoletnim aucie a o reszcie nie myślisz "jakoś to będzie"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A sporo ludzi nie robi wow bo jedynym klekotem jakim jechali to padnięte 1.9TDI równie dobrze mogę cię zapytać czy jechałeś jakąś mocną Vka w klekocie albo chociaż sprawnym 1.9 np ARL w MK4 juz jedzie przyzwoicie nawet jeśli chodzi o osiągi to bardziej przyzwoicie niż VR5 2.3 o tej samej mocy. No ale oczywiscie najlepiej wysnuwać wnioski po przejażdzce padniętym szmelcwagenem ew. dużą szafą do której ktoś w ramach żartu wsadził małego klekota chociaż i tak mały klekot w takim aucie poradzi sobie zdecydowanie lepiej niz mała wolnossąca benzyna wiec jak po raz kolejny ktos chce jakąś wojnę klekot vs benzyna prowadzić to niech chociaż jakieś sensowne porównania poda, a nie sypie porównaniami z kapelusza Dołączona grafika

 

P.S Nie, nie mam ani TDI ani nawet VW ;]

 

He? Na poprzedniej stronie pisałem o najlepszych dieslach jakimi jechałem. E90 320d i E39 530d

 

Jechałem też Mitsu L200 z 2.5 turbo Dieslem, Jeepem Cheerokie, Paskiem B5 z 1.9TDI, paroma generacjami Golfa i wieloma renówkami z chociażby 170KM z 2.0 w klekocie.

Edytowane przez Ludovic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh i znowu ta sama głupia licytacja - przejedz sie mocnym dieslem to zobaczysz, przejedz sie mocą benzyną to zobaczysz etc. Nic nie zobaczysz. Diesel ma chujową charakterystykę, mały zakres obrotów, jest ciężki i do tego klekocze. Choćby miał srylion koni i pińcet litrów pojemności, to nie bedzie on fajniej jeździł od odpowiednika benzynowego.

 

PS Nie mam diesla ani benzyny, nie mam VW, Alfy, BMW ani Sejacza, w ogóle nie mam samochodu, jeźdze PKSem i czasem rowerem.

 

Uklon w strone tego kto projektowal te silniki bo to istny majstersztyk, 600+KM na seryjnych gratach bez specjalniej troski... Eh.

 

To 600KM z B2x4 takie niby super proste, łatwe i tanie, a jak przychodzi co do czego, to nagle okazujue się że pomimo władowania worka pieniędzy mało komu udaje się 500KM bezawaryjnie zrobić. Nie zaprzeczam - to są fajne silniki z dużymi możliwościami, do tego pancerne, ale robienie ósmego cudu świata w XXI wieku z konstrukcji pamiętającej lata 80te to lekka przesada. Są ostatnio bardzo popularne dzięki pewnemu Kubie, który bardzo fajnie opisywał ich możliwości (zmieniłem to, pokręciłem tym, wyrzuciłem tamto i wypluło pińcet) oraz niskiej cenie... i tyle w temacie Dołączona grafika Edytowane przez MaSell
  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja mam i benzynę i turbo diesla, jeździłem samochodami co mają po 400 koni i w turbo-benzynie i w turbodeslach i też takimi co miały po 30KM i jakoś nie mam takich dziwnych poyebanych problemów jak Wy Dołączona grafika każdy samochód ma swojego nabywce i grupę przeznaczenia, nie rozumiem tej dziwnej przepychanki.... zmusza Was ktoś do wsiadania i przemieszczenia się tym czego nie lubicie ? czy jak.

  • Upvote 8

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

He? Na poprzedniej stronie pisałem o najlepszych dieslach jakimi jechałem. E90 320d i E39 530d

 

No wiec takie na przykład E90 320d i 323i maja identyczne osiągi przy tej samej mocy wiec nie wiem co miało na celu stwierdzenie ze większość nie jechała większa benzyną skoro jak widać nie ważne czym zasilane i jaka pojemność tylko ważne jaka ma moc ;] Dla mnie moze być nawet moczem napędzane byle jechało ja uczulenia na rodzaj paliwa nie mam Dołączona grafika Edytowane przez KAX_
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak rozpętałem n-tą wojnę mazutową, część kolejna i obawiam się nie ostatnia. I co zabawniejsze wyszło mi to całkowicie przypadkowo. Damn, am I good.

