adashi

No więc sam fakt, że podłączysz dwa monitory, jeden przez D-Sub i jeden przez HDMI, nie spowoduje, że D3 zacznie chodzić wyraźnie gorzej, no może stracisz jedną czy dwie klatki na sekundę. Natomiast dobrze by było, żebyś jednak przed zakupem podłączył na chwilę dwa monitory i sprawdził czy karta bez problemu obsłuży rozszerzony pulpit. Bo jest to w pewnym sensie loteria, a role gra tu także system operacyjny. Albo poczekaj aż napisze ktoś kto używał tej karty. Intelowska HD 3150 formalnie nie obsługuje trzech monitorów, a działa, podobnie integra HD 4600 formalnie nie obsługuje czterech, a działa. U Intela same zaskoczenia in plus (przynajmniej w tym kontekście), nie wiem jak u nV.

1000 zł na jakiś cel charytatywny, 1000 zł do własnej kieszeni, 6000 zł na komputer, który koledzy z forum zaproponują, bo wydawanie 8000 zł na budę do gier to pogranicze obłędu. ;-) Choć naturalnie wiem: kto bogatemu zabroni. Dać się da. :-)

Co do pamięci różnice wydajności w obecnych typowych aplikacjach nie-pro czy tam grach będą znikome (zakładając brak używania zintegrowanej grafiki), ale o ile nie jesteś na etapie liczenia każdej złotówki, to warto IMO brać 1600/1866 w kontekście ich przyszłej sprzedaży (kupujący lubią wyższe cyferki), bo różnice w cenach są także znikome. Wystarczy sobie wyobrazić czy łatwo byłoby obecnie sprzedać pamięci 1066. 1333 można brać pod uwagę jak się kupuje używane i wyraźnie taniej niż nowe (bo realny spadek wydajności będzie marginalny). Zaznaczam, że prezentowana opinia może być niezgodna z aktualną modą na forum. ;-) BTW, CL11 przy 1600 to raczej straszna nędza, tego bym nie brał, bo "norma" to CL9.

Samo rozszerzenie pulpitu na dwa monitory to żaden wysiłek dla karty graficznej. Niestety nie potrafię Ci powiedzieć czy na tej dość leciwej nV to zadziała, choć co do zasady powinno. Ja czasami używam konfiguracji 3-monitorowej na bardzo słabej integrze z Atoma, HD 3150 - niby nominalnie nie obsługuje, a faktycznie obsługuje 2xFHD+1xHD (matryca). Co do uciągnięcia gry, to problem jest z rozdzielczością, bo zapewne matryca tego lapka nie jest FHD, więc obecnie grasz w niższej rozdzielczości. Tak że gdybyś miał oczekiwania grania w FHD, zapewne będzie z tego kaplica. Odpalenie gry w rozdzielczości takiej jak grasz obecnie (czyli niższej niż natywna monitora) nie powinno wyglądać gorzej niż obecnie. Niestety przydałby się ktoś kto miał styczność z tą 8600M, ja nie miałem. A jakie w ogóle masz wyjścia sygnału wideo? Zapewne D-Sub, a drugie jakie? Podczas grania w trybie full screen na jednym z monitorów, na pozostałych mogą się odbywać jakieś akcje, lecieć filmy, może się robić cokolwiek, ale aby podjąć na nich jakąś aktywną akcję, np. coś kliknąć, musisz grę na chwilę schować do paska zadań, po zrobieniu tego czegoś naturalnie znowu z paska ją dajesz na monitor i grasz dalej.

Pracowałeś generalnie już na jakichś konfigach wielomonitorowych? Bo po sposobie formułowania pytań można mieć wątpliwości. To nie jest tak, że masz kilka różnych Windowsów/pulpitów, masz jeden rozszerzony pulpit. Do tego jak na jednym lub kilku monitorach uruchamiasz grę w trycie full screen (nie w oknie) to nie jest tak, że możesz sobie kursorem swobodnie wyjechać poza obszar gry, na pozostałe monitory. Wcześniej musisz grę schować do paska zadań.

