Skocz do zawartości
Sid

Codzienność za kierownicą

Rekomendowane odpowiedzi

Nie długo dojdzie do tego, że trzeba będzie uważać na wszystko, prócz Matizów, Maluchów itp.

... i Tico :wink: No kierowca nie ma lekkiego życia. Gorzej jak na wojnie :angry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm czy nie wydaje sie Wam ze mondziaki i vectry traktuje sie troche jak samochody uprzywilejowane? Mam tak ze ja jade sobie traska... widze dogania mnie jakas vectra czy mondeo.. to jakos tak sie dzieje ze albo zjezdzam z lewego pasa by jak najszybciej zakonczyc manewr wyprzedzania czy jadac prawym pasem odpuszczam pedal gazu tak zeby osiagnac predkosc jaka jest na znakach? :P

Hehe, to ja mialem z kolegami taka sytuacje.

 

Wracamy z Danii, wjechalismy juz do Polski, no i tak sobie jedziemy (srebrne Mondeo sedan z antena CB i GPSem przyczepionym w prawym dolnym rogu szyby), nagle w radyjku slychac "czarne mondeo kieruje sie w strone XYZ(nie pamietam miasta :P)" po czym po chwili slyszymy "srebrne mondeo na rondzie kolo hotelu XYZ". My tak sluchamy, patrzymy na siebie, no rondo bylo, zerkamy w prawo, widzimy hotel po czym w lekki smiech. Kierowcy odrazu nas za tajniakow wzieli. Kolega przez cb mowi, ze nie jestesmy tajniakami, ale tirowcy uparci, nie daja wiary. W pewnym momencie wyprzedamy ciezarowke, no w niezbyt dozwolony sposob, i slyszymy "ty Zenek(przykladowe imie) jada za toba, uwazaj". Kolega znow przez cb "panowie co to juz mondeo sobie kupic nie moge?", no ale panowie kierowcy dalej twardo. Mimo kilku nieprzepisowych manewrow wyprzedzania dalej uwarzali nas za patrol. Dopiero jak jeden z kierowcow powiedzial "panowie, kur*a, to jakis koles sobie jedzie a wy panikujecie" cos w tym stylu.

 

Na autostradzie z Poznania do Lodzi jak prowadzilem to ludzie albo zwalniali do 120-130, albo trzymali sie blisko mnie. Byla sytuacja, ze wyprzedzil mnie Merc na niemieckich blachach, jak juz to zrobil, ja przyspieszylem. Reakcja pana byla natychmiastowa, noga z gazu i do 120km zwolnil.

Sporo aut tak robilo, jak widzieli jeszcze dziwnie zamocowany GPS to mogli pomyslec ze to patrol. : d

Czasem nawet fajnie to wyglada, kiedy smignie obok ciebie koles, po czym zwalnia i jedzie przepisowo jak tylko przyspieszysz za nim : d

Jedynie pan w Q7 z Niemiec sie nie wystraszyl, przemknal obok mnie tak, ze moglem tylko popatrzec jak sie oddala, bo o dogonieniu go to moglem zapomniec.

Edytowane przez reaktiv

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kilka dni temu byłem na zakupach w M1 w Bytomiu. Wychodząc z marketu o mało nie zbierałem szczęki z ziemi... Moim oczom ukazała się policja i straż miejska. I co robili - wlepiali mandaty palantom (BMW, Audi i Seicento) którzy stanęli na miejscu przeznaczonym dla osób niepełnosprawnych. Brawo !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlatego jak wyprzedzam vectre\mondeo to robie to na tyle delikatnie ze w trakcie wyprzedzania jeszcze zdarze zerknac przez prawe okno i zobaczyc czy to policja :P a jak mnie dogania to takze zmieniam pas tak zeby mogl mnie wyprzedzic... :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kilka dni temu byłem na zakupach w M1 w Bytomiu. Wychodząc z marketu o mało nie zbierałem szczęki z ziemi... Moim oczom ukazała się policja i straż miejska. I co robili - wlepiali mandaty palantom (BMW, Audi i Seicento) którzy stanęli na miejscu przeznaczonym dla osób niepełnosprawnych. Brawo !

 

Sorki za OFF ale czy to nie jest teren prywatny ? czyli w takim razie nie powinni dostać mandatu mimo że jest tam znak ? Pytam z ciekawości bo gdzieś słyszałem że sklepy typu biedronka itd to teren prywatny i znak stoi a oni nie maja prawa dać mandatu.