 

No wiesz, do tego drugiego nie trzeba składać pasażerów wpół, aby byli zdolni usiąść na miejscach z tyłu.

Trochę nie rozumiem pretensji co do miejsca na nogi w skodzie, bo ja jako osoba dosyć wysoka (powyżej 190cm) nie miałem z tym aż takiego problemu.

Chwila, rozmawiamy o pierwszej generacji Audi Octavii, tej na Gulfie IV, zgadza się? Wsiadałeś do tyłu bez wyłamywania stawów kolanowych? Czy może masz na myśli wsiadanie do przodu przy maksymalnie odsuniętym fotelu, co jest wykonalne, ale z tyłu zmieści się tylko anorektyczna gimnazjalistka?

 

I to jest właśnie dobre w silnikach turbodoładowanych niezależnie czym zasilanych. Dość łatwo można podnieść znacząco moc bez wydawania worka pieniędzy Dołączona grafika

 

Aha, sprawność hamulców, utwardzenie zawieszenia czy wydajność chłodnic też się załatwi bez worka pieniędzy? Interesujące, ale bałbym się wsiadać do tak "podniesionego" bolidu.

 

Ehh i znowu ta sama głupia licytacja - przejedz sie mocnym dieslem to zobaczysz, przejedz sie mocą benzyną to zobaczysz etc. Nic nie zobaczysz. Diesel ma chujową charakterystykę, mały zakres obrotów, jest ciężki i do tego klekocze. Choćby miał srylion koni i pińcet litrów pojemności, to nie bedzie on fajniej jeździł od odpowiednika benzynowego.

Hejtujesz bo cię nie stać i jeździłeś tylko popsutymi dizlami ze szrotu!!111

 

Było już tutaj?

Było, zamówiłem sobie już takie same kozaczki.

 

Dla mnie moze być nawet moczem napędzane byle jechało ja uczulenia na rodzaj paliwa nie mam Dołączona grafika

 

Ja mam uczulenie na wciskanie do buzi prącia z napisem "najlepsze na świecie chcij to kup to spróbuj a poczujesz różnicę", kiedy rzeczone prącie to w zasadzie mikropenis i to niemyty.
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wiec takie na przykład E90 320d i 323i maja identyczne osiągi przy tej samej mocy wiec nie wiem co miało na celu stwierdzenie ze większość nie jechała większa benzyną skoro jak widać nie ważne czym zasilane i jaka pojemność tylko ważne jaka ma moc ;] Dla mnie moze być nawet moczem napędzane byle jechało ja uczulenia na rodzaj paliwa nie mam Dołączona grafika

 

Tylko od osiągów na papierze daleko do elastyczności i przyjemności z jazdy.

 

E39 530d ma 8s 0-100km/h i 225km/h vmax. Przy mojej jeździe autostradami 160-180km/h pali 9.5L/100km. W praktyce też ma krótki 1 bieg, i jak każdy diesel od dołu nie jedzie. Jedzie od 2000-4500 RPM. Jedzie dobrze w zakresie 2500-4000RPM. W zakresie 1000-2000RPM w ogóle nie jedzie.

 

E39 530i ma 7,1 0-100km/h i vmax 250km/h. Przy mojej jeździe spaliło 14L PB/100km. Z tym, że jadąc nią z ciekawości dobiłem do 250km/h więc bez szaleństw pewnie mniej to pali. Na 1 biegu 60km/h, na 2 110km/h. Jedzie od 1500-6000 RPM. Jedzie dobrze w zakresie 3000-6500 RPM.