Układ HD 4600 z całą pewnością jest w stanie wysłać rozdzielczość 2560x1440 zarówno przez HDMI jak i przez DP. Natomiast aby uniknąć ewentualnego daremnego zakupu kabla HDMI warto sprawdzić w specyfikacji tego Della czy akceptuje on przychodzące 2560x1440 na wejściu HDMI. Jakkolwiek by to dziwnie nie brzmiało może nie akceptować (czyli być w standardzie 1.3 bodajże) i wtedy pozostałby tylko DP. Na zmianę płyty głównej na taką z wyjściem DP zapewne już za późno. W takim przypadku pozostanie zakup byle jakiej karty z DP lub DVI-dl, nawet najtańszego HD 5450.

Co do zasady może to być możliwe i stery powinny dalej normalnie działać. Myślę, że na 100% warto spróbować, bo to jest wg mnie najpoważniejszy podejrzany w tej sytuacji. Ewentualnie jak stery się wywrócą, to znaleźć ich starszą wersję, która tego nie wymaga do instalacji. XP to na tyle stary system, że nowsze stery zapewne w praktyce bardzo niewiele dają. A na pewno w miarę czysty system to dobry moment aby tego spróbować, bo potem będzie trudniej znaleźć winowajcę, Nie od rzeczy byłoby też rzucenie okiem na smart hdd.

Należy rozumieć, iż bierzesz pod uwagę, że może to nie być bardziej wydajne od około 6-letniego procesora oraz około 4-letniej karty graficznej z segmentu low? ;-) Faktycznie, nigdy nie można mieć pewności...

A miałeś na starej instalacji .net framework także? Bo to potrafi znacznie wydłużyć czas startu systemu.

Nie będzie dobra - potrzebujesz płyty 1150, a nie 1155.

HD 4600 starczy. Ja na HD 4600 dałem radę nawet w Skyrim zagrać :-)

1. W okresie kilku lat (na które jak zakładasz ma być wystarczający ten komputer) będą nowe systemy i jest bardziej prawdopodobne, że będą one zajmowały więcej miejsca niż te obecne. 2. Z czasem katalogi systemowe przyrastają, tak to jest. 3. Dwa powyższe argumenty były przeciwko wielkości 128 GB, zaś przeciwko Evo przemawia wg mnie to, że to obecnie jeszcze młoda technologia (TLC), to że jest to od dawna używane w pendrive'ach nie oznacza, że jest to już w pełni ogarnięte w kontekście SSD. Ilości dobowych zapisów wykonywanych przez przyszłe systemy i aplikacje też nie znamy. Zatem jeśli zakładamy, że coś ma działać bezstresowo przez wiele lat, SDD na TLC nie wydaje mi się dobrym wyborem, gdy nie ma wyraźnych ograniczeń budżetowych. O ile postęp w szybkości procków czy grafik wybitnie (przynajmniej obecnie) zwolnił, o tyle ilości przerabianych GB dalej rosną wykładniczo. Jak nie masz zamiaru za dwa lata musieć się zastanawiać co tu przerzucić z SSD na HDD tylko mieć wyższe prawdopodobieństwo pełnej swobody, nie bierz może małego dysku na TLC. Bo bonus cenowy jest zaskakująco niski (swoją drogą Evo 250 zaparkowały w okolicach ceny 650 i nie chcą tanieć, podczas gdy IMO ich cena docelowa leży zdecydowanie poniżej 550. No ale brak konkurencji na razie swoje robi.

Przy tak wysokim budżecie branie budżetowego Samsunga Evo i do tego jeszcze tak małego to chyba przeoczenie? Jeżeli założenie jest, że przez wiele lat ma nic nie być wymieniane, to raczej wg mnie pro i minimum 256 GB.