 

I kolejne pytanie jeśli jedzie radiowóz to cyz powinni mieć zapalone światło na górze z widokiem policja czy moga jeździć jak duchy ? :mur: Kilka razy miałem szczęscie że jechałem przepisowo bo jechał taki jeden jak duch dopiero jak się zbliżyłem do nich to policja :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorki za OFF ale czy to nie jest teren prywatny ? czyli w takim razie nie powinni dostać mandatu mimo że jest tam znak ? Pytam z ciekawości bo gdzieś słyszałem że sklepy typu biedronka itd to teren prywatny i znak stoi a oni nie maja prawa dać mandatu.

 

I kolejne pytanie jeśli jedzie radiowóz to cyz powinni mieć zapalone światło na górze z widokiem policja czy moga jeździć jak duchy ? :mur: Kilka razy miałem szczęscie że jechałem przepisowo bo jechał taki jeden jak duch dopiero jak się zbliżyłem do nich to policja :P

zapalone swiatlo+sygnal moze byc tylko w czasie poscigu/akcji...wtedy jest pojazde uprzywilejowanym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zapalone swiatlo+sygnal moze byc tylko w czasie poscigu/akcji...wtedy jest pojazde uprzywilejowanym.

Czyli jak jadą bez sygnału i bez świateł NIE SĄ pojazdem uprzywilejowanym. Skoro więc tak nie mają prawa łamać przepisów, by sfilmować kogoś fotorejestratorem. A robią to.

 

Sorki za OFF ale czy to nie jest teren prywatny ? czyli w takim razie nie powinni dostać mandatu mimo że jest tam znak ? Pytam z ciekawości bo gdzieś słyszałem że sklepy typu biedronka itd to teren prywatny i znak stoi a oni nie maja prawa dać mandatu.

Mogą działać na prywatnym terenie (wlepiać mandaty) na wezwanie właściciela terenu lub osoby przez właściciela upoważnionej (ochrona). Tak samo jak Ci ktoś wjedzie na podwórko autem, masz prawo zadzwonić żeby go odholowali z Twojej posesji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli jak jadą bez sygnału i bez świateł NIE SĄ pojazdem uprzywilejowanym. Skoro więc tak nie mają prawa łamać przepisów, by sfilmować kogoś fotorejestratorem. A robią to.

Zdaje sobie sprawe, juz raz o tym dyskusja byla.. lamia przepisy i to nagminnie...zreszta ktos linkowal nawet forum policyjne na ktorym sie policjanci o tym wypowiadali:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe, to ja mialem z kolegami taka sytuacje.

 

Wracamy z Danii, wjechalismy juz do Polski, no i tak sobie jedziemy (srebrne Mondeo sedan z antena CB i GPSem przyczepionym w prawym dolnym rogu szyby), nagle w radyjku slychac "czarne mondeo kieruje sie w strone XYZ(nie pamietam miasta :P )" po czym po chwili slyszymy "srebrne mondeo na rondzie kolo hotelu XYZ". My tak sluchamy, patrzymy na siebie, no rondo bylo, zerkamy w prawo, widzimy hotel po czym w lekki smiech. Kierowcy odrazu nas za tajniakow wzieli. Kolega przez cb mowi, ze nie jestesmy tajniakami, ale tirowcy uparci, nie daja wiary. W pewnym momencie wyprzedamy ciezarowke, no w niezbyt dozwolony sposob, i slyszymy "ty Zenek(przykladowe imie) jada za toba, uwazaj". Kolega znow przez cb "panowie co to juz mondeo sobie kupic nie moge?", no ale panowie kierowcy dalej twardo. Mimo kilku nieprzepisowych manewrow wyprzedzania dalej uwarzali nas za patrol. Dopiero jak jeden z kierowcow powiedzial "panowie, kur*a, to jakis koles sobie jedzie a wy panikujecie" cos w tym stylu.

 

Na autostradzie z Poznania do Lodzi jak prowadzilem to ludzie albo zwalniali do 120-130, albo trzymali sie blisko mnie. Byla sytuacja, ze wyprzedzil mnie Merc na niemieckich blachach, jak juz to zrobil, ja przyspieszylem. Reakcja pana byla natychmiastowa, noga z gazu i do 120km zwolnil.