 

Przyjemność z jazdy:

- 530d jadąc na autostradzie musisz używać 4 i 5, w 530i wystarczy 5

- W mieście 530d musisz używać 1 i 2 bieg do ruszania, w 530i dotaczając się do ronda za kimś można nie zmieniać biegu i ruszać z 2 czy 3 biegu

- w trasie 530d zawsze redukujesz przy wyprzedzaniu, w 530i jak wyprzedzasz emeryta to nawet nie musisz redukować

 

Ekonomicznie 530d wygrywa bez porównania z 530i. Przyjemności z jazdy daje znacznie mniej. Trzeba zawsze używać biegów. A ja lubię na autostradzie wbić 5tkę i włączyć tempomat, a gdy ma się coś co jedzie na 5tce bardzo dobrze to lepsze to od automatu a pamiętajcie, że tempomat nie zmieni biegu. Tylko w kwestii ekonomii dochodzi jeszcze LPG. I wtedy koszt pokonania takiego samego dystansu jest na korzyść 530i a jeśli chodzi o przyjemność z jazdy to nie wiele się zmienia.

Edytowane przez Ludovic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha, sprawność hamulców, utwardzenie zawieszenia czy wydajność chłodnic też się załatwi bez worka pieniędzy? Interesujące, ale bałbym się wsiadać do tak "podniesionego" bolidu.

Jeszcze nie zauważyłeś, że mazutowcy potrafiią jeździć tylko do prosto przed siebie, ekscytując się wciskaniem w fotel, elastycznością, ciągnięciem z dołu i niskim spalaniem. Zazwyczaj jeźdza tak od stacji do stacji, żeby sprawdzić przy dystrybutorze ile zaoszczędzili na paliwie. Najważniejsze, że jest tanio, a cała reszta jest mało istotna ;)
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjemność z jazdy:

- 530d jadąc na autostradzie musisz używać 4 i 5, w 530i wystarczy 5

- W mieście 530d musisz używać 1 i 2 bieg do ruszania, w 530i dotaczając się do ronda za kimś można nie zmieniać biegu i ruszać z 2 czy 3 biegu

- w trasie 530d zawsze redukujesz przy wyprzedzaniu, w 530i jak wyprzedzasz emeryta to nawet nie musisz redukować

Bo najlepsza wersja 530d to 530dA - bezapelacyjnie. Przynajmniej samo się robi a diesel chodzi w optymalnym dla niego zakresie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo najlepsza wersja 530d to 530dA - bezapelacyjnie. Przynajmniej samo się robi a diesel chodzi w optymalnym dla niego zakresie.

 

Często jeżdżę takim w wersji kombi ( służbowe) i nie wiem co tu zachwalać :) Najbardziej lubię jak zmienia mi bieg z 1 na 2 jak skręcam w lewo... zawsze w połowie skrzyżowania...

 

Tak na marginesie to różnica pomiędzy wersją sedan a kombi w prowadzeniu jest mocno odczuwalna. Nie sądziłem, że aż tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko od osiągów na papierze daleko do elastyczności i przyjemności z jazdy.

 

E39 530d ma 8s 0-100km/h i 225km/h vmax. Przy mojej jeździe autostradami 160-180km/h pali 9.5L/100km. W praktyce też ma krótki 1 bieg, i jak każdy diesel od dołu nie jedzie. Jedzie od 2000-4500 RPM. Jedzie dobrze w zakresie 2500-4000RPM. W zakresie 1000-2000RPM w ogóle nie jedzie.(...)

Podobnie zachowywała się 159'tka 2,4td, a jak zadałem tutaj pytanie czy tak ma być to dostałem odpowiedź, że na bank była roz[ciach!]aDołączona grafika pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i jeszcze dziś się zapytałem właściciela ile ten Golf pali. Dowiedziałem się, że 4-4.5L... Golf zrobił kilkaset kilometrów autostradą zanim do niego wsiadłem i komputer pokazywał 8.6L/100km... standard. Wszystko pali 4L...

Edytowane przez Ludovic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ten golf potrafi spalic 4,5. Tylko co z tego jak w czasie jazdy mozesz wyjsc i grzybow nazbierac bo po przekroczeniu 80-90km/h spalanie rosnie dwukrotnie. A potem masz zawalona turbine (tudziez kolektory) i powyzej 120km/h juz nic nie jedzie. Tak wlasnie wyglada ta super oszczednosc w klekotach (wiem bo mialem przez 4 lata).