Ten parametr to nie jest liczba błędów, tylko liczba przeczytanych sektorów. Liczba błędów jest uwzględniona dopiero w wartości Current (która bodajże może przyjmować wartości pomiędzy wartością w okolicy 30 oraz 120, im wyżej tym lepiej, przy czym zmienia się to logarytmicznie, a nie liniowo).

Miałem przez pewien czas G2020 z w miarę pełnym asortymentem kart graficznych od HD 7770 do HD 7970. Nigdy nie miałem i3, przechodziłem wyłącznie pomiędzy Pentium oraz i5. 1 GB HD 7850 miałem jeszcze do całkiem niedawna i pomiędzy 7770 a 7850 była bardzo wyraźna różnica w komforcie grania (moje gry to Wiedźmin, Skyrim i BF3 1920x1200). Wyraźna różnica była także pomiędzy 7850 a 7870 (ciągle na G2020). Powyżej 7870 to już raczej brak różnic. Niemniej jednak ponieważ faktycznie nie miałem nigdy i3, a różnica i5 versus Pentium jest znaczna, całkiem możliwe, że masz rację, że to HT przy i3 aż tak dużo daje.

Drugi lepszy.

Jeśli już to kupować to raczej nie na aukcji w tym serwisie sprzedażowym, tylko bezpośrednio na neo24.pl - zawsze wychodzi lekko taniej (chyba że większy zysk ma się z bezprowizyjnej płatności karta naturalnie).

Temperatury do okolic 75-80 stopni to pełen luz.

Przede wszystkim zwróć uwagę aby nie była na pamięciach GDDR3, tylko na GDDR5. Zakładam, że to do grania ma być, bo jak nie do grania to naturalnie wręcz przeciwnie, wersję na DDR3 lepiej wziąć, ze względu na cenę. Jeśli oczekujesz wyjścia display port wybór wśród 7750 będzie jeszcze bardziej ograniczony. Producent to rzecz drugorzędna, ta karta bardzo mało się grzeje, bez porównania do 4850. Gigabyte jest warte uwagi dlatego, że ma 3-letnia gwarancję oraz łatwą i dobrze zdefiniowaną procedurę reklamacyjną bez pośrednictwa sklepu (np. w przypadku jego bankructwa). Przy Asusie nie jest tak różowo, a przy Sapphire to już dramat w takim przypadku. I pamiętaj, że 7770 wobec 7750 procentowo bardziej zyskuje wydajnościowo niż wzrasta cena.

Jakąś tam ramką do montażu, kabelkiem, może jest w zestawie przejściówka SATA-USB. Dysk jako taki to jest dokładnie ten sam.

Hehehe, no tak, Vertexy to niezłe suszary, kilka ich przeżyłem w swoim życiu. Jeżeli nie chcesz 7770, to pozostaje Ci 7750 (wersja na GDDR5 jest nadal wyraźnie lepszym rozwiązaniem niż 6670 na GDDR5). Jeżeli akceptujesz używki, a nie chcesz używki 7770, to niezłym wyborem byłaby też 6850 (ona jest pomiędzy 7750 a 7770, zdecydowanie bliżej 7770), ale to tylko używana w dobrej cenie, nowej się nie opłaca brać w żadnym razie.

4850 to już trochę prehistoria, więc nawet jakby była to tego nie bierz, bo swoje lata to już ma. Z 7770 unikaj raczej tych fabrycznie przetaktowanych na 1100 MHz. Dobrym wyborem wydaje się być np. Gigabyte, ale to tylko kwestia zestawu wyjść oraz głośności chłodzenia.

Mocne. :-)

6670 to zejdziesz w dół z wydajnością wobec 4850, więc nie wiem czy ma to sens. 7770 powinna być standardowym wyborem, jeżeli ma to być AMD.

Moje pudełko było zaklejone po drugiej stronie taką naklejką z napisami Intel factory, którą jednak dało się odkleić bez jej rozrywania. Tak że może je sobie biorą do zaklejania negatywnych selektów, jak im się nie uda zachować oryginalnej naklejki.