Sporo aut tak robilo, jak widzieli jeszcze dziwnie zamocowany GPS to mogli pomyslec ze to patrol. : d

Czasem nawet fajnie to wyglada, kiedy smignie obok ciebie koles, po czym zwalnia i jedzie przepisowo jak tylko przyspieszysz za nim : d

Jedynie pan w Q7 z Niemiec sie nie wystraszyl, przemknal obok mnie tak, ze moglem tylko popatrzec jak sie oddala, bo o dogonieniu go to moglem zapomniec.

Znam ten "ból". Rok temu jechaliśmy na wakacje nad polskie morze Fordem Mondeo w kolorze ciemnego błękitu. Na szybę przeklejona nawigacja i uchwyt na telefon. Do tego miałem białą polówkę, a kobitka obok - białą koszulę lnianą. Muszę się przyznać że strój był specjalnie dobrany na wyjazd tak samo jak czapka strażacka na półce pod przednią szybą. Na pierwszy rzut oka wygląda na policyjną. Niestety nie mieliśmy wtedy CB, ale sądząc czasami bo nagłym dawaniu po heblach przed nami można sądzić że byliśmy sławni na fali. Urok mijał dopiero jak wyprzedzaliśmy i wszyscy widzieli poduszki za tylnią szybą :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja specjalnie niemając nic innego do roboty przypinam nawi lape na telefon, cb, czapka pocztowa w rog i ubieramy sie ze znajomym w koszulki ostrzegawcze i "siadamy" ludziom na zderzaki

 

A jadąc w trase zawsze jakos ludzie mi ustąpują :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja specjalnie niemając nic innego do roboty przypinam nawi lape na telefon, cb, czapka pocztowa w rog i ubieramy sie ze znajomym w koszulki ostrzegawcze i "siadamy" ludziom na zderzaki

 

A jadąc w trase zawsze jakos ludzie mi ustąpują :D

I mamy się śmiać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

drazni mnie jedna rzecz. jak jest jeden pas do skretu w lewo w pozniej 2 lub 3 to wg.przepisow moge zajac dowolny z nich, ale inni kierowcy jakos tego nie rozumieja. wielokrotnie mialem sytuacje ze kierownik jadace przede mna zajmowal lewy a ja zjezdzalem na prawy a potem jak bylem w polowie jego wysokosci to przypominal sobie, ze powinien zjechac na prawo i panika jak slyszy klakson, bo pojawia sie auto z nikad. az mnie czasami korci, zeby nie trabic bo lewe przednie nadkole przydaloby sie zrobic, ale zal mi tych ciot, ktore sa juz wystarczajaco zagubione zmiana biegow, bo patrzenie w lusterka to sztuka magiczna. normalnie czary, jedzie za mna auto na pasie do skretu w lewo, a chwile potem go nie ma a za 2 sek jak chce zjechac na prawo odzywa sie klakson z za swiatow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Niemiec - musiałem to dwa razy uważnie przeczytać, żeby zrozumieć o co właściwie chodzi :P . Ale generalnie masz rację, że ludzie w trakcie takiego manewru wydają się zapominać do czego służą lusterka. Zupełnie jakby kręcenie kierownicą i manipulowanie biegami jednocześnie nie pozostawiało już wolnej "mocy obliczeniowej" na kontrolowanie sytuacji wokół auta ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że to co napisze to troche nie dotyczy jazdy, mimo wszystko mam pytanie. Czy zna ktoś jakiś warsztat blacharsko-lakierniczy w okolicach Poznania? Matka zażyczyła sobie że trzeba oddać Escorta na zrobienie tylnich nadkoli i progów, bo już odpadają tak są zeżarte przez rudą. Osobiście nie widze sensu w nprawie tego samochodu, bo sądze że wyniesie to lekko połowe jego obecnej wartości, no ale skoro sobie tak chce to nie moja sprawa. Także, czy zna ktoś taki warsztat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakis czas temu... nowe autko, wiec dla pewniaka wsiadlem w niego okolo polnocy i zaczalem krazyc po miescie, tak zeby wyczuc sprzeglo i ogolnie biegi, jezdzilem do bolu przepisowo, bo doswiadczenia duzego nie mialem, noi w koncu pały zaczely za mna jezdzic... po okrazeniu miasta (male, ok 50k mieszkancow) postanowili wlaczyc syrene i mnie zatrzymac... pytam sie ich o co chodzi, oni ze rutynowa kontrola i zarzadal dokumentow od mojego ojca i brata, ktorzy byli pasazerami... WTF?!?! niestety ojciec mnie opieprzyl za to, ze sie chcialem dowiedziec jaki jest uzasadniony powod legitymowania pasazerow... dalem im wszystkie plastiki i mendy trzymaly mnie prawie godzine na poboczu (pewnie sie debilom nudzilo i mieli polewke...), a potem koles do mnie zebym do domu jechal a nie wloczyl sie po miescie... chcialem zlozyc skarge, ale po krotkiej dyskusji z pasazerami doszedlem do wniosku, ze to nic nie da...