 

PS. Nie jestem hejtem mazutu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

golf z takim silnikiem pali przy normalnej jeździe na autostradzie 5,5 litra na setkę normalna jazda to taka do 120km/h... po mieście te silniki nie przekraczają 6.5l/100 w tym samochodzie, jak pali 8.6/100 to albo jeździ tym samochodem idiota bez mózgu albo samochód jest z[ciach!]y co już wcześniej ustaliliśmy, nie gloryfikuje tutaj tdi tylko takie jest realne spalanie samochodów klasy średniej z tym silnikiem, wiele razy wracałem takimi golfami, skodami czy a3 z Niemiec więc głupot nie wale.

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ten golf potrafi spalic 4,5. Tylko co z tego jak w czasie jazdy mozesz wyjsc i grzybow nazbierac bo po przekroczeniu 80-90km/h spalanie rosnie dwukrotnie. A potem masz zawalona turbine (tudziez kolektory) i powyzej 120km/h juz nic nie jedzie. Tak wlasnie wyglada ta super oszczednosc w klekotach (wiem bo mialem przez 4 lata).

 

PS. Nie jestem hejtem mazutu.

 

To drugi Golf w rodzinie, wcześniej była 3-ka tylko z 1.9TDI 90KM. Też nie jestem hejterem. Tylko wszystko fajnie jak spojrzymy na osiągi na papierze, spalanie z instrukcji obsługi i ceny napraw/ bezawaryjność z opowiadań takich co to się nigdy nic nie psuje. Ale w rzeczywistości to jedyny Diesel jakim udało mi się zejść do 4.5L to taki w starej Micrze i to bez turbo i nie było to wskazanie komputera ;)

 

120km/h po autostradzie to normalna prędkość? To już bym wolał 100km/h 2m za tirem jechać, pewnie wtedy bym zszedł nawet do 4L/100km.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A właśnie, jak z tą jazdą za TIRami, wyczuliście mniej więcej jakaś odległość gwarantującą niski opór powietrza a jednocześnie bezpieczeństwo "w razie W"? Za m-c jadę do Belgii, czeka mnie przejazd przez Niemcy. Znacie realia z tamtych autostrad? Można sobie pozwolić na jazdę za Tirem czy też narażę się na jakieś nieprzyjemności z tego powodu? (Jakaś Beretta wystawiona przez szybę albo Policja?)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wiesz nie trzeba być zaraz pojebem by jeździć bezpieczne 120-140km/h

 

Jeździłem kiedyś cały weekend Mercem C220D z 08r nie oszczędzając go w ogóle palił 9.5 średnio. Łatwo go było zadławić ruszając z miejsca bo poniżej 1k rpm jakby prąd wyłączyli, 1-1.5k prawie nie jechał a powyżej już mocno szarpał że kontrola trakcji musiała ingerować.

Dlatego tu widze dużo dobrego w dieselu w automacie. Jak już mieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A właśnie, jak z tą jazdą za TIRami, wyczuliście mniej więcej jakaś odległość gwarantującą niski opór powietrza a jednocześnie bezpieczeństwo "w razie W"? Za m-c jadę do Belgii, czeka mnie przejazd przez Niemcy. Znacie realia z tamtych autostrad? Można sobie pozwolić na jazdę za Tirem czy też narażę się na jakieś nieprzyjemności z tego powodu? (Jakaś Beretta wystawiona przez szybę albo Policja?)

 

Oznajmiam wiec jesli chodzi o jazde w tunelu aerodynamicznym, iz odstep musi byc mniejszy niz 15m przy predkosci okolo 80-90km/h aby miec z tego pozytek z nizszego spalania. Przy odleglosciach 15-50m jest czesto GORZEJ niz jadac samemu przez wir powstajacy zaraz za naczepą.

 

Bezpieczne? Na pewno nie, jadac <30m za samochodem, liczac nawet zajebisty czas reakcji 0.2sec przy czymkolwiek nie ma szans na wyhamowanie.

 

Hint: Kolarka i 70+ za tirem wiec wiem o czym mowa. Przy okolo 50km/h za autobusem/naczepa, wir zaczyna sie juz w granicach 3-5m za buda, wiec jest to zdecydowanie za malo czasu na ewentualnie reakcje jesli trzymamy sie w tunelu. W dodatku tunel jest praktycznie tylko na srodku obiektu, przy krawedzi jest tragicznie. A wiadomo, samochod ma min 1.5m szerokosci, a nie 40cm jak rower jak sie dobrze zlozysz, wiec co by nie robic i tak bedzie sie zbierac zawirowane powietrze.

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A właśnie, jak z tą jazdą za TIRami, wyczuliście mniej więcej jakaś odległość gwarantującą niski opór powietrza a jednocześnie bezpieczeństwo "w razie W"? Za m-c jadę do Belgii, czeka mnie przejazd przez Niemcy. Znacie realia z tamtych autostrad? Można sobie pozwolić na jazdę za Tirem czy też narażę się na jakieś nieprzyjemności z tego powodu? (Jakaś Beretta wystawiona przez szybę albo Policja?)

 

W kwietniu jechałem przez całe Niemcy 100km/h za TIRami, bo padła mi skrzynia ;) Żadnych nieprzyjemności z tego powodu nie miałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Średnia w TDI 8,6l na autostradzie? To jeszcze wypada podać średnią prędkość ;) Przy 150 to tak około 6,5l mi wychodzi. Pewnie przy 200 da się osiągnąć te 8,6l, tylko jak skoro powyżej 120 nie jedzie? :mrgreen:

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha, sprawność hamulców, utwardzenie zawieszenia czy wydajność chłodnic też się załatwi bez worka pieniędzy? Interesujące, ale bałbym się wsiadać do tak "podniesionego" bolidu.

Wiesz czym sie różni Alfa 147 100KM od 170KM? Tak zgadłeś mocą Dołączona grafika Dopiero topowa wersja GTA z piecem 3.2 V6 ma inny zawias i 4 tłoczkowe heble brembo. Wiec robiąc ze swojej 115 170 obejdzie sie bez worka kasy Dołączona grafika Ale skoro boisz sie wsiadac do takiego bolidu to pamietej aby zawsze kupować najsłabszą wersje silnikową danego modelu bo niedajboże heble i zawias w mocniejszej wersji które w większości przypadków będą takie same też nie dadzą rady Dołączona grafika

 

Ja mam uczulenie na wciskanie do buzi prącia z napisem "najlepsze na świecie chcij to kup to spróbuj a poczujesz różnicę", kiedy rzeczone prącie to w zasadzie mikropenis i to niemyty.

To strasznie nieszczęśliwym człowiekiem musisz skoro masz uczulenie na takie rzeczy bo na każdym kroku ktoś nam cos próbuje wcisnąć. Jak mi coś nie pasuje to po prostu tego nie kupuje i nie wylewam w kazdym swoim poscie smutków, ze to jest be i tamto też Dołączona grafika

 

Tylko od osiągów na papierze daleko do elastyczności i przyjemności z jazdy.

Elastycznośc powiadasz? Moim JTD spokojnie moge sie poruszac na 4 w zakresie od 50km/h do 150km/h probując to samo w drugim aucie benzynowym o podobnej mocy i masie bym sie nerwicy nabawił Dołączona grafika

 

E39 530d ma 8s 0-100km/h i 225km/h vmax. Przy mojej jeździe autostradami 160-180km/h pali 9.5L/100km. W praktyce też ma krótki 1 bieg, i jak każdy diesel od dołu nie jedzie. Jedzie od 2000-4500 RPM. Jedzie dobrze w zakresie 2500-4000RPM. W zakresie 1000-2000RPM w ogóle nie jedzie.

 

E39 530i ma 7,1 0-100km/h i vmax 250km/h. Przy mojej jeździe spaliło 14L PB/100km. Z tym, że jadąc nią z ciekawości dobiłem do 250km/h więc bez szaleństw pewnie mniej to pali. Na 1 biegu 60km/h, na 2 110km/h. Jedzie od 1500-6000 RPM. Jedzie dobrze w zakresie 3000-6500 RPM.