i jak tu szanowac drogowke?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pojecia.. tez to zauwazylem... robia tak tirowcy zeby mieli latwiejszy kontakt przez cb... ale osobowki?! Na motocyklach jeszcze sie przykleja... tyle ze zadziej.. ale to dlatego zeby bylo mozna sie latwiej rozpoznac bo twarzy nie widac za kaskiem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nagłaśniać takie sprawy i degeneratów w końcu się miśki pozbędą dla świętego spokoju... nieważne jakie obowiązki służbowe pełniki ci funkcjonariusze, jesli nie jechali na sygnale, nie mieli prawa przekroczyć prędkości choćby o 1km/h... operatorzy też złamali przepisy i mandat się należy, ale policjanci powinni dostać i mandat i naganę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nagłaśniać takie sprawy i degeneratów w końcu się miśki pozbędą dla świętego spokoju... nieważne jakie obowiązki służbowe pełniki ci funkcjonariusze, jesli nie jechali na sygnale, nie mieli prawa przekroczyć prędkości choćby o 1km/h... operatorzy też złamali przepisy i mandat się należy, ale policjanci powinni dostać i mandat i naganę!

Działali w stanie wyższej konieczności. Śledzili ultra niebezpiecznego bandytę, żeby ich zaprowadził do swojej bandyckiej meliny, gdzie było dziesięciu innych ultra niebezpiecznych bandytów. Nie wiedziałeś? :lol2: :lol2: :lol2:

 

Taka parszywa obłuda. Wszyscy doskonale wiedzą że drogi są fatalne, ograniczenia i przepisy chore, ale co mają zrobić. Policjant musi chronić takiego prawa jakie ma. Za to mu płacą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grzechuk- co do "trzymania" przez policjantów. Miałem podobną akcję około miesiąca temu- wyjechałem do piekarni po świeże pieczywko, wracam sobie, a tu wylatuje gość ze świecącym ch[]. I tak sobie trzymali mnie 45minut bez wyraźnego powodu.

 

Co mnie drażni w ostatnim czasie? Ludzie, którzy nie kontrolują sytuacji wokół auta.

Jadąc do Olsztyna, gdzieś w okolicach Barczewa, było mi dane wyprzedzać panią w Hondzie Civic, która przez dobre 3km, mając wolny lewy pas nie mogła się zmusić do redukcji i wyprzedzenia jadącego 70km/h wozu strażackiego.

Było widać, że się do tego zabiera, ale swoimi durnymi manewrami uniemożliwiała bezpieczne wyprzedzenie bo cały czas "wyglądała" czy aby nic nie jedzie.

Pomyslałem, że może się stresuje jak jadę ~40m za nią, zwolniłem, następne pół kilometra takiej jazdy. Włączyłem kierunek, i zabieram się za wyprzedzenie. I dosłownie jak byłem jakieś dwie długośći samochodu za nią na lewym pasie, pani bez kierunku wyjechała sobie na lewy pas i zaczęła wyprzedzać. Gwałtowne hamowanie 120-70- wrażenia bezcenne.

 

Myślałem, że pogryzę kierownicę- bo co by było, gdyby mi odpukać- gdyby mój czas reakcji był gorszy, albo układ hamulcowy delikatnie niedomagał? Bym miał na sumieniu niewinnego człowieka- o ile bym przeżył?

 

Wiem, ze należy traktować wszystkich użytkowników drogi z zasadą ograniczonego zaufania- ale do jasnej cholery- jeździć zygzakiem i nie móc się zdecydować mając przed sobą ~500m prostej, pustej drogi?

 

PS. Ktoś zna może jakieś polecane szkoły zachowywania się w ekstremalnych sytuacjach? Myślę, że to były by pieniądze nie wyrzucone w błoto.

Edytowane przez Orgiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...