Oba powyższymi nie jechałem ale to juz dosc leciwe jednostki 320d w e90 zbiera sie bez problemu od 1,5K obr baaa przy 1750 ma juz maksymalny moment

 

- 530d jadąc na autostradzie musisz używać 4 i 5, w 530i wystarczy 5

To chyba panowie z biemdablju musieli skrzynie na taką montować jadąc autostradą nie uzywam biegu innego niz 5 u siebie 4 wrzucam jedynie w trasie jak musze zwolnic do 50km/h od 70 do 190 bez problemu auto zbiera się na piątce

 

- W mieście 530d musisz używać 1 i 2 bieg do ruszania, w 530i dotaczając się do ronda za kimś można nie zmieniać biegu i ruszać z 2 czy 3 biegu

w Alfie mam to samo mogę wrzucić 3 puścic zupełnie gaz i auto samo się będzie toczyło do ronda/krzyżówki. Jadąc w korku nigdy nie uzywam jedynki bo tu przyznam racje w klekocie jest zajebiscie krótka.

 

- w trasie 530d zawsze redukujesz przy wyprzedzaniu, w 530i jak wyprzedzasz emeryta to nawet nie musisz redukować

530i nie jechałem ale jechałem 320i e46 z 2.2 i na 5 przy 1500obr bez redukcji to mozesz wyprzedzac na autostradzie gdzie masz przez najblizszy kilometr wolny lewy pas dopiero po redukcji auto sie wyrywa tak jak powinno Dołączona grafika

 

Podsumowując to nie bede przeczył, ze wolał bym mieć taką alfę GTA z 3.2 V6 ale niestety jest 2 razy drozsza niż JTD a mając do wyboru alternatywne silniki benzynowe w Alfie to dziękuje postoje bo i 2 razy wiecej palą, są o wiele bardziej awaryjne niż JTD, a taka bena 1.6 120KM ma gorsze osiagi niż JTD 115 KM tak wiec 3 razy NIE benzynie w zwykłej Alfie Dołączona grafika

Edytowane przez KAX_
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz czym sie różni Alfa 147 100KM od 170KM? Tak zgadłeś mocą Dołączona grafika Dopiero topowa wersja GTA z piecem 3.2 V6 ma inny zawias i 4 tłoczkowe heble brembo. Wiec robiąc ze swojej 115 170 obejdzie sie bez worka kasy Dołączona grafika Ale skoro boisz sie wsiadac do takiego bolidu to pamietej aby zawsze kupować najsłabszą wersje silnikową danego modelu bo niedajboże heble i zawias w mocniejszej wersji które w większości przypadków będą takie same też nie dadzą rady Dołączona grafika

Dresiarze robiący swapy w dresowozach zmieniają oprócz silnika (zazwyczaj jakaś stara padaka R4 na 2.5/2.8 R6) również tylny most i hamulce, które w tych "większych" wersjach są inne, mimo różnicy jakoś 110 KM vs ~190 KM. Głupi Teutoni z Monachium, projektują te dresowozy z bezsensownie mocnym układem przeniesienia napędu, a przecież ten słabszy też by wystarczył do normalnej jazdy.

Królewno, życzę ci dużo mnóstwo bezawaryjnie przejechanych kilometrów, ale może ostrożniej formułuj tezy o worku kasy w przypadku zwiększania mocy pojazdu? Już wystarczająco dużo jest na drogach "oszczędnych tunerów", którym czipa zrobił pan Mietek, kata wyciął pan Zenek, a że panowie za "Bóg zapłać" nie robią, to na wymianę wytłuczonego zawieszenia już nie starczyło. Zresztą to nie jest ważne, liczy się pałer i rwanie do przodu.

 

To strasznie nieszczęśliwym człowiekiem musisz skoro masz uczulenie na takie rzeczy bo na każdym kroku ktoś nam cos próbuje wcisnąć. Jak mi coś nie pasuje to po prostu tego nie kupuje i nie wylewam w kazdym swoim poscie smutków, ze to jest be i tamto też Dołączona grafika

W każdym swoim poście, tak właśnie, nie inaczej.

Co to ja mówiłem o wciskaniu?

 

 

PS. Nie jestem fanbojem X-Boxa.

 

odrywając się od tego słodkiego pierdzenia o spalaniu:

 

Łeee, jednom felge ma innom!!1 BIEDAK!!11

 

 

 

Żartowałem. Szaleństwo i mokre majtki ściągane entuzjastycznie przez głowę.

Edytowane przez jonas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...